Lipiec 2011 nalezy do Nas

Czesc dziewczyny
Wpadlam podziekowac bardzo za glosiki Jestescie wspaniale!!
Rika jak cos wygrasz to sie chwal Bo widze, ze punkciki ladnie rosna

Różyczko a dzięki za wyjaśnienie,no i gratuluję dodatkowego zajęcie, kasy

a z pracą startuj jutro.

Czesć dziewczyny, wesele bylo swietne. My bylismy od strony panny młodej a ludzie z Pisza przyjechali od strony pana młodego więc znajomych było m. in moja była nauczycielka religii fajnie było, wybawiłam się że ho ho niestety o 3,30 musielismy wracac bo mąż się napił jak świnia i nie chciałam lipy więc wolałam jechac do domu... ojciec po na sprzyjechał a przy okazji zabralismy ojczyma panny młodej bo też się napił. Myślałam ze będziemy siedziec tylko do północy lub 1 ale było tak fajnie że szkoda było jechać nawet o tej 3,30 mimo że wesele było do 4.
Dziewczynki były grzeczne, Ola przebudziła się dopiero o 4 jak już dojechalismy do domu i ja zaczęłam kaszlec to kapnęła się że jestem ale poszła dalej spać. Po południu pojechaliśmy na poprawiny, maż miał nie pić ale... spi własnie najebany na górze w łazience... szkoda gadać. dziewczynki z nami były już bardziej oswojone nawet tańczyły, bawiły się więc dzisiaj z nimi też nie było źle w porównaniu do wesela z lipa dały pogadać, zjeść itd w samochodzie o mało nie zasnęły i myślałam że tylko kąpiel i pójdą spać ale nie, jeszcze kwiczą, tańczą, śpiewają, ganiają się ogólnie jestem zadowolona ale mąz mnie zawiódł. Kurde okazja a tu nawalony w 4 dupy zamiast się trzymać i pokazać klasę mnie wszyscy wczoraj i dzisiaj chwalili itd... aż miło w całym życiu nie dostałam tylu komplementów od obcych ludzi (zresztą nie tylko obcych) jak wczoraj i dowiedziałam się przypadkiem czegoś hmm złego i okazalo się że mąż cągle kłamie jak zadaję mu to pytanie ale nie będę o tym pisać...

Dobry:)

Aniu zmieściłam się w kiecę ale jak przyjecha;liśmy adusię odwieżc do spania to się przebrałam w luźniejszą bo nie mohgłam się najeść i czuć się na luzie w okolicach brzucha:)

Rika fajnei że wesele super:) Szkoda tylko że mąż nawalił... wrrr


U nas tez było super:) Ada wariowała i zaczęłą juz tańćzyć jeszcze przed pierwszym tańcem! Odwiexliśmy ją koło 7 i o 8 juz grzecznie spała. Także teściowa tez miałą spokojną noc:) POprawiy zaczeły się o 15. Zaczęłpo się ciężko bo ada uciekała gdzie się dało i nie mieliśmy jak zjeść. Ale po jakiejś giodzinie poszłą w tany z ciotkami i w sumie miałąm wolne prawie do 20. Sprawdzaliśmy z tomkiem co tam ada porabia i jak się bawi:) Także super:) A wieczorem myśłałam że już padnie tak zamykała oczy. No ale tak jak dziewczyny Riki nagle ogarneło ją szaleńsytwo! Chyba z nadmiaru wrażeń I usneła dopiero po 21 leżąc na naszym łóżku - Tomek śpiewał jej : Misio idzie do Adusi , MIsio idzie do Adusi i tak ze 100 razy i dziecko usneło:)

Ja już gotowa do snu. Weszła tyko żeby wam przypomniec - prosze jutro trzymać kcikui za moje USG o 7 rano i za pierwszy dzien w szkole w roli wychowawczyni:)


Jak będe miałą jak to jutro poodpisuję

papapa

Tu ada tańczy z dziećmi. w sukeience z ciucholandu..

Tu ada i tomek.
jA oczywiście byłam fotografem i mam tylko 3 zamazane zdjęcia zrobione przez moją sis. A tak w sumie to wszystkie zdjęcia do bani...

Hoborr drugiego zdjecia nie widac, Adusia słodka, ja wstawiłamfotki z poprawin na FB bo na weselu nie miałam aparatu. I też zwykle robię za fotografa i mam małpo zdjęć. Ale nikt nie umie robic takich zdjeć jak ja więc upamiętniac chwile wazne wolę sama a to ze nie mam zdjeć... złaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa idę spać taki juz moj los.

Dziękuję kochane za zyczenia dla mnie i dzieci

różyczka napisał:

Kurcze ja tak sie zastanawiam jak by mozna na oknie zawiesic taka gnieciona "firankę", na ramie okna...
bo nad samą wneka okienna mam rolete zamontowaną wiec juz karnisza nie moge nad nia zrobić bo to kijowo by wygladało...hmmmm, teraz mam takie szyfonowe coś rozpiete na szybie na tych białych pałąkach do zazdrosek czy jak to sie tam nazywa, ale zbyt mi przeswituje, czy takaa roletke mozna by na tym zawiesic?
Jak myslisz pani Basbo?
wybacz,ze tak Cie dzis drecze...

Nic nie szkodzi... wybacz ze dopiero dzisiaj odpisuje

Myślę że mogłabyś zawiesić na takich pałąkach właśnie od zazdrosek czy jak to sie nazywa. Musiałabyś tylko poszukac roletkę z górnym tunelem żeby wsunąc w niego ten biały pałąk właśnie. No i jest jeszcze jeden problem... wymiar... nie wiem czy dostaiesz odowiedni :)Zwykle są albo za małe albo za duze
Jak po inscenizacji??? Byłaś??? Prezydenta widziałaś???

Natimp... kurcze dobrze ze sie umówiłaś do tego lekarza. Ja czasami stosuje MaxiBiotyk jak coś za długo mi sie babrze. O prosze tu masz wycinek z ulotki:

Substancje czynne leku to trzy antybiotyki o uzupełniającym się zakresie działania przeciwbakteryjnego, wopbec bakterii będących przyczyną większości zakażeń skóry.

Skład


Substancje czynne:

•neomycyny siarczan (Neomycini sulfas) 5 mg/g
•polimyksyny B siarczan (Polymyxini B sulfas) 5000 j.m./g
•bacytracyna cynkowa (Bacitracinum zincum) 400 j.m./g
Substancja pomocnicza:

•wazelina biała.

Działanie

Lek Maxibiotic stosuje się przy drobnych ranach (otarcia, zadrapania, ukąszenia), oparzeniach i owrzodzeniach skóry.Substancje czynne to trzy antybiotyki o uzupełniającym się zakresie działania przeciwbakteryjnego, wobec bakterii będących przyczyną większości zakażeń skóry.

Naprawdę polecam... koszt jakieś 10 zł

Aniu no to samych takich klientów ci życze Zdjęcie bomba... Szymi musiał byc nieźle wymeczony ze nawet obecność brata nad głową go nie ruszała!!!

Rika dziekuję ci bardzo ale kozaczki już mam kupione. W sumie to teściu dał kase na drugi prezent dla wnusi! Stwierdził że z pustymi rękami nie przyjdzie

Hoborr to ty niezłego urwisa masz w domu! Moja ostatnio z robalem w buzi łaziła... i za zadne skarby nie chciała go wypluć Wmieściłaś się w kieckę a tak się martwiłas ze nie wejdziesz... Adusia ślicznie wyglądała - choć widac tylko 1 zdjecie! To widze ze ty tak jak ja... ja tez wiecznie latam z aparatem a potem to nie mam zdjec Ale co tam... lubie bawic sie w fotografa
Napisz koniecznie jak po usg i czekam na zdjęcia małej fasolki!!! Udanego dnia w pracy pani wychowawczynio ... choć dziś to tylko pewnie chwilkę tam bedziesz

Asiu Miki jak zawsze superaśny!!!! Udanego pierwszego dnia w pracy!!!!

Rika fajnie ze wybawiłaś się na weselu. Przykro tylko ze mąż puścił "wodze fantazji" i hamulca zabrakło... nie wiem o czym nie chcesz pisać wiec napisze że mąz to powinien za kłamstwa lunty dostac!!!

Dzień dobry:)

Remont pełną gębą, dziś tata robi schody, a za tydzień wchodzą tynkarze i kończą pracę panowie od ogrzewania:) na początku października kładziemy panele, no i co zostało?

Jestem, myślę i tęsknie.

Buziaczki.

Taki wózek jest zachowany przez moją T. Ma już 23 lata, a kolor jego to blady róż, dla chłopca:)

Hello

Pozdrawiam wszystkie mamy pracujace od dziś Pracujace od dłuższego czasu i pracujace w domu dobre i te obijające się zupełnie też

Różyczko własnie widziałam ostatnio w biedronie jakieś gotowe mufiny bananowe w pudełku tzn w proszku do zrobienia i stwierdziłam,m że fajnie byłoby banana dodac a tu proszę Ty juz masz to sprawdzone

Basba i jak minęły urodzinki???

Hoborku super, że sie trochę wybawiłaś a Adusia cudna

Rika fajnie, że się wybawiłaś, szkoda tylko, że Twój M aż za nadto
Z tymi fotami to jest tak zawsze, ja tez prze3ważnie robie za japończyka

A ja od rana na dyżurze i jak budzik zadzwonił 5.30 to myślałam, że to jakis żart

Masuska zaśpiewaj nam zaspiewaj i pilnuj wózka bo za kilka lat bedzie wart majątek

Jezu Masuska ale tobie się zebrało na zwierzyniec A ja tez mam swój wózek u mojej babci na strychu A w domku już blizej końca niż dalej... A schody tata wam robi???

Aniu a dziekuję ze pytasz. Urodzinki minęły pracowicie w sobote od 6:30w kuchni na 16 goście. Siedzieliśmy w końcu w domu (22 osoby +5 dzieci) bo pogoda niby Ok ale weczorem i tak byśmy się do domu ładowali bo już chłodnawo sie robiło...

Zrobilam kilka sałatek:
- z pora
- zielonego groszku
- z gyrosa
- z granatem
- tradycyjną ziemniaczaną
- grecką
- z kalafiora
poza tym fasolkę po bretonsku, sosy do mięs (tzatzykowy, i koperkowo-czosnkowy), no i góóórę mięsa i kiełbasek (ale to juz mój mąż na grillu rzeźbił) .
Najwieksze jazdy były z tortami... torty robiła znajomej ciotka. Goście już przyjechali a tortów... NIE MA!!!!!!!!!! Ta ciotka nie miała się czym dosać do mojej miejscowości i czekała za samochodem!!! Masakra! przecież mogła zadzwonić to bym po nie podjechała! No ale o 16:20 telefon ze są no i mąż jeszcze leciał do tej znajomej po nie! Zdjecia pokaże jutro bo zapomniałam karty z aparatu. W sumie siedzieliśmy wszyscy chyba do 22... potem puszczaliśmy jeszcze lampiony (dzieciaki miały frajde).No a wczoraj od nowa- kolejne ciotki przyjechały Dzisiaj padam hehehe!!!

Dzieciaki dostaly góry prezentów i wczoraj jeszcze kombinowałam gdzie by je upchnąć na półkach

Basba no to faktycznie się napracowałaś, ale na pewno super wspomnienia i dzieciaki pewnie zadowolone z prezentów
Czekamy na fotki

Hoborku daj tam znać jak na usg

Co Wy na to?
Numer 4 i 5

allegro.pl/getry-legginsy-rajstopki-9-wz...mk4-i2605204831.html