Mamusie marzec 2013

Wiewióra tak Ci trochę zazdroszczę tego 36 tygodnia, ja jutro zaczynam 34 tydzień (dopiero? już?)!! będę ostatecznie w next tygodniu torbę pakować, dla spokoju umysłu. u mnie trochę inny skład tej torby, bo po 2 godzinach wyganiają do domu ze szpitala, ma to swoje plusy i minusy.

Depeszo - o tym sercu nad i pod pępkiem czytałam wczoraj w poradniku, takie same informacje były podane.

Ja może jeszcze nie wiem o czym mówię, ale nawet chcę, żeby mój I. widział ile kobieta poświęca dla dziecka i rodziny. Gdyby miał traumę to jako psycholog już sobię z jego traumą poradzę

Jem zupę buraczkową na drugie śniadanie, bo nic innego nie ma. Szał ruskich pał.

Beata jak to wyganiają po 2 h? Kogo??

No wiec wlasnie troche Wam zazdroszcze, a troche nie . MOja mala dostala mega zoltaczki, ale dopiero w trzeciej dobie. Smiesznie sie objawiala, bo ona nie byla zolta, a miala bardzo wysoka bilirbyne. Gdyby nie badania w szpitalu w zyciu bym na to nie wpadla. Ale w terazniejszej sytuacji to moze wolalabym tak jak Ty, mala pewnie bedzie beczec, a nie chce zeby ja do szpitala przyprawadzali. Chociaz po dzisiejszej nocy to sie malej malpie nalezy.

cześć mamusie
mam takie pytanie jakie macie ciśnienie bo ja troszkę zaczęłam się martwić od kilku dni mam 148/87 i tętno koło 90 chyba nie powinno takie być zwłaszcza że ciśnienie mierzę w domu bez wysiłku wizytę mam dopiero za 2 tygodnie to pewnie powiem lekarce o tym ale przez te 2 tygodnie będe się pewnie martwić

Mój Ł jest ratownikiem i nie jeden poród już widział wiec jestem spokojna poza tym chodzilismy na szkole rodzenia razem i wszystko zawsze razem.
u nas 2 godziny to z maleństwem się leży a do domu po 2 dniach

Waszka87 napisał:

Mój Ł jest ratownikiem i nie jeden poród już widział wiec jestem spokojna poza tym chodzilismy na szkole rodzenia razem i wszystko zawsze razem.
u nas 2 godziny to z maleństwem się leży a do domu po 2 dniach

To nie o to chodzi,moj tez sie nie boi ani nie brzydzi takich widokow, chodzi o widok malej ale rozklapiochy! W Uk maja inaczej, tam rodzisz i won do domu

Lusiaczek, a nie mam pojecia , bo sie cisnienioierza nie dorobilam jeszcze. Pewnie ja mam niskie, taka chodze niedorobiona!

mamcia2013 napisał:

Beata jak to wyganiają po 2 h? Kogo??

Pierwsze dwie godziny leżysz z maleństwem i odpoczywasz po porodzie, potem idziesz z pielegniarką / lub mężem pod prysznic, a potem masz zrobić siku, jak zrobisz, to masz jechać do domu.

Zostajesz na dwa dni jeśli miałaś cesarskie cięcie, zostajesz na jeden dzień jeśli przy porodzie były użyte kleszcze.

I tak to tu wygląda. Więc ja po 2 godzinach będę już u siebie w domu.

Mam dzisiaj kolędę. Wczoraj m poodkurzał, ale ja chyba nie dam rady wytrzec podłogi...

Paulina 77 napisał:

Mam dzisiaj kolędę. Wczoraj m poodkurzał, ale ja chyba nie dam rady wytrzec podłogi...

Ministrantowi daj sciere! Trzeba kochac i pomagac bliznim.

A ile sie daje na koledzie ksiedzu i ministrantom??

przepraszam, nie kleszcze - tylko zostajesz na jedna noc jeśli miałaś poród wywoływany po 72 godzinach od odejścia wód płodowych, żeby zobaczyć czy nie infekcji!

Paulina 77 napisał:

A ile sie daje na koledzie ksiedzu i ministrantom??

a tyle na ile cie stac! Daj spokoj. Ja nie wiem, jak wiadomo w tym roku nie wpuscilam, w zeszlym dalam chyba 50 zl, dla ksiedza.

jakby do mnie ksiądz przyszedł, ale tu nie chodzą, to dałabym mu słoik ogórków i powiedziała, że sorry memory, ale teraz to ja kasy nie mam bo dziecko w drodze. no, gdyby był miły to może dostałby ciasto na wynos.

ale kasy? proszę Was bracia i siostry. daj połowę mniej niż planowałaś, takie moje zdanie

U mnie jak chodzil, gdy bylam z Laura w ciazy to nie chcial wziac. W szoku bylam, powiedzial, ze teraz to ja mam inne wydatki.

Ja dałam 30 i ministrantom po 5