BezpiecznaCiaza112023

Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

14 lata 3 tygodni temu #42051 przez makaja
cześć dziewczyny
ostatnio się nie odzywałam, bo wylądowałam w szpitalu... myślalałam, że rodzę a okazało się zę to chyba wyrostek robaczkowy... ale nie chcieli mnie ciąć ze względu na małego... później się okazało , że to chyba jednak nie był woreczek, tylko jakaś pętla w jelicie się zrobiła a bolalo tak.... że myślalam że zejdę :( ale juz jestem w domku, mam wrażenie że ból poprodowy to pikuś w porównianiu z tym jelitowym....
pozdrawiam może też miałyscie takie przypadłości w ciaży?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42052 przez Kasiekk
makaja moja koleżanka przechodziła wszelkiego rodzaje kolki wątrobowa nerkowa jelitowa... ja staram się jeść dużo jabłek i innych bogatych w błonnik składników by nie miec kłopotów z jelitami... niestety musimy to przeżyć...


A jak tam Wasze spojenia łonowe?
Ja od kilku dni mam tak że aż się zegne z bólu ;/

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42057 przez gosia_ann
Moje spojenie łonowe chyba jest ok, jak na razie nie odczuwam bólu. Bolą mnie jedynie wargi sromowe, ale to te okropne żylaki :/

W nocy coraz gorzej mi się śpi, jak się przebudzę na siusiu to nie potrafię zasnąć i miotam się z boku na bok. A spać mogę dobrze jedynie na lewym boku, inaczej wogóle nie mogę przez nos oddychać.
Coraz częściej wydaje mi się, że mam napięty brzuch. Szczególnie wrażliwa jestem w okolicy pępka, to miejsce jest jakby najbardziej napięte. To wszystko pewnie dlatego, że mała ma coraz mniej miejsca a jest coraz większa. Na zajęciach szkoły rodzenia powiedziałam o tym napiętym brzuchu położnej, ale ona go sprawdziła i powiedziała że wg niej jest dosyć miękki i nie mam się czym martwić.

Martwi mnie natomiast ułożenie mojej małej. Dopiero za tydzień dowiem się, czy już się poprawnie ustawiła, tzn główką w dół, czy nadal znajduje się w położeniu miednicowym. W takim przypadku na 100% będę miała cesarkę :/ tak mi przynajmniej w szpitalu powiedzieli. Zatem czekam w niepewności na badanie u gin w czwartek.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42065 przez Ivy
Mnie spojenie od czasu do czasu jakby kłuje, ale to trwa zwykle nie dłużej niż piętnaście minut i mija, więc się szczególnie nie przejmuję. W końcu to chyba już czas, żeby się tam wszystko zaczęło szykować.

Gosia_ann.. to Ci jeszcze nie przechodzi? Ojej... mam nadzieję, że chociaż jakoś wychamowali Ci rozrost tego dziadostwa, żeby Cię przy porodzie nie zmęczyło jeszcze bardziej.

Chciałam Was zapytać o parę ciążowych zmian, których u siebie nie zaobserwowałam i zastanawiam się, czy to reguła, czy niekoniecznie.
Pierwsze to tzw. stawianie się brzucha, czy wszystkie to odczuwacie? Bo u mnie nie obserwuję niczego, co mogłoby przypominać jakikolwiek skurcz. W sumie mnie to nawet cieszy, bo mogłabym spanikować, stwierdzić, że rodzę i takie tam inne histerie...
Druga rzecz to tzw. siara. Mimo, że moje piersi osiągnęły kolosalne rozmiary, ani razu nie zauważyłam, aby wydobywała się z nich jakakolwiek wydzielina. Czy może to spowodować np. mniejszą ilość pokarmu dla dzidziusia, gdy już przyjdzie na świat? I jak to w ogóle jest, czy mleko zacznie tryskać ze mnie od chwili porodu, czy może powinnam w jakimś momencie zacząć coś robić, jakoś to stymulować, by się nie obudzić z ręką w nocniku?
Wiem, że te pytania powinnam zadać w innym dziale, ale tu, pośród dziewczyn na podobnym etapie jakoś tak się swobodniej czuję :silly: .

No i jeszcze taka pierdółka, co mnie męczy. W kwietniu miałam maleńką kurzajkę na stopie, wypalałam ją jaskółczym zielem i prawie całkiem zeszła. Zapomniałam więc o niej prawie na amen, ale ostatnio po kąpieli spojrzałam na moją stopę, a tam, o zgrozo... cała kolonia tego świństwa, dorodnych i udeptanych kilka sztuk. Nigdy nie miałam z tym problemów, w ogóle jako dorosła osoba miałam końskie zdrowie, a w ciąży już dwa razy miałam anginę (wcześniej najwyżej raz do roku jednodniowa chrypka z katarem), a teraz to badziewie... W poniedziałek idę do ginekologa. Myslicie, że on może coś na to poradzić, czy powinnam się rejestrować do jakiegoś dermatologa? Nie chcę nic robić na własną rękę, bo świństwo jest spore, a nie wiem, czy moje zabiegi domowe nie uprzykrzą życia maleństwu. Niby mogłabym zaczekać do porodu, ale jak sobie pomyślę, że to coś rozrosło się tak w ciągu paru ostatnich tygodni, nachodzi mnie obawa, że do porodu odpadnie mi noga :ohmy: :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42067 przez gosia_ann
Ivy co do mojego problemu, to lekarz mi oznajmił, że ból i żylaki będą mi doskwierać jeszcze bardziej dopiero po porodzie, więc mała załamka.

Jeśli chodzi o zmiany ciążowe ... też nie zauważyłam jakiegoś konkretnego "stawiania się brzucha" a raczej skurczy, które to powodują. Siarą się nie przejmuj, ja też jej jeszcze nie mam. A już na pewno nie ma reguły na to, czy wypływ siary przed porodem wpływa na ilość pokarmu po porodzie. To jest raczej sprawa indywidualna. Napływ pokarmu często następuje dopiero w 3-4 dobie po porodzie.

A co do kurzajek, to ja bym poradziła się ginekologa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42069 przez Kasiekk
Ivy napisał:

Mnie spojenie od czasu do czasu jakby kłuje, ale to trwa zwykle nie dłużej niż piętnaście minut i mija, więc się szczególnie nie przejmuję. W końcu to chyba już czas, żeby się tam wszystko zaczęło szykować.


Och to jak nie doskwiera to zazdroszczę :)

Ivy napisał:

Gosia_ann.. to Ci jeszcze nie przechodzi? Ojej... mam nadzieję, że chociaż jakoś wychamowali Ci rozrost tego dziadostwa, żeby Cię przy porodzie nie zmęczyło jeszcze bardziej.


Współczuję ;/


Ivy napisał:

Chciałam Was zapytać o parę ciążowych zmian, których u siebie nie zaobserwowałam i zastanawiam się, czy to reguła, czy niekoniecznie.
Pierwsze to tzw. stawianie się brzucha, czy wszystkie to odczuwacie? Bo u mnie nie obserwuję niczego, co mogłoby przypominać jakikolwiek skurcz. W sumie mnie to nawet cieszy, bo mogłabym spanikować, stwierdzić, że rodzę i takie tam inne histerie...


Stawianie sie brzucha może być odczuwalne bądź bolesne jak u mnie. Inne dziewczyny w ogóle tego nie czują - to jest sprawa indywidualna.

Ivy napisał:

Druga rzecz to tzw. siara. Mimo, że moje piersi osiągnęły kolosalne rozmiary, ani razu nie zauważyłam, aby wydobywała się z nich jakakolwiek wydzielina. Czy może to spowodować np. mniejszą ilość pokarmu dla dzidziusia, gdy już przyjdzie na świat? I jak to w ogóle jest, czy mleko zacznie tryskać ze mnie od chwili porodu, czy może powinnam w jakimś momencie zacząć coś robić, jakoś to stymulować, by się nie obudzić z ręką w nocniku?
Wiem, że te pytania powinnam zadać w innym dziale, ale tu, pośród dziewczyn na podobnym etapie jakoś tak się swobodniej czuję :silly: .


Ja tez nie mam... moja koleżanka dostała tydzień przed porodem.. a inna w 3 dobie po porodzie takż eto też zależy od naszych hormonów ;) nic sie nie stresuj !

Ivy napisał:

No i jeszcze taka pierdółka, co mnie męczy. W kwietniu miałam maleńką kurzajkę na stopie, wypalałam ją jaskółczym zielem i prawie całkiem zeszła. Zapomniałam więc o niej prawie na amen, ale ostatnio po kąpieli spojrzałam na moją stopę, a tam, o zgrozo... cała kolonia tego świństwa, dorodnych i udeptanych kilka sztuk. Nigdy nie miałam z tym problemów, w ogóle jako dorosła osoba miałam końskie zdrowie, a w ciąży już dwa razy miałam anginę (wcześniej najwyżej raz do roku jednodniowa chrypka z katarem), a teraz to badziewie... W poniedziałek idę do ginekologa. Myslicie, że on może coś na to poradzić, czy powinnam się rejestrować do jakiegoś dermatologa? Nie chcę nic robić na własną rękę, bo świństwo jest spore, a nie wiem, czy moje zabiegi domowe nie uprzykrzą życia maleństwu. Niby mogłabym zaczekać do porodu, ale jak sobie pomyślę, że to coś rozrosło się tak w ciągu paru ostatnich tygodni, nachodzi mnie obawa, że do porodu odpadnie mi noga :ohmy: :silly:


Ja bym powiedziała gin. Jestem pewna że może tutaj poradzić tylko dermatolog a on znów pewnie Ci powie że teraz zaleczać a robić cokolwiek to po porodzie :) Teraz oni beda nas traktować jak jajka. Np mnie tak dentystka traktuje ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42072 przez zlotoweczkavip
Ivy jak najbardziej powiedz ginowi, ale on zapewne wyśle Cię do dermatologa- gdzie najpewniej usłyszysz to co Kasiekk już mówiła. Ja miałam na plecach znamię, które musiałam bardzo szybko usunąć jak byłam w II trymestrze i dermatolożka mi powiedziała, że żadnych ingerencji w organizm nie powinno się robić ani w I ani w III trymestrze- wiadomo- ryzyko jest duuuuże (najpierw uszkodzenia dzidzi a potem przedwczesnego porodu).

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42113 przez agania123
makaja napisał:

cześć dziewczyny
ostatnio się nie odzywałam, bo wylądowałam w szpitalu... myślalałam, że rodzę a okazało się zę to chyba wyrostek robaczkowy... ale nie chcieli mnie ciąć ze względu na małego... później się okazało , że to chyba jednak nie był woreczek, tylko jakaś pętla w jelicie się zrobiła a bolalo tak.... że myślalam że zejdę :( ale juz jestem w domku, mam wrażenie że ból poprodowy to pikuś w porównianiu z tym jelitowym....
pozdrawiam może też miałyscie takie przypadłości w ciaży?



Makaja ja miałam dokładnie to samo. Trafiłam na 3 dni do szpitala jakoś koło 24 tyg i też nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Strasznie bolało mnie prawe podbrzusze i byłam przekonana, że to wyrostek. Okazało się, że to kolka wątrobowa i kamienie w woreczku i teraz muszę uważać na to co jem i jest ok:)ale po porodzie mam się zgłosić na usunięcie kamieni z woreczka:/ mam nadzieję, że do końca ciąży to się nie powtórzy:)

Dzisiaj byłam u p. gin i na razie nic złego się nie dzieje. Nie ma rozwarcia tylko brzuch mi się czasem stawia ( boli mnie od tego kręgosłup) i bardzo mała się wierci. Dostałam luteinę i laktomag i jak by się coś działo mam się do szpitala zgłosić. Mam już zapowiedziane, że po 13 grudnia pójdę do szpitala na KTG:/ mam nadzieję, że małą się wcześniej nie urodzi:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42162 przez makaja
kurcze ja tez mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy.....a co do spojenia łonowego to totalnie mnie zaskoczylyście w ogole nie wiem o co kamon?? proszę wyjasnijcie mi to ... bo to teraz to mnie zaskoczylyście

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42163 przez Kasiekk
makaja a co chcesz wiedzieć ?

Powiem Wam że co jakis czas mnie bolalo ale wczoraj bolało mnie cały dzień i dzis od rana ;/ normalnie nie mogłam z łóżka wstać ;/ myślicie że mam się czym martwić ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42299 przez sunflower

Powiem Wam że co jakis czas mnie bolalo ale wczoraj bolało mnie cały dzień i dzis od rana ;/ normalnie nie mogłam z łóżka wstać ;/ myślicie że mam się czym martwić ?


Kasiekk z tego co wiem to niektóre dziewczyny tak mają, że boli nieziemsko - ale lepiej sie upewnić, niż o tym myśleć bo spojenie też się może rozejść a to już niedobrze.

Ja mam czasem takie pojedyncze kłucia ale jest to rzadkie i krótkie, gin mi powiedziała, że o właśnie spojenie łonowe.

W piątek byłam u gin i z młodym wszystko jest OK. Waży ponad 1700g, obrócony jest już główką w dół także z powrotem fikołka już nie powinien zrobić. Martwiłam się tym niskim brzuchem ale jest wszystko dobrze, brzuch jest normalny a dno macicy na odpowiedniej wysokości. Skraca mi się tylko szyjka i mam na razie dużo leżeć i 8.XII idę na kontrole i zobaczymy czy szyjka skraca się dalej czy się trzyma. Mam nadzieje, że nie będzie to postępować bo w końcu muszę jakieś zakupy zrobić. No od jutra już nie idę do pracy :) odpoczywam na L4. Nareszcie :)

A co do stawiania się brzucha to ja mam tak, że czasem mi twardnieje ale nie jest to jakies takie wyraźnie, że mogę powiedzieć, że się stawia. No i siary też jeszcze nie zaobserwowałam.

A to mój brzuszek w 31 tygodniu:



I tu jeszcze zdjęcie z serii mój piesio i mój brzuchol :laugh: :
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42300 przez sunflower
Tak zamiast dać piesia jeszcze raz dałam brzuchol więc powtórka:
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42301 przez Kasiekk
Strasznie mnie rozczulają takie zdjęcia... Zwierzaczki są super... Mój kot przytulak o charakterze Garfielda ;) często układa się wzdłuż mojego brzucha ;) albo kładzie sie między nogami i układa głowę na brzuszku tak delikatnie :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42320 przez Monix
Super fotka z piesiem :laugh:
Moje psy cos nie maja ochoty na przytulaski z brzuszkiem :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 tygodni temu #42342 przez Ivy
Sunflower, urocze zdjęcie z psiakiem. Moja krasulka raz się wtuliła w brzuszek, gdy siedziałam na fotelu, a mały łobuz zasadził jej takiego kopniaka, że do wieczora patrzała na mnie z wyrzutem :D .

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl