Mamusie marzec 2013

offca87
rzeczywiście z tym nie ma żartów, ja na coś takiego biorę fenoterol i magnez. Oprócz tego zajadam się bananami, jem grysik na mleku, pomidorówkę, jabłka, żeby dostarczyć organizmowi potasu. Nie chcę zapeszać, ale w miarę mi to przeszło. Już wcześniej lekarz mi kazał takiego napięcia brzucha nie przeczekiwać, nie chojrakować, tylko do niego dzwonić. A ból był taki opasujący plecy i brzuch.

patrycja85 napisał:

offca-bóle pleców mi dokuczają straszne. wiem też że unbreakable (jej też dziś nie był)cierpi z tego powodu. polecam termofor z gorącą wodą (tylko owiń w recznik dodatkowo). naprawdę rozluźnia i ból przechodzi.

Była, była, ale dziś jako bierny "czytacz" Wiecie, mój czas jest teraz poświęcony łazience (wrrrr - jeszcze mi złość nie przeszła)
Co do termoforu TAK!!!! POLECAM pożyczyłam od świrki i było duuuużo lepiej.

u mnie było na odwrót - jakiś czas po rozgrzaniu pleców bolało bardziej

Moje kochany martwiły się o mnie Ale już się melduję. Jeszcze nie nadrobiłam wszystkich zaległości miałam około 70 stron do nadrobienia. Z małym wszystko dobrze ja wreszcie pozbyłam się bakterii jakiejś cholernej i po ponad 2 miesiącach wyszedł poseiw ok. Ostatnio jakoś miewam kiepski humor cały czas płaczę za chłopcami to za ciocią która zmarła miesiąc po Adrianku nie chcę tych świąt - przerażają mnie nie mam na nie ochoty mogłabym je przespać i obudzić się już po...

patrycja jak miło

Unbreakable a na jakim etapie jesteście??rany współczuję tej łazienki jeszcze teraz kiedy wiadomo,że kasa to na co innego by poszła

ja mam bóle pleców ale nie aż takie jak Wy opisujecie

mój małż zawsze chrapie po alkoholu a wręcz to jakaś tyrada wtedy jest chrapanie-sapanie-mlaskanie-świstanie - OSZALEĆ można! a tak to jakieś takie lekkie pochrapywanko jest a ja tak uwielbiam cisze do spania!

zbieram się z kompa,czas spać!

dobranoc kobietki!

Depeche napisał:

lenusia7 napisał:

OJ Aga ja nie pomoge ten temat mnie nie dotyczy

Lenusia, a kto Ci zabroni. Jestes wolna, mloda, piekna, a to ze zaciazona to wiadomo, ze drugi raz nie zajdziesz. Same plusy!

patrycja85 napisał:

zakład że żadna z was mnie nie pobije-ja mam dwuczłonowe nazwisko. razem z imieniem 28 liter:)))) to jest masakra, ale nie załuję mam i swoje i B. ale dla dzieci wpisałam nazwisko męża żeby nie było:)

vernix-zapomniałam o naszym interesie:) a będą wieczory autorskie? na pierwszy proponuję pana Zawitkowskiego:)

katarzyna-przystojniaczek ten twój synek

ale jestem przejedzona:) a mam jeszcze czekoladę wedla o smaku truskawkowym a potem miętowym-ale jeszcze nie wiem co to znaczy:)

ja mam dwa imiona i dlugie jedno nazwisko i mam 25 liter

Gosia27 napisał:

Moje imię+nazwisko męża=28 liter (więc moje nazwisko panieńskie już sobie odpuściłam)

gosia to z tego wychodzi że twój mąż ma 18 literowe nazwiko, szacun

koticz napisał:

depeche to współczuję Ci,załapałaś jakąś blokadkę psychicznę i już Ci pewno do końca ciąży nie przejdzie.Ja na szczęście się nie wstydze bo mój nie zauważa rozstępów na tyłku,zresztą dla niego nie ma różnicy między cellulitem a rozstępami

Lafi To cudnie,że córeczka teraz można wymyślać imię


A wiecie kiedyś mój mąż postawił klocka(a mamy kibelek z taką półką w środku-wiecie o co chodzi?) i ja poszłam zaraz po nim i okazało się,że nie spuknął wody,a jak mu zwróciłam uwagę,to powiedział,że woda jest droga i musimy oszczędzać i że będziemy spłukiwać co drugi raz psychol aż się sama śmieję jak sobie to przypomnę,dobrze,że nie musimy oszczędzać papieru toaletowego

buahahahahahahahahahahah

Cześć kobitki!Ja kawkę wypijam i się zbieram poumawiać na te wizyty.
Sylwka dobrze,że się wreszcie odezwałaś,naprawdę się już martwiłyśmy o Was!!!

Mój mąż też chrapie tylko po alkoholu,niestety już nawet po jednym piwie,a piwo lubi więc chrapie częściej Ja oczywiście mam filmik z jego warczeniem po pijaku i już mu puszczałam bo nie bardzo wierzył,że jest tak tragicznie z nim jak mu to opisywałm


U mnie jest zimno i pada deszcz,aż się wychodzić nie chce....brrrrrrrr

Miłego dnia!Do potem

xxElaElaEeexx napisał:

Tylko chwilę mnie nie było i znowu ciekawy temat.
Ja mam w ciąży taką chcicę ,że szok
Ale obiecaliśmy sobie ,że przez te 3 miesiące do ślubu wytrzymamy i nie będziemy się kochać.
A po drugie mój facet jest strasznie uczuciowy i taki delikatny i w ogóle jak dowiedział się ,że jestem w ciąży to ciągle się mnie pytał czy to nie zaszkodzi ,czy nic się nie stanie. A tekst który mnie rozśmieszył to ,że on nie chce dziecka pałką po głowie bić

Ela zaszłaś w ciążę i teraz celibat??

Lafi gratuluję córeczki:)


sylwka dobrze że jsteś, przytulam cię mocno mocno


a mi się dziś śniło że urodziłam w pracy, z tego powodu chyba ze Kierowniczka mi mówi ciągle żebym siedziała w pracy tak długo jak mogę, to siedziałam ąz do samego porodu, urodziłam w jej pokoju, nic mnie to nie bolało, głodko poszło, potem przyszła koleżanka i powiedziała żebym dziecko pokazała to ja je wyjęłam z pod takiej szufladki na biurku, i odwinęłam pieluszkę a tam pisiorek byłam w takim szoku że powiedziałam że to nie moje dziecko, ja takiego nie chciałam ,miałam mieć dziewczynke, potem jak już wyszłam z szoku szukalismy z Sebkiem łóżka piętrowego dla chłopaków

witam
Kika niezły sen
umnie tez paskudnie! jeszcze siedzie w szlafroku, a otworzyła moczy o 4.30, zas będe chodzic do tyłu.

Seweryn mnie wczoraj zaskoczył, mówimy mu ze będzie miał siostre to stiwerdził że on to juz dawno wiedział,

Lafi masz w domu małego jasnowidza

a jak imię? macie coś wybrane?

Dzień dobry dziewuszki:)

Sylwia jak dobrze, że jesteś!

Lenusia daj znać jak po glukozie?

Kika ciekawy sen, żebyś faktycznie w pracy nie urodziła, bo pracujesz i pracujesz, a my się lenimy w domkach

U mnie też szaro i mokro, ale wolę już to niż te mgły, które utrzymywały się u mnie przez kilka dni 24h na dobę. Też nigdzie bym nie wychodziła, ale dzisiaj ten pogrzeb... taki mam nastrój przez to smutny od rana...