Mamusie MAJ 2013

Dobrze, że nie jestem sama, ale jednak wstyd i hańba jestem na siebie zła, że nie potrafię nad tym panować

JoannaL, fajna ta twoja baryłka

Ja, jeśli mi przedłużą umowę to wykorzystam tylko pół roku macierzyńskiego(może ich to przekona do przedłużenia mi umowy), a jeśli będę bezrobotna to rok. Jakoś to jest że na półrocznym płacą 100% a na rocznym 80%

A powiedzcie dziewuszki jak to będzie teraz z płatnościami za ten roczny urlop macierzyński? Czy my- majóweczki możemy się starać o wypłatę 80% przez cały rok przy deklaracji przed porodem, że od razu idziemy na ten roczny? Czy ta zasada obejmie dopiero te kobietki które urodzą po 1września a my dostaniemy najpierw 100% przez pierwsze pół roku a później 60%?

ja właśnie też się zastanawiam jak to jest z tą wysokością świadczeń. Kiedy 100% a kiedy 80%.

Alex_87 już myślałam że to Ciebie w domku kontrolowali....

Joanna brzuszek okazały:) gratuluję wagi, u mnie też podobnie ok. 9,5 kg na +, ale wiem że w ostatnich tygodniach może polecieć w górę

tweety fajnie że się w końcu odezwałaś. widać na zwolnieniu jesteś bardziej zajęta niż w pracy:)

Wydaje mi się, że my będziemy mogły skorzystać tylko z opcji: najpierw 100%, a potem 60%, bo w końcu ustawa jeszcze nie weszła w życie. Ale czy tak jest na pewno, to nie jestem w stanie stwierdzić.

Ja też myślę o tej opcji. My mieszkamy sami, nasi rodzice w innych miejscowościach, poza tym obie babcie pracują, więc nie będzie z kim zostawić maluszka. A tak jak napisała Karolka85, nie wyobrażam sobie oddać półrocznego dziecka do żłobka...

ja na szczęście mam tą możliwość że albo teściowa (na emeryturze) bo mieszka niedaleko albo mama (ok. 13 km) będą mogły zająć się naszym maleństwem jeśli będzie taka potzrba - zawsze to lepsze rozwiązanie niż oddać dziecko do żłobka lub niani.

Moja mama też co prawda już nie pracuje i wiem że gdyby była taka konieczność to zajęłaby się dzidzią, ale jednak kontakt z babcią to nie to samo co z mamą. Skoro jest możliwość pozostania z dzieckiem przez cały rok to uważam że trzeba z tego korzystać. No ale to oczywiście indywidualna decyzja każdej z nas

A co do żłobków- to co się słyszy w ostatnim czasie co opiekunki w żłobkach wyprawiają z dziećmi i jak je traktują to aż się włos na głowie jeży. Nogi z d... takim babsztylom powyrywać to mało!!!

Laski...jeżeli zdecydujecie się na roczny urlop od razu przy porodzie to najpierw jest 100% a potem 80%......a jeżeli na roczny zdecydujecie później to najpierw jest 100% a potem 60%

lalka dzięki za wyjaśnienie, a nie wiem jak to jest jeśli początkowe zadeklaruję się na rok a potem się okaże że muszę wracać do pracy? chyba nie będzie żadnych konsekwencji...

Lalka pewna jesteś??? bo ja mam informacje takie że jeśli od razu się zdecyduję na roczny to przez cały rok mam 80% a jeśli dopiero po pół roku będę chciała przedłużyć to pierwsze pół roku jest normalnie 100% a dalsze 60%... niby na jedno wyjdzie. Aczkolwiek ta druga opcja jest mniej korzystna bo 60% z wypłaty przez pół roku to troche licho... A 80% przez cały rok to już lepsza perspektywa

Ewela, jeśli się najpierw zdecydujesz na roczny w np po 8 miesiącach będziesz musiała wrócić do pracy to powinni Ci zrobić wyrównanie za te 4 miesiące z których zrezygnujesz...

ja dostałam takie info...muszę zweryfikować!!!

moniaaak napisał:

Dziewczyny przez te Wasze kołysanki to ponad dwie godziny spania zaliczyłam . I to chyba tylko ja, bo Kacper dokazywał w brzuchu. Więc już wiem kto przy tych kołysankach będzie spał.

Co do wózków, któraś pisała, że w zimę chce wozić w gondoli. Ja obawiam się, że większość maluszków może się buntować. Taki półroczny bobas już jest ciekawy świata, więc próba przewożenia go w gondoli może skończyć się darciem. Chociaż ja osobiście też chciałabym jak najdłużej w gondoli powozić.

Haha, czyli kołysanki sprawdzone ;P

Co do gondoli, zależy od dziecka, u nas w rodzinie większość dzieci nie chciała siedzieć w gondoli jak miały 5-6 miesięcy, ale córka szwagierki to istna rekordzistka. Jak miała 3 miesiące to nie było opcji wsadzenia jej do gondoli, dosłownie wyłaziła. Ja ciązę donoszoną będę miała już w święta wielkanocne, a więc mogę spodziewać się porodu cały kwiecień, a maksymalnie przenoszone dziecko w moim wypadku to bedzie pierwszy tydzień maja więc kiedy robi się chłodno... październik/listopad mały Antoniusz będzie miał już 6/7 miesięcy więc raczej go do gondoli nie upcham

lkasiulla - o chusta ja chcę na 100% tylko to będę kupowała pewnie dopiero jak mały się urodzi, najpierw muszę się ogarnąć z opieką nad noworodkiem, a jak będzie stabilniejszy to obowiązkowo chusta

Podobno składa się w kadrach pismo na ok 2 tygodnie przed porodem, że prosisz o udzielenie rocznego urlopu macierzyńskiego 80% przez całą ciążę, jeśli nie złożysz to normalnie dajesz akt urodzenia, jakieś pismo i dostajesz 6 msc 100%, a potem prosisz o przedłużenie o kolejne 6 msc i masz 60%.
Ja osobiście wole opcje 100+60, bo co w zusie to w zusie... ale ja wole mieć w kieszeni a tak czy siak wyjdzie na to samo czyli 80%.

Wg mnie jest tak jak mówi Annabelle- zresztą ostatnio był o tym artykuł w Wyborczej.
Gdzieś słyszałam o pomyśle, żeby było tak jak napisała Lalka, ale wątpliwe chyba, żeby to przeszło

ale się wystrachałam!!!!

o 17:50 dostałam skurczy jak przy poronieniu. Nie mogłam się ruszyć z bólu! Regularne co 4 min trwające ok 30 sekund. Na szczęście po 6 skurczu przeszło jakoś. Od razu wzięłam no-spę.

Teraz jest ok, ale naprawdę się wystraszyłam.

Mam pytanko do dziewczyn które rodziły. Czy miałyście od razu silne regularne skurcze czy powolutku?