mamusie CZERWCOWE

Agusia...ze spokojem...urodzisz w przyszłym tygodniu...zobaczysz W końcu nie może Arturek tyle tam siedzieć

Kasia - nie rób jaj...jedź to skonsultować, bo faktycznie jeśli to wody ci się sączą to może to być niebezpieczne dla maleństwa. Wiem, że się boisz ale to dla dobra dzidzi

Kakaszka - jestem tego zdania co Agusia. Nie powinien tak chodzić na te imprezy często. I przynajmniej nie sam na tyle. Musisz z nim poważnie porozmawiać, że nie chcesz by już wychodził bo czujesz dyskomfort psychiczny i boisz się że jak zacznie się coś dziać to zostaniesz sama...a nie sama byłaś przy stwarzaniu tej istotki Wytłumacz mu to dosadnie ( w końcu potrafisz ) Bo jeśli on teraz widzi, że nie wnosisz wielkiego sprzeciwu do tego to uznaje to że jest okej i ma na to przyzwolenie...a jak będzie już dzidzia w domu to będziesz go jeszcze bardziej potrzebować. Nie możesz przecież z tym wszystkim zostac sama !!!

agusia ja tez mysle tak jak ty moze kiedys sie doczekam momentu az usiadzie

srenka ja chyba wezme zestawik typu body, pajacyk, kaftanik, spioszki, skarpetki, niedrapki, czapeczka. ja mam od szpitala 3 minuty autem, takze mysle ze nie bede miala z tym problemu.

Julka jest kochana prawie cały czas śpi, mamy tylko małe problemy z karmieniem ale jest juz coraz lepiej.około 0.20 odeszły mi wody, Dotarliśmy na porodówkę o godzinie 2,00 rozwarcie tylko na jeden ciasny palec około 12-tej dopiero dostałam kroplówkę z oksytocyną ale coś ją mi źle podłączyli i zjażyli się dobpiero około 14-tej zaczeły się mega mocne bóle o 17 zaczełam przeć i o 17.15 urodziła się Julia
Powiem wam że maleństwo rekompensuje ten ból, już nawet go nie pamiętam a tu Julia jeszcze w szpitalu

A kiedy Klara zaczęłaś odczuwać skurcze? Długo Cię trzymali po odejściu tych wód...
Oj wiem wiem...widok maluszka rekompensuje wszystko

Jak się napatrzę na zdjęcia to znów będę mieć odjazdowe sny

Jest cudna wygląda jak śpiąca księżniczka

Jak kroplówkę dobrze podłączyli to momentalnie zaczeły się mocne skurcze wcześniej też coś czułam ale bardzo słabo. Urodziłam 17 godzin po odejściu wód także sporo, na szczęście nic się nie stało wszystkie wyniki były ok i wypuścili nas w trzeciej dobie do domu.

srenka_918 Julia miała na sobie body, leginsy i bluzeczkę, było bardzo ciepło na dworze, lato a my musimy siedzieć w domku na razie, jak będziemy mogły wyjść na dwór to pewnie pogoda się popsuje. co do ubierania maluszka to nawet w szpitalu każdy miał inną teorie ubierania dzieci.

Klara gratulację!!! Julcia jest prześliczna...

Agusia jak się ruszę to coś mi tam leci... no i jak się wysikam i już wychodzę z wc to jeszcze coś poleci trochę. Ostatnio tak na jasno w ogóle sikam wiec tak ciężko rozróżnić ale tak coś czuje że to siu siu... Bo na podpaskach to raczej góra jet mokra.

Srenka ja ze szpitala dostałam spis co mam zabrać. Niby szpital półprywatny ale pól domu trzeba zabrać
Srenka co do teorii twojego męża to w takim wypadku mój powinien iść rodzić, bo twierdzi że pamięta ten moment (poczęcia) a ja nie

Kakaszka przestań mu gotować!!
Ale z tą torbą mnie wbiłaś w kanapę miałam nadzieję, że przynajmniej ty nie masz... wyszło że to ja tylko klipa jestem!!

Kładę się spać, zeby juz o tym wszytski nie myśleć. Jutro poprosze mamę że jak będzie jechala do mnie może gdzies po drodze kupi takie testy do wykrycia czy to siusiu czy wody...

Paaa

Dzień dobry
Witamy się jeszcze 2w1
Wiecie co,tak czytam Was i czytam, momentami mam wrażenie,że jakoś mało kogo obchodzi,co piszę no ale trudno się mówi No nie ważne

Klara miałaś w dniu porodu rozwarcie na jeden ciasny palec? To ładnie, ja niby na 5 dni przed terminem mam na dwa z tego co mi ginekolog powiedziała przy piątkowym badaniu Maleństwo śliczne, faktycznie jak taka królewna

WiśniaJ nie płacz domyślam się,że w głowie masz sto tysięcy myśli,że Gabrysia się nie najada itd,ale pamiętaj, ważne, że dostaje od Ciebie to co najzdrowsze więc proszę się uśmiechać

Odnośnie szpitala, my musimy mieć przy sobie jedynie ubranka na wyjście, jeśli chcemy to możemy zabrać pampersy, krem na odparzenia i chusteczki nawilżające, ale nie jest to wymóg
Ja spakowałam:
-pampersy
-krem na odparzenia
-chusteczki nawilżające
-polarowy kocyk
-rożek
-dwa komplety ubranek, w dwóch rozmiarach
-rękawiczki niedrapki
-wkładki laktacyjne i podpaski bella maxi dla siebie w razie "w"

Położne mówią,że zapewniają wszystko,ale wiadomo lepiej mieć swoje, niż potem biegać i prosić żeby przynosiły Ale narzekać nie mogę

No tak na koniec, to korzystam z ostatniej ponoć wolnej niedzieli i jadę do kuzynki wydrukować wszystkie wnioski o urlopy do pracy no i dokumenty do sprawy alimentacyjnej. Później skoczę do Reala, może będą moje ulubione pączki,najem się,obejrzę film i będę siedzieć jak na jajku i czekać.

Aha i dziewczyny, przestrzegam, tak zupełnie z innej beczki, bo zauważyłam,że wszędzie pojawiają się recenzje Kac Vegas III, nie śpieszcie się z oglądaniem, KICHA jakich mało. Zaśmiałam się aż RAZ.

Trzymajcie się ciepło

abrakadabra tak rozwarcie było tylko na jeden palec, podali mi jakieś zastrzyki na przygotowanie szyjki do porodu. korzystaj z pogody, my na razie musimy siedzieć w domku a taka piękna pogoda. Wyszło by się z wózeczkiem na spacerek
Do szpitala dla maluszka polecam zabrać jakieś ubranka, nasze maleństwo ulewało wodami płocowymi i sporo tych ubranek zmieniałam.

Witam się i ja

Abrar też mam czasem wrażenie że nikt mnie nie czyta no ale teraz czas porodów i te tematy są nr 1

Co do kac ją mam zamiar zobaczyć w sieci jak już będzie, do kina teraz się nie wybieram heh... no chyba że jak urodze to do końca życia wchodzę za free

Klara gratulacje i podziwiam że wytrzymalas 17 godzin ją bym chyba już ich tam chciała zabić!!!

Pogoda dziś ładna więc wybierzemy się gdzieś w plener...

Miłego dnia mamy :*

Oj dziewczyny ae naskrobałyście a ja tak zaabsorbowana Gabrysią, że nie mam keidy nadrabiać

Agusia powiesz coś więcej o tej metodzie 1,3,7? Bo chyba przeoczyłam to

Przemek wczoraj pojechał po mleczko jednak. Ale juz jest lepiej. Dziś rano udało mi się odciągnąć 100ml, a zjadła 70. W nocy wszamała bardzo dużo. Myślę, że jak teraz z laktatorem się pogodziłam, jakoś to pójdzie.

Jutro idę na zdjęcie szwów z Przemkiem a z Gabi zostaną dziadkowie, przyjadą po pracy... Ciekawe jak sobie dadzą radę No i ciekawe, czy ja nie spanikuję i nie będę wisieć na telefonie, zobaczymy Ah jutro kończę 24 lata

Gabi ciągle w rożku leży i przykryta pieluszką, na noc ubraliśmy jej body, ale wszystkie są na nią jeszcze za duże Tylko jedno było dobre w miarę i jest już zakupkane ;P

Co do szpitala to u nas kocyki i rożki były zbędne, połozne tak fajnie owijały Gabi w pieluchy i szpitalne rożki, że wyglądała jak lizak Ale strasznie jej się to podobało.

Dzien dobry

Czytam Was i zwracam uwagę na to co piszecie My sobie wlasnie jemy butelke, stwierdzilam ze jak ma taka potrzebe jedenj butelki wciagu dnia to niech tak ma

Milego dnia dziewczynki i Maluszki