Mamusie MAJ 2013

witajcie dziewczyny:)

u mnie po wczorajszej burzy lekkie ochłodzenie... ale fajnie. oj pospałam dzisiaj - aż mi lepiej

joasia10015 ależ Ty się masz z tą teściową bądź dzielna i twarda!!!!

KarinaM oj wiem coś o tych opuchnięciach stóp i rąk balerinki muszą poczekać bo się nie wciskam

marynarka no nareszcie jakieś wieści od Ciebie!!!

munnecabrava trzymaj się kochana. szybkiej i bezbolesnej akcji porodowej życzę

Olga60 gratulacje!!!!!!!!!

tweety nie łam się! ja też mam czasem takie myśli ale w miarę szybko mijają.. mąż też raczej nie wyrywa się do intensywnych przytulań ale rozumiem go bo ja też tak mam. z czasem wszystko wróci do normy! głowa do góry

Alex ślicznotka z Ciebie, tylko brzuszek Ci odstaje

Kiniaczku biedactwo! to musiała Ci ściągać szwy położna? u nas podobno są rozpuszczane... oj boję sie tego nacięcia dobrze że mąż Cie wspiera i pomaga!
Buziaczki dla Ciebie i Hugo:)

Oj M-brava pewnie rodzi albo już tuli swoją Madzię.

GRATULACJE dla kolejnych rozpakowanych mamusiek!
Olga i Domis trzymajcie sei tam mocno!

M-brava daj znac co u Ciebie jak bedziesz miała jak.tzrymam kciuki zeby poszło wszystko sprawnie.

Alex nogi szczupłe, chyba tylko w brzuszku przytyłas,ładnie wyglądasz.

Kiniaczek trzymaj sie dzielnie!jeszcze chwilke i wszystko wróci do normy.dobrze ze masz pomoc i wsparcie w męzu bo to bardzo wazne.
Jak synek sie napinał przykładałam ciep,łą pieluszke na brzuszek(prasowałam ją), podkurczałam nózki zeby troszke sobie popurkał.dawałam gripwater(niewiem czy dobrze napisałam)małemu i sama piłam miete,rumianek.moze to tylko jednorazowe.bedzie dobrze,poczatki zawsze sa cięzkie/trzymaj sie ciepło.
u mnie słoneczko.poprałam troche,łazienke wysprzatałam,jeszcze musze poodkurzac.obiad dzisiaj u mamy wiec luzik.

lecę zrobić się na bóstwo: fryzjer i kosmetyczka (o ile w tym stanie można tak to określić ). w niedzielę komunia a ja jestm chrzestną więc trzeba jakoś wyglądać...

Moniak jeśli chodzi o odwiedziny, to ja powiedziałam mężowi, że nie chce żeby mnie ktoś z rodziny odwiedzał w szpitalu (oprócz jego, moich rodziców, siostry i brata). To samo już w domu, umówiliśmy się, że sami będziemy zapraszać rodzinę i znajomych jak już będziemy gotowi. Sami musimy się oswoić z nową sytuacją, nacieszyć się dzieckiem, a na gości będzie czas.

Marynarka fajnie że się odezwałaś

Dzięki dziewczyny za miłe słowa, przytyłam jednak 18kg, wcześniej byłam chudzinka, nóżki jak patyki, więc może dlatego nie widać u mnie tych kg.

Kiniaczek nieciekawie masz w takim razie :/ patałachy jedne, nawet zszyć nie potrafią jak trzeba. Moją koleżankę też nacinali i na dodatek jakaś stażysta, która zrobiła to w złym momencie i bolało ją jak cholera, położna musiała poprawiać :/


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Na dodatek posprzątałam łazienkę, ale nie w celach wywołania porodu, tylko wszędzie widzę brud, kurz, jakiś nieład, no mam wrażenie, że jesteśmy nie gotowi na dziecko, wszystko leży na wierzchu

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

M-brava zamilkła więc albo akcja na dobre się rozkręciła albo już jest po wszystkiemu i tuli Madziulkę już

Kiniaczek trzymaj się dzielnie. Na pewno z każdym dniem będzie lepiej. I podzielam rady Joasi- wietrzenie krocza ponoć bardzo dobrze wpływa na szybsze gojenie, tantum rosa też ponoć przynosi ulgę. Nam położna w szkole rodzenia doradzała też okłady z lodu na obolałe krocze.
Co do hemoroidów- zapytaj położnej czy możesz już robić nasiadówki z kory dębu albo robić z tego okłady. Na mnie działa. co prawda nie zniknął całkiem albo mocno się obkurczył i można normalnie funkcjonować.
Też strasznie się boję tego nacinania a jestem prawie pewna że to mnie nie ominie... i najgorsze jest właśnie to że niektórzy lekarze szyją tak że później nie dosyć że ruszać się nie można to w dodatku paskudna blizna pozostaje na baaardzo długo U mnie w szpitalu niestety nie ma rozpuszczalnych szwów. po 10dniach ściąga położna środowiskowa albo trzeba udać się do swojego gina prowadzącego.

Na facebooku Domiś wstawiła fotkę Tymusia

Witam wszyskie mamusie z maja
Od jakiegos czasu obserwuję forum i im blizej porodu tym większą odczuwam potrzebe żeby się w końcu odezwac... Jak widzę zdjęcia tych słodkich maluszków dociera do mnie, że poród już blisko! Strasznie się boję. Czytając to co piszecie jest jakoś raźniej i lepiej się czuję bo widzę, że nie tylko ja mam pełno wątpliwości i obaw.

Słyszałam ze warto po porodzie założyć dwie warstwych tych podkładów poporodowych i jeden zmoczyc i zamrozic. Podobno przynosi mega ulge!

Witaj Ewelinczok fajnie że dołączyłaś. Napisz coś więcej- skąd jesteś, na kiedy masz termin? będzie córeczka czy synek?

Jestem z Opola, Termin na 23 Maj. To będzie nasze pierwsze dziecko- Pawełek albo Patryk

A to ja i Kubus

Ewelinczok witamy serdecznie.