Mamusie marzec 2013

mój też ma prace w domu teraz np przegląda faktury itd,ciągle przy kompie,jaki śprogram pisze albo inną czarną magię uprawia i można powiedzieć że jest ale go nie ma,dlatego staram się go wciągnąć na spacery w niedziele, ooo i na samym początku nie zgodziłam się na tv w sypialni i się z tego bardzo ciesze bo w naszym zakątku też mamy chwile tylko dla siebie:)

Gosia będę jutro o Was myślała! będzie dobrze najważniejsze to dobra opieka dla Zosi!a Twój tata tak jak mówisz czuwa nad Wami!

Gosiu dzięki za wsparcie... ale mam wrażenie, że nie dociera do niego, że ja sama jak palec siedzę, on nie zdaje sobie sprawy z tego jakie to ciężkie, a kiedy jest weekend i moglibyśmy spędzić go razem, to on na mecz jedzie, albo odsypia całotygodniowe wstawanie:( Jakoś muszę sobie z tym dać radę, chyba dzisiaj zostawię go popołudniu samego, a ja pojadę do rodziców, albo pójdę do kina...niech zobaczy jak to jest.
Tata nad Wami czuwa, bądź spokojna...
Aksa to jest najgorsze-jest ale jakby go nie było... Na telewizor w sypialni ja też absolutnie się nie zgodziłam!

Już przestaję marudzić, to się chyba nasila przez hormony...
Własnie byłam na spacerze, ciepło jest to Zosiaczka dotleniłam troszkę.

Aksa jeżeli chodzi o jelitówkę, toja się zaraziłam po 3 dniach od mojego męża i reszty rodziny. Także każdy inaczej ją przechodzi.Ale nie życzę Ci jej bo ja ją przeszłam fatalnie.

Agnieszka ja już sama nie wiem czy to faktycznie 22 tydzień u mnie. Bo między terminem z miesiączki a USG jest 1,5 tygodnia różnicy i tak to by była w 20 dopiero...

Gosiu no to faktycznie jest rozbieżność terminowa, co do tygodnia ciąży, ale trzymajmy się 22 zawsze to bliżej do spotkania z maleństwem:) A jak Ci lekarz wpisuje tygodnie w karcie ciąży?

Agnieszka hormony na pewno nam w samotności nie pomagają! tylko się nakręcić można;/ a spacerek to super pomysł na dzisiejszy dzień bo u nas też piękna pogoda!

Gosiu kurcze ja się teraz właśnie boje, a powiedz mi jak z tym walczyłaś?jakieś leki można brać?? wiem,że najgorsze jest odwodnienie i trzeba wmuszać w siebie wodę, ale jak przypomne sobie jak kiedyś to miałam to brrrrrr

Agnieszka wpisuje wg miesiączki od samego początku...trochę się dziwię, ale przecież nie będę ingerować w jego kompetencje...wiesz po mnie to w ogóle nie widać, że jestem w ciąży...eh

Aksa ja we wtorek do północy leżałam w szpitalu pod kroplówkami,bo już byłam odwodniona. Nic mi nie pomogło, ani gorzka herbata, ani cola, sucharki itd...

Gosiu, no cóż widocznie lekarz tą metodą określa wiek Zosi. Nie widać po Tobie ciąży, bo sporo przeszłaś w tym czasie, schudłaś, a i malutka jest widocznie drobniutka. Ale nic się nie martw jeszcze Ci brzusio wyskoczy

Agnieszka mam taki mętlik w głowie, strasznie mi ciężko, czuje się winna, że tak się dzieje

Gosia czy Ty oszalałaś kochana? Jaka winna?! Nie zadręczaj się, bo nie masz na to najmniejszego wpływu!!! Dbasz o siebie i najważniejsze, że KOCHASZ Zosieńkę, to dla tego maleństwa najważniejsze! Dajesz jej tyle ile możesz!

hej cioteczki:)))
my właśnie skończyliśmy rozpakowywanie kartonów:) wszystko już stoi na nowych meblach. zostały mi tylko moje papiery do posegregowania ale to jutro:) a teraz obiad, kościół i spacer chociaż nie wiem jak to dziś będzie-te marsze w stolicy:)))

aksa-uwielbiam te krówki z napisami;) zresztą wszystkie lubie;)
gosia-powodzenia jutro:) trzymam kciuki

z tymi facetami to już tak jest. oni inaczej do tego podchodzą. my od razu ustaliliśmy że weekendy są dla nas. ale różnie wychodziło. albo ja się uczyłam bo egzaminy albo B cos miał. ale piłki w weekendy nie ma:) zresztą mojemu B za 2 tyg kończy się liga a na zimę się już nie zgłaszał bo przecież w razie co musi być ze mną w domu:) nie wiem czy wam pisałam ale ostatno właśnie rozmawialiśmy o piłce i B mówi że na jakiś czas odpuszcza bo teraz ta zima a potem marzec, kwiecien, maj to wiadomo że nie bedzie grał. zresztą sam nie wie kiedy teraz pogra bo dzidzia. a ja mówie-no jak kiedy-bedziesz brał małego na mecze. ktoś tam zawsze siedzi na ławie to go popilnuje. założysz mu kask na głowę żeby nie dostał i luzik. a on mówi że nie bo tam przeklinają i wymyśliliśmy że mały będzie w kasku i nausznikach. uśmieliśmy się z tej wizji:)

Gosiu to,że nie widać po Tobie to się nie martw,moja mama zawsze była chodzinka i u niej brzuszek dopiero się pokazał w 6 miesiącu i to nie na początku! a mi brzuszek się pokazał dopiero jakieś 3 tygodnie temu i rośnie;p a wcześniej nie było po mnie widać, nawet gin sobie wtedy ze mnie żartował, ''że go w jajo robię z tą ciążą bo nic nie widać''

ojj no tak pisałaś o szpitalu rany mam ogromną nadzieję,że mnie to ominie

Dobra dziewczynki, dosyć tego dobrego, zabieram się za obiad. Trzymajcie się cieplutko i udanej, spokojniej niedzieli

Agnieszka udanej niedzieli!! buziaki

ja też spaddam z kompa, milego dnia!

Agnieszka jest mi po prostu przykro...staram się być silna i cieszyć błogosławionym stanem, ale brakuje mi już czasem siły. czuję się bezradna...
Ja też uciekam. Idziemy na spacer, a potem muszę się doprowadzić do staniu, spakować się. O 9 już wyjeżdżamy, żeby być na 13 w Katowicach. Dziewczyny 3majcie z naszą córeczkę kciuki. Dobrze, że jesteście
dobrej reszty niedzieli i jutrzejszego dnia