- Posty: 1832
- Otrzymane podziękowania: 3
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie marzec 2013
Mamusie marzec 2013
- Gosia27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 3 Zosia-14.03.13
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lafi
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 976
- Otrzymane podziękowania: 0
Gosia barszcz, osobno gotuje buraki bez skórki, osobno jarzyny, potem to łącze i doprawiam no i barszcz nie moze sie zagotować bo starci kolor, a daje troszke octu. a pierogi o ludzie, ciasto jak na makaron, nie pamietma proporcji, musze zagadac mame, rozwałkujem, wycinam kwadraty, a farszcz to pieczrki podsmażone, przemieole i doprawione tylko nie pamietam czy dawało sie do nich jajo. a najlepszy jest na wedzonce to wtedy kosc gotuje sie z warzywami, w sumie burak to tez warzywo, mam nadzieje ze zrozumiałac
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 25.02.2013 - wydarzył się Mały Cud...
- Posty: 1816
- Otrzymane podziękowania: 0
Agnieszka86 a słyszałaś o douli? To są Panie, które rodziły i można je wynająć jako osobę towarzyszącą do porodu.
Tak słyszałam, a właściwie czytałam artykuł o tym ostatnio, ale to chyba nie dla mnie Jakoś to będzie, nie przejmuję się bardzo, tym, że będę sama. Do momentu trafienia na salę porodową mąż będzie ze mną.
Kurka wodna, ale u mnie sypie śnieg, masakra! Nie wiem jak ja to pojadę do tej dentystki Jeszcze muszę do jej gabinetu trochę podejść, bo tam malusieńki parking i jeszcze pod górkę ustawiony-nie ma szans, żebym tam zaparkowała Ostatecznie K. mnie odwiezie.
Lafi ja też sporadycznie maluję, bo zapach lakieru mnie dusi, więc jak już maluję to otwieram okno i maluję na parapecie, a że teraz tak zimno, to chyba na wiosnę sobie dopiero pomaluję
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lenusia7
- Gość
Wywar 1
ok. 1,5 l wody
5 dużych buraków
pół łyżeczki kwasku cytrynowego lub sok z pół cytryny
Wywar 2
ok. 1,5 l wody
2-3 marchwie
pół selera
2 pietruszki
kawałek pora
ziele angielskie
liść laurowy
Przygotowujemy wywar 1: obieramy buraki i kroimy je w paseczki. Wkładamy do garnka i skrapiamy sokiem z cytryny. Zalewamy wodą.
Podgrzewamy na wolnym ogniu nie doprowadzając do intensywnego wrzenia - gotujemy tak długo aż buraczki będą miękkie Wywar przesączamy przez sito.
Przygotowujemy wywar 2: umyte i obrane warzywa zalewamy wodą i dodajemy przyprawy. Gotujemy tak długo aż warzywa będą miękkie. Przecedzamy wywar przez sito.
Łączymy oba wywary i stawiamy na bardzo wolnym ogniu na około 10 minut. W tym czasie przyprawiamy do smaku - dodajemy sól i pieprz, ocet ewentualnie kminek lub majeranek( czasami podlewam koncentratem barszczu czrwonego 2 , 3 lyzki)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosia27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 3 Zosia-14.03.13
- Posty: 1832
- Otrzymane podziękowania: 3
Lenusia7 dzięki za przepis. Już skopiowany jak się czujesz?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lenusia7
- Gość
CIASTO:
1 kg mąki tortowej,
1/2 l wody gorącej,
1 łyżka oleju.
FARSZ:
1/2 kg pieczarek,
garśc grzybów suszonych,
30 dag kapusty kwaszonej,
3 cebule,
olej,
sól,pieprz,maggi,listek laurowy,ziele angielskie,
1 łyżka bułki tartej,
1 jajko surowe całe.
WYKONANIE:
FARSZ:
1.Grzyby suszone krótko namoczyc w zimnej wodzie,potem gotowac ok.1 godz.,odcedzic.
2.Pieczarki zetrzec na tarce/większe oczka/ i poddusic na oleju.
3.Cebulę pokroic i zeszklic na oleju.
4.Kapustę kwaszoną ugotowac z listkiem laurowym i zielem angielskim-ok.1 godz.,bez odlewania kwasu i potem odcedzic na sitku.
5.Ugotowane grzyby suszone,kapustę i cebulę zmielic.
6.Teraz połączyc wszystko razem z jajkiem i bułką, doprawic solą, pieprzem i maggi.
CIASTO:
Zagnieśc ciasto. Zeby się nie poparzyc wodą, mieszam mąkę i wodę łyżką.Ciasto musi byc miękkie.
Rozwałkowac placek i kieliszkiem o średnicy 5cm wykrawac kółka.Starac sie mało podsypywac mąką. Na kółka
nakładac malutko farszu i sklejac ,tak jak pierogi, a potem rożki razem, najlepiej na palcu.
Gotowac w osolonej wodzie ok. 4 minut.
Ja przygotowałam uszka wcześniej przed Wigilią i zamroziłam /ugotowane/.
Gosiu dziekuje ..czuje sie jako tako , tak jak pisalam kiedy do 2o tyg nie czulam ze jestem w ciazy zero objawow a teraz zjem cokolwiek i wymioty , duszno czesto mam wrazenie ze zemdleje za to od wczoraj dawis szaleje w brzuszku swietne uczusie... Dzis mam wizyte o 17
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agnieszka86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 25.02.2013 - wydarzył się Mały Cud...
- Posty: 1816
- Otrzymane podziękowania: 0
allegro.pl/rozek-becik-podusia-mis-lux-f...-ss-i2834306587.html
na aukcjach tego sprzedającego chcę kupić sobie podkłady itp rzeczy, wiec za jedną przesyłką bym to kupiła.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosia27
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 3 Zosia-14.03.13
- Posty: 1832
- Otrzymane podziękowania: 3
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lafi
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 976
- Otrzymane podziękowania: 0
Gosia wy tez sie trzymajcie na wizycie
Aga sliczny rożek, ja szukam takiego zeby nie zapiłam sie na rzepa bo przy młodym mi sie odpinał nieźle, moze sa na zatrzaski
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lenusia7
- Gość
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Depeche
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2837
- Otrzymane podziękowania: 0
Noz ku.wa mac mloda ma wysypke na calych plecach . brzuchu. Iska sie jak zwirze, na 14 mamy lekarza. Na ospe ja zaszczepilam, jakiegos syfa zalapala, albo to ta nowa pidzama z H&m,bo jej nie upralam tylko wyplukalam w plynie do plukania. W kazdym badz razie super.
Taaa porod z moja mama to dopiero byloby przezycie, pewnie kogos by zatlukla, albo cos i jeszcze by sie prokurator zalapal. Pna jest straszna panikara, ponoc jak mnie rodzila, a wtedy to nie bylo zadnych porodw rodzinnych, ba faceta na oddzial nie wpuscili nawet, to beczala ze bez ojca nie podzie. Co tam sie dzialo, to wie chyba tylko ona. Na szczescie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lafi
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 976
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Beata 26
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 856
- Otrzymane podziękowania: 0
Gosiaumiejętnościami fryzjerskimi się nie przejmuj - odrosną mu włosy i niech lepiej nie komentuje, bo jeszcze mu poprawisz
Następnym razem jak nie będę mogła spać, to chyba będę pisała do Ciebie smsy bo nie miałam z kim rozmawiać w nocy, a Ty chyba wstajesz dość wcześnie zazwyczaj:)
poza tym w nocy jeszcze myślałam, że mogłabym zapłacić za limuzynę , która by Cię tu przywiozła na mój poród i urodziłabym z TWoją opieką w mojej własnej wannie! ale jesteś też w ciąży i nie możesz rodzić w limuzynie.
Patrycja mega super brzmi ta szkoła rodzenia, ja wieczorem idę na jogę i mam też dziś kogoś zabrać do nauki masażu (*dziś siostra, bo Igor musi pracować) a moc tej latarki na pewno wypróbuję, komunikacja z malcem dobrze wpływa na jego rozwój
Katarzyna w tej piosence naprawdę jest coś magicznego! poza tym to oczywista oczywistość, że nasze maluchy są mądre po mamusiach!
Aksa wyobraz sobie, że mój Igor tak chrapie, że ja czasem myślę, by go zwalić z łóżka, ale w rzeczywistości za każdym razem delikatnie go budzę i mówię " kochanie, chrapkasz " on wtedy wydaje jakiś bliżej nieokreślony dzwięk z siebie (że niby rozumie) czasem zmieni pozycję, czasem nie i większości wypadków dalej chrapie. i złapałam się na tym, że mnie to zaczyna irytować. kiedyś go chyba pobiję.
Teraz też przesadziłam. Pierwszy raz podczas ciąży. Krzyknęłam głośno i zdenerwowałam się przy tym. na mojego psa. bo jest burza (nie ma śniegu!!!), grzmi , a ona boi się oczywiście wszystkiego. a grzmotów to już panicznie. Ja byłam na górze i jak usłyszałam grzmot to mówię do niej: cocuś, pani idzie juz do ciebie na dól, tylko mi nie wchodz na górę!!! a ona co? pyk i na górze jest w naszej sypialni koło łóżka, więc wtedy się zdenerwowałam i krzyknęłam: i co robisz? jak ja Cię zniosę? (bo cały problem w tym, że mój pies boi się schodzić po schodach!!!) a waży ze 40 kilo, więc ja jej nie zniosę! i wyobrazcie sobie, że od razu się zle z tym poczułam ( i zła na psa, że przez nią musze się denerwować!), przeprosiłam Julka, że go denerwuję. Buu, muszę bardziej nad sobą panować, wcześniej mi się takie rzeczy nie zdarzały. czy Wy czasem krzyczycie?
Vernix niby sporo opcji porodu, ale wolałabym jedna w pełni bezpieczną i to jeszcze taką, jaką ciężarna sobie zażyczy - niby mogłby taki rarytas w 21 w możliwym być.
a lekarz mówił do mnie podczas badania: boshe jakie długie nogi ma pani syn, niby komputer oblicza mi, że w normie, ale proszę uwierzyć, one są długie - stąd ten koszykarz (wg taty)
grunt, że nie ma długich stóp, bo ja mam (rozmiar 40/41)
Dziewczyny kanałowe bez znieczulenia? toć to jakieś mistrzostwo świata jest!
a teraz zbieram 4 literki (ciężkie!) i jadę na poszukowania choinki, ubiorę ja w weekend, to sobie atmosferę w domku zrobię!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lenusia7
- Gość
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Beata 26
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 856
- Otrzymane podziękowania: 0
Składniki
Wywar 1
ok. 1,5 l wody
5 dużych buraków
pół łyżeczki kwasku cytrynowego lub sok z pół cytryny
Wywar 2
ok. 1,5 l wody
2-3 marchwie
pół selera
2 pietruszki
kawałek pora
ziele angielskie
liść laurowy
Przygotowujemy wywar 1: obieramy buraki i kroimy je w paseczki. Wkładamy do garnka i skrapiamy sokiem z cytryny. Zalewamy wodą.
Podgrzewamy na wolnym ogniu nie doprowadzając do intensywnego wrzenia - gotujemy tak długo aż buraczki będą miękkie Wywar przesączamy przez sito.
Przygotowujemy wywar 2: umyte i obrane warzywa zalewamy wodą i dodajemy przyprawy. Gotujemy tak długo aż warzywa będą miękkie. Przecedzamy wywar przez sito.
Łączymy oba wywary i stawiamy na bardzo wolnym ogniu na około 10 minut. W tym czasie przyprawiamy do smaku - dodajemy sól i pieprz, ocet ewentualnie kminek lub majeranek( czasami podlewam koncentratem barszczu czrwonego 2 , 3 lyzki)
oo dziękuję bardzo! skorzystam również!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.