mamusie CZERWCOWE

violcia a lecicie samolotem? Bo z tego co wiem to wystarczy mieć tylko ze sobą akt urodzenia i tyle jak się jedzie autem. A dlaczego chcecie go zarejestrowac w PL? Chyba że czegoś nie wiem ?

Violca Ernest napewno wazy juz ponad 5 kg .
Co do paszportu to dziwne ze potrzebny ci polski akt w hiszpani nie jest potrzebny a zalatwiasz w ambasadzie? Nie wiem czy jest taka mozliwosc zeby ktos ci to zalatwil w polsce no ale nie bede sie klucic bo nie wiem. Pierwszy paszport bez nr pesel wydaja tylko na rok i w tym czasie powinno sie zalatwiac takie rzeczy jesli ktos jest za granica, tak jest u mnie.
Powiem wam ze prawo jest wogole jakies dziwne jesli o takie rzeczy chodzi bo zeby wyrobic diecku pesel musi byc zameldowane w polsc e a , za granica tez musi byc zameldowane zeby moc korzystac ze sluzby zdrowia a prawo zabrania bycia zameldowanym jednoczesnie w dwoch miejscach chyba ze jest to zameldowanie tymczasowe. Chyba nie napisalam tego zbyt skomplikowanie

Haniu to troszke odetchniesz od malutkiej a twoj bedzie mial okazje sprawdzic sie w roli tatusia sam na sam z dzieckiem.

Haniu nie chcemy go zarejestrowac w PL,ale jak bedzie taka potrzeba to coz moge poradzic...tak mamy zamiar leciec samolotem(tylko bilety sa do PL troche drogie)wiec tak sie zastanawiamy,a auto mamy sportowe i z tylu nie ma za duzo miejsca i moze byc nie wygodnie,chcielibysmy poleciec samolotem a potem kupic w Pl wieksze auto i nim wrocic,ale jak bedzie to zobaczymy.

Z tego co sie dowiadywalam to wlasnie potrzebny jest polski akt urodzenia no i niby moga zarejestrowac dziecko osoby trzecie tylko trzeba napisac upowaznienie,ale moze faktycznie przy pierwszym dziecku wystarczy francuski,dzieki Natali,zadzwonie tam i zapytam dokladnie.

A Ernescik duzy chlopak juz:)

GWitamy sie po weekendzie w sumie bardzo udanym jako ze za dwa tyg. idziemy na wesele to maz kupił mi w piątek kreacje bardzo sie cieszę tyleze przymierzajac i kupując zupelnie zapomniałam ze bierzemy małego i trzeba go karmić no i sukienka taka ze wogole sie nie da chyba że podciągne ja calkiem do góry wiec albo bede musiała sciagnac i dawać z butli albo moze udostępnia mi jakis poluje bo to w hotelu. Pozatym troszke poprzedtawialismy meble i dzieciakow i zrobilam generalny przegląd i pożądek zeczy dzieciaków , wywaliłam 3 torby ciuchow na cele dobroczynne bo akurat zbierają . Moj paweł tez ostatnio w dzien mar.nie śpi 15 do2 0 max 1h ciezko mi cos zrobic bo niby troszke sobie popatrzy ale po czasie mu sie nudził i chce sie tulic przy cycu lub wogole tulic bo zdaje sie ze przyzwyczail sie spać na rękach bo moje dziewczyny tak w nim zakochane ze wciąż trzymałyby go na rękach wiec teraz jak go przyzwyczaily to jak ostro marudzil to nie maja wyjscia i siedzą z nim . Ale naszczescie w nocy spi calkiem nieźle jak uśpi pod wieczór to spi ciurkiem 6-7 h niestety usypia czasem roznie ja wolałabym zeby zasypial tak około 20 bo wtedy moge i spokojnie cos zrobic i posiedziec i pospac ale on potrafi zadbać i około 17 i wtedy pospac to już tak srednio. A no i zamówiłosmy w kościele chrzest na 31 sierpnia.

szósteczka dobry mąż jak sukienki kupuje

...a mi wyszedł zajad w kąciku ust jeny...wciąż cos mam. I wydaje mi się, ze zapalenie piersi mi się robi...a przecież nie mam mleka już od dawna...muszę kapustę sobie przyłożyć...ech..

...i zrobiłam sałatkę z tuńczykiem i ryżem.

Dzień doberek

My też po mega udanym weekendzie jesteśmy. W sobotę mamuska potancowala na panienskim tatuś został z synciem także można śmiało wychodzić za dużo nie pilam, więc do domu ttzezwa wróciłam
W niedzielę byliśmy nac jedną woda, nad druga woda i na obiadku w osadzie rybackiej, mały oczywiście wszystko przespal, pobudka na karmienie a po powrocie do domu oczy jak 5 zeta

Dziś natomiast ma bardzo marudny dzień. Rano byliśmy w pracy a teraz w ogrodzie u teściów i non stop by jadł i na rękach najchętniej spędzał czas. Ehh dziś mnie cholera strzela nic nie mogę zrobić

Dziewczyny śliczne dzieciątka i wy sliczne też jestescie !!

Kolek nie zazdroszczę my na etapie gazów ale mamy Windi a to dzialz cuda nz te nasze pierdy.

Hania trzymam kciuki za auto

Lecę do mojego marudy

Witam sie, ale zaraz zmykam.

własnie zostalysmy same na przynajmniej 4 tygodnie... :/ masakra jakas! od urozenia pierwszy raz sama z mala, sama kapanie tylko zastanawiam sie jak ja sie teraz wykompie???

juz Wikusia wykompana, polozylam ja na kanapia obok siebie i jem kolacje i przysnela jak nigdy po kapaniu, daltego narazie nie nadrabiam was zrobie to pozniej, i lece szybkosie wykompac poki spi bo pozniej karmienie i lulanie- mam nadzieje ze uda mi sie jeszcze umyc naczynia i zetrzec kurze w salonie bo to mi zostalo procz umycia podlog.

Malutka jak zostaje sama to myje się na tzw."raty" uśpię małego ale nie wiem czy będzie spał czy nie obudzi się za 5 minut więc najpierw głowa jak zdążę to zajmuję się goleniem nóg, jak nie to robię to przy następnym uśnięciu które może być za 30 min lub za parę godz więc mycie zaczynam już po południu, wieczorem to już tylko szybka kąpiel- he he ale mi się napisało chyba mi się marzy, miało być biorę szybki prysznic który trwa z 3 minuty potem szybkie wycieranko i wracam na jednej nodze do pokoju
Jak mąż jest w domu to mogę sobie zaszaleć w wannie

Wie ktoras cos o kakaszce tyle czasu sie nie odzywala?

No właśnie co z Kakaszka hmmm...

Wisnia może skrobnij jej eska... ?

Już ululalam moja mordeczke nie wiem tylko na jak długo. Posciagalam aplikacje na telefon, kolysaneczki i lecą w tle.. o nie chwal dnia przed zachodem słońca tak ? No to pospal!

No udalo mi sie wykompac - szybki prysznic nawet zdarzylam pomyc naczynia umyc okno ww salonie razem z drzwiami balkonowymi, poscierac kurze i umyc podlogi. zajadam sie teraz jablkiem i zdarzylam nawet do meza napisac relacje z reszty dnia od momentu jak sie rozstalismy... oj tak dziwnie pusto jest mi bez niego- wieczory razem przytuleni chociaz te ostatnie bo z pierwszymi to roznie bywalo.

mala niby sie ale tak jakos niespokojnie, powieki jej lataja postekuje od czasu do czasu roznie oddycha i o czasu do czasu ruszy gwaltownie nozkami badz raczkami.az boje sie ja przeniesc do lozeczka. zaraz sprobuje tylko jeszcze troche odciagne pokarmu i ide lulu z malutka.

Wlasnie rozmawialam z Kakaszka, od dwuch dni jest w domu i dopiero po malutku zaczyna chodzic z Elizka wszystko dobrze przyjechala do niej mama i duzo jej pomaga bo sama nie dala by rady. W szpitalu byla bez malej dlatego ze oddali by ja na oddzial dzieciecy bo ona byla na chirurgi i stwierdzila ze lepiej malej bedzie w domu. Karmi butelka bo brala duzo lekow i o karmiwniu piersia nie bylo mowy. Wkazdym badz razie czuje sie juz lepiej.

Malutka malej napewno sie cos sni moj ernest tez tak ma smieje sie wtedy ze nas podglada.

Malutkamilka moja też tak przy jedzeniu robi i jak zasypia (czyt. jak przechodzi ze snu płytkiego do głębokiego i jak się wybudza to też) myślałam ze to nie normalne...ale poczytałam trochę o tym i jest to spowodowane rozwijającym się układem nerwowym.

To super że u kakaszki jest wszystko okej. Ja parę dni temu też o nią pytałam i prosiłam kogoś z PL by może do niej napisał bo do mnie by nie odpisała pewnie na zagraniczny numer...ale było zero odzewu. Fajnie, że ma mamę przy sobie Pewnie jak znajdzie więcej czasu to się do nas odezwie

A moja mała znów wieczór pełen płaczu. Nie wiem co jej się przestawiło. Od soboty codziennie wieczorem płacz. 45 minut temu ją wykapaliśmy i od 20 minut jest cisza...leży u taty na rękach...ale zobaczymy jak ją będziemy odkładać bo wieczorem jest z tym problem. Nie wiem czemu w dzień chętnie zasypia w swoim łożeczku a wieczorem nie. I zawsze najpóźniej o 22 spała a teraz 23 lub po 23 zasypia...ech...mam nadzieję że jej się to odmieni.
Aha i wykapaliśmy ją w szałwii i rumianku bo te krostki mnie denerwuja co ma na twarzy i klatce piersiowej...mam nadzieję że po 3-4 kąpielach ziołowych to zniknie bo już nie wiem co na to...i niczym nie smaruje i jeszcze to ma...ale pewnie to potówki i póki będzie tak gorąco to czasem może to mieć jeszcze trochę

Obiecuje mocna poprawę... I powracam do was bo brakowało mi was strasznie
.
Mi się dziś troszke humor zepsuł... Ńie wiem czemu w sumie, wkurzaja mnie jedynie kilkakrotne pytania męża po powrocie z pracy jak mi minął dzień - ńie dość ze jesteśmy kontakcie smsowym to non stop się pyta - a kurcze co ja moglam robić.... Lezalam i nogi na suficie trzymalam :-P

Witam Serdecznie, mój mąż jest fotografem tu znajduje się jego strona www.fotoimpresja.pl specjalizuję się głównie w sesjach rodzinnych, dziecięcych, ciążowych. Zachęcam wszystkich z W-wy i okolic.Ceny bardzo konkurencyjne. Polecam, wspaniała pamiątka. Szczegóły na stronie