Lipiec 2011 nalezy do Nas

hoborr napisał:

rózyczko chudne. 1kg - 2kg na jakis tydzień. dzis weszłam w spodnie które przed ciaza sie nie dopinały:) choc tyle...

A kota to masz niezłego:) Jakiś ten dzień dzis przybijający i ja tez mam trochę doła. Ale z niewyspania pewnie a nie z za długiego spania... Nie wiem co gorsze:)

Hoborku jaka masz dietke????

dziewczynki a moze zalozymy formu o odchudzanku mamusiek i przyszluch mamus??? i bedziemy sie dzielic radami,sukcesami,porazkami itp co wy na tO?

Hoborku 1kg-2kg na tydz to bardzo duzo!!!!!!!

A gdzie jet PRZYSZLA_MAMUSIA?

Dziewczynki my płacimy naszej cioci (niani) 600zł miesięcznie. Zazwyczaj pracuje od 7-13 ale czasem wyjeżdzamy i ciocia zajmuje się dłuzej Wiktorką albo Wiktorką i Antosiem i nie chce więcej kasy. Cały czas powtarzam że nasza ciocia to skarb, zresztą traktujemy ją jak członka rodziny. Jest u nas na wszystkich imprezach dzieci (urodzinach, chrzcinach, imieninach). Ahhh... jednym słowem kochana jest!!!! Życzę wam żebyście i wy takie "skarby" znalazły, co by bez stresu wrócić do pracy.

Dziewczynki współczuje wam z tymi słodyczami... Ja jestem w tej uprzywilejowanej sytuacji że slodkiego nigdy nie lubiłam (no chyba ze teraz w ciaży bzika miałam na grześka w gorzkiej czekoladzie i kakao). A czekoladę musiałam przegryźć słonym paluszkiem jak już wziełam kostkę

różyczka napisał:

Dzięki Paulinko za dobre słowo, zrób ta herbate bo szkoda, zeby Cie przeziebienie całkiem rozłozyło. Ja przez cała ciąże wypiłam chyba hektolitry herbaty z cytryna!
ale efekt był

a z tą wagą to szkoda gadac sama jestem sobie winna bo obżeram sie słodyczaqmi jak szalona, karmie a potem dosłownie napadam na żarcie, tylko wszytsko wydaje mi sie z amało kaloryczne i dojadam przez to słodyczami

ale bym takiego kebaba sobie wszamała w rozmiarze XXL

Hahaha Rozyczko no ja tez tak mam,zapycham sie slodyczami ,i ciagl glodna chodze no to ze mi nic nie smakuje to wcinam slodycze!!! heheh jestem slodyczozerna,musze sie nauczyc kontrolowac to,no bo jak zajde w ciaze to czym ja wykarmie dzidziulka? SLODYCZAMI ? zadnymi witaminkami

A z ta herbatka to lece ja zrobic,

Dziewczynki chetne do odchudzania to jak robimy?

basba napisał:

Dziewczynki my płacimy naszej cioci (niani) 600zł miesięcznie. Zazwyczaj pracuje od 7-13 ale czasem wyjeżdzamy i ciocia zajmuje się dłuzej Wiktorką albo Wiktorką i Antosiem i nie chce więcej kasy. Cały czas powtarzam że nasza ciocia to skarb, zresztą traktujemy ją jak członka rodziny. Jest u nas na wszystkich imprezach dzieci (urodzinach, chrzcinach, imieninach). Ahhh... jednym słowem kochana jest!!!! Życzę wam żebyście i wy takie "skarby" znalazły, co by bez stresu wrócić do pracy.

Dziewczynki współczuje wam z tymi słodyczami... Ja jestem w tej uprzywilejowanej sytuacji że slodkiego nigdy nie lubiałam. A czekoladę musiałam przegryźć słonym paluszkiem jak już wziełam kostkę

Ale masz fajnie z ta ciocia

Ja wlasnie sie o to martwie ze nie bede miala z kim dzidzi zostawic,bo po macierzynsikim chcialabym wrocic do pracy, a tu w UK jestesmy sami, wlasnie KAMILKA24 a ty masz jakas rodzinke tu? Planujesz wrocic do pracy?

Sa zlobki dla takich maluszkow,ale jakos nie ufam ludziom:((

hoborr napisał:

A Adzia nie chciała za żadne skarby wczoraj butelki! Nie wiem jak to będzie kiedy będę chciała juz odstawić pierś?
A Wy dziewczyny jak długo zamierzacie karmić?

No Bianusia tez nie chciała butelki ale próbowałam kiedys na poczatku i tylko raz.
Bede karmić tak długo jak mi i jej bedzie to sprawiało frajde
a póki co sprawia ogromną.
na poczatku sobie myslałam, ze moz etak do powrotu do pracy czy 6-7 m-cy ale teraz tak sobie mysle, ze wcale nie musze wtedy przestać karmić, wejda już inne posiłki, które moz edostawac jak ja bede poza domem a ja bede w domu to moge ja nadal karmić piersia

Hoborrku to nie tak,ze ja spałam sobie smacznie od wczoraj do dziś do 11 w nocy normalne pobudki na jedzonko były ale Młoda wstała jakoś tak wczesniej dziś bo juz 5.45 i potem poprostu jak poszła na drzemke to kimnełam się razem z nią bo mi powieki same opadały no i teraz jestem jakas rozbita przez to

Paulinko no ja nie moge się odchudzac bo karmię piersią.

Basba jejkuu jak ja Ci zazdroszcze tej cioci! Ale to jets naprawde ciocia czy tylko tak ją nazywacie?

Paulinko pozwole sobie odpowiedzieć za Hoborr - ma ona bardzo rygorystyczną diete mamy karmiącej, nie moze jesc wielu rzeczy bo Ada źle się po nich czuje.

Paulinkodo wagi wyjściowej sprzed ciąży pozostało mi 4 kg..ale tak z 5 to marzenie

Basba nie dużo płacicie opiekunce... hmm..my w styczniu zamierzamy szukać kogoś dla Mikołajka.. kurcze..na pewno będę się stresować na maksa

Różyczko co za wygodniś z tego Twojego kocura... kurcze,ale przyznam,ze mi by to przeszkadzało "troszkę"
aaa no i karm jak najdłużej Niech się Bianeczka cieszy zdrowym ,dobrym mleczkiem mamusi
no,a co do odchudzania..podobno gdy karmi się piersią to luzik,waga sama spada.. nie martw się a dużo jeszcze maszw nadbagażu czy juz na prostej z kilogramami?

No własnie też myślałam,ze tak bedzie, ze karmiac szybko zgubię ale jakoś tak po m-cu od porodu do wagi sprzed ciązy pozostało mi 1,5 kg (zaczynałam z wagą 63,5 kg a po porodzie zjechałam do 65 kg)i sie cieszyłam, bo pomyslałam,ze jak tak dalej bedzie waga spadać to zjade do wymarzonego 55
a tymczasem od tego,ze ciągle jestem głodna przy tym karmieniu i jem dużo za duzo już mam 67

a co do kota no ta się mega wpieniam

Rozyczko pisałaś,że zamierzasz jak najdłużej karmić małą... waga spadnie na pewno ... a im wolniej tym lepiej
aaaaaa ściskam i przytulam mocno już troszkę lepiej?

aska27 napisał:

Rozyczko pisałaś,że zamierzasz jak najdłużej karmić małą... waga spadnie na pewno ... a im wolniej tym lepiej
aaaaaa ściskam i przytulam mocno już troszkę lepiej?

taaaak

cieszę się Różyczko

Właśnie oglądam Usta, Usta... znacie zakonczenie kurcze po co oglądam takie fimy potem ryczeć mi się chce?! a mój mąż ostatnio poczęstował mnie filmem "Mój przyjaciel Hachiko" płakałam jak głupia... smutny,ale piękny film polecam jeśli nie widziałyście tylko zaopatrzcie się w chusteczki.

basba zazdroszczę,że nie lubisz słodyczy ..no kurcze ja uwielbiam wszystko co słodkie ...hihi czekolada juz dzisiaj zaliczona.

aska27 napisał:

cieszę się Różyczko

Właśnie oglądam Usta, Usta... znacie zakonczenie kurcze po co oglądam takie fimy potem ryczeć mi się chce?! a mój mąż ostatnio poczęstował mnie filmem "Mój przyjaciel Hachiko" płakałam jak głupia... smutny,ale piękny film polecam jeśli nie widziałyście tylko zaopatrzcie się w chusteczki.

i koniecznie "P.S. KOCHAM CIE" - piękny...wzruszajacy...
szkoda, ze ta Julia...
a na jakim kanale ogladasz?

"P.S. KOCHAM CIE" nie widziałam!

"Usta,Usta3" TV7

kiedyś kupiłam sobie film "Woda dla słoni" podobno dobry.. od miesiąca zbieram się,żeby go obejrzeć

zmykam robić sałątkę

Różyczko coś mi mówił ten tytuł filmu..sprawdziłam w programie w sobotę na TVN o 21.50 "P.S. Kocham Cię" na pewno obejrzę!

Cześć

Dziewczyny ja też miewam wyrzuty sumienia, że Piter sam się bawi a ja np. siedzę na forum:(

Lucy, w jednym komentarzu na NK było Twoje imię

Paulinko a o mojej przyszłej Bogusi też chyba każda słyszała:)

Olka mój Pit podobnie je:) 150 ml lub 180 ml

Lucy, kobiet sie o wiek nie pyta, ale powiedz mi kochana ile masz lat?

Różyczko nie wiem czy widziałaś ale MagdaM urodziła SN o 8:30 3930g i 58 cm. Od wczoraj się męczyła, i wody jej wczoraj odeszły. Ostro.

Lucy Mój tata mówi ciągle że jak Piter nauczy się mówić i będziemy się go pytać jak się nazywa to będzie mówił

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Pani doktor powiedziałam że miał katar a ona mówi że nic nie słyszy, że zdrowy chłop z niego:P


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Takajedna, ale śliczny komplecik:) A może pośpij sobie w dzień, a w nocy pomęczysz się trochę. Za jakiś xczas się przyzwyczai. Ja to staram się na tych stękaniach ściągać mleko, raz że cycki pracują, a dwa że jak się obudzi do jedzenia to nie rozbudzi się na tyle żeby chciał się pobawić. Może przygotuj sobie butlę na jednej pobudce i w termos.

Nati i ja miałam porąbany sen, przez Różyczkę. Śniło mi się że pracowałam w sklepie u chińczyka i że złapałam koleżankę na kradzieży, niby mojego pierwszego dnia, a równocześnie pracowałam w swojej firmie i zajmowałam się Piterem:P

Dorotas, ja mam taki cały kombinezonik pieskowy z takimi stópkami:)
A czemu nie 60? o Zmywarkę mi chodzi.

Nati, ale Pit jak już się w nocy obudzi to powisi chwilkę na cycku, lub na butli i tez mało spije, tylko chyba chce się poprzytulać.

Kamilko tak chciałam pocieszyć i napisać że mój siostrzeniec też miał ostatecznie ten kanalik przetykany, bo mu nic nie pomogło, ani krople, ani masaż, ale spokojnie, do przeżycia:)

Oposku... Ja nie rozumiem tej dziewczyny... Okropna. To moja koleżanka jeździ z synem do Olsztyna co 6 tygodni, śpi na krześle przez 2 tygodnie, żeby byc z 3latkiem, a taki malec? Jak ona może...

Dziewczyny to o nie zaśmiecaniu forum to dał moderator, bo ta laska jakieś reklamy dawała!

Różyczko tuuulę moooocno:) będzie dobrze, jesteś świetną mamuśką, super gosposi:) i rewelacyjny pedagog. A uwież że ja strasznie bym chciała ważyć tyle co Ty:)

Różyczko jak chcesz to ja moge się Bianeczką zająć, jak juz wrócisz do pracy. Bo ja już nie zamierzam. Idę na kuronia:)


A po szczepieniu, ok, znów mało płakał, nawet wcale, tylko jękną przy wkłuciu. Piter waży 6700g także strasznie wielki klocek to on nie jest. Pytałam kiedy urozmaicać jedzenie to pani doktor mówi że za miesiąc mogę powoli mu wprowadzać Czyli w moje urodziny dostanie łychę marchewki:) A tak to pisałam katarku nie ma. Zdrowy koń A tak to wszystko dobrze:) W grudniu po raz kolejny na szczepienie.

Wiecie byli przed nami na szczepieniu z chłopcem w wieku Piotra i dostał te bezpłatne. Jaki ryk był, laska nawet nie mogła go ubrać później. Tak się cieszę że wybrałam HEXE, nie zniosłabym takiego płaczu przy kilku wkłuciach...

Dziewczyny!!! W Pepco były te buty EMU ale marne, podeszwa za to szyta była gumowa w niektórych. Wygrzebałam za to jeszcze zestaw do odlewów (stópek i rączek) za 24.99 zł, ale bez lakieru, tylko że z ramką Zobaczę co to za cudo.