Mamy Kwietniowe 2013

O Dave, to teraz trzeba sprzęt porządnie przetestować

Jeszcze mam pytanie: czy takie odciągnięte mleko, przechowywane w temp. pokojowej trzeba podgrzać przed podaniem? - może głupie pytanie, ale jestem totalnym laikiem w tym temacie

Ja daję do lodówki i przed podaniem oczywiście podgrzewam A Młody pije na raty to już nie dogrzewam, tylko jak ono sobie 5-10 min postoi, w temp pokojowej to od razu daję.

My już po spacerku wykorzystaliśmy pogodę, mogłam w ogródku trochę porobić a mały wypoczywał sobie na świeżym powietrzu teraz pogoda się trochę popsuła, popada deszczyk zaraz


Creatura je się nie znam ale mi położne mówiły,że takie odciągnięte mleko ma godzinę ważności i nie trzeba podgrzewać, no chyba,że jest w lodówce to dłużej ale nie pamiętam ile i jak podgrzewać

W lodówce może stać do 24h a w zamrażarce chyba 2 tyg.

Adaś zasnął mi o 14 (a nie spał od 6 rano ) I to też podstępem go uspałam, bo płakał mi juz nawet podczas ciągnięcia cyca. W końcu położyłam go u siebie na brzuchu i tak sobie possał chwilę a później położył główkę na cycku i zasnął. Pozycja mega komfortowa dla mnie, a dla niego mega dobra na kręgosłup, ale przynajmniej zasnął. Po jakimś czasie udało się go odłożyć delikatnie.
Ale sen ma taki delikatny, że przy byle dźwięku podskakuje, nie wiem czy jest sens iść z nim później na spacer jak ma tak spać.

Co do mleka to słyszałam, że w lodówce do 48h, a zamrożone nawet do pół roku. Tylko jaki jest sens, jak mleko się zmienia, i dostosowuje do potrzeb rosnącego dziecka.

Mati się zdrzemnął, obudził i już chyba z 15 min leży sam i sobie ogląda otoczenia. Nawet się mu na oczy nie pokazuję, niech się uczy sam zając.

A dziś go przyłapałam, jak oglądał swoją rękę

A mam pytanko. Czy Wasze szkraby wydają z siebie już takie "swoje" dźwięki? Nie wiem jako to ująć. Nie takie sapanie, stękanie jak normalnie. Tylko już normalnie głosem.

A i kolejne pytanie. Któraś już rozpoczęła poporodowe igraszki?? Mój mąż już się doczekać nie może. Nosi go.

Mati nadal spi.

Dave napisał:

A mam pytanko. Czy Wasze szkraby wydają z siebie już takie "swoje" dźwięki? Nie wiem jako to ująć. Nie takie sapanie, stękanie jak normalnie. Tylko już normalnie głosem.

Mój mówi "kiiiii"

A i kolejne pytanie. Któraś już rozpoczęła poporodowe igraszki?? Mój mąż już się doczekać nie może. Nosi go.

Ja się jeszcze do tego nie palę, mąż też nie naciska. Jak dotknę miejsca po szwach to czuję to zgrubienie dość wyraźnie. Ty w sumie po cc to nie masz takich problemów, więc jak tylko jest ochota...
Od 2 dni nic już prawie ze mnie nie leci, wkładki wystarczają, lekko zabarwiony skąpy śluz jest. Jupiiiiii.

Niestety coś mam jednak z cyckiem, więc ta temperatura wczorajsza pewnie od tego (teraz mam 37). Część piersi mam czerwoną i gorącą, ale jest miękka, nie boli, nie ma żadnego guzka czy stwardnienia. Czytałam, ze może mam zatkany kanalik. Muszę jak najczęściej małego przystawiać, zeby się w zapalenie nie rozwinęło, no i jak temperatura mocno skoczy to do lekarza pewnie. Do rodzinnego mogę?

Dave dlaczego dajesz mleczko z butelki a nie prosto z cycusia?

Agat stosujesz jakieś okłady?? Masakrę ma urodzeniowasz z tymi piersiami

Amelka ładnie pospala od 12 do przed 15 musiałam ją budzić by zjadła przed wyjściem na ważenie...przekroczyła swoją wagę urodzeniowa waży 3440 co daje mi oczywiście powód do radości:-) następne ważenie mamy za tydzień

Agat, spróbuj też przystawiać w różnych pozycjach: klasyczna, leżąca, spod pachy - wtedy masz pewność, że leci wszystkimi kanalikami.

A co do igraszek - mam tak jak Agat. Czuję zgrubienia po szwach i jakoś jeszcze czuję się tam nie do końca zregenerowana. Ale mąż już by chciał......
Połogową wydzielinę już prawie pożegnałam - jestem na kolorze: żółtym

agat-ze mnie jeszcze cos tam leci:-( wiec z przytulanek i tak nici. przy Majce czekalismy do kontrolnej wizyty u gina.
rozumiem doskonale dlaczego czekacie. a na pierwszy raz polecam dodatkowe nawilzenie np. żel dureksa. jakos tez tak lepiej na psychike dziala.

czyli cos bylo na rzeczy. jesli to kanalik to najlepiej go odblokujesz,jak tak przystawisz malego zeby brodke mial w jego kierunku. bo od jego strony jest najlepsze ssanie.

ula-juz daje cycusia. bolaly mnie brodawki i karmienie bylo meka. ale juz jest ok. dzien i noc na butli i sie zregenerowaly:-) bez specjalnych masci. smarowalam swoim mlekiem i spalam z cycolinami na wierzchu.
super,ze waga pieknie idzie do gory.

a ja wlasnie usypiam dwojke dzieci na raz. Maja juz padla,a Mati wisi na cycku.
potem maz przeniesie Maje.

oj,moj maz to ma sie ze mna za dobrze!!!!

Dzięki za rady, będę próbować. Bardziej mnie jednak teraz martwi zachowanie Adasia. W dzień była masakra, a po kąpieli nie przeszło więc noc będzie straszna. Najgorsze jest to, ze on bardzo chce cycka, przez kilka minut grzecznie ssie a później wpada w szał, zaczyna się wic przy cycku, krzyczy, wypluwa, ale po sekundzie znowu się do cycka rwie i znowu płacz niemilosierny Już mi ręce opadają nie wiem co mam robić z nim Mąż teraz go nosi i uspokaja i moze zasnie na chwilę, ale potem przecież będzie znowu to samo

Agat, też miałam takie przeboje z Leosiem jak opisujesz. I nie pozostało nic innego jak go przystawiać do tej piersi, trochę ponosić, potem znowu do piersi. Trwało to kilka godzin, więc często zmieniałam pierś, bo wiadomo, że po takim memłaniu już nie były "super-soczyste". Wydaje mi się, że to pomagało. A może jeszcze profilaktycznie daj kropelki na brzuszek, bo i tak się biedny dużo powietrza nałyka przy takich nerwach

Dzieci śpią, ja zjadłam jogurcik z płatkami owsianymi i chyba uderzę w kimono. Bo nie wiadomo jak długo smok da pospać.
Mąż mnie jeszcze męczy o pisanie jakiejś reklamacji. Oł noł!!! Jak chcę do łóżka

Dave, a słyszałaś jakieś opinie o tym laktatorze Sisi Babycare? Czy już z Mają go używałaś? Bo cenowo jest bardzo ok i się nad nim zastanawiam. Medela Swing niestety powala ceną

Creatura - opinii niestety nie spotkałam w necie. Kurka, gdybym znalazła ten mały krążek uszczelniający to bym Ci podesłała go. Kurka, muszę jutro chatą potrząsnąć.
No i mogłabym go wypróbować. Tak ogólnie wydaje się ok. Cicho i łagodnie chodzi, ale siły i efektywności ciągnięcia niestety nie sprawdzę. jutro się nim zajmę.