Mamusie MAJ 2013

Sport jest akurat ok bo się tam wyładdowuje Ja ma porównanie mój mąż i jego sportowe wyjscia i mój mąż bez sportu u nich to jest na zasadzie u nas gorąca pachnąca kąpiel:)


Bo może z tym seksem to jakaś trauma po porodach czy coś chciaż ja to mam za bujdę ale mój J. o tym zawsze dużo mwił.


Mam nadzieje każdym razie że się dogadacie:) a teściową do piwnicy :D:D


Kurcze nie wim co z Magdą wybudza się z płaczem co chwile....

M-brava a może zęby idą? Moja też się tak budziła co godzinę z płaczem. Pół godziny usypiania i tulenia a Ona po godzinie znowu płacz. I mojej nie napuchly dziąsła. Miała cały czas twarde.

A moja znowu zaczęła ślinić i to tak bardzo że nieraz aż się zaksztusi i kaszle.

Dzisiaj jestem wscikla na siebie.. dzis czuje sie beznadziejna matka najpierw jak odkladalam Klaudia na lozko to tak zawinela raczke pod soba ze o malo jej nie polamalam, placzu a raczej wyyycia bylo co nie miara, jak troszke sie uspokoila to pomyslalam ze w ramach rekompensaty pobawie sie z nia na macie i trzymajac ja na kolanach ona nagle sie zeslizgnela i uderzyla czolkiem w zabawke az ma mala sliwke i zas byl ryk Przed chwila obudziala sie z zalosnym placzem, pewnie przysnila jej sie niezdarna matka i upadki ehhhh Niech ten dzien sie juz skonczy...

mbrava jesli nic takiego jk u mnie u Was sie nie dzialo to obstawiam zebolce

Moniiak fajnie ze masz pomoc chociaz troszke odpoczniesz

Trauma po porodach? Dobre sobie, chyba faceci sobie to wymyślili, żeby mieć jakąś wymówkę, no sorki ale jakoś kobieta może rodzić w wielkich bólach, potem wyć z bólu przy pierwszych karmieniach przez pogryzione brodawki itp. Ja bardzo chciałam męża przy porodzie, skoro miał przyjemność z tworzenia naszej córki to niech przy porodzie męczy się razem ze mną

Paninka masz rację, stawiaj na swoim, a pokój teściowej oby jak najdalej od Waszej sypialni, żeby Wam zza ściany nie krzyczała, że za głośno się zachowujecie wrrrr stare babsko i chyba zazdrości Wam tej młodości.

Karina Irina nie miała opuchniętych dziąseł? Bo ja chyba oszaleję, Zuzka ozdrowiała po tej 3-dniówce, jest taka marudna, wszystko gryzie i płacze przy tym, niewiele je, nawet cycka odmawia, a do tego ma bardzo luźne kupki :/ nie wiem czy to nie będzie jakiejś kumulacji zębowej :/ w ogóle to strasznie długo wychodzą jej te zęby, bo ma takie etapy, że swędzą ją dziąsła a później spokój. Ale doszły te luźne kupki, no i budzenie się w nocy.

Alex cały czas miała twarde dziąsła. Czekałam aż rozpulchnią się a tu nic. I było tak że wieczorem smarowalam Jej dziąsła i nie miała ząbka a następnego dnia na chrzcinach matka chrzestna mówi że widać ząbek. Czyli musiał wyjść w przeciągu 15 lub 17 godzin.

Daarikaa nie możesz obwiniać się o takie rzeczy. Moja ostatnio leżała na podłodze i nie miała już siły i walnęła nosem o podłogę. Płacz był i Igor od razu też płakał że Ją boli. Poplakala i przestała. Musi się nauczyć że to boli. Wiem że jako matki będziemy to przeżywać ale nie da rady wychować dziecka bez siniaka czy guza. A co to będzie jak te nasze maluchy zaczną chodzić? A jak zaczną otwierać szuflady? To dopiero zobaczycie.
Igor kiedyś przeciął sobie palce. Mówiłam że nie wolno ale otwierał dalej szufladę od komody i przeciął. Płakał ale już więcej nie wkładał paluchow do środka. Otwierał szuflady ale jak zamykał to palce trzymał tak żeby nie przeciąć.
I tak samo z upadkami. Dzieci muszą nauczyć się jak upadać żeby nie bolało.

Karina święta racja jak nie upadnie to nie będzie wiedziało, że boli
Zuzce już schodzi ten mega wielki siniak z oka, codziennie miała inny kolor od ciemnego granatu do żółtego na początku też źle się z tym czułam, że byłam obok niej, a ona się tak mocno uderzyła, na dodatek gdyby trafiła w samo oko to byłoby niefajnie. Jak byliśmy w wigilię u lekarza, to w przychodni się dziwnie na nas patrzyli, no i lekarz i dziś i w wigilię pytał się co jej się stało. Ale dobrze, że zwracają na takie rzeczy uwagę.

u Nataszy (zresztą u Kacpra też) podczas ząbkowania nie były w ogóle rozpulchnione dziąsła. Twarde, różowe, jedynie przed samym wybiciem pojawił się wzgórek.

Ehhh Kuba niedawno.zasnął ... Też go te zebuchy męczą strasznie. widać.ze lada moment jakiś się pojawi. Teraz.ma opuchniete dziasla ale przy pierwszych dwóch jedynkach też nic

Muszę pochwalić moje dziecko dziś wkoooncu przekrecil się z pleców na brzuch juupi

Paninka no pomysł z ta sypialnia ściane w ścianę to jakiś absurd :o odrazu powinno to razic po oczach :o

Moniak jak u was te plamki koło łokci? Zeszły? U nas są gorsze po pomidorach ale wcześniej.też żadnej poprawy się było :/

Hejka a ja znowu ranny ptaszek kurde cos katar sie przyblakal
i Fabian tez cos ma nos zapchany
A u nas gorne zeby ida ma tak napuchniete dziasla ze lada dzien wybija
ale i tak to zabkowanie przechodzi wglednie
Dzis ruszam na zakupy sylwestrowe kiece juz mam
Musze sie pokurowac zeby choroba mnie nie polozyla.....

Hej! nocka minela jako tako, klaudia pare razy wybudzala sie z placzem ale nie dziwie sie...wstala o 8 i juz ma pierwsza drzemke, a ja dokanczam ogladac bajke Moj brat niedzwiedz

widze ze dzisiaj tez jest pogoda fajna to tak jak wczoraj jak Klaudia wstanie z pierwszej drzemki mykamy na spacer

Tysiak gratulacje dla kubusia za przewroty

Sisina to musisz wrzucic jakis outfit sylwestrowy

tysiiak z rączek prawie mu już zeszło. Na razie ma jedną plamkę na brzuszku, jedną na pupie, a wczoraj zauważyłam, że plecki z jednej strony ma całe szorstkie, więc mam nadzieję, że nie przekształci się to w te plamy .

Nasze dziecko zrobiło się jakieś dzikie- nie mogę zniknąć mu z oczu, a jak mnie nie ma to musi być przynajmniej mąż. Inaczej histeria.
Jak byliśmy u rodziców pojechaliśmy do apteki, nie było nas z 15 minut? Nawet chyba nie. Wróciliśmy, a tu był taki płacz, że aż się zanosił...
A od stycznie idę na kurs.. zastanawiam się jak to będzie, jak któraś babcia będzie musiała z nim zostać.Ale nie mogę przecież być z nim non stop.
Czy Wasze dzieci też mają taką fascynację Waszymi telefonami? Kacper jak widzi mój telefon, pilot czy włączony laptop to aż się trzęsie.

Darika dokładnie- nie martw się. Jeszcze nie raz będzie płacz, bo się przewróci, uderzy, walnie. Taki los dziecka- musi się nauczyć. Kacper też zalicza płaczliwe upadki. Nie umie raczkować to dosłownie rzuca się do przodu i zawsze w coś uderzy. Czasami też próbuje się przewracać z brzuszka na plecy, ale robi to z takim impetem, dodatkowo głowa ciężka, że też płacz:)

Tysiak a widzisz Kuba też już potrafi się przekręcać na brzuch u nas Zuzka też już coraz częściej przekręca się na brzuszek, ogólnie obrotów robi mało, ale po prostu jej się nie chce obracać

Nasza nocka jakaś masakryczna, nawet jak miała goraczkę to budziła się tylko raz w nocy, a dzisiaj co godzinę zaczynała płakać...to nawet jak była noworodkiem nie budziła się tak często bawić też się za bardzo nie chce, cycka znowu nie chce, dobrze, że przynajmniej kasze zjadła. echhh a były czasy kiedy sama leżała przez 1,5 godziny na macie i się sobą zajmowała nie mam pojęcia co jej się stało...dziąsełka nie są opuchnięte :/

Joasiu kochana jak się czujesz ? Cały czas o Tobie myślę.

A tu Zuzka w świątecznej wersji (akurat był moment kiedy gorączka spadła i humor na chwilę powrócił )


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.