Mamusie marzec 2013

Agnieszka86 z braćmi, mam ich TRZECH

Andzia_zg co się dzieje? <przytulam>

Gosia27 napisał:

Agnieszka86 z braćmi, mam ich TRZECH

oooooo.....to jeszcze lepiej, weselej będzie

Andzia co się stało?

Gosia Kurcze, ja mam kolegi mame na porodowce, gdzie zamierzam rodzic i sie wstydze, ze nie daj Boze na nia trafie, albo ona wejdzie, bo dla niej to pewnie normalka, a dla mnie nie...


Ja to mam lenia na wszystko od poczatku tej ciazy, jak w tamtej latalam jak szalona, atak teraz nic mi sie nie chce. Maz do pracy, jeszcze zakupy, on ma anielska cierpilwosc, ale boje sie , ze jako ona mu sie skonczy, to nie bedzie latwo. Z takimi "mrukami" nigdy nic nie wiadomo!

Andzia, co sie dzieje?

Tak wlasnie mysle tez o Lenusi ( nie to, zebym znowu zaczynala, ale z rana na kiblu mi sie przypomnialo), ze chyba ja zdolowalysmy. Szkoda mi jej, biedna sie teraz pewnie doluje, a nie ma czym, no nie ma. Zadna z nas nie wie co niesie ze soba los, zadna.

Widzę, że nie jestem sama z tym prasowaniem...

oj nie jestes, nie jestes

Aj wszystko się chrzani Jak wiecie wynajmuje mieszkanie. Na wiosnę pewnego słonecznego dnia wróciłam z pracy, otwieram drzwi do mieszkania a tam wprost czarno od dymu. Miałam cofkę z komina (przez kominek) Dzieki Bogu nie było nas w domu i nic sie nie stało, bo jesli byłoby to w nocy to byłoby po nas. Tydzień wietrzyłam mieszkanie, bo wszystko smierdziało. Podejrzewano, że sąsiad z góry wpiął się w nasz przewód kominowy.Nasza właścicielka ma wszystkie dokumenty na to,że kominek zrobiony jest dobrze, podpisy kominiarzy itp. Dla bezpieczeństwa kupilismy czujnik czadu. 2 tygodnie temu było ogłoszenie by być w mieszkaniu bo sprawdzaja przewody kominowe. Dziś rano wstałam, pogadałam sobie z wami na forum i poszłam do kuchni i myć naczynia, wychodze na korytarz a tam dym i dym w pokoju z kominkiem.Pootwierałam okna i wyszłam na spacer do piekarni żeby sie w tym nie dusić. Jak wracałam to sąsiad z naprzeciwka mnie zaczepił i przepraszał za dym bo coś mu się w piecu zepsuło. Tylko skąd dym u mnie skoro on ma zupełnie inny przewód kominowy Podeszłam do skrzynki na listy,a tam list do wlaścicielki mieszkania. Od razu dałam jej znac na Skype, kazała mi otworzyc go patrzę, a tam wiadomość,że mam zlikwidowac kominek w mieszkaniu Jeśli tak ma być to jestem na zimę mega w dupie (że tak sie wyrażę), bo mam ogrzewanie gazowe, mieszkanie jest zimne,wilgotne i koszta ogrzania tego mieszkania są ogromne, a do tego mamy kupione drzewo do kominka na cała zimę (duża ilość) bo jak sie napaliło w kominku to rzeczywiście trzymało ciepło. Nie wiem co to będzie.Trochę sie podłamałam

A znaleźć mieszkanie w Lubaniu jest bardzo ciężko Wszystko jest w starych,wilgotnych, zagrzybionych kamienicach Bo jak mam tu zostać bez kominka to nie wyrobię na ogrzewanie gazowe

ja nie prasuję ciuchów (dopiero przed wyjściem - zresztą nie wszystkie prasowania wymagają - takie ułatwienie życia;)) - ale robię teraz porządki w garderobie! przeglądam, wyrzucam, odkładam do kartonów, składam! podzieliłam sobie robotę na kilka części i końca nie widać.. ale męczę się przy tym.. buuuuuu


Lenusia ślicznoto co tam??

Andzia - już się nam tutaj szybko zwierzaj, będziemy wspierac:*

Andzia - qrde sytuacja nieciekawa. myślę, że musisz spróbować pogadać z właścicielką i poprosić, żeby kominek został. a poza tym przecież można sprawdzić czy sąsiad się podpiął pod Was? niech on sobie w kićki nie leci! to dla Was niebezpieczne!
nie denerwuj się - tylko podwijaj rękawy i działaj!

Andzia_zg jak nie urok to sraczka, za przeproszeniem...może porozmawiajcie z właścicielką mieszkania, czy dałoby się zlikwidować kominek po wiośnie, przecież maluszek w drodze a po drugie co z taką ilością drewna zrobić...kurde tak to jest jak się nie jest na swoim. My też w Jeleniej wynajmujemy, ale jak tylko się przeprowadzimy po Nowym Roku to mamy zamiar od razu kupić mieszkanie,nie po to tyle oszczedzamy.
Beata26 ja też nie prasuję, dopiero przed wyjściem

Andzia, kurcze to niefajnie!

Z drugiej strony skoro wlasciciele maja papiery, ze wszystko jest zgodne, to oni powinni sie chyba pofatygowac do kominiarza, ktos musial robic im odbior kominka. Z drugiej strony kominiarz kominiarzowi nierowny, my jak robilismy przerobki to wszystko konsultowalismy, a jak przyszla kontrol, to byl inny kominiarz i tak mi cisnienie podniosl, bo sobie zazyczyl, zebym w drzwiach dziury dorabiala, dlaczego zakrylam rure gazowa, ze nie wolno. Tamten mowil, ze mozna musza byc tylko wyloty na laczeniu. A jak kiedys w tym mieszkaniu byl wyciag kuchenny, to jeden pozwala, a inny grozil mojemu mezowi kara . Skonczylo sie , ze w koncu mamy pochlaniacz el. Wlascicielka musi isc tam gdzie trzeba i zrobic porzadek.

Ja wszystko prasuje, oprocz gaci i skarpetek.

dominia napisał:

jestem mamą lutową i Koticz to co Ty wygadujesz o zagrożeniach ciąży jak sie ma cukrzyce ciążową to jakiś absurd !! jakie obumarcia płodu w 38 tygodniu ? jakie niewykształcone narządy ? matko dziewczyny nie słuchajcie takich głupot bo to sie w głowie nie mieści.

Trzeba trzymać dietę, zero jakichkolwiek słodkości, mierzyć cukier glukometrem godzine po posiłku i bedzie wszystko ok norma z palca to 90 na czczo a do 120 po posiłku

Domina - fajnie, że chcesz się podzielić z nami swoją wiedzą, każda rada się przyda

byłabym wdzięczna gdybyś wypowiadała się w bardziej asertywny sposób, nie musisz "atakować" koticz ani nikogo innego - bo ja miałam wrażenie, że to taka forma ataku, ale mogę mylić. każdy tu wypowiada się w swoim imieniu i na podstawie swoich doświadczeń, wierzę, że koticz sobie tych informacji z palca nie wyssała. każdy też zdaje sobie sprawę z tego, że żadna z nas nie jest ekspertem i wszystko co tu mówimy nie zawsze musi się w 100% zgadzać, bo lekarzami nie jesteśmy

pozdrawiam ciepło

Beata właśnie na to wygląda po tym sprawdzaniu przewodów kominowych,ze sąsiad ma ok. Nasza włąścicielka tez jest w szoku, bo ma papiery na kominek,a okazuje się,że cos jest nie tak. Do tego ma kredyt na to mieszkanie i to we frankach. Też,że tak powiem wpakowała się w bagno z tym mieszkaniem. Siedzi teraz za granicą na Teneryfie. Ma dziś dzownic do wspólnoty i wyjaśniać sprawę.

Gosia, to nie ma znaczenia czy Twoje czy wynajmowane, dostaje sie nakaz , ze masz zdemontowac i tyle. Zagraza sie reszcie wspolnoty i nie dyskutuja, problem w tym, ze podobno kominek ma inny wylot, wiec zapewne albo kominiarz dostal od sasiada w lape, albo nie wiem co.

Sasiad bedzie mial ok, bo pewnie jest nad Toba i to to co Tobie sie wydostaje zagraza jemu. Tyle tylko, ze zgodnie z tym, to siedzi w twoim przewodzie kominowym. Zarzadca to jej powie to samo co masz w pismie, kominiarz powinien byc, a i zarzadca musi miec papiery na przewody kominowe, czy jest czyj.