Lipiec 2011 nalezy do Nas

ooooooooooooooooooooooooooooooooooo jest Ufolka i Dorotas Kochane, piszcie z nami, nie bądźcie takie, czekamy tu na Was i tęsknimy

Ja nie mogę, w jednym miesiącu i Przyszła Mamusia i Iwanek i Ufolka i Dorotas - ale super
Jeszcze Lucy i Kamilka wrócą i będziemy prawie w komplecie sprzed roku plus dwa dzieciaczki dodatkowe

Śniło mi sie dzisiaj cos strasznego że miałysmy spotkanie lipcówek i wymordował nas jakis psychopata w nocy Bianka cały czas wołała fuuuj i beeee wiec sie budzilam co chwile a potem bałam sie zasypiac zeby znowu sen sie nie powtórzył ale mam wrażenie,ze snił mi sie całą noc w odcinkach wszystko działo sie u mnie w miescie na realnej ulicy, w realnym budynku co za masakra
sorry,ze tak z rana ale musialam to napisac...

Dobry:)

Różyczko! Współczuję koszmaru!
Oposku - ciekawe jak to za rok będzie:) A no i Paulinka mogłaby się odezwać Na drugim forum czasem się odzywa:)
Trzymajcie kciuki - jadę do skarbówki!!!!

Dzień Dobry
Popiszę sobie z wami, najwyżej mnie pogonicie hehe na naszym drugim forum coś dziewczyny drzemią
Oposku miło mi A jak u was? jak Filipek?
Różyczko współczuję snu
Hoborr skarbówka kciuki się przydadzą

a ja wyjęłam bujaczek i mała nie może się odlepic od niego, kładzie się i kiwa głową jak ją bujam

Dzień dobry...
pisze drugi raz, bo tamto wcieło

A więc :

Ufolka! Jak miło ze jesteś Nieźle by było jakbyś z Hoborrkiem tego samego dnia urodziła Pisz częściej!

Różyczko ... co za sen!!!!!! Teraz to juz na 100% cię nie odwiedzę

I Dorotas jest!!!!!!!! Przykro mi kochana że twoje dzieci tak chorują! A dajesz im coś na odpornosć? Wiem że cię to nie pocieszy ale mój brat chorował co miesiac na anginę ropną do 3 klasy podstawówki... teraz za to nie pamietam kiedy ostatni raz był chory. Mam nadzieję ze u cebie choróbska skończą się szybciej

Aniu jej jaki horror! Biedny Dominiś... Mam nadzieję ze to sie szybko bedzie goiło i ze nic nowego już wychodzić nie bedzie. Buziaki dla was!!

Hoborr ja to sie często zastanawiam czy żelazko wyłączyłam i to przeważnie nachodza mnie te mysli kiedy nie mam mozliwości sprawdzenia (bo wyjechałam a nikogo nie ma w domu) A ta dziewczyna to niezła aparatka!

Oposku a jak Filipek? Wcale nie piszesz...

A Masuska, Nati i Przyszła_mama gdzie są??

U nas w domu teraz co dziennie wojna! Antek zakochał sie w moim laptopie i grach... Jakie ja batalie z nim toczę Ma wydzielony czas 30 min dziennie ale i tak zawsze jest akcja że jeszcze chce! I co ja mam z nim zrobić Niech przyjdzie w końcu wiosna i ciepełko co by na dworze latał a nie kisił się w domu!

No to ja już wróciłam. Złożyłam wniosek o zwrot vatu za budowę i nawet nie było tak źle. Gdyby nie 5 osób przedemną i żadna nie raczyła mnie przepuścić. Usiadłam sobie na krzesełku grzecznie i czekałam:) Ale pani w okienku zwróciła uwage tym burakom i pposzłam bez kolejki:)


zw

O kurde - ja do forum a tu się znowu ada budzi...

Basba jestem, nadrabiam zaległości z wczorajszego dnia wolnego w pracy i ciągle mam pełno papierów.
Ufolka witaj
Hobbor -super ze z głowy Urząd a ludzie właśnie takie sa cieniasy , ze "nie widzą" generalnie wiadomo ciąża to nie choroba , a jednak dupa i nogi puchną:)za przeproszeniem twoja pupcia pewnie piękna i malutka

Rose mnie tam żadnymi snami nie zniechęcisz:) będę i tyle....

Basba a w jakie gry Antek smiga.. Maksiemu pozwalam czasem na ciufcie.pl wejść ale mnie wkurza bo co chwile chce inna grę poznać i muszę mu czytać.. no więc się wkurzyłam powiedziałam żeby się nauczył czytać bo co to za święty spokój dla matki ze dziecko przed kompem jak muszę chodzić i tłumaczyć.. i skubany zaczyna literować sobie. Maksi moze 20 min dziennie, też czekam na wiosnę, Maksi nie będzie bręczał z komputerem lub bajkami, a Janek moze mniej będzie jadł , bo teraz tylko koło szafek z jedzeniem chodzi i kulki nesquicka chce

matko dziewczyny ja wczoraj padłam o 20:30,odpaliłam sobie film na dvd i dusza obejrzałam 15 min i dętka .....

Aneczko uściskaj robaczka od Cioci... biedactwo tak na cierpiał.. i jeszcze taka matka ( nie mogłam sie opanować)

Hoborku super, że się udało wszystko w skarbówce załatwić, ja też muszę się wybrać, ale odwlekam ile się da. Trochę liczyłam, że mąż za mnie odbębni, ale jakoś się nie zbiera Ludzie to buraki- nic nowego niestety, choć mnie się jakoś w ciąży udało i spotykałam samych życzliwych. Gorzej po porodzie, kiedyś znosiłam wózek z Filipkiem ze schodów, bo winda do metra nie działała, poprosiłam o pomoc dwóch panów policjantów to powiedzieli, że za to Im nie płacą No ale takie osoby pracują w każdym zawodzie, co zrobić

Ufolka, Basba u Filipka wszystko dobrze. Zdrowy jest, nie choruje w ogóle, trochę się obawiam, jak będzie, kiedy do żłobka pójdzie. Chodzimy co jakiś czas do Ośrodka Wczesnej Interwencji, ma zalecone monitorowanie rozwoju, ale jest nieźle. Sprawnościowo i manualnie zdecydowanie ponad normę, reszta w normie. Jest bardzo ruchliwy, ciężko Mu się skoncentrować, ma problemy z integracją sensoryczną (choć pierwszy terapeuta to wykluczył). Mamy zlecone ćwiczenia, pracujemy codziennie i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na razie pani neurolog baaardzo Go w środę chwaliła. Złożyliśmy podanie do żłobka, ale nie wiadomo, czy będzie mógł do niego chodzić (o ile w ogóle się dostanie). Poza tym Młody jest radosny, wszystko je, uwielbia się przytulać, bawić z dziećmi, ciągle się śmieje, bardzo dużo ostanio gada (choć daleko Mu do Wiki), składa pierwsze, najprostsze zdania. Budzi się w nocy. Z nocnikiem na razie nie próbujemy nic. Tak w skrócie. Boże, ale się rozpisałam, sorry

Aniu jak się macie, jak Dominik?

cześć Nati mi też czasem żal się wcześniej położyć, bo wreszcie święty spokój i można coś dla siebie zrobić, ale trza odpocząć i już Mam nadzieję, że się wyspałaś

a dlaczego Oposku nie wiadomo czy Filipek będzie mógł do żłobka iśc.. On mi akurat jak mało które dziecko do żłobka pasuje:)

bo dla dziecków, które mają problemy z si i koncentracją korzystniejszy jest kontakt jeden na jeden, wtedy łatwiej Im się skupić. Żłobek, czy inne miejsce gdzie są dzieci super, ale na 4 godziny dziennie. Taki dzieciak wiecej nie wytrzyma, za dużo rzeczy Go pobudza. A w takiej sytuacji mi się nie opłaca do pracy wracać. Zobaczymy co będzie w czerwcu po prostu. I tak jest o niebo lepiej. Choć tak naprawdę może się okazać, że to tylko temperament i praca u Niego da konkretne efekty.

Hoborr fajnie że udało się załatwić, ja zawsze jeździłam po południu jak mało ludzi było a takich buraków to wszędzie pełno niestety ;/
Basba mi też jest bardzo miło że nie zapomniałyście o mnie hehe a do wojny o komputer to się przyzwyczajaj hehe jak nie z Tobą to będą się kłócić ze sobą ale fakt faktem że ja też już na lato czekam, mimo tego że nawet fajna jest ta zima
Natimp hej nie dziwię Ci się że padłaś, praca, dwójka dzieci.. Twój Janek jak moja Amelka, też tylko przy szafkach jak się nudzi
Oposku super że ciągle do przodu może rzeczywiście się okaże że ma taki temperament hehe trzymam kciuki żeby ze żłobkiem się udało

a moja naleśnika wcina aż miło ile wasze dzieciaczki ważą i mierzą??

Ufolka Filip ma 13.200 i ubranka 92/98. Ile mierzy nie wiem, do przychodni nie idziemy do marca, a tata będzie zaznaczał na framudze dopiero pod koniec stycznia, jak Młody półtora roku skończy

Ufolka mój Igor podobnie jak Filip nosi już 92/98 i waży ok 12 kg bo lekarka przy szczepieniu ważyła Go w pampku i w ubrankach.

Kurcze, Mały śpi już 2,5 godziny, aż mi się nudzić zaczyna wypiłam już 2 kawy a tu cisza z jego strony