Mamusie MAJ 2013

Moja też ma krostki ale tylko na połowie buźki (na tej na której częściej śpi) i na czole. Nie wyglądają jak potówki. Są drobniejsze, ale tak jak potówki mają biały środek. Nie wiem czy to nie alergia kontaktowa na leżaczek Niby nie powinno być bo go uprałam, a mała leży na pieluszce, ale może źle wypłukałam. Sama nie wiem...

Moja ninuńka jak nie odbije i sie ją położy na plecach to po minucie zaczyna się wiercić i stękać. Ona musi odbić, no chyba, że wyciumkała tylko 10 ml na sen

Czytałyście może o NHN (Naturalna Higiena Niemowląt) bezpieluch.pl/ ? Zastanawiam się czy nie wprowadzić, bo moja niunia bardzo dobre sygnały daje. Czasami rozpinam jej pieluchę jak widzę, że idzie siku, mówię "psi, psi" i robi siusi na ręcznik papierowy albo do pieluszki. A potem się śmieje i gaworzy kupy nie łapię, bo często zrobienie jej trwa nawet 10-15 min. No i bąki z kleksami często się zdarzają...

Demonique jak Ty to zrobiłaś że wprowadziłaś ten plan w życie? Twój mały był bardzo marudny, dużo płakał wcześniej? Czy raczej był spokojny?

Bo ja mam książke Jak uśpić dziecko jakiejś innej autorki, ale tam też jest podobny plan dnia, że dziecko śpi bawi się i je o ustalonych porach, dodatkowo chcę nauczyć ją żeby sama zasypiała w łóżeczku, a nie, że uśnie przy cycku a ją przenoszę po cichu do łóżka.
Oczywiście to usypianie wiążę się z płaczem, którego znieść nie mogę i wymiękam, a napewno nic jej nie jest, bo ma sucho jest najedzona, biorę ją na ręce i dziecko się uspokaja. Niestety nie chce sytuacji kiedy za każdym razem w nocy albo w dzień będę musiała ją usypiać.
Póki co jej aktywność tak wygląda, że może przez 10 min posiedzi w leżaczku, coś pogada, pouśmiecha się, a reszta to płacz, marudzenie.

Nooo a poza tym czeka mnie jeszcze jedno wyzwanie, a mianowicie zasypianie ze smokiem, w nocy nie ma problemu, nie potrzebuje smoka, ale w dzień...tylko jej wypadnie z buzi i płacze,rozumiem że na mieście itp smok się przydaje do uspokojenia, ale do spania to już wolałabym nie.
Kurde jak miała tydzień to jadła i zasypiała bez żadnych ceregieli, smoków bujania itp, a im starsze tym gorzej

Alex_87 napisał:

Nooo a poza tym czeka mnie jeszcze jedno wyzwanie, a mianowicie zasypianie ze smokiem, w nocy nie ma problemu, nie potrzebuje smoka, ale w dzień...tylko jej wypadnie z buzi i płacze,rozumiem że na mieście itp smok się przydaje do uspokojenia, ale do spania to już wolałabym nie.
Kurde jak miała tydzień to jadła i zasypiała bez żadnych ceregieli, smoków bujania itp, a im starsze tym gorzej

Moja Pola to tez mistrzyni smoczka,zasypiała z nim nawet w nocy, płakała jak wypadał, co 5 minut wstawałam aby jej tego smoka spowrótem do buzki włożyc, ale o dziwo oduczyła się sama, teraz smoczek tylko na chwilę, uspokaja sie i wypluwa i już nie płacze , że go nie ma...

Gabi u mnie z kolei jest tak, że czasem wcale nie chce, czasem chwilę pośpi i wypluwa sama, a dzisiaj niestety co chwilę płacze jak tylko jej wypadnie smok
Wiem, że trudno mi będzie wprowadzić jakiś plan w jej życie, bo jestem za mało konsekwentna, nie chce żeby chodziła jak w zegarku ale jednak wyeliminowanie pewnych nawyków by się przydało...Chyba poczekam do sierpnia jak mąż będzie miał urlop, on jest bardziej stanowczy.

Hej ;*

nocka całkiem całkiem
jedynie o 4 jak młody sie obudził to pojadl z jednej piersi a do drugiej śmiał się i gaworzył nie mogłam ze śmiechu

co do butelki to my mamy TT tą antykolkowa i jestem bardzo zadowolona

też bym chciała chociaż ograniczyć smoka w dzień bo tez co chwile wypada i trzeba co 5 minut wkladac przy zasypianiu w nocy też nie potrzebuje smoka chociaz to

załatwiłam wkońcu dziś becikowe czekamy na kaske

Moja Zuza ostatnio zasypia o 21.30 a budzi się o 4, wcześniej budziła się o 3, więc chyba jej się noc wydłuża tylko jak wstanie o 4 to już później trzeba się pomęczyć żeby usnęła
o właśnie becikowe, zupełnie zapomniałam, też się muszę za to zabrać

Niestety plan Tracy nie działa na wszystkie dzieci , u nas podziałał krótko już teraz widzę że Iga będzie miała charakterek chyba po mamie Uważam właśnie że zachowanie dzieci w dużej mierze zależy od ich charakterków które już mają od malutkiego. Mam koleżankę dzieciaczek w wieku Igi i co nic nie musi z nim robić on śpi, je pobawi się i dalej śpi na spacerze leży otwarte oczy nawet się nie ruszy mówi że nić specjalnego nie musi robić, ja się bardzo starałam wprowadzić plan w życie ale poległam Iga sobie ustaliła inny plan No ale cóż a powiedzcie mi zabawiacie dzieci podczas ich aktywności ? czy dajecie do leżaczka i sobie same leżą ?

Hej dziewczyny-kurcze chyba MIki ma tą cholerną skaze białkowa
Chrostek coraz więcej,i dziś zauważyłam że miał całe uszko w takiej dziwnej skorupce żółtej Jak ją starłam solą fizjologiczną no ok.ale po jakims czasie zauważyłam że jakby mu taki ,,płyn,,sie sączy -tam gdzie była ta skorupka Nie z ucha,choc widziałam że uszko ma też ,,zapchane,,jakąś białą wydzieliną...Nie całkiem ,ale coś tam ma w tym uszku Martwię sie ,nie chce panikowac ,ale zaczyna mnie to martwic Chyba zacznę od odrzucenia wszelkiego nabiału Czyli co ja mam jesc????

Apropo kupek ,to MIki jest tylko na cycusiu i ma baardzo wodniste kupki,wczesniej byly papkowate jak jajecznica,ale od kilku dni sa jak woda

Kurcze mam nadzieje że wszystko z nim ok.Martwie sie To uszko mnie martwi I chrostki Będe to obserwowac i we wtorek mam szczepienie to zobaczymy co powie lekarz

Głowa mi pęka,Miki budził sie dziś co pół godziny w nocy ,mimo zawiniecia w kokonik

U mnie te krostki też pojawiły się jak karmiłam samą piersią. Czekam teraz czy znikną od tej mąki ziemniaczanej. Zrobię dzisiaj krochmal i umyję w nim buzię i szyję.

Kupki na moim mleku też były bardzo wodniste i było ich bardzo dużo bo Irina jadła prawie non stop. Miała przerwy pól godzinne. Aż dupcia była cała czerwona.

joasiu oczywisice skonsultuj z pediatrą to uszko ale może to poprostu zaschnięte mleczko po ulewaniu??

Olka! oczywiście, jestem z Bydgoszczy od 6 lat :)a co masz niedaleko??

Alex ja staram się zabawiać, kiedy widzę, że dana pozycja go nudzi i tak potrafimy nawet 40minut przegadać. Miłe są takie chwilę z maluchem, ale nic nie da się w tym czasie porobić...

Sevilla napisał:

Alex ja staram się zabawiać, kiedy widzę, że dana pozycja go nudzi i tak potrafimy nawet 40minut przegadać. Miłe są takie chwilę z maluchem, ale nic nie da się w tym czasie porobić...

No właśnie mi się też czasem tak udaje, dziś nawet poprasowałam przy niej, gadałam, trochę bujałam leżaczkiem i takie tam. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, ale wiadomo to takie maleństwa więc są bardzo absorbujące zresztą takie jest życie matki, lepiej poświęcić więcej czasu dziecku kosztem porządku w domu, bo lada moment a wyrosną nam te nasze dzieciaczki.

Dziewczyny czy dostałyście może okres? Chodzi mi oczywiście o te z Was, które karmią piersią.
Bo u mnie wygląda to tak, jakbym właśnie dostała. A trochę mnie to martwi, bo jak karmię, to chyba nie powinnam mieć. Dzwoniłam do lekarza i jak to się będzie utrzymywać, to mam do niego iść w niedziele.
Powiedział, że mogły mi się skrzepy porobić i być może będę musiała się zgłosić na oddział...tylko nie to

Monia ja byłam w zeszły czwartek u ginekologa i po moim endometrium stwierdził, że jeszcze długo się nie zanosi na okres, choć prawda jest taka, że każda z nas jest inna i u każdej może wyglądać to inaczej ...