Mamusie MAJ 2013

ja sobie posprzątałam sama... nie forsowałam sie. robiłam wszsytko po troszku...
Mąż mi pomagał przy oknach i lustrach w szafie.
i tak dzień po dniu po troszku po troszku i dałam rade:))

Kurcze, zazdroszczę znajomych/rodziny fotografów
Strasznie mnie dzisiaj w tym kroczu boli ... znowu się zaczęło, ost mnie tak bolało miedzy 27 a 30 tyg..
Iiiii oczywiście pełno nowych rozstępów na brzuchu!! Tak się wkurwiłam/zasmuciłam że aż płakałam strasznie to wygląda szczerze powiem że aż mi się żygać chce jak na nie patrze ;/

A ja jestem, jestem czytam Was tyle piszecie że ciężko nadrabiać U nas ok byłam wczoraj u lekarza Iga waży prawie 2,5 kg i mam nakaz aby jeszcze chociaż 2 tyg leżeć bo z szyjką się nie poprawiło ale i nie pogorszyło. Ale wyniki mam średniawe jakieś chyba zapalenie WBC aż 14 i mam białe i czerwone krwinki w moczu po Świętach zrobię badanie przesiewowe zobaczymy czy jakąś bakterię wykryje lekarz mówi że mogę mieć piasek w nerkach ale dziwne bo mnie nie bolą przy oddawaniu moczu też nic mi nie dolegało więc te wyniki mnie troszkę zasmuciły, ale 8 kwietnia do lekarza lecę i się umawiamy na poród bo jak pisałam mam mieć cesarkę ale jeszcze niedogadane do końca. A tak poza tym remont dalej w toku ale do końca przyszłego tygodnia mamy zamiar skończyć i wysprzątać mieszkanko, w poniedziałek pozamawiamy to czego nam brakuje i zostanie czekać Powiem Wam że dopiero do mnie dotarło że już zaraz zostanę mamą i czuję niesamowitą euforię wymieszaną ze strachem hehe

No to ciekawe, która pierwsza się "rozpakuje" .

To już tuż, tuż...

Moja koleżanka jest w 37 tygodniu, w 35 usłyszała od lekarki, że za dwa tygodnie ciąża będzie donoszona.. Czyli w każdej chwili może pójść rodzić... a mały Filip waży tyle samo co mój Tymek - 2500.. Ona nie należy do wysokich, ma góra 160 i jest chudziutka, przed ciążą ważyła nawet nie 50 kilo a przytyła (wg tego co mówi) 10kilo.. ale kurcze.. nie wydaje się wam za malo 2500?

Domiś91 napisał:

Moja koleżanka jest w 37 tygodniu, w 35 usłyszała od lekarki, że za dwa tygodnie ciąża będzie donoszona.. Czyli w każdej chwili może pójść rodzić... a mały Filip waży tyle samo co mój Tymek - 2500.. Ona nie należy do wysokich, ma góra 160, a ja 175.. ale kurcze.. nie wydaje się wam za malo 2500?

W styczniu koleżanka urodziła córeczkę i miała 2900, poza tym ok, tylko że ze względu na wagę miała silną żółtaczkę, która długo nie chciała przejść.
Pewnie synek koleżanki jeszcze trochę nabierze masy zanim się będzie wybierał na świat

Kurcze.. już się bałam że za dużo jem i mój mały będzie za duży

Ja bym się nie sugerowała aż tak wagą z USG, moja znajoma przed porodem miała robione usg i wyszło, że mała waży 2800, a za kilka dni urodziła i okazało się, że ważyło prawie 3500...

moja kolezanka urodzila w 37 tc synka z waga 2750 i bylo wszystko oki wiec i tak sie zdarza

a mnie cos podbrzusze boli zaczynam sie martwic chodz nie chce panikowac poleze moze przejdzie ... oczywiscie dalej nie kupilam nospy.. nie moge zapamietac zeby ja kupic

pauluska no to trzymamy mocno kciuki aby było wszystko ok! już coraz bliżej... ja też mam te same odczucia co Ty: z jednej strony nie mogę się doczekać a z drugiej strasznie się boję

właśnie z ta wagą wg usg bywa różnie i bardzo często mija się ze stanem rzeczywistym...

lania dobrze że z Wami wszystko dobrze!!!

Ta waga z usg to tak troszkę na wyczucie, bo bardzo czesto sa spore odchylenia.

Jak brzuszek pobolewa to do łózia i leżycie, odpoczywacie. Będzie OK!

Kurka wodna śpiąca jakaś jestem, więc lecę do wyrka.

Zyczę wszystkim słodkich senków i do zobaczenda rano paa

Teraz mnie dół brzucha boli jeszcze chwile pobuszuje po allegro i też już się kłade.. miłych snow piekne mamuśki i przespanej nocki :*

Może nie powinnam się odzywać, bo moja obecna religijność nie wymaga komentarza ale mam całkowicie w nosie post. Nie dośc że nie ma on dla mnie żadnego znaczenia, to na dodatek w ciąży? Teściowa dzisiaj chowała pasztety itd, rzuciła tylko, że mnie oczywiście post nie dotyczy bo dziudziuś musi jeść co 3 h

Ja jutro zamierzam wypróbować domowy pasztet, kupiłam sobie też świezą szynkę i serki mmm
W sumie to nawet nie wiem czemu się pości w piątek? Pamiętam jedynie, jak na studiach na dietetyce dr mówił, że w Polsce święta są zabójcze, bo najpierw jest dzień postu, a na drugi dzień je się do oporu - co daje nam okropny szok dla organizmu i niestety magazynowanie wszystkiego co w siebie wrzucimy.

Ale moja przyjaciółka jest silnie wierząca i wiem, że dla niej post jest bardzo ważny - więc trzeba uszanować

Ja okien nie myje - bedzie to robił mąż, bo okna są w tynkach i kleju. Dzisiaj wtapiałam narożniki, zabezpieczałam elementy metalowe przed malowaniem, wczoraj kułam tynk na gniazdkach... Jutro kolejny dzień "budowy' - strasznie mi źle już, bo mąż nie zaśnie przed 1-2 w nocy, a prosi o pobudkę o 6 rano, żeby zjeść, sprawdzić komputer i zacząć prace o 9 :/

Pauluska - u mnie dokładnie to samo - z jednej strony strach, z drugiej strony przebieram nogami z podekscytowania

Święta, święta... dla mnie nabrały innego znaczenia - u mnie świadczą o donoszonej ciąży - strach się bać Mam nadzieje, że posiedzi jeszcze min 2 tygodnie w brzuchu

Witajcie laseczki

Ja już na nogach bo mały zaczął tak kopać że szok no i sie obudziłam

Ja dziś czuje sie jakoś słabo kurde coś mi weszło w plecy i utrudnia chodzenie ale moja znajoma mówiła ze mały może mi uciskać na jakiś nerw i przejdzie dopiero jak urodze masakra kurde jak ja to wytrzymam

a w 2 Świeto moja siostra ma chrzciny i nie wiem czy wyrobie w kościele i jak dojde do komunii

Normalnie usiąść i ryczeć mi sie chce

o Sisina, widzę że wstałyśmy o tej samej godzinie
Ja już po śniadaniu, ale gdzieś za godzinę idę spać znowu

Obudziłam się to mnie troche podbrzusze pobolewało jak na okres, zrobiłam śniadanie, wypiłam gorącą herbatę i trzeba leżeć. Musiałam wczoraj przesadzić z aktywnością.

Współczuję ucisku nerwu. Mi uciska coś, że od lewego biodra do lewego kolana mam jakiś nacisk. A co ciekawe boli mnie prawe kolano. Dziwy niewidy.

Śnieży u was? U mnie dosłownie wali śniegiem. To sypaniem trudno nazwać :/