Mamusie MAJ 2013

babyonline.pl/ciaza_i_porod_ciazowe_dole...ci_artykul,1223.html tu coś na temat puchnięcia

: [ u]tekst[/u] nie przejmuj się data terminu zgłoś się na ktg niech cie monitoruje. Jeżeli chodzi o termin to ja byłam 3 dobę a jak się okazało w trakcie po stanie wód jeszcze przed terminem . demonique życzę ci porodu bez oksy. darika zgadzam się z tobą w 100 procentach co do znieczulenia i lewatywy konieczne;) zazdroszczę patcia jak sobie przypomnę moje ... Ehhhh którąś pytała o karmienie karnie po troszce niby pokarm mam ale nie za dużo przydały się nakladki. Trochę boli. Dokarmiam małą zobaczymy jak będzie dalej. Dzisiaj spędzamy noc razem mam nadzieję że damy radę ,

M-bravaile ważyła i mierzyła Madzia? Nie pochwaliłaś się.

Cześć dziewczyny;) mam internet przez chwilę to coś napisze, ale niestety nie nadrobiłam waszych postow i nie wiem która już ma maluszka przy sobie. Ja jeszcze w szpitalu i wyjde chyba dopiero w poniedziałek. Kubuś jest strasznym glodomorem, karmie piersią, ale muszę czasem dokarmic go butla. Z dnia na dzień się zmienia i robi śliczne minki;) ja dochodzę do siebie... Poród miałam niestety okropny... Żadnej takiego nie życzę. Napisze Wam jak już będę w domku. A teraz jeszcze pochwale się synkiem;)

Darika śliczna klaudynka:) dzięki za opisanie akcji porodowej - jakoś nastawiłaś mnie trochę bardziej pozytywnie żałuję tylko że ja też nie będę mogła skorzystać z ZZO, jedynie jakiś gaz rozweselający itp. no trudno... trzeba będzie sobie poradzić bez

sylwia gratulację!

co do opuchnięć to u mnie też od jakiegoś tygodnia się pojawiają u rąk i stóp, zwłaszcza wtedy jak pochodzę i jest ciepło... najgorsze to to że jutro idę na komunię jako chrzestna i jakieś wyjściowe buty trzeba będzie założyć i aż boję się je przymierzyć bo nie wiem czy się zmieszczę

Ane super że się odezwałaś! coś się zdjęcie Kubusia nie dodało. Przede wszytskim wracaj jak najszybciej do siebie, szczególnie po tak ciężkim porodzie! najważniejsze że już masz za sobą a my ciągle z niecierpliwością czekamy...

wydaje mi się że puchniecie ciąży jest całkiem normalne, tym bardziej jakby nie patrzeć to końcówka ciąży i większy ciężar, a zwłaszcza gdy jest ciepło

Ręce tez mi niestety spuchły, ale mam wrażenie, że stopy bardziej.
Jutro wyślę męża do apteki po ten żel, dzięki Alex:)

Moja malutka właśnie lula sobie koło nas na łóżku wiec mam czas cosik naskrobać Dzien w któreym urodziłam naszą córcię jest najszczesliwszym dniem w naszym zyciu. Jest taaaaaaaka słodka i grzeczniutka! Praktycznie nie płacze, pięknie śpi aż musze ją budzic na karmienie, w szpitalu próbowałam karmic piersią ale malutka nie potrafiła za bardzo przyssac sie do ;piersi a jak juz sie przyssała to dawała radę ale miałam zbyt mało pokarmu wiec troche dokarmialam butla. W domku czesciej przystawiam do cyca i widze ze mleka jest coraz wiecej, ale narazie mamy karmienie mieszane. AAAAaaaaa i jeszcze jedno mi bardzo pomogły nakładki na sutki z aventu (z tymi nakładkami karmienie jest dla malutkiej prostsze i dłużej ssie cycusia ) polecam abyscie wziely ze soba takie do szpitala, bo nie wiadomo czy dzieciaczki beda umialy sie dossac do sutka a to wccaaaaale nie jest takie proste zeby poprawnie zlapac brodawke. Wracając do córci to jak przebieramy ją jest meeega cierpliwa i nawet nie kwęknie Wczoraj mieliśmy pierwszą domową kąpiel hehe ale był ubaw, my spoceni z nerwów, poddenerwowani, nieporadni, cały czas cos zle robilismy, to zle głowke trzymalismy, to nachlapalismy na twarzyczkę a malutka wybczała nam wszystkie błedy i odwdzieczyla się nie płacząc hihi nie spodziewałam się ze dziecko moze byc tak grzeczne (obym tylko nie za szybko powiedziala tego i nie zapeszyła )

ja niestety chodzę tylko w adidasach bo w baletki moje nogi się nie mieszczą

No coś mi się przez ten telefon nie da dodać zdjęcia. No nic, dodam jak wrócę do domku... Dziewczyny życzę naprawdę szybkich porodów;) wszystko się da przeżyć, ale ja pewnie długo będę miała uraz, i jeśli zdecyduje się na kolejne dziecko to na 100% cesarka... Do napisania mam nadzieję w poniedziałek. Trzymajcie się mamusie:*

Daaarika super że Kladusia to taki aniołek tak to fajnie wszystko opisujesz że zawsze jak Cie czytam czuje się pozytywnie nakręcona bez żadnych obaw

mi stopy jedynie puchły jak były upały, dziś nie bo już jest chłodniej

Strasznie mi dziś brzuch twardnieje i bóle jak na @ ale nieregularne. Po za tym czuje jakby mi się miednica rozchodziła i krocze boli strasznie dziś... Myślałam że może coś się ruszy ale nie nastawiam się

Ane przykro mi, że miałaś taki straszny poród mm nadzieję, że szybko zapomnisz :*
no nic czekamy na zdjęcia chyba że uda Ci się na fb wstawić w majówkach

ohoho własnie słyszę ze malutka w pampersie ma dla nas niespodzianke hehe teraz kolej mężusia do przebierania

daarika aż miło czytać jak jesteś taka szczęśliwa i Twoja córcia to taki aniołek:) przez to i ja myślę że wszystko będzie dobrze i nie będzie źle