Mamusie marzec 2013

offca87 napisał:

Hej!
Wlasnie wrociłam ze szpitala wkurwiona i ogłupiona - w nocy próbowałam dodzwonić się na oddział, bo tak to robią problemy. Po ok. 8 telefonach zasnęłam ubrana, nikt nie odbierał.
Rano się zerwałam, przyszli elektrycy, wyłączyli prąd, neta więc szlag trafił, nawet wam nie mogłam odpisać, pojechałam do szpitala, czekałam 2,5h bo tyle ludzi, pod ktg malemu wyszło dość chyba wysokie tętno, bo skoki ze 150 na ponad 170, ale ich to nie ruszyło, skurczów brak, ruchow dziecka też. Położna siedziala ze mna i trzymała mi ręce na brzuchu - tez nie czuła.
Dali ktg do skonsultowania lekarzow- którego nawet nie zobaczyłam, odesłał mnhe do domu, bo jutro o 15mam wizytę tak czy siak i jutro mam się konsultować.
Reasumując, chyba ok. Poludnia poczułam slaby ruch malego, potem nic, tętno ma wysokie, a oni mi każą czekać do jutra. Chyba ocipieję do tego czasv.
Ps. Nie dostałam smsa Kika - przepraszam, bo bym zaraz odpisała.

ja pół nocy meslałam i myślałam i stwierdzam że źle wpisałam numer bo przed kierunkiem zapewnie się coś wpisuje a ja tylko 44 wpisałam i potem numer, głupol ze mnie

kurcze co w takiej sytuacji u nas w :Polsce zrobili by lekarze?

Witajcie kobietki

Ja już na nogach wcinam śniadanko i za chwilę jadę na to spotkanie z położną.
Kurcze nie wiem czy mój organizm też się oczyszcza,bo nie dość ,że ciągle gonie do kibelka na siku to jeszcze mnie ciśnie boli mnie brzuch i odgłosy z brzucha słychać na kilometr I nie wiem czy dlatego,że wczoraj się tak najadłam jak głupia ?Czy się oczyszczam?

PanikaTrzymam kciuki żeby się coś w końcu u Ciebie ruszyło

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Cześć Dziewczyny:)

U nas kolejny spokojny dzień się zaczął. Nieprzespana noc za nami:)Ale najważniejsze, że ładna pogoda za oknem. Rano było troszkę mrozu, ale teraz widać, że się ociepla:)

Jutro mamy KTG i wizytę. Strasznie nie umiem się już doczekać

Życzmy (z Paulinką) miłego dnia:)

Hej,
wczoraj miałam bardzo ciężki dzień psychicznie... Płakłam i płakałam. Trochę chyba odreagowuje stresy szpitalne.
Mała płakała, a ja nie umiałam pomóc. No i chyba jestem wyrodną matką. Dałam jej mleko modyfikowane, bo uważam, że mam za mało pokarmu. Po tym Zosia się uspokoiła więc chyba miałam racje, że nie wystarcza jej mojego mleka. Tylko teraz taki wielki boom na karmienie piersią, a ja tygodniowego maluszka dokarmiam mm Dziewczyny... źle robię?
No i te gazy, na to też nie wiem co mogę poradzić, piję ziółka wiatropędne, masuje brzuszek, podnoszę nóżki, kładę na brzuszku... Uffff......rola mamy jest bardzo trudna.

Dzisiaj ma być u mnie siostra, żebym sama nie siedziała.

Agnieszka przestań tak o sobie mówić. Jeśli jest taka potrzeba to trzeba maleństwo dokarmiać. To nic, że jest boom na karmienie piersią. Ale najważniejsze jest to, żeby malutka była najedzona, a Ty się nie przejmuj co kto myśli na ten temat. To Ty jesteś matką i wiesz co dla niej jest najlepsze.
Nie każda kobieta może karmić i to nie jest Twoją winą!!

Na 10.00 do gina... Boziu, spraw, żeby coś się tej mojej koleżance odwidziało, żeby zachciało jej się już przygotować do tego porodu!

Witam, u mnie halny, masakra, byłam na polu i choinka z świat mnie goniła, bo mój m jak ja wrzucił z balkonu to do dzis tam lezała, a teraz zatrzymała sie na płocie

Offca trzymaj sie kochana.

Agnieszka, ja tez Seweryna dokarmiałam, najpier cyca a potem dopijał butle i jaki chop z niego wyrosnał, nie przejmuj sie.

Agnieszka86 napisał:

Hej,
wczoraj miałam bardzo ciężki dzień psychicznie... Płakłam i płakałam. Trochę chyba odreagowuje stresy szpitalne.
Mała płakała, a ja nie umiałam pomóc. No i chyba jestem wyrodną matką. Dałam jej mleko modyfikowane, bo uważam, że mam za mało pokarmu. Po tym Zosia się uspokoiła więc chyba miałam racje, że nie wystarcza jej mojego mleka. Tylko teraz taki wielki boom na karmienie piersią, a ja tygodniowego maluszka dokarmiam mm Dziewczyny... źle robię?
No i te gazy, na to też nie wiem co mogę poradzić, piję ziółka wiatropędne, masuje brzuszek, podnoszę nóżki, kładę na brzuszku... Uffff......rola mamy jest bardzo trudna.

Dzisiaj ma być u mnie siostra, żebym sama nie siedziała.

Hej hej

Aga ( jak milo, ze jednak nie mialam nic z glowa - zartuje), robilam dokladnie tak samo, zadreczalam sie dokladnie tak samo jak Ty. Boom na karmienie powoduje m.in. , ze te kobiety, ktore nie sa mlecznymi krowami ( nie ublizajac nikomu oczywiscie ) czuja sie gorszymi matkami, co wcale nie jest prawda. Stres na laktacje nie pomaga, wrecz przeciwnie , pij herbatke laktacyjna, min, 3 litry wody na dzien i ponoc b. dobre jest karmi. I sie nie zadreczaj. Dziecko mozna wychowac i na mleku modyfikowanym, bo ja przez ten boom sobie w pewnym momencie odpuscilam ( czego zaluje). TRzymaj sie kochana!

Morning
ale spałam, całą noc,nawet na siku nie wstałam R każe mi dziś cały dzien lezeć więc nadal paraduję w piżamie.Nawet obiadu nie mam gotować
Widzę, że się bardzo boi o mnie. Mam dmuchać i chuchać na siebie. więc się go słucham.
Piękna pogoda za oknem. Mam od 6 otwarte okno w sypialni, uwielbiam takim powietrzem oddychać.
Panika obyś już nie wróciła z wizyty do domu? A kto prowadzi Twoją ciążę, jeśli mogę zapytać o lek?
Aga jaka wyrodna matka??? Ja widzisz że Zosi mało, to lepiej ją dokarmić niż miała by płakać wniebogłosy. Chyba każda tak odreagowuje szpitala. Nie płakaj kochana<tulę cię>
lafi no to po choince

Ciekawe jak tam Malinka czy pojechała na IP... jak do 10 się nie odezwie to do niej napiszę

Unbrekable pewnie jesteś w drodze do szpitala albo już jesteś. Mocno 3mamy kciuki za Ciebie i Lenkę. Powodzenia

A mi dretwieja rece, stopy, masakra, najbardziej w nocy. Mialam tak z mala, ale wtedy jakos dzielniej znosilam te dolegliwosci, teraz wszystko mnie wkurw... i chcialabym miec juz malego i poczuc sie lzej.

Kika, a co zrobiliby w POlsce, a zalezy na kogo trafisz ( juz Gosi wczoraj pinda powiedziala ). Ja jak lezalam z atakiem nerek w 20 t.c. na patologii, to lekarz dyzurny przepisala mi urospt, mialam drgawki i taka starsza pielegniarka poszla do innego lekarza i slyszalam, jak do niego mowila, ze co ona tej dziewczynie przepisala, dopiero on mi przepisal antybiotyk w kroplowce i przeszlo. Tacy sa, niestety. Traktuja nas malo po ludzku, co poniektorzy.

Offca , przytulam, bez komentarza, doslownie tego nie ma sensu juz chyba komentowac.

Ufolka , ja Ci dam po kim, po kim! No po moim chlopie raczej nie, bo on mega dokladny, ja potrafie cos zrobic na sztuke, ale nie az tak bardzo. Cwana jest i tyle. Dzis powiedziala, ze sie z bratem bawic nie bedzie i rob co chcesz.

Mlody zmienil polozenie, wsadzil sie w drugi bok i teraz juz nie wiem jak jest ulozony. Ponoc matki to rozpoznaja, ja jakas niemoto jestem chyba. Boje sie , ze sie odwrocil. Blagam nieee, ja juz naprawde przywyklam do mysli, ze bedzie cc ( tego sie wlasnie obawialam, ze sie nastawie, a on sie obroci). No nic za tydzien usg i sie sprawa wyjasni.

Ide dzis kupic jeszcze jakies buty, na baleriny za zimno, a mam takie kryte na obcasie, nogi mi wczoraj spuchly , nie da rady. Jakies takie sportowe skorzane by sie przydaly, niedalko mam sklep Nike, oby tam cos mieli, bo na galerie nie dam rady po prostu.

Wczoraj mnie chlop wnerwilm wylicytowal u mnie rzeczy na allegro, jest z tej samej miejscowosci, dzwoni i mowi, ze chcialby to odebrac osobiscie, ja mu mowie, ze jestem pod koniec ciazy i raczej odpada. A ten naciska. Kur.a i jeszcze mi mowi, ze wie gdzie miszkam i on przyjedzie, albo jak chce to do meza do pracy. Bo ja mam w domu centrum destrybucji ciuchow. Normalnie jak tak sie dzialo to sie umawialam gdzies na stacji benz. i tyle, ale teraz mam sobie jakiegos chlopa spraszac.

A i boli mnie glowa, jakby za wysokie cisnienie bylo. Chyba pojde do apteki zmierzyc.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

hej
Ja nadal 2w1

Offca przykre że Twój facet nie wziął za bardzo do głowy, może jak się dzidziuś urodzi to się ogarnie, już niedługo
Sylwia fajnie że okej wszystko po wizycie, waga jeszcze może podskoczyć, tak jak u mnie, ale niech za mocno się skacze
Waszka to o której Ty wstałaś? :> może i coś za mnie ugotujesz?
Zimucha no już bliżej niż dalej hehe
Panika będę trzymać kciuki o 10!! ja wczoraj z kwiatkami trochę poszalałam i plecy mnie bolały ;p
Kika u nas w PL to też zależy od lekarza, wszędzie jacyś "zawodowcy" się znajdą ;/
Ela słuchaj uważnie a potem nam napiszesz jakieś mądre rzeczy
Aga jaka wyrodna matka, przecież karmisz małą, nie głodzisz.. ja na początku też dopajałam mm troszkę, tylko uważaj żeby malutka nie przyzwyczaiła się do butli bo cycka nie będzie chciała. Nie masz co sobie wyrzucać nic, na razie pokarm się stabilizuje, raz masz więcej, raz mnie, częściej dostawiaj małą, nawet niech na pusto troszkę pociumka, pobudzać to będzie laktację, zwłaszcza teraz kiedy organizm wyczaja ile mleka ma produkować żeby się nie marnowało byłaś w przychodni u siebie?? nie ma tam poradni laktacyjnej? albo w okolicy, czasami takie fajne babki od laktacji się trafiają, naprawdę mogą pomóc. A laktator masz?? jak mała denerwuje się przy pustych piersiach to popracuj laktatorem a na gazy to ciężko cokolwiek ;/ w ogóle to jest taki problem straszny, a ten sab simplex czy jakoś tak masz???? podobno to jest bardzo dobre, może któraś z dziewczyn mogła by Ci kupić i wysłać?? Depeche ma rację, pij wody dużo, karmi ja też piłam, nie stresuj się tak to po pierwsze ! mówią że laktacja to siedzi w głowie, herbatka laktacyjna jak dla mnie najlepsza to taka była do zaparzania, powolutku jakoś będzie, a jak mimo wszystko będziesz musiała karmić mm to nie Ty pierwsza i nie ostatnia ! a boom to niech sobie robią na dobrą formę na wiosnę !
Lafi fajny avatarek ile lat ma Twój Seweryn?? poka poka
Gosia no to korzystaj i chuchaj i dmuchaj na siebie
też jestem ciekawe jak Malinka.. i Unbreakable trzymam kciuki !!

Depeche mnie wczoraj bolały stawy kolanowe, a rano jak wstałam to dłonie całe zdrętwiałe. Dłoni nie mogłam zacisnąć