Lipiec 2011 nalezy do Nas

A dziękuję Asiu za pamięć, w sobotę lało sie strumieniami z noska, w niedzielę było baaardzo dobrze, bo nie było nic. A dziś tak ma sucho że szok. No ale mam nadzieję że przejdzie. W środę i tak do lekarza, więc babeczka obejrzy co tam z moim bąblem.

heh, nie mogę doczekać się ważenia:P Pewnie z 7 kilo to już Pit waży.
A jak tam wagowo Wasze dzieciaczki?

Ale się cieszę

Właśnie mój Piotruś Pan samodzielnie przekręcił się z brzuszka na plecki:) Nie wiem na ile to świadome było, bo widziałam jak mu się główka chybotała, ale jednak udało mu się

masuska napisał:

Ale się cieszę

Właśnie mój Piotruś Pan samodzielnie przekręcił się z brzuszka na plecki:) Nie wiem na ile to świadome było, bo widziałam jak mu się główka chybotała, ale jednak udało mu się

GRATULUJĘ MAŁEMU BESTRZAKOWI no i mamie również

teraz Masuska musisz mieć oczy dookoła głowy

Ciekawe kiedy Mikołaj zacznie rozrabiać?! Jak narazie fika i bierze w łapki co popadnie



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

U nas nieciekawie. W piątek w nocy zmarł mój Dziadek. Jeszcze po południu rozmawiał, pożyczyliśmy łóżko specjalistyczne, kupiliśmy materac anyodleżynowy... Babcia w strasznym stanie. Oprócz mnie nie ma teraz nikogo, bo moja Mama zmarła półtora roku temu. I w dodatku teraz zajmuje się Nią mój mąż i zalatwia wszystkie formalności, bo my w niedzielę trafiliśmy do szpitala- Filip ma zachłystowe zapalenie płuc...
Idę Was nadrabiać, jakieś 160 postów, będę miała co robić

Oposeku współczuję

Oh boze Oposku strasznie mi przykro z powodu dziadka
i jeszcze teraz Filip chory matko boska
wszystko naraz
przytulam na odległosc

Oposku i ja Was wszystkich mocno, bardzo mocno ściskam...

dzięki za wsparcie
Napiszę jeszcze dziś, jak się uporam z Waszymi postami;)

Zrobiłam sobie własnie pulpeciki drobiowe w sosie koperkowym z kasza gryczaną i poczułam sie jak w przedszkolu pychota
no i muffiny obowiazkowo
a doopa rośnie

mamy u nas taki sklep, na który mówimy "u chinczyka" - i kupiłam tam Biance bardzo ąłdny kombinezon na zime za.... 2 dychy nowy!
co prawda małż powiedzial,ze wygląda w nim jak ruski kosmonauta ale on sie nie zna na nowych trendach

masuska napisał:

Ale się cieszę

Właśnie mój Piotruś Pan samodzielnie przekręcił się z brzuszka na plecki:) Nie wiem na ile to świadome było, bo widziałam jak mu się główka chybotała, ale jednak udało mu się

ale ekstra

Oposku kochany mocno ściskam
Trzymam mocno kciuki za Filipka, żeby szybko doszedł do siebie.
A jak to się stało? Jesteś z nim w szpitalu?

Oposek strasznie mi przykro z powodu dziadka... no i Filipka niedaczek mały... koniecznie daj znac co z nim!!!

Różyczkoty to normalnie jak detektyw!! wszystkich wypatrzysz!!!! Rano tylko weszłam zobaczyć ile nasrobałyscie, a teraz mam troszeczke czasu to moze uda mi sie naskrobac
No więc do kina jednak nie pojechalismy... ale mąż zaserwował mi wieczór rozrywek hehe... Najpierw kolacyjka w restauracji, potem piwko w pubie, potem pojechaliśmy (zeby nie było taxi) na bowling i tam godzinke w bilarda pogralismy i kolejna na kreglach spedzilismy. Wrócilismy do chaty przed 1 w nocy Rocznica udana jak nic hehe... A w niedzielę jeszcze 7 pięknych róż dostałam


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dzisiaj byłam jeszcze w przychodni z małą u kontroli- kolo godz. 12 - ludzi tyle że porażka- poprostu wyszłam bo przed 14 musiałam byc po Antka w przedszkolu a ja pewnie przed 15 bym nie weszła. Zresztą bałam się że po tych antybiotykach znowu coś chwyci od chorych dzieci które poprostu zlatywały się co pochwile na nią!

Masuska super, że już taki spryciula z Piotrusia
My w czw mamy szczepienie i ważenie bo też mnie to ciekawi ile mu przybyóło
I gratuluje wcisięcia się w mini

Różyczko nie możemy się smutkować, teraz najważniejsza nasza nowa rodzinka
I proszę nic nie mówić o mufinkach, bo będę gryźć

Aska rozumiem Cię kochana, bo moja ciotka kupiła Szymonkowi lalkę a innym razem różową czapeczkę albo różowe spodnie i dla niej to nic dziwnego a mnie wnerwia to na maxa
Wiesz mam nadzieję, że ten okres wreszcie Tobie minie, bo ja już bym się martwiła i dzwoniłą do doktorka

Takajedna czekamy na fotki i najważniejsze, że już masz z głowy, ja też takich imprez nie lubię

Lucy jak tam u lekarza?

Basba to super miałaś atrakcje i jakie cudne zdjęcie

A my byliśmy dziś na spacerku i najpierw Dominik się rozpłakał i jak udało się go uspokoić i uśpić to Szymon zaczął płakać (on nigdy nie płacze na spacerach, ale chyba był mega zmęczony i śpiący i zasnąć nie mógł i jeszcze 2 zęby mu idą ) i Szymon obudził Dominika i oba płakały bobasy i trzeba było wracać do domu na syrenie
Ale za to w Lidlu kupiłam sobie kozaczki, więc dzień zaliczam do udanych

A ja nadal nie wiem o jakich butach mówiła Różyczka...

Poza tym Szanowna Pani pokazałaby ten chiński kombinezon w którym Bianka wygląda niby jak ruski kosmonauta. Jak pokarzę to ocenię. U nas też jest taki sklep... Strasznie go nie lubię bo tam śmierdzi i chińczyki łażą za człowiekiem i patrzą na ręce... Wrrrr

Basba jaka piękna:) i jaka cudna rocznica. Też tak chcę

Dzięki Aniu No to będziemy sobie podawać wymiary:) Maluszków oczywiście, to ja w środę zaczynam:)