Mamy Kwietniowe 2013

U mnie taka Ewelina była, wszędzie poszła i nawet nie oglądała się na mnie.
Zawsze mnie to denerwowalo.Do sąsiadów też pukala, a oni jej oczywiście otwierali, co na początku było miłe, ale później masakra. Sąsiedzi niby mili, niech wejdzie na chwilę, a ja miałam inne plany. Dziecko w ryk. Nie dało się przejść obok. Ole już wychowywalam bardziej ostrożnie.
Teraz Dawid też wszędzie biega i do obcych.
W przychodni to do każdego podchodził i zaczepił. Niby śmieszne, ale ja tak nie lubię.
Nie lubię jak obcy bawią się i czestuja słodyczami czy buleczkami moje dziecko.
Tylko, że Dawid sam podchodzi i zaczepia. Muszę go oduczyć tego.

kaikai ale to tacy nasi zaprzyjaznieni sasiedzi do innych bym go nie pusciła
a kiedys jak byłam ghdzies z jaskiem w poczekalni tez jakas babka chciała dac Mlodemu cos do jedzenia jakas bułeczke czy cos, to mi sie wtedy nie spodobało nie wiadomo co to, kto to

antonio też zaczepia innych ludzi i chce z każdym iść :/
z jednej strony fajnie, że dziecko nie jest jakieś wycofane, ale bez przesady

mnie aż brzuch boli, taką miałam awanture z pielęgniarką. zadzwoniła, bo zalegamy od 3 msc ze szczepieniem i normalnie na mnie z gębą i aluzjami, że sobie z niej kpimy, że ryzykuje zdrowiem dziecka i jestem nieodpowiedzialna itd aż zagotowałam i sama zaczełam na nią wrzeszczeć aż rzuciła telefonem. dżizas. szkoda, że męża nie było to by ją wbił w ziemie, ja nie mam takiej gadki jak on. On to jak pojedzie swoimi tekstami to wymiękam.

Anabelle my też mieliśmy opóźnienie w szczepieniach dzwonili do mnie z przychodni i zaczęli straszyć sanepid itp. To jak na nich naskoczylam. Użyłam odpowiednich argumentów to odrazu zmieniła ton i juz mnie przestała straszyc

puky wutsch mamy i Antek jeździ codziennie. uwielbia uciekać na rowerze jeśli ktos go goni, kręci kierownicą, manewruje, nawraca. śmiga jak szalony. choć schody zastawione kartonem z płytkami bo 2 razy z rozpędu zjechał

co do biegówek to na szybko napisze, że kiedyś czytałam o tym że ważne żeby miały elastyczną ramę i lub siodełko np z wypełnieniem żelowym, bo jak dziecko biegnie to podskakuje i zeby sobie narządów nie obijało w sensie pipuszki lub jajeczek lepsze firmy od biegówek mają specjalne siodełka. powinny być też wyprofilowane, zeby dziecko nie spadało z siodełka

Agat to ładny wynika wagowy - super! Pięknie wyglądasz

Azja mi też powiedziała, że zgłosi mnie i wpisuje że odraczam szczepienie i że będę miała problemy. Już postanowiłam, że skargę napiszę. Bezczelne babsko.
Dzwoniłam też do przychodni w mieścinie obok, przenosimy się tam. To wieksze miasteczko, na stronie internetowej mają informacje, że rozmowy z przychodnią są nagrywane więc babki nie pozwolą sobie na taką bezczelność.

Anabelle mogą Ci naskoczyć ale wredne babsko

Creo- dużo jeszcze karmisz? U mnie to samo, cyca nie ta tylko druga. Aerobik przy usypiania do granic możliwości. Dominik zanim zasnie minie 1,5 h wr... Wiec zasypia po 23. Chyba,że w dzień go nie położę ale wtedy wieczorem to małe pole bitwy.

Agat- pięknie wyglądasz w ciąży.

Azja- zazdroszczę wędrówek do sąsiadów. Dominik kiedyś też tak chodził. Po sąsiedzku mieszkają dwie dziewczynki. Szalał za nimi a one za nim. Niestety jakąś kosa wyszła między nami, nie mam zielonego pojęcia o co. Bardzo szkoda dopóki z nimi się bawił był bardzo otwarty. Teraz nawet jak w sklepie ktoś do niego zasada to głowa i oczy w dół.

Co do szczepień. Do nas nikt jeszcze nie dzwonił. Sama nie wiem jeszcze co robić. Na pewno zima szczepić nie będę. Musze chyba zacząć porządki świąteczne. Może wtedy zdążę
Dziewczyny czy wasze dzieci sporo bajek oglądają? Ja złapałem się na tym, że jaj chce zrobić obiad czy coś to pyk bajeczka.


Mam nadzieje ze zdj będą widoczne. Dominika ogarnęła pasja tworzenia.

Ojej jak fajnie rysuje, mój zajmuje się kartką przez 3 min, a po chwili rysuje po ścianie, stole i podłodze :/ Super blondas z Dominika
Fajny ten stolik z krzesełkiem, to z biedronki, prawda?

My mamy zaległe 2 szczepienia, nikt nie dzwonił, w nosie nas mają Muszę się w końcu przejść do tej przychodni, do której chcę zapisać małą i przy okazji Adasia przenieść. Tam chcę do konkretnego lekarza, muszę się dowiedzieć czy są w ogóle do niego zapisy.

Adaś raz zaczepia innych ludzi, innym razem się wstydzi. Choć od jakiś 2-3 tyg ma etap mega wstydziocha. Wczoraj, gdy spotkałam się z koleżanką i do niego zagadała to jakby mógł to by się ukrył w wózku. Chowanie się za mną to norma. Po 5 min mu przechodzi, ale zanim to nastąpi to wstydzioch na maxa.

Z tym jedzeniem od obcych to wygląda tak, Dawid jak zobaczy że ktoś coś wyjmuje i je to pędzi i paluchem pokazuje mówiąc przy tym Uuu. A ten obcy szybko ciach i czestuje małego, nawet się nie zapyta mnie czy może. Wyciąga rękę i podaję małemu, ja na to , że nie dziękuję i Dawidkowi, że nie wolno, to już za późno, dziecko mi w histerię wpada. Co za ludzie.
Przecież też nie będę dziecka na smyczy trzymać, żeby nie podchodzilo.
Ciekawy jest i pokazuje.
Chyba taki dorosły powinien najpierw mnie się zapytać, a nie odrazu dziecko czestuje.

my spalismy dzis do 9.40 i teraz jasiek probuje zasnac, ale cos mu to ciezko idzie aiwem ze bez drzemki bedzie pozniej marudny, no nic poczekam jeszcze z 10 minut i moze jednak sie skusi

Dominik jaki sliczny smieszek

Jasiek kartka i kredkami tez długo sie zajac nie potrafi, czasem siedzi cos tam porysuje, ale najlepsza zabawa do wrzucanie kredek za kanape

"Wszystkie dzieci nasze są" niestety i obcy ludzie często mają skłonności do karmienia, częstowania, o pouczaniu rodziców nie wspomnę. Dziś drepczemy u nas po osiedlu, Adaś jakieś 20 m ode mnie, czekam aż do mnie przyjdzie, jakaś kobiecina idzie i mówi: "niech pani pilnuje maluszka bo tu samochody jeżdżą"... Nie, no kuźwa, nie zauważyłabym sama

U nas jak Dawid przed 12 nie pójdzie spać to już nie ma drzemki.
Dziś coś długo śpi od 11.30 w nocy będzie ciężko.
Przeważnie ma drzemkę od 10-11 do 12-13

Adaś zasypia ok 12.30 i budzi się najczęściej ok 14.30-15.00, czasami nawet 15.30.

Agat- z Biedronki. Mąż kupił na mikołajki ( bez konsultacji ze mną) dla swojego chrześniaka. Chrześniak ma już krzesło i stolik z ikei , bardzo ładny. Więc ten biedronkowy przygarną Dominik. Może być, chociaż jest jedno pęknięcie na oparciu. Jednak za taką cenę nie ma co wymagać chyba.W kubku stoi melisa. Syn mój uwielbia popijać sobie meliske. Niestety nie przedkłada to się na spokojny sen. To już kolejny stolik Dominika , jeszcze trochę a my będziemy musieli popakować swoje rzeczy żeby on miał miejsce na swoje Czasem się czuję jakbym w przeczkolu mieszkała

Agat świetne są takie "złote rady" na ulicy

Młody jednak nie usnał pospiewal 30 minut w łóżeczku i mu darowałam drzemkę. Mam nadzieje ze marudzić do wieczora nie będzie.

U nas drzemki są w zależności o której Jasiek wstanie. A że ost różnie to bywa to i drzemki nam różnie wypadają. Ale najczęściej tak między 12.30-13.30

Oj ale podjadlam drzemka mi by się przydala