BezpiecznaCiaza112023

Styczniówki 2015 :)

10 lata 1 tydzień temu #951614 przez martadiana
Ninoczka gratulacje jak fajnie ze juz masz chlopcow przy sobie :) a duze chlopaki ? i wrzucaj zdjecie maluchow :D

Kasiah no wlasnie zeby twoj maly nie zachcial wyjsc szybciej i dotrwal do terminu :P ja naszczescie swojego sama strzyge to oszczedzamy na fryzjerze hehe a pieskow nie musze naszczescie :D

Widac ze chlopaki sie pchaja pierwsi na swiat to pewnie my z dziewczynkami jeszcze pochodzimy troche :D a ja to znowu juz mam dosc tak spuchlam ze sie czuje jak bomba :S:S wczoraj mi stopy wieczorem tak popuchly ze az mnie jedna bolala :S
Ogarnelam troche w domku i wiecej nie dam rady a mialam posprzatac ale to moze juz jutro bo masakra brzuch mi ciagle twardnieje :/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951616 przez martadiana

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951617 przez Mon.tresor
Melduję się, że ciągle w domu - odsypiałam po nocy bo koło 1 poszłam spać i dobudzić się nie mogłam.
Ninoczka, gratuluję! Jesteś pierwsza i oczywiście potwierdziłaś moje przepuszczenia, że u ciebie to już daaawno po wszystkim :D
Dobra, zameldowałam się, to idę ogarniać posty i zaraz dodam nowego, już z odpowiedziami i tym co w końcu u mnie było :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu - 10 lata 1 tydzień temu #951630 przez Mon.tresor
Odpisując i nadrabiając:
Widzę więc że u was raczej tendencja do obdarowywania rodzących... powiem wam, że miałam dziś sen że dostałam od M. piękny pierścionek za urodzenie małego i jak mu o nim powiedziałam to dostałam odpowiedź że "Muszę mieszkanie wyremontować, nie stać mnie będzie na piękny pierścionek" więc może jest nadzieja na tego mojego chłopa :D

Stokrotka - trzymam kciuki za przyjemny pobyt w szpitalu :) Ja już ktg mam dość, wcześniej na nim zasypiałam bo słuchanie młodego mnie odprężało, teraz raczej przysypianie jest poprzedzielane skurczami, więc mniej mi się podoba :x
Swoją drogą, nie wiedziałam że od zakrywania garnka może skisnąć... ja nigdy nie gotuję z pokrywkami (ot, taki dziwny nawyk) i też mi parę razy pokisły zupy ;) Z tego co wiem, to większe znaczenie ma ciśnienie jakie panuje w danym momencie, ale nie pamiętam czy kiśnie jak się obniża czy kiśnie jak idzie do góry.

Studentka, to widzę że u ciebie podobnie jak u mojej mamy było, ona też z nadciśnieniem walczyła. Ale zabawnie, bo mi powiedzieli że jeśli górne skoczy powyżej 140 to mam do szpitala jechać ;) W 35 zdecydowanie szyjka ma prawo być i miększa i się skracać :) Uważaj z tym ciśnieniem, pamiętam że u mamy nie było to wszystko za bezpieczne, ale jej chyba bardziej podchodziło niż 150... Tak czy tak, uważaj na siebie.

Kelis - gratulacje malucha, jest śliczny! Aż mnie wzięło, też chcę już swojego mieć przy sobie...

Ania - Niby idealna waga to między 3,100 a 3,5 a wszystko powyżej 3,5 to już pod cc się kwalifikuje. Tak czy tak, ja bym była wdzięczna, bo jestem dość wąska w biodrach (a przynajmniej byłam, jak sprawdzałam przed ciążą :D) i wiesz, jak mam popękać, czy coś, to chyba wolę cc. Bo popękać mam na myśli nie krocze, tylko w środku, bo i takie jazdy się zdarzają.
Trochę nie ogarnęłam twoich odczuć na temat możliwości odchodzenia mi wód, wybacz... Ale nie przejmuj się, raczej jeszcze trochę pochodzę w ciąży. Raczej :D :D :D
Na sylwestra nie radzę lądować w szpitalu, bo w ten dzień w szpitalu mają urwanie dupy za przeproszeniem. Wiesz, masa ludzi ląduje w sylwestra na SORze, bezpieczniej dla siebie i innych nie być jednym z nich.
I mi mój M. też nie daje szans na dotrzymanie do 29, czyli kolejnej wizyty :D Ja tam mam nadzieję że wytrzymam chociaż do 22, bo w poniedziałek mamy ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia xD

Maja, mówisz że mi humor dopisuje, szkoda że mnie wczoraj na SORze nie widziałaś, tam to mi humor dopisywał :D Położna i lekarz gapili się na mnie z rozdziawionymi buziami, bo żadnej paniki, nic :D No ale to może później opiszę, jak już wszystko nadrobię. Wiesz, jest taki preparat BioaronC, do 3 roku życia podawany w formie takich kapsułek - na początku może ci młody nie chcieć za bardzo jeść, ale jak się przyzwyczai, to jak mój brat, będzie się jeszcze upominał o niego :D Podobno dobry lek... i stary już jak nie wiem. Pamiętam że w podstawówce dostawałam tę wersję dla starszych, w syropie, okropny był, ale rzeczywiście mało chorowałam.

Monika, Ja wiem, że ja sama koło 3,5 ważyłam :D Nie wiem, jak to jest, bo oni ogółem niechętni przecież do robienia CC... A może ja coś pomyliłam i zamiast 3,5 to było 4,5? :D Nie wiem, już trochę głupieję... No, do dużych nie należę, ale po za wzrostem wszystko inne mam duże, co mnie strasznie męczy. Wynik z moczu wyszedł okej, ciśnienie mi spadło, nawet wczoraj tak nie puchłam, więc chyba już mi lepiej... Albo rodzić mi czas :D
Twój mężu to odwrotnie niż mój, jak mój sam chodził na zakupy to zawsze nakupował masę serów, a ja nie lubię i miałam przerypane :D Bo ser zagryzałam serem. Znowu jak ja robię zakupy, to jak twój mężu - szynkę z kabanosem można tylko jeść :D No i popijać mlekiem. Ciekawe czy mi też mleko tak po porodzie obrzydnie :D

Ulka, oj tam szał na rodzenie. Mogło być gorzej, mogłyśmy wszystkie się rozpakowywać dużo wcześniej, a tak to ogółem raczej dosyć szczęśliwie wszystkie jedziemy do końca :D Tzn, odpukać, po za porodami (dwoma, Ninonczki i Kelis) to nic się nie dzieje :D

Asik, ja też jak byłam mała to byłam w szpitalu i jedyne co z tego pobytu pamiętam, po za palącą nieobecnością mamy (bo nie wolno było matkom zostawać z dziećmi tak jak dziś) to to, jak mi próbowali pobrać krew... I mam do dziś brzydką bliznę na zgięciu łokcia, bo pielęgniarka dosłownie rozorała mi skórę. Z tym że ja po tym bałam się igieł, nie pielęgniarek :D Ale szpitali też nienawidzę. KTG zrobią ci w szpitalu prawdopodobnie bez zająknięcia, a jak z zająknięciem, to każą zapłacić. U mnie w szpitalu KTG na żądanie pacjentki "bez wskazań medycznych" to 40 zł. Więc jak im powiesz że masz skurcze i nie wiesz czy nie zaczynasz rodzić to z buta cię na KTG położą.
Z tym opadaniem brzucha, to się nie sugeruj, to nie reguła - moja mama do samego końca miała brzuch bardzo wysoko, w ogóle jej nie opadł.

Mamuśka ma rację, nie jest to obowiązkowe i jeśli personel przed zaciągnięciem na porodówkę nie zapyta czy chcemy, to proponuję się samej upomnieć... Bo to na prawdę może być przykre, jak się rodzi i cóż, przy okazji się załatwi - jeśli tylko nie załatwiłyście się same w domu dosłownie na MAKSYMALNIE cztery godziny przed porodem, to prawie na 100% będzie niespodzianka w czasie porodu i parcia.

Ela, ale masz fajnie, uwielbiam swojskie kiełbaski... Ojciec jeździ w pewne miejsce na wieś, do znajomych i tam sołtys wędzi kiełbasy, które sam robi w dodatku z mięs "upolowanych" w okolicy. Upolowanych, bo nie tylko świnka i krówka, ale i ostatnio obdarował nas kiełbasą i mięsem z dzika. Powiem wam, że nie miałam pojęcia że jem dzika, dopóki mi nie powiedzieli, bo żadnej różnicy w smaku między dzikiem a wołowiną nie było! o_O

A teraz co u mnie:
Wczoraj koło 18 poczułam że mi coś się za mokro robi. No ale nic, trudno, czasem takie wrażenie jest. Wróciłąm do domu, bo akurat w sklepie byłam, umyłam się, bieliznę zmieniłam, wkładkę założyłam... i czekam. I dalej bez zmian. A że w nocy z przedwczoraj na wczoraj zauważyłam że mi czop odchodzi, na różowo, to stwierdziłam, że może wody mi idą. Telefon na położnictwo i tam babka kazała przyjechać. Ale że skurczy brak, godzina 20:00 to stwierdziłam że poczekam na M. żeby mnie zawiózł, bo on o 21 pracę kończył. W między czasie pokój ogarnęłam, pościeliłam łóżeczko, zjadłam trochę bo w końcu nie wiadomo czy miałabym mieć cc czy pn, jeśli pn to siły mi się przydadzą, a jak cc, to i tak mnie pogłodzą zanim mnie potną. Pojechaliśmy, położyli mnie na ktg, na ktg wyszły skurcze, ale nieregularne, co 7, 10 minut, chociaż zdecydowanie pełnoprawne skurcze. Na badaniu lekarz powiedział że rozwarcia nie ma, ale czop to mi już prawie cały odszedł. Nie wie skąd ta wilgoć, stawia też że to czopowa sprawa, ale wody na pewno się nie sączą, bo nic nie ubyło na usg, łożysko w normie, wszystko ok. I co, i do domu! Jakby się pojawiły regularne skurcze to mam zakaz jedzenia i mam przyjeżdżać. No i jakby wody rzeczywiście odeszły. Zabawne jest tylko to, że mam sprzeczne informacje, bo z jednej strony wciąż mam bardzo długą szyjkę, a z drugiej uprzedził mnie lekarz, że równie dobrze mogę wrócić do nich za parę godzin - teraz to rosyjska ruletka, może się zacząć w każdej chwili... ale i równie dobrze za dwa-trzy tygodnie.
Dziś dalej czop odchodzi, choć widzę że już koniec (skoro to wcześniej to też był czop o_O) z tym że brunatny już... Młody mi dziś się kotłuje strasznie po brzuchu - tzn nie jest to jakoś niepokojące, nie są to gwałtowne ruchy, tylko po prostu nie śpi już od 9 rano. W przeciwieństwie do mnie, ja wstałam o 14 :D
Goni mnie do łazienki, choć nie mam rozwolnienia, czy coś. Nie wiem, czy bardziej bym wolała urodzić już dziś, czy lepiej później :D M. mi powiedział że mogę dziś wieczorem zacząć rodzić, bo weekend ma wolny i z nami posiedzi :D
Jedyne co mi się dziś nie podoba to ból głowy i lekkie zawroty, myślałam że jestem głodna, w końcu późno wstałam, ale zjadłam i nie przeszły. Właściwie, to w głowie mi się jeszcze bardziej kręci. No ale nic, zobaczymy co dalej będzie, chyba się jeszcze trochę położę...
Skurcze co jakiś czas mnie łapią, ale nie jest to nic regularnego.


Ach! I jeszcze co do suwaczków, wiecie co? Wygląda na to, że mój 10 to źle obliczony termin... Bo wczoraj na sorze zapytał mnie lekarz o termin porodu i 10 to wychodzi na 36 tydzień i 6 dni, a licząc z OM to jestem w 37 i 1 dzień... Czyli termin powinnam mieć na 7 stycznia, nie na 10. No nic.
A to było a propos suwaczków, bo mój chodzi normalnie, i pokazuje normalnie ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951632 przez maja001
dziewczyny nie przeczytalam nawet co piszesz, bo nie mam routera, odalam do naprawy, oczywiście się zenerwowalam bo prawdopodobnie dostane dopiero naprawiony w nowym roku, a zastepczego mi nie dali bo nie mają a za net musze placić. Nie wiem kiedy zajrze, teraz pisze od roziców, ale nie bede tu co ziennie przychozić przecierz. Bynajmniej nie rodze, nie martwcie się, jak by coś to am znac na telefon ale ja szykuje się raczej na styczeń
Pozrawiam was wszystkie i bee tęsknić

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951633 przez maja001
ninoczka GRATULUJE synków Napisz ile ważyły i wstaw fotkę synków. Najważniejsze że juz po porozie teraz musi byc tylko lepiej i czasem daj znac co u ciebie nie zostawiaj nas, ziel się info jak sobie razisz z maluszkami

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951643 przez Mon.tresor
Maja, nie masz absolutnie obowiazku płacić za internet gdy go nie masz! Nie daj się oszukać!!! Jeśli ci nie dali zastępczego, to koniecznie napisz odwołanie! Chociaż w sumie Orange jest posrane, znajomi 3 miesiące nie mieli telefonu stacjonarnego i też kazali im zapłacić. Ale oni nie zapłacili, tylko się odwoływali. Nie masz obowiazku płacić za usługę której niedopełnia orange!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951647 przez chasiami
Ninioczka Gratulacje!! :) i oczywiście czekamy na zdjęcia chłopaków!! :)
montresor to miałaś wrażenia, no w sumie wierze ci z tymi wodami, bo mi w pierwszej ciąży sączyły się wody i dopiero zauważyłam to po paru godzinach, ale już jak stałam na przyjęcie na IP to po nogach mi zaczęło leciec :) a obok mnie czekał facet z urazem oka i tak dziwnie patrzył na mnie, a ja plamy zostawiałam za sobą :P ale caly czas delikatnie bardzo się sączyło :)
A co do terminu to w szpitalach jakoś inaczej liczą, wg mojej gin mam we wtorek skończone 37 tydzień a wg szpitala dopiero w czwartek skonczył mi się 37 tydzień.
Stokrotka trzymamy kciuki!!!
ania waga do CC zaczyna się od 4,5 kg - ja w pierwszej ciąży miałam miec CC, z powodu że Alicja miała urodzic się duża, ale urodziłam w 38 tyg z wagą 4 kg, więc jak mi odeszły wody to skakałam z radości ze moge normalnie rodzic (strasznie boję sie cc)
A teraz też postraszyła mnie moja gin ze czeka mnie CC, ale myślała z w tym tyg urodzę, a tu nic w poniedziałek mam niby się do niej zgłosic, ale bez rejestrowania.

Mam dosyc, serio doła można złapac, nie dosyc ze leże od września plackiem, miałam 2 razy szpital, leżałam do teraz, a teraz znów nie moge się ruszyc bo niby w każdym momencie moge zacząc rodzic :( nawet na spacer nie mam nigdzie daleko iśc :( Wiecie co?! wolałabym już urodzic, bo przynajmniej potem na spacerki można chodzic - z Alicją na 5 dzień po porodzie już sobie śmigałam po podwórku.
Nie wiem nawet jak sklepy wyglądają :( Nawet prezentów nie mam jak kupic :( mój w tym roku nic nie dostanie :(
Ryczec mi sie chce i mam mega doła :( a jeszcze z moim się żrę bo on przychodzi z pracy zmęczony i chce chwile odpocząc, a ja mu cały czas coś nadaje - ale zrozumcie też mnie, siedze całymi dniami w domu, nie mam do kogo gęby otworzyc i z utęsknieniem czekam a on chce troche spokoju :( Staram się byc wyrozumiała ale serio mam dooooooośc!!!!! :( Moja gin mogła mi nic nie gadac o rozwarciu itp to bym sobie teraz wszędzie śmigała :( chociaż teraz.
Już mi jest wszystko jedno moge nawet na wigilie siedziec na porodówce :( Jakoś myśle ze będą to moje nagorsze świeta nic a nic sie nei ciesze na nie :(
A skurcze cały tydzień już mam co 10 min regularne i nic :( A szkoda gadac :(

Ja tu jestem nagroszą forumowiczką tylko narzekam!!!!
Rozpisałam się bez sensu.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951649 przez chasiami
W drodze sprostowania, to ja jestem bardzo pogodną dziewczyną na codzień :P taki świr ze mnie i staram się nie narzekac, bo na tym forum to jakoś tylko narzekam :P
Moje motto: Nie każcie mi byc w ciąży, moge iśc za was rodzic, ale nie każcie mi byc w ciąży :P

Mała mi dzisiaj świruje w brzuchu niesamowicie, brzuch ma dziwne pozy i teraz jakoś skóra by chciała mnie ciągnąc, ciekawe czy jeszcze rozstępy mi wyskoczą?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951655 przez EwelinaS
Następna dzidzia??? Oooo i to nie jedna GRATULUJE dużo zdróweczka dla maluszków i szczęśliwej mamy ;)
Mam dziś mega zły dzień!!!!
Jak tam dziewczyny wizyty bo nas na dziś było aż 3. Ja jestem załamana bo szyjka jest miękka i mocno sie skróciła do tego mały jest niby dość duży tzn dorodny waży około 2600 a ja sie cieszyłam że tylko 8 kg przytyłam i pewnie synuś będzie kompaktowy do rodzenia :silly: :silly: a tu zdziwko . Mam dużo leżeć i się oszczędzać żebym nie rodziła w tym roku. Wymaz pobrany na paciorkowca i do odbioru wynik na wtorek. Dostałam na święta płytkę z 3min filmem 3D od mojego lekarza :P. Strasznie się boje że urodzę szybciej a tu torba nie spakowana, pokoik nie gotowy a do tego muszę leżeć.
Do tego mam mroczki przed oczami nie wiem od czego takie czarne punkty i boli mnie głowa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951678 przez martadiana
Mon.tresor dobrze ze pojechlas na ktg przynajmniej wiesz ze wszystko ok.. mojej kolezance jak odszed czop to na drugi dzien wieczorem
dostala skurczy i myslala ze ja tak brzuch boli i nawet nie pojechala do szpitala dopiero po 5 godzinach pojechala
bo z bolu sie zwijala i tam sie okazalo ze ma 7cm rozwarcia i wody jej nie odeszly musieli jej przebijac ..

Majaa szkoda ze cie nie bedzie ale zagladaj kiedy bedziesz mogla i boze jaka firma internetowa ze placic trzeba chociaz sie nie uzywa :S:S

Chasiami no rzeczywiscie nie ciekawie u ciebie ale co masz zrobic jak musisz lezec :/ a jak ci sie nie chce to zacznij cos robic
i moze akurat zaczniesz rodzic i z glowy :D nie no zartuje... U mnie mala tez dzisiaj swiruje pawiana w brzuchu :D
a co do rozstepoow to nawet po porodzie moga wyjsc wiec jestem takiej mysli ze nie ma sie co znimi przejmowac jak beda to beda
a jak nie to nie nic nie poradzimy...

Ewelina i ty nastepna zaraz urodzisz o nie poszalalyscie wszystkie normalnie :D te wasze chlopaki to swiruski jakies sie pchaja na swiat :D

A ja podrzemalam sobie w dzien i caly dzien sie lenie mam piersi z kurczaka bym jakos salatke zrobila ale nawet nie mam pomyslu
na nic :/ ja juz tez jakiegos dola lapie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu - 10 lata 1 tydzień temu #951687 przez ela85
Jestem i ja.
Ninoczka ogromne gratulacje!!! Niech chłopaki zdrowo rosną!!!
Anna fajnie, że po wizycie ok.
Ewelina nie martw się, przecież na pewno jest ktoś z rodziny kto ci pomoże i wszystko będzie gotowe na narodziny.
Montresor no to mi się wydaje, że ty też będziesz grudniówką. A swoją drogą , to co to było to sączenie skoro to nie wody???
A ja po wizycie, jest wszystko ok. Ktg nie pokazało jakiś znaczących skurczy, gbs potwierdzony ujemny, mam nadal się oszczędzać. Moje puchnięcie nóg nie jest jeszcze jakimś dużym jak to powiedział pan doktor. Od jutra mam zmniejszyć luteinę 2 razy po 1 i najdalej mam ją brać do końca roku, a póżniej mam zmniejszyć magnez. Następna wizyta 9.01 i też ktg, no i będzie też usg. Oczywiście dostałam jeszcze na mocz i morfologię i to tyle co u mnie.
Dziewczynki przeczytałam wszystko, ale nie mam weny pisać. Więc przepraszam .
Chasiami wyżal się jak to ma ci przynieść ulgę, wkońcu po to min jest forum.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951694 przez Mon.tresor
Marta, u mnie póki co spokój ze skurczami i wodami... ale w PL się już nie praktykuje przebijania, to podobno strasznie niebezpieczne... I dziwne, bo wody książkowo powinny odejść przy skurczach partych dopiero, więc... No nie wiem, ty w każdym razie absolutnie nie dawaj sobie przebić wód płodowych!

Powiem wam, że bunt dwulatka mnie przeraża - moja siostra właśnie dokładnie 25 minut darła papę (za przeproszeniem) żeby postawić na swoim. Dopiero się uspokoiła, ale biedaczka schrypła że o matko. Masakra jakaś. Aż mnie młody zaczął opukiwać, że co tam się dzieje, a to jego ciotka daje popalić :D

Ela, nie mam pojęcia, lekarz powiedział że to sączenie z górnych dróg rodnych, ale nie płyn bo po pierwsze za mało (bo nie wyciekało ze mnie wyraźnie, tyle tylko że bielizna mokra (dziś dalej tak mam, no ale jak to nie wody, to nie), a po drugie zaczeło się o 18 a o 23:30 gdy robił mi usg to nie było widać żadnego ubytku w ilości wód. Więc albo wycieka tak minimalna ilość, że niezauważalna, albo to nie to. Zobaczymy, czy będę grudniówką :D

Chasiami, nie przejmuj się, ja mam dokładnie to samo co ty, z tym że u mnie zawsze było ciężko z utrzymaniem dyscypliny i łażę. Wyszłam z założenia, że jak mam urodzić wcześniej to i tak urodzę i zmusiłam M. żeby nie zmieniać planów i jutro jedziemy oglądać kuchnie do LM, na pocztę i może wózek kupimy, bo znalazłam ładny. Skoro odszedł mi czop i mogę rodzić w każdej chwili, to co za różnica czy skurczy dostanę w LM, jedząc lody w kawiarni czy w domu? Żadna. A w domu będzie mi się nudziło. Z resztą jak mam rodzić, to rzeczywiście albo jutro, albo sobota, jak później, to się nie zgadzam :P

Btw. Teraz mnie Chasiami rozbawiła niesamowicie (mam chyba jakiś czarny humor na prawdę) bo " a obok mnie czekał facet z urazem oka i tak dziwnie patrzył na mnie" :D :D :D

Kurna, mam dzis takie parcie na kibel, że masakra :x I jedno i drugie, z czego "drugiego" nie bardzo mogę zrobić, bo już dwa razy byłam w ciągu 24h. Mama się do mnie śmiała, że skoro młody pośladkowo, to przynajmniej główką o porcelanę nie walnie, jakby się okazało że mylę parte "kibelkowe" z partymi "rodzącymi" :D

Oho, siostra sobie przypomniała że chciała na ręce. Ciekawe ile minut teraz będzie to trwało, mam nadzieję że mniej niż wcześniej :o

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951696 przez Mon.tresor
I ja też bym już chciała żeby było już po wszystkim. Właściwie, to bym chciała już dostać tych normalnych skurczy, rozwarcie jakieś by się przydało... Chcę już kurde urodzić, bo przynajmniej będzie wiadomo co i jak, a nie tak zawieszona między "rodzę" a "nie rodzę" :/

A i dziewczyny, może i u mnie czop odszedł i teoretycznie jestem o krok od porodu, to brzuch mi nie opadł nawet o pół cala - dalej jest mega wysoko. Ale to taka ciekawostka.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 tydzień temu #951700 przez martadiana
Ela super ze u ciebie wizyta ok :) i nic nie wsakzuje na przedwczesny porod :D

Mon.tresor a dlaczego przebijanie wod jest niebezpieczne ? :O a moze poprstu to taki sluz ci leci i masz tak mokro
ja w sumie tez tak mialam ze jakos mi duzo sluzu lecialo kilka dni i caly czas wkladki nosilam i zmienialam. co do parcia
na kibel nic nie mow ja to przynajmniej 3 razy dziennie czasami i lepiej moj to sie ze mnie smieje ze sie ladnie oczyszcze
w ciazy hehe

Jeny dziewczyny jak ja sie nudze dzis z ktora sie zamienic ? Bo ja moge latac robic wszystko a co niektore musza lezec wiec chetnie sie zamienie i ktoras wyrecze zeby nie lezala :D porazka istna toz to sie powiesic tak lezec przez kilka dni :S

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl