Mamusie marzec 2013

ufolka napisał:

Ania to ja zabrałam te wszystkie boleści od Ciebie bo przeszły na mnie piwo mi wisisz na spotkaniu forumowym hehe

Masz nawet 2 piwa

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No nawet sie nie przywitalam

Dzien dobrrrrrrrrrrrrrrry!

Mala jednak znowu do lekarza, wczoraj wieczorem byla goraczka i zaczela harczec ( spalam z nia cala noc, nawet mnie nie wywalila), na dzis sie nie dalo, wiec dopiero jutro, ale bedzie jej ukochany pan dr, ktoremu chyba z tej milosci pokazuje jezyk ( ale do innych chodzic nie chce, bo ona lubi pana dr).

Co do Walentynek, to chcialabym wyjsc kupic mezowi Davida Beckhama, bo mi sie spodobal, a do dzis w For you daja 20%, ale co z mala zrobie nie wiem, moze po rodzicow zadzwonie, nie wiem. Wczoraj z nia wyszlam, ale jak miaal wieczorem goraczke to chyba juz nie powinnam. Oczywiscie jak zwykle termometr dotykowy kiedy jest potrzebny to nie dzialal, wyczerpala sie bateria. To jest najwiekszy minus ( ja mam Baby ono), ze bateria jest taka od zegarmistrza, ciezka sie ja wklada nie idzie jej wylaczyc, wic sie czerpie, chcesz go uzyc, a baterii nie ma. Ku.wa co za shit!

Mnie czekaa odkurzanie,aaaa nie znosze tego.

Mialam cos jeszcze napisac, ale zapomnialo mi sie.

Unbreakable napisał:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

jajek nie ma, hmmm. Wiesz co kocur sasiadki tez nie ma, a nam znaczy drzwi i jest mega waleczny. Nie bardzo na tym ucierpial jego temperament koci. Dlatego jak juz wiecej nigdy psa, ale kotke chetnie.

Agnieszka super że na KTG wszystko w porządku.

Mam od paru dni taki apetyt że wszytsko bym dosłownie żarła ciągle czegoś mi się chce.Co chwila wymyślam jakieś dania....o masakra. Jak tak dalej pójdzie do Zośka będzie faktycznie jak calineczka a ja zdążę jeszcze mega przytyć....

Zrobię dziś dobry deser walentynkowy-naleśniki na słodko z serem, do tego truskawki, mam bitą smietanę a co nocnych szaleństw nie będzie, bo qrde boję się że mogę pobudzić skurcze a jednak chciała bym dotrwać do 11.03 w stanie niezmienionym

Agnieszka to widać, że u Ciebie to już ostatnia prosta

Ja już się z mężem umówiłam, że jutro biorę auto i pojadę na to KTG ale znając życie u mnie nie będzie pewnie żadnych skurczów. Zresztą nie czuję by poród był tuż tuż... no ale chociaż dowiem się czy wszystko ok.

Gosia27 napisał:

Agnieszka super że na KTG wszystko w porządku.

Mam od paru dni taki apetyt że wszytsko bym dosłownie żarła ciągle czegoś mi się chce.Co chwila wymyślam jakieś dania....o masakra. Jak tak dalej pójdzie do Zośka będzie faktycznie jak calineczka a ja zdążę jeszcze mega przytyć....

Zrobię dziś dobry deser walentynkowy-naleśniki na słodko z serem, do tego truskawki, mam bitą smietanę a co nocnych szaleństw nie będzie, bo qrde boję się że mogę pobudzić skurcze a jednak chciała bym dotrwać do 11.03 w stanie niezmienionym

mmmmm, ale pysznotki będziesz miała:)

andzia_zg napisał:

Agnieszka to widać, że u Ciebie to już ostatnia prosta

Ja już się z mężem umówiłam, że jutro biorę auto i pojadę na to KTG ale znając życie u mnie nie będzie pewnie żadnych skurczów. Zresztą nie czuję by poród był tuż tuż... no ale chociaż dowiem się czy wszystko ok.

Czyli umówiłaś się na jutro w końcu? O której masz badanie? Ja w poniedziałek tez nie miałam żadnych skurczy, a dzisiaj się skubańce pokazały No i cały czas brzucho boli :/

Gosia27 napisał:

Agnieszka super że na KTG wszystko w porządku.

Mam od paru dni taki apetyt że wszytsko bym dosłownie żarła ciągle czegoś mi się chce.Co chwila wymyślam jakieś dania....o masakra. Jak tak dalej pójdzie do Zośka będzie faktycznie jak calineczka a ja zdążę jeszcze mega przytyć....

Zrobię dziś dobry deser walentynkowy-naleśniki na słodko z serem, do tego truskawki, mam bitą smietanę a co nocnych szaleństw nie będzie, bo qrde boję się że mogę pobudzić skurcze a jednak chciała bym dotrwać do 11.03 w stanie niezmienionym

Jeeezu , a wiesz jak mi sie wczoraj zachcialo krówek, ale konkretnych, bo opatowskich ( raczej ciezko je kupic, jeszcze o 21), przeblagal mnie moj, poszedl kupic dwa twixy . A potem sie jeszcze bułkami dopchałam i jogutrem, na ktory wcale nie mialam ochoty. Az sie boje, naprawde juz wiecej nie chce przytyc.

Gosia jakie pyszności

U mnie dzis mało walentynkowo, bo fasolka po bretońsku na obiad

Żadnych deserów nie robię, bo nie mam składników, a do miasta mam 4km. W życiu tyle nie dojdę w jedną stronę. Zresztą mąż bedzie dopiero po 20:00 więc pewnie złapie za piwo i szybko pójdzie spac

Agnieszka jutro mam KTG. Mam przyjść między 8:30 a 12:00 Pójdę najwyżej tak koło 9:00 więc pewnie na forum zjawię sie dopiero jak wrócę do domu.
Ale myślę, że nic nie wyjdzie, bo nie boli mnie miesiączkowo brzuch, czasem może lekko się zepnie ale nie kłuje w pipce i ogólnie czuję się ok.

A tak w ogóle zaczynam dziś 38 tydzień juuupppiii

Depeche napisał:

Gosia27 napisał:

Agnieszka super że na KTG wszystko w porządku.

Mam od paru dni taki apetyt że wszytsko bym dosłownie żarła ciągle czegoś mi się chce.Co chwila wymyślam jakieś dania....o masakra. Jak tak dalej pójdzie do Zośka będzie faktycznie jak calineczka a ja zdążę jeszcze mega przytyć....

Zrobię dziś dobry deser walentynkowy-naleśniki na słodko z serem, do tego truskawki, mam bitą smietanę a co nocnych szaleństw nie będzie, bo qrde boję się że mogę pobudzić skurcze a jednak chciała bym dotrwać do 11.03 w stanie niezmienionym

Jeeezu , a wiesz jak mi sie wczoraj zachcialo krówek, ale konkretnych, bo opatowskich ( raczej ciezko je kupic, jeszcze o 21), przeblagal mnie moj, poszedl kupic dwa twixy . A potem sie jeszcze bułkami dopchałam i jogutrem, na ktory wcale nie mialam ochoty. Az sie boje, naprawde juz wiecej nie chce przytyc.

o Boże, jaka mieszanka! Ale lepiej się zrobiło, co?

andzia_zg napisał:

Gosia jakie pyszności

U mnie dzis mało walentynkowo, bo fasolka po bretońsku na obiad

Żadnych deserów nie robię, bo nie mam składników, a do miasta mam 4km. W życiu tyle nie dojdę w jedną stronę. Zresztą mąż bedzie dopiero po 20:00 więc pewnie złapie za piwo i szybko pójdzie spac

No właśnie ja sobie wszystkie składniki kupiłam, tylko żebym w lepszej formie była dzisiaj... ale nic, tarta nie jest skomplikowana, bo na gotowym cieście francuskim, więc może się zbiorę i na wieczór będzie:) A po 15 ma mnie jeszcze koleżanka odwiedzić...

heh to nie znaczy że tylko od święta tak pichcę, w tym roku te walentynki są inne w porównaniu z ubiegłymi. Duzo wczoraj z R rozmawialiśmy, od śmiechu do płaczu.
Andzia a może przekonaj męża do postu od alkoholu.Mój R już 3 rok z rzędu ma takie postanowienie

Gosia27 napisał:

Andzia a może przekonaj męża do postu od alkoholu.Mój R już 3 rok z rzędu ma takie postanowienie

W zyciu by sie na to nie zgodził.Co jak co ale nie na to....

Mój to sam od siebie. Ja to albo mam urodziny w poście albo w wielkim tygodniu i odkąd jesteśmy razem to nie wypilismy nawet lampki szampana. Ale ja jestem pełna podziwu dla niego.