Mamusie luty 2013 !

jadzia zjadlam dwa wafle ryzowe sonko z pestkami dyni..pisze ze z ciemnego ryzu...i zobaczymy za godzine jak cukier...pakujesz sie juz?

Aneta tambero tutek ambero...duzo tam jest fajnych kolorow...jest z czego wybierac..ciesze sie ze z mala wszystko OK:)))

mrufka odezwij sie

Michasia dzięki za link. Piszą, że te pieluszki przeciekają... Mówisz, że najlepsza Babyetta... W takim razie sobie jej poszukam. Jutro może wyciągnę M do hurtowni niemowlęcej to coś znajdziemy. Fajnie, że miałaś okazję uczestniczyć w takich pieluszkowych warsztatach, nie mam pojęcia czy w moim mieście się takie coś dzieje i nawet nie wiem, gdzie to sprawdzić. Poczytałam trochę na tych stronkach, które kiedyś mi poleciłaś i też najbardziej spodobały mi się kieszonki. All in one to wg mnie bzdet że długo schną i trzeba ich mieć bardzo dużo a do tanich nie należą. Z tymi formowankami nie wiem dokładnie o co chodzi. Kieszonki zresztą są śliczne i to na nie się zdecyduję. Jakie masz zdanie na temat wkładów z mikrofibry? Wyczytałam, że mikrofibra wysusza skórę dziecka i lepsze są z bambusa. Jak uważasz, czy jak będę miała połowę wkładek z mikrofibry i drugą połowę z bambusa, i będę dziecku na zmianę je zakładać to chyba biedy nie będzie?

Ja byłam szeroko pieluszkowana ze względu na dysplazję stawów biodrowych, ale ostatnio czytałam, że zaleca się też szerzej pieluszkować zdrowe dzieci, aby stawy biodrowe się prawidłowo rozwijały. Na pewno to nie zaszkodzi.

Chomiczka, to dobrze, że bierzesz L4. Po co masz się męczyć i denerwować, lepiej posiedzieć sobie spokojnie w domku. Mnie też wykorzystują w pracy, obojętnie czy byłam w ciąży czy nie, kiedyś ze skręconą kostką przyszłam do pracy bo nie chciałam iść na zwolnienie, ale tak mnie pędzali, idź tu-idź tam, że się wkurzyłam i poszłam na zwolnienie. Ale jak mi ściana w biurze pleśniała to nikogo to nie interesowało, żeby remont zrobić, i siedziałabym w ciąży i wdychała toksyczne zarodniki...
Ja nigdy nie widziałam kas pierwszeństwa...
Też miałam kiedyś taki kapturek i dentystka kazała mi płukać jamę ustną Septosanem (zioła w torebkach do zaparzania,za parę zł w każdej aptece) który działa antybakteryjnie i łagodzi stan zapalny, żeby ten nowy ząb się nie zepsuł na starcie.
Ten polip może Ci zniknąć po porodzie.

Pliszka, ja widziałam na allegro takie jednorazowe, cienkie bibułki, które po zabrudzeniu przez dziecko wrzuca się do WC. Też trzeba będzie je kupić, przydadzą się poza domem. Takie coś jest już sto razy lepsze niż pampersy jednorazowe, bo kupka i siusiu idą do oczyszczalni ścieków a nie zalegają na wysypiskach śmieci, nie wchłaniają się w glebę i nie powodują skażeń upraw i wód gruntowych :/ A Ty co sądzisz o wkładach do pieluszek z mikrofibry (pisałam wyżej do Michasi o nich)

Jadzia, ja sobie kupiłam taką samą koszulę jak Ty ale różową z szarym dekoltem, jest bardzo fajna i śmiesznie prosty dostęp do cyca

I jeszcze taką koszulę ciążową i do karmienia sobie dokupiłam, fioletowa allegro.pl/dyskretna-koszula-do-karmieni...-38-i2808164484.html

Natalka, ja tych leków nie znam, ale skoro lekarz Ci je przepisał to chyba znaczy, że w ciąży nie są zakazane.

Do słodkich mam - jadacie grapefruity? Pytam bo słyszałam o ich dobroczynnym działaniu w cukrzycy, obniżają poziom glukozy, pobudzają produkcję insuliny. Ja osobiście je uwielbiam, najbardziej zielone mniam...

Kasia, oby choróbsko Cię nie dopadło.

Co do wzrostu/długości dziecka względem ojca... To moi teściowie to mali ludzie, kurdupelki można by rzec, pierwszy syn też im wyszedł niziutki a mój M jest od nich wszystkich wyższy o co najmniej 30 cm

Ja się nad żłobkiem nie zastanawiam, bo albo wezmę urlop wychowawczy, albo moja mama zostanie nianią Adasia. Wczoraj pisała do mnie koleżanka, która zastępuje mnie na moim stanowisku w pracy, pytała, kiedy wracam bo ona ma już dość, zaraz po moim powrocie się zwalnia i wyjeżdża za granicę... Chce sobie zaplanować wyjazd i uzależnia go od mojego powrotu. Głupio mi się zrobiło, bo bardzo chciałabym wziąć ten wychowawczy i na nim będę się starała dostać do innej służby... Nic jej o tym nie mówiłam, bo jeszcze by wychlapała i może nie daliby mi wychowawczego tylko kazali wrócić do pracy a po 3 miesiącach zwolnili do cywila... Ech my mamy ciężkie decyzje musimy podejmować. Powiedziałam jej, że nie wiem, kiedy wrócę bo może jeszcze się załapię na dłuższy urlop macierzyński. Ale wstępnie wyliczyłam, że wróciłabym do pracy we wrześniu za rok.

Gabilee, ja dziś jak zwykle siedzę w domku. Posiedzę przy kompie, poczytam książkę, pooglądam TV, może poszydełkuję. M pojechał dziś na służbę i wraca dopiero jutro rano. Po południu ma do mnie przyjechać mama, będziemy gotować zupę brokułową. Jutro może wyruszę z domku, planuję wyciągnąć M do hurtowni niemowlęcej i kupić coś wreszcie dla Adasia, może wanienkę

Sylwka co wyrosło Twojej malutkiej? Czy ginka potwierdziła w końcu płeć? Nie dołuj się proszę, choć łatwo powiedzieć bo taka pora roku sprzyjająca ku temu...

Drzyzgunia, ja codziennie od 6 rano do 17 siedzę sama. Tyle mam koleżanek i sióstr ciotecznych na miejscu ale jakoś potrafią tylko mnie zaprosić do siebie a tyłka się nikomu nie chce ruszyć.

Pierwsze Święta po śmierci taty też były ciche i smutne... Do tej pory ciężko mi jechać na Święta do dziadków, zawsze byłam tam razem z nim... Ostatnie Święta też do radosnych nie należały, na początku grudnia straciłam pierwsze maleństwo... Mimo wszystko uważam, że trzeba się zagłębić w ich sens i mieć nadzieję.

U Was też taka zgniła pogoda? Mgła, ciężkie chmury, u mnie ciemno, że zaraz chyba lampkę zapalę.

Apropos Świąt Bożego Narodzenia, to jak tego słucham przypomina mi się tato... Jest piękna...

Sylwia wreszcie sie odezwalas pewnie zaskoczona bylas jak sie dowiedzialas,ze bedzie synek ? najwazniejsze ,ze zdrowy maluszek jak bedzie mial na imie???
Kasia wlasnie przyszly 4 paczki ze stanow na ktore czekalam (moje stare rzeczy i takie tam)...balam sie ze my wyjedziemy a one wtedy dotra...ale udalo sie. Uporalismy sie z rozpakowywaniem i ponownym pakowaniem. Musze zostawic kolezance spakowane pudla do wyslania i teraz spakowac to co chce zabrac. Z tego wszystkiego zapomnialam zmierzyc cukier i z obiadem jestem opuzniona. Wafle nie powinny ci podniesc cukru...spokojnie. Ja wczoraj jadlam bez ograniczen ser bialy i popijalam mlekiem i cukier extra a nawet nizszy niz zwykle na noc zjadlam kromke zytniego chleba z wielkim plastrem sera bialego (nosi mnie na nabial) i popilam calymm kubkiem kakao i cukier rano 80
Princessfajne te koszulki...ja jestem bardzo zadowolona szczegolnie z dostepu do zrodla mleka ta druga ktora masz tez extra
Anetaciesze sie ze juz wyszlas wyobrazam sobie jak ciezko wypoczac w takim miejscu

Ja pamiętam pierwsze święta bez ojca i wiecie co w szkole bardzo mądra siostra zakonna która prowadziła u nas lekcje religii. Na wigilii klasowej zaśpiewała kolędę dla nieobecnych i to ona towarzyszyła nam właśnie w te święta



Piękna i wzruszająca...a zarazem moja ulubiona :0

PIĘKNA TA KOLĘDA:)

Princess jak sama piszesz byłaś szeroko pieluchowana bo miałaś dysplazję stawów biodrowych. Ja pisałam, że nie należy szeroko pieluchować dzieci ze zdrowymi stawami bo to niepotrzebnie ogranicza ich ruch. Jak mój synek był noworodkiem to pytałam o to 2 ortopedów i rehabilitantów do których chodziłam z nim. Z resztą w internecie też jest sporo na ten temat np
mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/...uchowanie,nId,619206
ANETA dobrze, że z maleństwem wszystko ok. Te szpitalne pobudki o dziwnych porach też mnie wykańczały
Słodkie mamy właśnie wykopałam swoją książeczkę z poradami dla ciężarnych z cukrzycą i napisali tam, że nie polecają ryżowego pieczywa.
Ja polubiłam święta na nowo od kiedy mam dziecko. Wczoraj mąż obierał mandarynki i cały dom wypełnił ich zapach. Zaraz przyszły mi na myśl święta mojego dzieciństwa...

Drzyzgunia ta koleda jest zawsze obecna u nas przy stole...moj R. spiewa tam w chorze cala plytke mamy jako dziecko spiewal w chorze Filcharmonii Krakowskiej i bral udzial w nagraniach z Preisnerem

Domi ja nie jem ryzowego pieczywa, zazwyczaj mam zytnie i buleczki tez robie z zytniej maki chociaz ostatnio mama kupila graham balam sie go jesc ale cukier po nim byl ok

DOMI, za to ja słyszałam coś odwrotnego

Drzyzgunia, ładna ta kolęda.

A ja bardzo lubię całą płytę Kayah i Bregovica, nie tylko tą kolędę, którą wrzuciłam.

Jade jednak do ginekologa bo kazal byc znowu jakas brazowa plama ale tyn razem mocbo ciemna cholera jak nie urok to sraczka trzymajcie kciuki mam na 16 ...
potem odpisze na pozostale posty kochane teraz za bardzo nerwowa jestem

Gabilee trzymaj się kochana daj od razu znac jak wrócisz

Dominia ja tak z tym ryżowym wyskoczyłam bo Kasia się zastanawiała jaki cukier będzie miała po waflu z ryżu.
Princess najlepiej zapytać lekarza jak już maleństwo będzie na świecie i będą oceniane stawy.
Gabilee trzymam kciuki.

Gabilee trzymam kciuki. Daj znac po wizycie

Gabilee trzymam kciuki, daj znać jak najszybciej. Nie martw się kochana

Słodkie mamy, chyba nie doczytałyście mojego długiego posta, wspominałam o grapefruitach