Mamusie Luty 2015

6 tydzien i 4 dni
Bylam przedwczoraj na e&r bo mnie starsZnie podbrzusze bolalo ale naszczescie wszystko ok fasolka solidna hehe

wiecie że ja nawet nie pamiętam kiedy to byłam u gina ale gdzieś po 10 czerwca jeśli dobrze pamiętam ale nic nie było widać oprócz tego że się wszystko przygotowywało na ciąże. później miał urlop i nie miałam jak a zmieniać kolejny raz lekarza nie chciałam. w poniedziałek lub wtorek to wiem że już musowo muszę iść. chyba mi cytryna nie służy. wypiłam herbatę z cytryna i zwymiotowałam. ja już nie wiem co ja mam jeść. nie raz to już mnie żołądek boli

Monia będzie dobrze, nie martw się

Asiulkap3 załóż suwaczek to będziemy wiedziały

Meli1990 to Mnie by już skręcało, ale co zrobić... Ja też właśnie czekam długo na drugą wizytę bo mój gin jest na urlopie :/ każdemu się należy.
Dziś jest tak nudny dzień, że zaraz zwariuje, albo pójdę już spać o 17 Senność to jeden z tych objawów, które akurat mam.

Meli1990 a ja sie ustawia ten suwaczek ? Ja swiezak jest na tym forum wiec zabardzo sie nie orietuje:(

Asiulkap3 też nie wiedziałam, naciśnij na mój suwaczek i od razu przekieruje Cię na stronę na której stworzysz swój i link który dostaniesz musisz skopiować do pola podpisu w ustawieniach Twojego profilu

Witam.Od soboty 28 czerwca wiem ze jestem w ciąży we wtorek bylam u lekarza i wiem ze prawdopodobnie zostane mama około 24 lutego 2015.

Ponieważ poprzednia ciaze stracilam <12 tydzień> lekarz zapisal mi luteinę i dal zwolnienie lekarskie.Lekarka nie zapisala mi kwasu foliowego i nie wiem czemu ?bylam na usg i czynność serduszka zarodka widoczna tak się ciesze.Malenstwo ma crl 5,5 mm .
powinnam brac kwas foliowy prawda ?

Violusia ja bym brała kwas foliowy. Może nie powiedziała Ci bo myślała, że wiesz... Z roztargnienia

Dzieki Wer26 za odp.Kupilam wczoraj kwas foliowy i go biore .Kurcze naczytałam się w necie o tej luteinie 50 i trochę panikuje.Lakarka mi powiedziała zebym brala 2razy po dwie tabletki tego hormonu kurcze to dużo.

Violusia chyba musisz zaufać lekarzowi, ja też tak bez przerwy czytałam internet i teraz jestem zestrachana żeby wszystko było dobrze
Ja biorę duphaston i czuje się dobrze, biorę go praktycznie od 4 tygodnia no jak dowiedziałam się o ciąży akurat byłam chora i goraczkowałam

Cześć girls
wysłałam chłopaków na długi spacer pod pretekstem mojego ogromnego zmęczenia i w końcu mam czas na nadrobienie ZP... a gaduły z was okropne dwa dni nieobecności i 3 strony do nadrobienia.

Po pierwsze witam się z nowymi mamusiami i ich brzusiami... ble ależ rozkosznie rymuję

Luska siedzisz mi w głowie, siedzisz ty i ten twój dwupak... nawet na początku się zastanawiałam czy u lutówek będą twinsy no i są super ... a tak swoją drogą jak ja się bałam żeby u mnie nie było 2... bo moja babcia miała bliźnięta... o boshe ja bym tego chyba nie ogarnęła

violusia ja też lecę na luteinie 50... to norma po poronieniu i przy jakichkolwiek bólach czy plamieniach we wczesnej ciąży. Ja poroniłam 1 maja w 6 tygodniu i dlatego teraz mam ją brać do końca pierwszego trymestru... a czemu się tak nią przejmujesz przecież to tylko progresteron który jest niezbędny do utzrymania ciąży a wczesne poronienia niestety najczęściej wynikają z niedobru progresteronu albo wad zarodka.
Mogę zapytać czy wiesz co było powodem poronienia? coś stało się szczególnego czy samoistnie?

GabrysiaSta jak tam???

Oj dziewczyny wy tak już chcecie brzuszki a ja staję na głowie żeby ukryc swój który beszczelnie się uśmiacha do świata... dobrze że mam sporo ubrań oversize więc jeszcze jako tak udaje się ukryć tego bęca.... doktorek mnie ostrzegał że szybko mnie wywali bo dopiero co rodziłam i mięśnie na pewno są w rozsypce ale nie myślałam że aż tak szybko

Cześć!
Serdeczne gratulacje dla nowych Lutóweczek!!!
Ja niestety muszę opuścić forum.. przynajmniej na razie. Jest bez serduszka i wg USG jest to 6 tydzień a to niemożliwe, bo 3 ostatnie cykle miałam 28 dniowe i owulacja nie mogła mi się przesunąć. Poza tym pozytywny test wyszedł już 1 czerwca. Iskierka nadziei jest ale mam być przygotowana na najgorsze i czekać Tylko jak psychicznie wytrzymać do 21.07 (wtedy mam wizytę) wiedząc, że w każdej chwili mogę dostać krwawienia.
Oczywiście po pewnym czasie będę Was podczytywała ale na razie jest mi przykro - serce mam rozdarte więc ciężko się cieszyć w takiej sytuacji.
Życzę nuuudnej jak falki z olejem ciąży i dużo zdrówka ! dam jeszcze kiedyś znać o sobie!

GabrysiaSta - strasznie mi przykro, przytulam mocno To jest właśnie to czego bardzo się boję na jutrzejszej wizycie. Jeżeli mogę zapytać czy miałaś badany poziom HCG czy prawidłowo przyrasta czy nie?

GabrysiaSta nie wiem co napisac, tak strasznie ci wspolczuje , ciagle mam nadzieje ze bedzie dobrze, badz dzielna i sie niepoddawaj

witam kolejne lutowe mamusie

monique1983 nie miałam bo mieszkam w małej mieścinie i tutaj pobierają tylko 2 dni w tygodniu i musiałabym czekać tydzień na wyniki. Ale cały czas się zastanawiam czy we wtorek nie iść a potem w czwartek bo mimo wszystko w poniedziałek na usg był 6t0d a dzisiaj 6t3d tylko, że gin powiedziała, że to jest inny sprzęt i może inaczej wyznaczać. A Ty mi się nie stresuj! zobaczysz będzie dobrze! niestety ktoś statystycznie musiał odpaść