Mamusie MAJ 2013

Ja myślę, że te wszystkie babcine sposoby: sprzątająco - dźwigająco - jakieś tam to jedynie przesąd. Jak dzidzia zechce wyjść to wyjdzie, a jak nie to choćbyśmy miały w maratonie startować to nic się nie stanie. Jedynie troszkę bardziej obolałe będziemy ... chyba zaczyna mnie to wszystko frustrować ...
Jutro wizyta, jestem ciekawa co powie gin ...

No właśnie, jak chce wyjść to wyjdzie a takie sposoby pewnie u niektórych się sprawdzają, bo i tak coś tam się zaczyna dziać ja generalnie robię większość rzeczy, które robiłam do tej pory, więc wątpie, żeby jakieś sprzątanie miało mi pomóc, a okien nie zamierzam myć, ani podłóg na kolanach. Jeszcze seksu nie próbowałam, ale chyba zorganizuje jakiś romantyczny wieczór, żeby mąż się pocieszył

Wiecie co, jest tak piękna pogoda, moja siostra opala się na leżaku a ja czekam tych burz i ochłodzenia się na weekend, bo tak mi ciężko przez ten upał. Jedyne pocieszenie, to że pranie szybko schnie.

A jak jeszcze raz ktoś mi powie: O! Jakie masz spuchnięte stopy. To chyba pogryze.

najgorsze jest chyba to czekanie... fajnie byłoby gdyby dzidzie wychodziły dokładnie w terminie i nerwów byłoby mnie i tego gdybania
a tak to siedzimy jak na szpilkach... no nic - pomarzyć zawsze można!

ja uwielbiam słońce i gorąco pewnie gdyby nie ciąża już dawno kisiłabym się na leżaczku a tak to posiedzę chwilkę i muszę uciekać ale już niedługo...

ja wczoraj poseksiłam się z mężulem (po 2 miesiącach przerwy )nawet sam zaproponował trochę się bałam i czułam lekki dyskomfort ale chyba skoro lekarze mówią że to wskazane to chyba wiedzą co mówią

Najśmieszniejsze jest to, że wśród ludzi panuje przekonanie, że wystarczy jeden stosunek, i nagle zaczyna się akcja porodowa
Moja siostra mi ostatnio opowiadała, że jakiś jej kolega powiedział, cytuje: "wystarczy kilka razy włożyć i wystarczy". Czy któraś na forum już tak miała?
Gdyby tak było, to chyba nie byłoby przechodzonych ciąż

Alex przyznam się że pierwszy raz słyszę takie coś dobre no to rzeczywiście fajne by było

mam pytanko: JAKI KREM KUPUJECIE DO BUŹKI i czy wogóle kupujecie? czy taki krem na każdą pogodę, czy może coś z filtrem? wiem że takie maleństwo to tylko w cieniu i pod osłoną przed promieniami, ale może jednak trzeba czymś posmarować??

Wiem dziewuszki że opuchnięcia w taką pogodę to normalne... głównie chodzi o to że zwykle miałam dosyć niskie ciśnienie a tu nagle bach 150/80 a dziś 140/70, ale wydaje mi się że lepiej jak lekarz się troszczy i woli dmuchać na zimne moją siostrę lekarka olała, nawet jej zbytnio nie badała w ciąży a wody które jej odeszły były dosłownie zielone. Dziecko nie dość że się opiło wód i miało zapalenie płuc to jeszcze sepsę z tego zakażenia, był chrzczony w szpitalu i ledwo się z tego wykaraskał... Także ja nie narzekam i w piątek idę sobie badania zrobić

Haha dobre z tym "wchodzeniem i wychodzeniem i bach gotowe" U mnie to się nie sprawdza ... przetestowane wielokrotonie , schody też przereklamowane, no i oczywiście długie spacery Zostało mi dźwiganie, ale tu bardziej boje się o swój kręgosłup ...

jakby metody babcine działały to już ponad 2 tygodnie bym miała mojego Tymka w domu Ani seks, ani masaż sutków, ani spacerowanie, ani wchodzenie po schodach w moim przypadku nie zadziałały
Ewelcia, Alex ma 100% racji.. My możemy tylko coś doradzić / poceszyć ale lekarzami nie jesteśmy i jeśli nie jesteś czegoś pewna to masz pełne prawo jechać na izbę przyjęć. Najwyżej wrócisz do domu, ale będziesz spokojna!!
Ja dla malucha mam krem intensywnie pielęgnujący z Johnson's baby on jest do całego ciałka

ewela86 napisał:

mam pytanko: JAKI KREM KUPUJECIE DO BUŹKI i czy wogóle kupujecie? czy taki krem na każdą pogodę, czy może coś z filtrem? wiem że takie maleństwo to tylko w cieniu i pod osłoną przed promieniami, ale może jednak trzeba czymś posmarować??

moja mama jest lekarzem pediatra. powiedziala ze zadnych kremow do buzi, bo dokladnie tak jak piszesz dziecka takiego nie wystawia sie na slonce ani wiatr, pilnujesz tego i dlatego zaden filtr nie jest potrzebny. wiec to taka rada odemnie, ale mozesz tez spytac polozna w szpitalu, przeciez kupic mozna w kazdej chwili.

Hej dziewuszki:).

noc masakra, o czwartej mleczko i jakoś pospałam do 9.00 . Teraz też spałam.
Pogoda taka piękna, a ja w wyrku....wrrrrrrrrr
A tak bym coś porobiła...spacer, zakupy. Pocieszenie jest takie, że powoli mi mija.
Chociaż wydaje mi się, że jak nie byłam w ciąży to te leki jakoś szybciej działały.
No i dziś chyba od tego antybiotyku bolał mnie brzuch.

Najgorszy jest katar, ale skoro Domiś twierdzi,że trwa 7 dni, to ja czekam jeszcze 2 i musi minąć.

Domiś nie stresuj się, tak jak któraś napisała- dwa tygodnie w tę czy w tę to norma. Termin jest tylko orientacyjny. Na 100 % nikt Ci nie powie kiedy urodzisz( chyba, że wróżka Joasia wywróży ).
Tymek się po prostu przygotowuje, żeby dobrze wypaść .

Dziewczyny jaka ja jestem napuchnięta to szok: ręce, nogi, nawet twarz. Obrączkę już miesiąc temu zdjęłam. Ale tak sie pocieszam, że zatrucie to chyba nie jest, bo ciśnienie mam raczej z tych niskich.

Ewela co do kremu do buzi to ja dostałam od położnej próbki Sudopanten baby na każdą pogodę, ma on filtr UV( bo ten z Nivea chyba nie ma) i jego zamierzam wypróbować.
Tak jak napisała tweety- takiego Maluszka nie wystawia się na słońce, ale tak myślę, że jak będą duże upały to będę używać. Bo takie silne słońce i tak może gdzieś dopaść.

Domiś te sutki to ja masowałam 45 min zanim poczułam skurcze. Skurcze trwał ok godziny.

Mój czop jest przezroczysty i tak wyłazi od tygodnia gdzieś. Właśnie od tych skurczy.

Ja wybieram się na wizytę w sobotę rano ale organizm się oczyszcza zdecydowanie

8/05/2013
KUBUŚ
3240g
51cm
MĄŻ ANE. POZDRAWIAMY

Ane gratulacje kochana

Czyli jednak coś się rusza, przestoju nie ma Czekamy na więcej informacji

Ane88 napisał:

8/05/2013
KUBUŚ
3240g
51cm
MĄŻ ANE. POZDRAWIAMY

Gratulacje

No to dziewczyny mamy koniec przestoju