Mamusie luty 2013 !

kiedy sie odklei lozysko, maluch jest bez szans, bo przeciez zostaje odciety nie tylko od substancji odzywczych, ale i tlenu , a tak sie wlasnie objawia: bolem brzucha, twarda macica - to chyba od wew. krwawienia. Nic nie jestes w stanie zrobic. Straszna to tragedia, bo czlowiek jest kompletnie bezradny. Tutaj kazda minuta jest na wage zycia czy to w 20 ktoryms czy nawet pod koniec ciazy jak sie zdarzy, jestes tak samo bezradna. Strach ogarnia na sama mysl

Niestety na żadnym etapie ciąży nie jest bezpiecznie w 100%. Proponuję uszanować żałobę Andy, nie snuć domysłów i na siłę nie wypytywać. Jeśli będzie miała ochotę o tym rozmawiać to sama powie.

Vini, tylko właśnie kiedy się może stać z tym łożyskiem źle?..

Domi trudno nie snuć domysłów, skoro każda z nas jest w szoku, przeżywa to na swój sposób i stawia się w jej sytuacji..
Doszedł strach, że nas może to spotkać, więc to pytanie narzuca się samo.
Ale masz rację, żałoba rzecz święta. Nikt nie ma zamiaru zadręczać pytaniami.

Madlen ,miło że pamiętasz o mnie i że pytasz ,choć w obliczu tego co się stało ,to jest pikuś ,tak byłam w szpitalu 7 dni ,poszłam tylko do szpitala ponieważ miałam 20 tydzień i nie czułam jeszcze ruchów Zuzi ,a tu się okazało że musiałam zostać ponieważ ciśnienie miałam 170 na 100 i było to zagrożenie dla dziecka i dla mnie ,ale brałam leki i powoli się unormowało .Miałam robione usg Zuzia waży 314 gram w 20 tygodniu i ma się dobrze ,tylko nie wiem co to znaczy pępowina trzy naczyniowa ,czy to dobrze?,,i dostałam lek na zwolnienie mojej akcji serca,straszznie się tym wszystkim przejmuję mam 150 akcję ,biorę isoptin.Mam nadzieję że wszystko skonczy się dobrze ,dziękuję że o mnie pamiętacie,to miłe.

Buziaczek a czujesz już ruchy małej? Czy to ciśnienie jest przyczyną braku tych ruchów. To że pępowina jest trzy naczyniowa to akurat dobrze, ja też taką mam.

BUZIACZEK , pępowina trzynaczyniowa to dobrze. Kiepsko, że ciśnienie tak u Ciebie szaleje ale mam nadzieję , że się po lekach unormuje. Lepiej kontroluj sobie ciśnienie w domu 3 razy dziennie i zapisuj obserwacje.Wyniki powyżej 140/90 to już źle .
MADLEN, jest sporo informacji w internecie na temat przyczyn i czynników sprzyjających przedwczesnemu odklejeniu łożyska . Czasami nie da się określić z jakiego powodu tak się stało. Może to się stać na każdym etapie ciąży od chwili wykształcenia łożyska.

Buziaczek To się strachu najadłaś pewnie. Niestety musimy się "cackać" ze swoim zdrowiem, bo nigdy nic nie wiadomo.
Najważniejsze, że Zuzia zdrowa, a pępowina trójnaczyniowa jest prawidłowa. Taka właśnie powinna być. Dbaj o siebie. Staraj się jak najwięcej wypoczywać, choć to nie jest łatwe w Twoim przypadku pewnie. Kiedyś też brałam leki na zwolnienie akcji serca, strasznie się wsłuchiwałam w nie wtedy. Niepotrzebnie, bo jest zdrowe. No i trzeba wyluzować, co jest sztuką w tych czasach.

Anoda współczuję nawet nie umiem wyobrazić sobie co czujesz Trzymaj się Kochana

Anoda Kochana kolejna ciąża ukoi troszkę twój ból wiem po sobie. Co do pogrzebu to moje dzieci mimo iż Mateuszek przeżył 2 dni a Adrianek 1,5miesiaca też pogrzeb był bez mszy ksiądz przyszedł tylko na cmentarz. Najgorsze było jechać w jednym samochodzie z ciałem mojego synka to strasznie bolało, teraz tylko żałuję że nie poszłam do prosektorium zobaczyć Adrianka bo nie byłam przy nim jak umierał a przy Mateuszku byłam... Życzę Ci kochana dużo siły i wytrwałości

Buziaczek cieszę się że się odezwałaś bo dawno Cię nie było a po tej wiadomości to tylko myślę która się nie odzywa i żeby tylko nic się nie stało

Madlen bardzo Ci dziękuję za okazaną troskę,wszystkim wam dziękuję ,Domi tak wiem ,mam cisnieniomierz i mierzę sobię poza tym biorę 3 razy dziennie po 2 tabletki doperzytu i mam nadzieję że się unormuje,chomiczka tak czuję już wreszcie ruchy Zuzi choć rzadko 2,3 kopniecia na dzień ,trochę mało ,tak bardzo bym chciała aby kopała więcej ,dziękuję dziewczyny za troskę ,uciekam życzę wam spokojnej nocy do jutra pa,.sylwka jestem już choć sama się martwiłam co to będzie w tym szpitalu.

Dziewczyny tak jak vini napisała, kiedy odklei się łożysko nie ma szans dla takiego maluszka jak Marcelek. Jutro idę na zdjęcie szwów i ma być mój gin więc wszystko mi wyjaśni. Kiedy byłam w szpitalu on miał urlop ale napisał że być może to przez tę historię z krwiakiem. Ciężko mi bardzo ale mam wsparcie w mężu. Chciałaby starać się o dzidzię to może ból byłby mniejszy ale trzeba odczekać rok po cesarce. Dziewczyny liczcie ruch maluszków i bierzcie witaminy bo to też bardzo ważne. Ja miałam tak słabą morfoligie że lekarz się przeraził i miałam przetaczaną krew. Muszę żyć dalej i staram się myśleć pozytywnie choć to trudne. Trzymam mocno kciuki za was i wasze maluszki.

Anoda jestes bardzo dzielna. Wspolczuje ci bardzo i szkoda mi cie bardzo bardzo!!! Musisz sie trzymac i myslec pozytywnie-wiem ze tylko latwo sie mowi. Pozdrawiam Cie i sciskam goraco

Anoda 89 jestem z forum mamy styczeń 2013,ale bardzo Ci współczuje. Trzymaj się i na pewno rok szybko zleci i znów będziesz się cieszyć nowym życiem w swoim organizmie.
Zauważyłam, że bez względu na to w którym tc jesteśmy 8tc, 20 tc czy 35tc to ciagle się zamartwiamy o to czy nasze maleństwa donosimy i czy urodzą się zdrowe i tak aż do dnia porodu.
Ktoś wspominał o pępowinie 3 naczyniowej, to normalna zdrowa pepowina jaką powinno mieć maleństwo, by prawidłowo się rozwijać. Wiem cos na ten temat, bo ja akurat mam pepowine 2 naczyniową- co jest rzadkością i przez nią juz nie raz strach sie najadłam i zapewne bede drżeć o moje maleństo do porodu, bo do anomalia która powoduje/choc nie zawsze musi/wiele wad u dziecka min wady serca, nerek albo zaburza wzrost płodu.
Pozdrawiam wszystkie mamy z lutego 2013.

Madlen jestem jestem czytam na bieżąco kochana :* dziękuję za pamięć
moj mały nie ruszał się dwa dni i go dzisiaj obudziłam , bo juz się martwiłam ;( ale rusza sie ale słabo jutro zadzwonie do gina ...
cały dzień myslałam o Tobie Anoda :*

Hej dziewczynki!
Anoda też bardzo to przeżyłam, spać w nocy nie mogłam, rozmyślając dlaczego.. Ale widocznie tak musi być, trzeba żyć dalej i być dobrej myśli. Bardzo współczuję.. Teraz pozostaje nam tylko dbać o nasze maleństwa w brzuszkach, choć wszystko w rękach Boga.
Ja dalej mam katar i 2 razy mi krew z nosa leciała.. nie wiem czemu..
Ja mojego Bąbelka czuję często w dzień, jakiś piłkarzyk nam się trafił to mnie utwierdza w przekonaniu, że jest oki :*
a Wam jak minął dzień? miłej nocki:*