Mamusie marzec 2013

kika ja oglądałam kiklanaście wózków i powiem szczerze,że spacerówki we wszystkich wyglądają dość dziwnie więc się nie zniechęcam.
Ci moi znajomi co mają x-landera(dostali go po jakimś dziecku z rodziny więc nie wybrzydzają)ale okazało się,że ich spacerówkę można nałożyć tylko tyłem do rodzica,a przodem do kierunku jazdy no i ich synek już w niej jeździ i mówią,że katastrofa bo ich nie widzi i się boi,jak dojeżdżają do ulicy i przejeżdża kilka aut to on wybucha płaczem bo się boi
My mamy zamówiony ten:
www.google.pl/imgres?q=coletto+matteo&um...=1t:429,r:3,s:0,i:90
ale jeszcze nie mam go w domu,popykam kilka fot jak już będę go miała,no i dzięki temu,że obrotowy to zawsze dziecko można obrucić przodem do siebie,żeby widziało mamę i tatę
Wózeczek jest naprawde zgrabny,ale kolorystykę mają dość ubogą i nie bardzo jest w czym wybierać(u mnie w sklepie były tylko 4kolory:beż,czerwień,szary i niebieski) chciałam beżowy,ale obawiałam się,że trochę za jasny i w taką pogodę,jak przejadę przez park a z drzew będzie kapać to będzie wiecznie brudny...

no ja jakies 7 lat temu skończyłam:) i przez ostatni rok tylko tak nam nie pasowało się spotkać, a tak to zawsze raz na te 3-4mc się widywaliśmy, masz rację muszę się zrobić na 2 bóstwa!

racuchy też mam - z wczoraj mi parę zostało dobrze, że mi przypomniałaś porwę jednego!

Gosia jak malutkiej tak osłodziłaś dziś dzień to będzie szaleć a szaleć!!
fajnie, że zaliczycie imprezke karnawałową!

no i teraz robią wersję z pojedyńczymi kołami przednimi!!!

Co do stóp to ja pazury jeszcze jakoś ciacham,a pęty robię w czasie kąpieli w wannie jak siedzę to dojeżdżam je pumeksem strasznie mam je suche w ciąży i potem dużo oliwki i skarpety,żeby na porodówce nie straszyły.
No i już nie maluję paznokci(ani u rąk ani u nóg) no bo nie znam dnia ani godziny... a słyszałam,że nie wplno mieć pomalowanych...

A mi sie tak zachcialo slodkiego, że zrobilam wafla przekladanego płatkami owsianymi. Ale bede zaraz wcinać

Koticz ja też nie maluję paznokci bo jak powiedziałaś nie znasz dnia ani godziny A tak bym sobie pazurki na czerwono zrobiła chętnie...

kupiłam dziś w biedronie 5książek to już mam czytania do końca ciąży

kika Ty o ile się nie mylę to czytasz 50twarzy i czytałaś też Zmierzch,zauważyłaś,że te książki są do siebie podobne???
Bardzo bogaty facet i zakochana w nim na zabój,niewierząca w siebie laska,ktoś che ich zabić,on chce ją obsypywać prezentami ona nie chce,rodzice laski po rozwodzie... a brat Greya-Elliot to z opisu taki luzak jak brat Edwarda-Emmett.Tyle się różnią,że Zmierzch jest dla młodszych czytelników więc nie jest taka przesycona sexem.Tak mi się jakoś skojażyło...
Dlatego też mi się nasunęło,że Greya zagra w filmie Pattinson...

Agnieszka86 napisał:

Koticz ja też nie maluję paznokci bo jak powiedziałaś nie znasz dnia ani godziny A tak bym sobie pazurki na czerwono zrobiła chętnie...

Ja to w ogóle jak skarpety zdejmuję to nie mogę uwierzyć,że to moje stopy...nigdy mi się nie zdażyło nie mieć pomalowanych paznokci u stóp aż zapomniałam jak wyglądają bez lakieru
I też mam ochotę pomalować,ale jak mnie bóle złapią to nie będę mieć głowy,żeby zmywać...I żeby mnie nie korciło to u rąk też obcinam na krótko,choć w ciąży mam super pazury,silne i mogłabym dłuuuugie wychodować

andzia_zg napisał:

A kiedy będziecie ubierać pościel? jeszcze przed porodem? czy po porodzie mąż będzie szykował łózeczko zanim wyjdziecie do domu?

Ja nie ubieram . Jak sie mala rodzila to maz ubral jak bylam w szpitalu, a mala spala w wozku, bo w lozeczku jej nie bylo widac, taka z niej byla kropka.

koticz napisał:

no i teraz robią wersję z pojedyńczymi kołami przednimi!!!

Co do stóp to ja pazury jeszcze jakoś ciacham,a pęty robię w czasie kąpieli w wannie jak siedzę to dojeżdżam je pumeksem strasznie mam je suche w ciąży i potem dużo oliwki i skarpety,żeby na porodówce nie straszyły.
No i już nie maluję paznokci(ani u rąk ani u nóg) no bo nie znam dnia ani godziny... a słyszałam,że nie wplno mieć pomalowanych...

Ja bede rodzic w skarpetkach, nie wyobrazam sbie wywalic nog, jakos tak mi sie nie podoba, zeby je ktos ogladal ( heheh jakby nie mieli gdzie patrze). Nie mam wanny, pod prysznicem nie ma szans sobie piet szorowac, bedac takim sloniem. Dzis sobie wymoczylam stopki w soli do stop, o wiele lepiej sie czuje. Tez nie maluje paznokci.Ale u rak mam pomalowane, jak rodzilam mala tez mialam,nic mi nie mowili ( zawsze moge im jeknac, zeby sobie zdjeli skarpetke ).

My już po kolędzie-proboszcz wpadł jak po ogień, 4 min i po wszystkim, ale przynajmniej życzył dobrego rozwiązania:)

Gosia fajnie, że idziecie na imprezkę.Wybaw i najedź się też za mnie

Andzia ja nie ubieram pościeli. Co najwyżej przywiążę ochraniacz do szczebelek, a mały będzie spał na początku w rożku, jakiś miesiąc.Zobaczę jak będzie reagował a potem mam mały śpiworek-zapinany na ramionkach, a ok.3 miesiąca włożę kołderkę. Podusię tez po 3. Wszystko to jest płynne, ale założenia są.

Koticz też nie maluję. Ja nawet do stóp nie dosięgam:) mój pedicure wykonuje mąż, który stwierdził, że chyba się przekwalifikuje zawodowo
Mnie nawet zakładanie skarpetek przychodzi z trudnością, a podnoszę je ziemi zginając palce u stóp, potem wykrzywiam na boki nogi i podaję sobie do rąk Mąż ma ze mnie niezły ubaw:)

PS Wózek-jestem na tak! bardzo funkcjonalny jak piszesz, no ładny, podoba mi się

Depeche napisał:

koticz napisał:

no i teraz robią wersję z pojedyńczymi kołami przednimi!!!

Co do stóp to ja pazury jeszcze jakoś ciacham,a pęty robię w czasie kąpieli w wannie jak siedzę to dojeżdżam je pumeksem strasznie mam je suche w ciąży i potem dużo oliwki i skarpety,żeby na porodówce nie straszyły.
No i już nie maluję paznokci(ani u rąk ani u nóg) no bo nie znam dnia ani godziny... a słyszałam,że nie wplno mieć pomalowanych...

Ja bede rodzic w skarpetkach, nie wyobrazam sbie wywalic nog, jakos tak mi sie nie podoba, zeby je ktos ogladal ( heheh jakby nie mieli gdzie patrze). Nie mam wanny, pod prysznicem nie ma szans sobie piet szorowac, bedac takim sloniem. Dzis sobie wymoczylam stopki w soli do stop, o wiele lepiej sie czuje. Tez nie maluje paznokci.Ale u rak mam pomalowane, jak rodzilam mala tez mialam,nic mi nie mowili ( zawsze moge im jeknac, zeby sobie zdjeli skarpetke ).

hehehheheh eeeeeeeee już sobie to wyobrażam jak Ci skarpete zdejmują,żeby looknąć czy ci paznokcie sinieją

Ja też mam w planach w skarpetach rodzić,ale gdyby mi było za ciepło to jednak fajnie byłoby mieć takie pięty,że jak lekarz ich dotknie to mu nie podurawią rękawic i kitla

vernix napisał:

Koticz też nie maluję. Ja nawet do stóp nie dosięgam:) mój pedicure wykonuje mąż, który stwierdził, że chyba się przekwalifikuje zawodowo
Mnie nawet zakładanie skarpetek przychodzi z trudnością, a podnoszę je ziemi zginając palce u stóp, potem wykrzywiam na boki nogi i podaję sobie do rąk Mąż ma ze mnie niezły ubaw:)

PS Wózek-jestem na tak! bardzo funkcjonalny jak piszesz, no ładny, podoba mi się

Depeche napisał:
Ja bede rodzic w skarpetkach, nie wyobrazam sbie wywalic nog, jakos tak mi sie nie podoba, zeby je ktos ogladal ( heheh jakby nie mieli gdzie patrze). Nie mam wanny, pod prysznicem nie ma szans sobie piet szorowac, bedac takim sloniem. Dzis sobie wymoczylam stopki w soli do stop, o wiele lepiej sie czuje. Tez nie maluje paznokci.Ale u rak mam pomalowane, jak rodzilam mala tez mialam,nic mi nie mowili ( zawsze moge im jeknac, zeby sobie zdjeli skarpetke ).[/quote]

Depeche Gorzej będzie jak Ci wody odejdą na łóżku porodowym lub przebiją pęcherz i zamoczą skarpetki:)

wtedy na bank zdejmą

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

koticz napisał:

kika ja oglądałam kiklanaście wózków i powiem szczerze,że spacerówki we wszystkich wyglądają dość dziwnie więc się nie zniechęcam.
Ci moi znajomi co mają x-landera(dostali go po jakimś dziecku z rodziny więc nie wybrzydzają)ale okazało się,że ich spacerówkę można nałożyć tylko tyłem do rodzica,a przodem do kierunku jazdy no i ich synek już w niej jeździ i mówią,że katastrofa bo ich nie widzi i się boi,jak dojeżdżają do ulicy i przejeżdża kilka aut to on wybucha płaczem bo się boi
My mamy zamówiony ten:
www.google.pl/imgres?q=coletto+matteo&um...=1t:429,r:3,s:0,i:90
ale jeszcze nie mam go w domu,popykam kilka fot jak już będę go miała,no i dzięki temu,że obrotowy to zawsze dziecko można obrucić przodem do siebie,żeby widziało mamę i tatę
Wózeczek jest naprawde zgrabny,ale kolorystykę mają dość ubogą i nie bardzo jest w czym wybierać(u mnie w sklepie były tylko 4kolory:beż,czerwień,szary i niebieski) chciałam beżowy,ale obawiałam się,że trochę za jasny i w taką pogodę,jak przejadę przez park a z drzew będzie kapać to będzie wiecznie brudny...

co do X-landera to my posiadamy model XQ i ma on funkcje spacerówki przodem i tyłem