zostanę mamą w maju 2011 roku :)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A poza tym to doła załapałam wczoraj po zumbie Mąż do mnie,że Lena ma urodziny. Ja do niego,że przecież wiem(pamięć do dat mam super,żeby normalnie taka była). Z reszta Mariusz ostatnio był i przy mnie mówi do teściów,że w niedzielę po nich przyjedzie,będzie kawa,ciasto nic specjalnego. Ale już mi nie powiedział,że też jesteśmy zaproszeni. Więc spoko,ja się tam nie ładuję nigdzie na siłę. A szwagierka na to oburzona,mnie też nikt nie zapraszał,ale jadę do Lenki,a nie do Mariusza. Mąż mi potem mówił,że źle odebrałam jej słowa,bo nie była zła na mnie,że tak uważam tylko na brata,że jej nie zaprosił na Leny urodziny. No tak,oni wcześniej rozmawiali o tym to mógł to teraz tak zinterpretować,a ja to odebrałam jakby do mnie miała pretensje,że jak ja w ogóle tak śmiem myśleć. Nie byłam jakoś specjalne zła na nią,bo mnie bardziej takie napady dołują niż wkurzają. Całe szczęście,że się nie rozryczałam,bo i to często robię w takich sytuacjach Ale i tak chyba coś jej kupimy,nawet jeżeli nie pojedziemy.

Gosiu Kochana wiem, że masz rację i na co dzień także olewam to jej jedzenie, bo przecież wiadomo że nie będzie nagle perfekcyjnie jadła. Obiad wygląda u nas tak samo jak u Was, ale z tym bananem to już nie wytrzymałam. Przyszła i stękała że chce banana, am am że niby głodna a potem wcale go nawet nie tknęła tylko od razu wtarła w dywan, panele i swoje leginsy Ja rozumiem że przy jedzeniu wpadki mogą być, ale ona potraktowała to jak najlepszą zabawę a mnie ręce opadły. Jeszcze potem w to wlazła, rozjechała się na tym bananie, ech.... Dobrze że w kwietniu idę do lekarki od głowy to może jest coś co mogę brać w ciąży na tą nerwicę...

Kochana oj jak ja też nie lubię takich sytuacji i nieporozumień, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie nie dołuję się tym a raczej w nerwach od razu mówię temu czy tamtemu co o tym myślę (niestety)
Nie przejmuj się tym tak

plus.google.com/photos/11408434772384694...R8HYjmdCdkQ14&cfem=1

Agusiu ja też łapie nerwa jak widze , ze Ami robi coś z premedytacją , a z opisu wynika , ze Linka właśnie tak zrobiła .
Co innego nieudolne jedzonko , bo wiadomo , ze Maluchy muszą się nauczyć sprawnie jeść .Ale jak widzę , ze Amusia zaczyna się wygłupiać i rozwalać jedzenie z nudów czy dla zabawy , to inna sprawa .

A co do leków , to teraz nic Ci chyba nie wolno . Ja nie rozmawiałam juz z tą koleżanką , bo Ty w ciaże zaszłaś i myslałam , ze temat zamknięty .
Jedynie chyba meliska do picia Ci zostaje .

Oj i tak masz cierpliwość złotą . Ja w takich sytuacjach jestem juz nie do przekonania i stawiam na swoim . Prezent dałabym przy okazji .

Sylwia witaj w klubie ja wczoraj mialam dosc Tymka i wkurzylam sie na swoja mame wieczorem bo stal w lozezcku ogladal x factor, przyjechala z akcji ktora miala i wziela go na rece jak go wziela ten ryk i darl sie przez godzineeeeee w lozeczku , tlumaczylam mu ze kazdy spi w swoim, mama jest niewyspana to .... moja mama przyszla wziela go na rece uspokoil sie i wsadzila mi o do lozka zaspal w sekundzie wtulony. przenioslam go do jego kolo 23 i plakal o 1 udalo sie udobruchac go ale o 3 juz musialam go wziac do lozka ... nie moglam sie rano dobudzic ... on spi prawie na mnei co go odsune to przylazi ..aaaa i oczywiscie nie moglam wczoraj na krok wyjsc z pokoju ... bo darl sie nawet jak drzwi otworzylam i mowilam ze ide po nocnik a odnosnie zlosci he Tymek skacze w miejscu i krzyczy .. dzis sobie ubzdural ze chce zapalniczke do zapalania gazu nie dalysmy mu to probowal galki powyrywac z szafek.. skakal .... znowu ma ataki szalu a juz ich nie mial .. nie wiem ide z nim do psychologa .. bo potrafi siedziec na nocniku i ni stad ni zowad i drze sie gryzc chce co popadnie az fioletowy jest......ja wiem ze przez to napiecie bedzie nerwowy , ale az tak ... no i jak go mam rozladowac he?? wczoraj juz prawie caly dzien tv nie mial ani muzyki .. rece mi opadaja juz.. i chde przed komputerem siedziec naprzeciwko na kolanach jak siedze ... co tez wylaczam ....dzis mam gdzies pogode biore go na spacer ... najwyzej krotki chodz katar ma ... ale ja tak dlugo nie wytrzymam ..