mamusie CZERWCOWE

No to ja zamawiam picusia ....bardzo mi sie podobaja..alo renault megan...to zelazko

Kurde w sumie masz rację Hania nie ma co się rozdrabniać na jakies Q5.. bierzemy takie na wypasie w końcu chodzi o bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci no tak??!! Agusia a może Q8??

Zaraz dzwonie do męża i mówie ZMIANA PLANÓW ty sobie weź tą renówę a ja Q7-skromnie wezmę

Uciekam dziewczęta... do wieczora!!!


:*

Ja też prałam wszystko, ochraniacze, pieluchy kołdre itd.

Mi mój R. też obiecał że ma juz upatrzone dla mnie autko żebym mogła swobodnie sie poruszać wszędzie z małym(lekarz, zakupy itp.).Jacys znajomi z pracy od niego chcą tanio sprzedać Golfa, więc jak na pierwszy pojazd wystarczy.Jeszcze tylko musze dokończyć swój kurs i zdać egzamin Ale jak autko już będzie to przynajmniej będe miała motywacje

U mnie dziś na obiad zupa z botwinki

Ikunia zgadzam sie z Toba odnosnie karmienia piersia w miejscach publicznych
oczywiscie jak zajdzie taka potrzeba i nie mam na mysli tez zeby wywalac gdziej cyca przy wszystkich tylko pojsc w jakies odosobione miejsce...zreszta teraz tak piszemy,a wiekszosc z nas po raz pierwszy zostanie mama wiec napewno bedzie chciała jak najlepiej dla swojego dziecka

gochens dzieki za propozycje,własnie myslimy o jakims kombi,ale ja jeszcze nie wiem co mi sie podoba...wolałabym jakies wysokie autko zeby nie bylo problemow z parkowaniem

Agusia łazanki...pycha,tez bym zjadła , u mnie dzis były zeberka pieczone z sosikiem i ziemniaczki

łeee też bym botwinkową zupkę wszamała ... zresztą wszystko bym zjadła

Już wymyśliłam co zrobię sobie na obiad na czwartek i piątek UWAGA ! Kluski łyżką kładzione mniami
Mojemu zrobię makaron z bolońskim (ja tego nie mogę jeść bo mnie strasznie zgaga po tym męczy) a ja będę miała te kluski.

witam mamuski

ja dzis wstalam lewa noga i wszystko mnie denerwuje.
po raz pierwszy mialam skurcz troche bolesny i strasznie nie przyjemny. trwalo to ulamek sekundy, ale az pisknelam. wyszlam na spacer i caly czas mialam takie skurcze, ale juz delikatniejsze, nic fajnego. ja ma przy porodzie bolec milion razy bardziej to ja protestuje i odmawiam porodu. i w ogole dzis ten bruch jakis ciezki, czuje sie jak inwalida.
teraz sie nazarlam jak swinia i sie nie ruszam z lozka.

bylam dzis w pepco i tak chcialam kupic jakie pierdolki dla malej, ale sie powstrzymalam. zaczekam az moja mama przyjedzie, napewno bedzie chciala uczestniczyc w tym, no i finansowo wyjde na plus

Gochens ja piore te pieluchy bo już wolę na wszelki wypadek wszystko wyprać, niż później się zastanawiać czy coś będzie nie tak, wiec ten ochraniacz też wypiorę Co do auta to jedna ( ta którą ja użytkuję) jest dość niska i teraz trochę mi się ciężko z niej wysiada, druga to też rodzinne kombi, więc nie jest tak źle Ja się zakochałam w VW New beetle i miałam już nawet faceta, który chciał się zamienić i jeszcze mi dopłacić, ale akurat się dowiedziałam, że jestem w ciąży, a takie małe autko to by mi się do niczego nie przydało... A do tej mojej to spokojnie sobie zapakuję psa i Gabi jakby nam się chciało do rodziców jechać o a żelazko - gratuluję zakupu - posłuży ci na bank parę ładnych latek

Agusia mój tata ma C5 tylko rocznik chyba 08, ale jakoś nie lubię tego autka, strasznie wysoko się tam siedzi, ale może dlatego, ze jak wsiadam po Bmce to wszystko jest po tym wysokie.

Kakaszka ja miałam ostatnio taki skurcz i to 3 razy w ciągu dnia to było tego dnia byliśmy w pierwszym szpitalu, pewnie ze stresu

A na obiadek wczorajsze mielone zaserwowałam, bo trzeba wyczyścić lodówe przed majóweczką A na przyszły tydzień jestem umówiona z koleżanką na ostatnie zakupki w Bobolandzie, bo muszę dokupić jedne półśpiochy, żeby Gabi miała eleganckie na wyjście ze szpitala, no i jeszcze jedną koszulę do szpitala kupię - będę miała już wszystko z głowy, bo już mamy komplet z wyprawki

wisnia a mowilas, ze staniki ciazowe u chinoli kupilas? bo bylam dzis w jednym i zasrance nie mialy.
a te skurcze moze tez ze stresu wczorajszego przez pralke i prad. dzis kupilam nowy przedluzac, i tak lipa wyszla, bo ta pralka cos za duzo pradu je i trzeba super mega gruby kabel do przedluzacza zmajstrowac, a moj chlopak spi po nocce w pracy i nie zrobi tego dzis, a u mnie rzeczy sie kisza w pralce i w wodzie.

pije kawke, bo jenak bede musiala jeszcze wyjsc z domu. zapomnialam kupic pojemniczek na siuski, a jutro musze isc na badania, bo za tydzien do gin.

Kakaszka staniki zamierzam i chinolki mojej kupić, a upatrzyłam je sobie jak wybeirałam koszulę ale ot było jakiś czas temu a postanowiłam, że ze stanikami wstrzymam się do połowy maja w razie gdyby mi cycki urosły Wiec muszę po nie jechać ale to dobrze bo przy okazji wciągnę jeszcze jedną koszulę i może jakieś klapki do szpitala bo mam tylko japonki adidasa i mi trochę szkoda ich. Co do pralki do współczuję, u nas odpukać jeszcze wszyskto działa A tu widzę wam się psuje, pewnie na złość - jednej kabel, innej żelazko

Ja ostatnio kupiłam dwa pojemniczki, jeden przeciekał, drugi pewnie też będzie, co za gówno :/

no niestety martwe przedmioty sie buntuja

Muszę się w końcu zwlec z kanapy... Bo Przemek zaraz wraca i chce jechać po jakiś boczek na grilla, a tak mi się wyjątkowo nie chce dziś tyłka ruszać... A jeszcze trzeba gębę pomalować żeby do ludzi wyjść no i odkurzacz stoi wyciągnięty od dwóch dni się na mnie patrzy a ja go ignoruję, a już mamy taki syf od psa jej kłaków i łap, że w końcu chyba to zrobię i przynajmniej jak wrócimy z majówki, to będzie czekała czysta chatka

A w ogóle pochwalę się, że dziś chyba jakiś dobry dzień, bo się ogoliłam od stóp do głów i nawet mi sprawnie poszło, nawet raz nie sapnęłam!

Brzuchol urósł w końcu, właśnie zmierzyłam 101cm

Wypróbowałam właśnie sterylizatoro-podgrzewacz ten co zamówiłam z allegro firmy happy family.

Wysterylizowałam smoczek dla małej i nakładki na sutki. Tak dla próby. I tak później zrobię to jeszcze raz. A więc z moich obserwacji wynika że:
1) do temperatury 100 stopni musiałam czekać 8-10 minut (a poza tym 5-8 minut trzeba sterylizować) co daje wynik 13-18 minut łącznie
2) do temperatury podgrzewania mleka jakieś 5 minut ( w tym podejrzewam, że z 5-8 minut trzeba grzać) co daje wynik około 10-13 minut (całość)

Wydaje mi się, ze tyle samo trwa podgrzewanie na gazówce z tym, że podgrzewając w tym urządzonku nie ma mowy o zbyt mocnym podgrzaniu. Temperatura jest stała (taka jaką się ustawi)

Ogólnie jestem zadowolona

Agusia Ty też masz podgrzewacz...ile czekasz na zagrzanie mleka do odpowiedniej temperatury?

haniu a o co chodzi z tymi nakladkami na sutki? co to i po co to?

ja sterylizator mam taki co do mikrofali sie wstawia, spadek po kuzynce

kakaszka to jest po to jak dziecko nie umie chwycić sutka albo sutek się chowa gdy dziecko chce chwycić itp. Ja tego specjalnie nie kupowałam...było to dołączone wraz z innymi pierdołkami do laktatora z Aventu jak kupowałam w PL m.in. był do tego smoczek z aventu, krem na sutki i wkładki laktacyjne plus jakiś pojemniczek