Lipiec 2011 nalezy do Nas

Rika, mialam taka sama sytuacje....

maz wrocil z pracy, bylo ciemno juz, pobylismy jeszcze troche na dworze i juz mielismy isc do domu, ale odwracam sie i mowie mezowi, ze swiatel nie zgasil bo sie swieca z daleka.. on ze niemozliwe, jak sie okazalo samochod od srodka zaczal sie palic...

spiecie jakies elektryczne, cos z alternatorem moze nie tak, iskra poszla i juz...

jakos udalo nam sie zagasic, ale co do tych gasnic to doskonale rozumiem ze 3 nie wystarczyly bo one sa calkowicie do dupy... nie zdawalam sobie sprawy, ale taka gasnica samochodowa nie jest w stanie niczego ugasic poza malenkim malutenkim plomieniem a moze plomienkiem...

u nas dopiero zaczal sie palic jak dobieglismy i jeszcze plomien nie byl duzy, a i tak taka gasnica wystarczyla na psssssykk male i koniec, teraz juz wiem ze to taka atrapa w samochodzie, tylko dla policji, uswiadomil nas mechanik..


i nie martw sie kochana, wiem ze to doatkowy problem, ale wazne ze wam sie nic nie stalo, ze jestescie z mezem i dzieciaczkami caly i zdrowi... a z reszta dacie rade..

No właśnie teraz wiemy że te gaśnice to lipa... i tylko jeszcze bardziej wszystko jest przez nie zniszczone... ehh niech ten tydzień się już skończy

Rika dżizasss co za pech Mój mąż jak to usłyszał to powiedział, ze to sie zdarza wcale nie tak rzadko i praktycznie chyba tylko w silnikach bezynowych. Ciekawa jestem czy ma rację? Czy to był benz.?

A mnie znowu bezsennosc nocna dopadła i rozmyślanie o dzidziusiu o 3 nad ranem
Chyba mi tak na wyobraźnię podziałala ta liczba 42 dni do końca u Masuski
To jest m-c z kawałkiem a my z mężem nadal blokada przed kupowaniem, jedyne co to komoda zamówiona i czekamy na dostawę. Obiecałam sobie, ze jak dojedzie to w nastepnej kolejnosci zamówię łózeczko a potem zacznę zapełniać jedno i drugie, zobaczmy jak nam pójdzie

rózyczko, chyba niekoniecznie, bo my mamy wlasnie samochod na rope, diesla...

z tym płonącym autem to rzeczywiście pech i tylko nerwy..ale rzeczywiście /choć głupio to brzmi/ zdarza się, mój mąż dość czesto na takie zdarzenia jeździ,a sama raz byłam świadkiem gdy na rondzie auto spłonęło!!! Przykre.. no i wydatków mnóstwo! Współczuję Rika!

różyczka jak to się mówi .."najtrudniejszy pierwszy krok~!~" chociaż się przyznam ,ze mimo,że ciuszków juz troskze mam, no i łóżeczko..to nie ciągnie mnie juz tak na zakupy,bo nie wiem co kupić,co leprze itp..chociaz wiem ,że trzeba Wymyśliłam więc,że zrobię listę najpotrzebniejszych rzeczy i to kupię z mężem..a jeśli się nie uda wszystkiego od razu dostać.. to mąż sam będize musiał nas w to zaopatrzyć,a to mu się nie uśmiecha

a tak na marginesie.. to zauwazyłam,ze Rika otwiera listę oj ,już niedługo dziewczyny!!! Mi już się śnia porody!!! ale przyznam,ze doczekać się juz nie mogę!!! Niebawem konczy się maj, potem będe odliczać dni do mojej obrony no i połowa czerwca Kiedys BARDZO bałam się prodów..a teraz... hihi ciekawa jestem jak to jest i nie przerażają mnie historie porodowe

Przyszła_mamo czyli znaczy, że sie mądrował poprostu mój inzynier z tym, ze raczej benzyniaki.

Masuska a gdzie będzie na stałe zamontowana ta zmodyfikowana tabelka co zrobiłaś?

Piekę właśnie sernik japoński-pierwszy raz piekę akurat taki i wylada jak piekna, lekka serowa chmurka już nie mogę sie go doczekać

Rika a mieliscie autocasko?

Cześć dziewczyny. Nie pojechaliśmy w końcu na te zakupy i zła byłam bardzo (przepłakałam pół dnia), bo jak na razie wszystko kupiłam ja sama, a chcę żeby i Mąż miał coś do powiedzenia. A chcę go przekonać do X-landera, bo nie dość że jest zarąbisty to jeszcze są świetne kolorki. Ustaliliśmy, że we wtorek zwolni się wcześniej z pracy, obskoczymy sklepy i pojedziemy do lekarza na wizytę.
Kurdę i tak nie mam Męża całymi dniami, bo zanim wróci z pracy to jeszcze budowa i tak do 21 przeważnie go nie ma:(

Rika współczuję autka. Mojej siostrze też spłoną doszczętnie w garażu pod domem w nocy, dobrze że nic się więcej nie zajęło.
Aśka27 świetne zdjęcia:) Suknia piękna i brzuszek:)
Różyczko zakupy się zrobią Prędzej czy później:) Z tabelką to nie wiem jeszcze, tak tylko ją ogarnęłam.

A ja wam pokarzę jakiego bym chciała X-landera

To jast stary model, ale mi się najbardziej podoba, jest taki używany na allegro, ale wolałabym nowy. I tak muszę sponsora namówić.

No to jest ten model x-lander xa, tak? No to taki dokładnie jak ja bym chciała mieć
Masuska namawiaj sponsora bo podobno naprawdę są bezawaryjne te wózki, a to ważne dosyć bo sie człowiek nie wkurza, ze mu np. ciągle powietrze z kół zchodzi. Strasznie dużo czytałam opini rodziców w necie, no i oczywiscie nie ma wózka bez wad ale mniue przekonał mąż tym, ze widzi ich pełno na ulicach hehe

Z tym, zeby robić razem zakupy to rozumiem Cię doskonale, bo ja tez mam problem taki, ze mój wraca ciągle późno, nie ma go całymi dniami i jak udało mi się go namówic ostatnio na obejrzenie 2 pięter hurtowni dzieciecej to byłam cała happy i zakupy tez chcę zrobić wspólnie żeby czuł, ze jest tatą

Dokładnie to jest XA, ale wersja kolorystyczna z 2009 roku i przez to spory problem, ale no cóż znajdzie się rozwiązanie.

We wtorek się okaże czy coś mi się uda go nakłonić na zakup, ale wystarczy przejechać się Xlanderem żeby wiedzieć o co chodzi, ja tak właśnie zrozumiałam różnicę.

Swoją drogą wczoraj widziałam w markecie wózek Mutsy, jaki fajny był, znaczy zabawny:) allegro.pl/nowy-wozek-crv-3w1-gondola-sp...lik-i1614779442.html widzialam w wersji z fotelikiem.

Mamy tylko OC wszystko musimy robić na własny koszt... no trudno, czasu się nie cofnie. My też mamy diesel. Wszystko zaczęło płonąć od radia. Ale nie wiem jakim cudem bo kluczyki były obok nas, samochód zamknięty i szyby otwarte bo mieliśmy do znajomego jechać i otworzyłam żeby się nie nagrzał samochód... ehh szkoda.

Ja mam termin na 1 lipca ale przygotujcie się na wiadomości że urodziłam na czerwiec
A my nie mamy czym jechać na zakupy i zakupów nie będzie.

Bardzo ładny i w super cenie jak na Mutsy ale zamiast przednich skrętnych kół ma skrętną tylnią oś, a to powoduje, ze zupełnie inaczej sie go prowadzi. Ale jaki kolor piękny....jak błękitna laguna

A to mój samochodzik, był...

Rika auto piękne... wiem,że żal i przykro, nic jednak nie poradzisz niestety.

Dziewczyny wózki piękne juz niedługo tez zamierzam kupić

Słyszałyście,ze jakis facet zostawił dziecko 2 letnie w aucie w tym upale na 5h! Dziecko nie przezyło Działo się to we Włoszech.
Facet zamiast do żłobka pojechał prosto do pracy i tłumaczył się,ze zapomniał o dziecku!! Jestem w szoku.

Boże ludzie to nie mają rozumu

Ja zastanawiam się nad kupnem wózka
allegro.pl/graco-quattro-tour-duo-wozek-...eci-i1614674888.html albo ten
allegro.pl/graco-stadium-duo-promocja-wy...ica-i1626588681.html

O ile w ogóle kupię bo nie wiem czy nie lepiej będzie kupić Zuzi oddzielną spacerówkę a mała byłaby w tym wózku który Zuza ma teraz.
Zobaczę przez kilka dni jak to będzie z oddzielnymi wózkami a jak nie będę dawać rady to wtedy kupimy wózek tandem...

Sama nie wiem jak będzie lepiej.

Aśka to co opisałaś to jakaś masakra! MASAKRA!

Riczko kochana szkoda autka - ale patrz jaką masz śliczną niunię No i kierowca też niczego sobie oczywiście:)

A ja teraz się cieszę bo kupiłam buteleczkę dla dzidzi! No już normalnie szaleje! Może nawet przepłaciłam? Możecie mnie uświadomić?! 2 butelki AVENT za 25zł w Tesko. Były 150ml i 250ml. To drogo czy normalnie?