Mamy Kwietniowe 2013

Madzia, ja też ćwiczę Chodakowską, wlaśnie jak widzę efekty innych to mnie zazdrość chwyta i wzięłam się za siebie. Skalpela jadę, bo Killer, podczas którego traci się 600 kcal jednorazowo i inne są chyba zbyt intensywne przy karmieniu. Nie ukrywam, że wolałabym go ćwiczyć, bo kiedyś już po 2 tygodniach (3x tyg) było widać efekty. Teraz z resztą też już się skora napięła, a na poważnie ćwiczę drugi tydzień, ale 6x w tyg (3xskalpel 3xTiffany Rothe). No i właśnie treningi Tiffany Rothe chciałam ci i innym zainteresowanym polecić. Zupełnie inne niż Ewy, bardziej "na luzie", szybciej się ćwiczy, i mega trening na brzuch - skalpelowy brzuch jadę już bez większych problemów, a Tiffany wciąż wymiękam na izometrii

Boczki i biodra:


Brzuch:


Nogi baleriny:


Doopsko:

Bleeeeee nienawidzę ćwiczyć. Tzn mogę, ale nie sama w domu, szlag mnie trafia i po paru min mi się nudzi i wymiękam. Za to na fitness to bym pochodziła Moze postanowienie noworoczne sobie zrobię

Byłam u fryzjera, na zakupach, Adaś grzecznie u babci a później z tatą na spacerze.

Azja luźniejsze kupki, często zielone mogą być po żelazie jak najbardziej.

Agat, Ty masz trenera personalnego w domu, poproś ładnie to Ci fitness poprowadzi Pewnie, że fajnie wyjść na grupowe ćwiczenia, ale u mnie to nierealne, więc pozostają cztery ściany i pani w telewizorze

Tia, mój mąż prowadzi mój trening tak samo jak ja uczę go angielskiego...

Hej,

wskakuje na pół sekundy. Nie wiem o czym gadacie, ale chyba ostro planujecie noworoczne postanowienia, bo jakieś filmiki ćwiczeniowe widziałam

Ja dziś wymiękam z tymi moimi dzieciakami. Mati non stop na rękach...

popisame../.../////....

Emisia śpi ale znowu po chwili od zaśnięcia obudziła się z płaczem i trzeba było ją przytulić i póki co śpi. Emilka zaczęła mi klękać przy wszystkim czym się da i próbuje się wspinać dalej ale jeszcze siły tyle nie ma żeby wstawać Za to dobiera się do szuflad i szafek i grzebie w nich.
Dave co tam z Matim?

Czesc

melduje sie tylko a jutro cos wiecej odpisze

ale tu dzis cisza

ja dzis jakas umeczona jestem, ide chyba spac bo pewnie moj Gagatek znowu zapragnie przywitac dzien przed 6

wczucam fotke maniaka reklam musze wyłaczac tv bo cały dzien by sie gapil, a jak jest reklama to juz w ogole

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Wow nieźle Jasiek zapatrzony Emiśka też od czasu do czasu podglądnie telewizor ale nie robi on na niej takiego wrażenia jak na Jasiu.
Ja też lecę spać bo jutro do pracy nie wstanę Spokojnej nocy

Azja - BOSKI MANIAK

Azja, Adaś ma tak samo!!! Film, program, bajka go nie interesują zbytnio, ale jak pojawia się reklama to od razu głowa w stronę telewizora
Jedyne co mnie dziwi na zdjęciu to to, że Jasio ma takiego suchego bodziaka Adaś wiecznie zaśliniony po pas :/

Hej , zrobiłam sobie przerwę od prasowania, dziś nie dam rady poćwiczyć(za dużo roboty do ogarnięcia:dry: ), ale po wczorajszym czuję wszystkie mięśnie ,Creo też bym chciała tak regularnie jak Ty ćwiczyć

dzięki za filmiki, na pewno skorzystam

Dżon jaki wpatrzony

Dobra kończe bo znów się zasiedzę przed lapkiem i nic nie ogarnę, dobranoc

hej, melduje sie i ja...

No czas sie jakoś sqrczyl ostatnio, a wczoraj Miki przeszedł samego siebie w kwestii spaniia i usypiania.
Najpierw po nocy pospał do 9.30 a ok 12 był juz gotowy do spańia i pospał prawie 2 godziny , potem na spacerze jeszcze 40 min po czym w domu zjadl zupkę i...........stwierdził ze jest śpiący no i zasnąl na prawie 2 godziny , ale zahaczył niestety o wieczór, bo ja wyszlam na rekolekcje i zostala z nim corka, zadowolona, ze go nie musi niańczyć, więc spał snem niezakłoconym (bo ja bym mu z pewnoscia zaklocila o tej porze) aż do 20
No i potem poszalal do 22, wykąpaliśmy panicza, zjadł i usnął......tym razem na 15 min i się zaczęlo.....najpierw zabawa, potem ryk w lożeczku, bo tatuś chciał zeby sobie usnąl, dostał histerii, wiec go wzięlam i posprzątał ze mną kuchnię, poskladaliśmy pranie, w tym cAsie juz wszyscy domownicy się wykapali i poszli spać a my buszowaliśmy....po północy zacząl,nie optymizm opuszczac, a Misio jak najbardziej w skowronkach( w sumie wolalam to od ryku ) o 00.30 calego rozchichranego wzięlam do lazienki i asystował przy mojej kąpieli na swoim wysokim tronie, dostal ataku śmiechu jak mylam zęby wiec juz totalnie upadlam na duchu i w myślach zegnalam sie z łozkiem tamtej nocy, no ale tuż po 1 w nocy zaczal trochę poziewywać i trzec oczka wiec nadzieja wstąpila w me serce, zrobilam mu troszkę mleka, ktore wypil bez szemrania i zasnąl jak aniol,
1.15 to byla......dospał do 7 rano, zjadl i dalej w kimono do niemal 10
Dziś juz nie dane mu bylo tak pospac wieczorem, czuwano nad tym , więc śpi juz od 22
Dlatego wczoraj wieczorem sie zwyczajowo nie zameldowalam....

Azja, cudny Johnsik, i te jego zdziwione olbrzymie oczyska

creMoniu, Leoś jak cukiereczek, do schrupania , fajne te ćwiczenia (o dziwo moglam obejrzeć ) ale mam tak samo jak Agat

Dave, co tam z Matim? Zęby? Infekcja? Skąd ta okupacja? I mialam juz tyle razy zapytać- jak z zazdrością Majosa? Jest w ogole zazdrosna? Czy jako 100% zlote dziecko i tym Cię nie stresuje? Ja pamietam, ze moja corka jakoś specjalnie nie okazywala zazdrości, nie mieliśmy jakichś szczegolnych przebojow na tym tle. Akurat poszla do przedszkola jak sie młody urodził i bardzo sobie przedszkole upodobala, lubila tam chodzić, nie bylo żadnych scen i chęci zostawania z nami w domu.

Jutro mam o 15 wigilę w pracy, a że zaproszono mnie uroczyście to chyba na chwilę wpadnę, na chwilę bo po poludniu mamy też szczepienie a wieczorkiem rekolekcje więc znowu wszystko w biegu, uff, byle do Świąt....taka ganianka ze hej, a i fryzjera też mam

Wy urządzacie święta? Pewnie nie.....wiec spokój, a u mnie jak zwykle Wigila i pierwszy dzien Świat,

Ja tylko na chwilkę. Moja doba już chyba bardziej sie skurczyć nie może

Jutro lekarz i poproszę o antybiotyk, bo to już przesada. Młodziak kaszle, w piersiach mu charczy, z nosa leci. Niech to cholerstwo idzie w ch&*%*%$
Gorączki nie ma i jest pogodny, ale bidula się męczy a i ja też.

Mykam, dobranoc kobietki

Dzień dobry wyszykowałam męża do pracy i próbuję się nie kłaść do mojego Bąbelka,który śpi w naszym łożu zabezpieczonymi poduszkami

dokończę prasowanie ,już dużo mi nie zostało
i chyba zaraz jakąś kawkę sobie strzelę z rana( podobno seks bardziej pobudza z rana niż kawa, ale mąż już w pracy )


Miłego dnia