Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

eldcia powiem Ci szczerze że ja szybko przestałam spać na brzuchu. Nigdy nie lubiłam na plecach jeszcze kilka tyg temu byla to dla mnie wygodna pozycja ale juz to sie zmienia. Odczuwam od razu ból kręgosłupa i bioder. Z resztą ja w ogóle z dnia na dzień mam problem ze spaniem. Mnie lekarz zabronił teraz spać na plecach to wzmaga utrate przytomnosci oraz ściana macicy uciska malucha. Dlatego często gdy się leży na plecach lepiej odczuwa sie kopniaki.

Hej dziewczyny ,

tak się zastanawiam, czy to normalne, że te biodra tak mnie bolą przy leżeniu na boku. Ani poduszki nie pomagają, ani masowanie... (choć poduszek używam dopiero od kilku nocy).
Znalazłam sobie taką pozycję 3/4, trochę pomiędzy spaniem na boku i na plecach, ale czasem nawet tak mnie boli.
Może coś mi się tam teraz zmienia, bo dotąd byłam dość wąska w biodrach, może się jakoś mięśnie przesuwają, czy coś .
Spotkałyście się już z czymś takim?
Ten ból jest naprawdę nieznośny, nie jakieś byle uwieranie, bo raczej jestem "bóloodporna"... ...

Ivy napisał:

Hej dziewczyny ,

tak się zastanawiam, czy to normalne, że te biodra tak mnie bolą przy leżeniu na boku. Ani poduszki nie pomagają, ani masowanie... (choć poduszek używam dopiero od kilku nocy).
Znalazłam sobie taką pozycję 3/4, trochę pomiędzy spaniem na boku i na plecach, ale czasem nawet tak mnie boli.
Może coś mi się tam teraz zmienia, bo dotąd byłam dość wąska w biodrach, może się jakoś mięśnie przesuwają, czy coś .
Spotkałyście się już z czymś takim?
Ten ból jest naprawdę nieznośny, nie jakieś byle uwieranie, bo raczej jestem "bóloodporna"... ...

Ivy ja tez mam ten problem. Niestety nic z tym nie zrobimy dowiedziałam się że niektóre dziewczyny tak mają. Jutro ide do lekarza to się jej zapytam.

Ivy napisał:

Hej dziewczyny ,

tak się zastanawiam, czy to normalne, że te biodra tak mnie bolą przy leżeniu na boku. Ani poduszki nie pomagają, ani masowanie... (choć poduszek używam dopiero od kilku nocy).
Znalazłam sobie taką pozycję 3/4, trochę pomiędzy spaniem na boku i na plecach, ale czasem nawet tak mnie boli.
Może coś mi się tam teraz zmienia, bo dotąd byłam dość wąska w biodrach, może się jakoś mięśnie przesuwają, czy coś .
Spotkałyście się już z czymś takim?
Ten ból jest naprawdę nieznośny, nie jakieś byle uwieranie, bo raczej jestem "bóloodporna"... ...

Ivy ja tez mam ten problem. Niestety nic z tym nie zrobimy dowiedziałam się że niektóre dziewczyny tak mają. Jutro ide do lekarza to się jej zapytam.

Leżąc na plecach najlepiej czuję swojego bąbelka. Jak położę rękę na brzuszku wyraźnie czuję jego kopniaczki i obroty Pozycja ta jest jednak niewygodna dla moich pleców Malutki znowu się dzisiaj popisuje i cały dzień dokazuje, pewnie dlatego, że wycieczka na grzyby mu się spodobała hehe

A co do pewnych nowych odczuć to ja mam takie pytanie - czy to normalne, że odczuwam ból w okolicy warg sromowych? To jest takie dziwne uczucie, jakbym była posiniaczona lub poobijana. Ból pojawia się przede wszystkim kiedy wstaję. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie odczuwałam.

Nie było mnie przez weekend bo tańowałam na weselu, a tu widzę, że dużo się działo na forum.

Kasiekk , to miałaś nie wesołą przygodę z tą glukozą, trzeba się pilnować, po twoich doświadczeniach to myślę że, chyba wybiorę się z kimś na to badanie.

Aga_86 gratuluję córci nareszczie dziewczynka styczniowa będzie

Co do mojego groszka to postanowił się w końcu odezwać do mamusi i przez weekend często go czułam, poczułam nawet jak położyłam rękę na brzuchu. Także się uspokoiłam

A co do spania na brzuchu to pytałam mojej ginekolog ona mi mówiła, że dopuki mi to nie przeszkadza to mogę spać, groszek nie gniotę przez to. Więc ja jeszcze śpię na brzuchu, choć tak się układam, że to jest takie trochę leżenie na boku, nie leże płasko na brzuchu.

A co dolegliwości to mnie nic nie boli, koleżanki się śmieją, że tak bezproblemowo od początku tą ciąże przechodzę, także nic wam nie doradzę na żadne bóle tylko mogę życzyć wytrwałości

Z tego co widzę to będzie tutaj dużo radości w styczniu Ja się również przyłączam co prawda u mnie jeszcze nie jest pewne czy to będzie styczeń czy początek lutego ale obstawiam styczeń bo mąż będzie miał piękny prezent urodzinowy

slonce112 napisał:

Z tego co widzę to będzie tutaj dużo radości w styczniu Ja się również przyłączam co prawda u mnie jeszcze nie jest pewne czy to będzie styczeń czy początek lutego ale obstawiam styczeń bo mąż będzie miał piękny prezent urodzinowy

Witamyyy załóż sobie suwaczek Zapraszamy do naszego wątku

Dzień dobry, dzień dobry ,
zobaczymy, jak to będzie wyglądał ten nasz styczeń... pewnie po porodzie niewiele będziemy mieć czasu na internet ;P .

sunflower napisał:

A co dolegliwości to mnie nic nie boli, koleżanki się śmieją, że tak bezproblemowo od początku tą ciąże przechodzę, także nic wam nie doradzę na żadne bóle tylko mogę życzyć wytrwałości

Mi w sumie zaczęły dokuczać te biodra dopiero jakieś dwa tygodnie temu, wcześniej również nic mi nie dolegało, ani mdłości, ani słabości... Mam nadzieję, że Cię nie dopadną żadne boleści.
A mnie dziś jakaś anginka dopadła, więc się napchałam chlebem z czosnkiem i popijam od rana herbatkę z sokiem z czarnej porzeczki. Mam nadzieję, że do jutra przejdzie, bo póki co, strasznie mi się jeszcze z nosa leje, a nie chcę się niczym chemicznym faszerować :/ . Na wieczór wypiję jeszcze mleko z czosnkiem. Musi przejść i już.

Mamusie, przeżyłam dzisiaj najdziwniejsze USG w życiu. Nie dość, że byłam pierwszy raz z moim chłopem i się stresowałam to jeszcze lekarka była jak z najgorszych czasów komunistycznych- choć mam pakiet medyczny w prywatnej przychodni...Lekarka bada mnie i bada i ja się pytam czy może mi powiedzieć jaka płeć. A ona, że dzidzia za mała- a pod nosem sobie wymruczała że "ona nie od tego jest". Masakra. Już nie mówiąc o tym, że była wyraźnie niezadowolona z tego że chłop ze mną przyszedł. A przecież to jest tak samo jego jak i moje Dzidzi i ma prawo je zobaczyć i się cieszyć razem ze mną. Dobrze, że jak się zabrała do pomiarów to przynajmniej cicho była, ale przyznam, że wyszliśmy z ulgą z gabinetu.

Niestety nadal nie wiem czy chłopczyk czy dziewczynka, ale najważniejsze, że rośnie i że jest zdrowiutkie

A takiej lekarki to nie życzę najgorszemu wrogowi, jakby mi przeszło z nią rodzić to chyba bym ze strachu zeszła na zawał.

Ivynie tylko Ciebie wzięło choróbsko;/ Ja już 3 raz w ciągu ciąży jestem przeziębiona;/ A najgorsze, że na L4 teraz nie mogę iść a do weekendu muszę być zdrowa- wizyta u teściów 300 km od Krakowa... Może macie jakiś sposóba na szybkie ozdrowienie- byle bez czosnku:D

Buziaki

Ivy byłam dziś na kontroli u mojej Pani dr. Spytałam o te nasze biodra. Od razu bez zastanowienia odpowiedziała, że potrzebny magnez to samo tyczy sie jeśli którąś z nas łapią skurcze w łydkach lub drętwieją łydki. W sb i nd miałam jeszcze takie silne skurcze w podbrzuszu okazało się że to tzw "stawianie się macicy". Co do mojego wypadku z krzywą cukrową narazie mam spokój , ale i tak będzie mnie to czekać

dziewczyny nie ma tu jakiejs polonistki

pustulkaag napisał:

dziewczyny nie ma tu jakiejs polonistki

Moja siostra kończy własnie polonistykę a co potrzebujesz?

nalize filologiczna trzech prostych wierszzy dla dzieci bo moja promotorka wszystko odrzuca co stworze

pustulkaag napisał:

nalize filologiczna trzech prostych wierszzy dla dzieci bo moja promotorka wszystko odrzuca co stworze

Daj na siebie namiary to jak Ania będzie jakoś dostepna to jej zapytam:D