Lipiec 2011 nalezy do Nas

Hej jeszcze mnie temat jeden wciągną więc wpadłam na chwilkę. Odnośnie antykoncepcji to chcę albo pigułki dla karmiących, albo wkładkę dopochwową, ale nie spiralę, szczerze jakoś się jej boję, a pigułki to brałam regularnie i nie miałam z tym problemu, tylko przy weselu było tyle zamieszania że nie wzięłam 2 dni no i już @ się nie doczekałam:P Myślałam kiedyś o zastrzykach depo provera, ale ponoć bolesne są i mają dużo skutków ubocznych.

Spełniłam swoje zachcianki, zjadłam lody i arbuza, a mama jeszcze zrobiła sernik na zimno:) Jak mi błogo:)

No to buziaczki i do jutra:)

Różyczka właśnie jednak na początek zdecyduję się na tą normalną spiralę o której piszesz. Jeśli się sprawdzi to OK i przez te 5 lat będę zastanawiać się nad wkładką hormonalną i wtedy ostatecznie zdecyduję. A kto wie, może na "starość" mi się odmieni i po 5 latach nie będę potrzebować antykoncepcji bo zechce mieć kolejne dziecko

Byłam pewna że wezmę tą MIRENĘ ale czytałam opinie dziewczyn że po 6 miesiącach wyjmowały bo nie było dnia żeby nie krwawiły czy plamiły i ponad 1000 zł poszło w błoto.

Masuska moja siostra właśnie bierze te zastrzyki i oprócz tego, że nie ma w ogóle ochoty na seks to mówi że jest OK. No dla mnie jakby jakaś antykoncepcja obniżyła libido to bym z niej zrezygnowała. Nie wyobrażam sobie życia bez seksu lub raz na miesiąc... :/

Różyczka a jeszcze co do spirali (będę Cię męczyć dopóki nie zaspokoisz mojej ciekawości ) to jak było z libido? nie obniżyło Ci się?

Rika ponieważ wkładka ta nie zawiera hormonów to nie ma wplywu na nasze samopoczucie, w tym i na ochotę na seks
A może nawet więcej...przez to, ze nie trzeba pamiętać o zabezpieczaniu mozna TO robić na luzie i jest chyba jeszcze milej nawet Trzeba jednak pamiętać żeby po tych 4,5 roku powiedzmy ją wyjąć hehe
A co do chęci posiadania kolejnego dziecka to można ją wyjać w każdej chwili/tzn. u gina i możesz starać sie od razu bo spirala nie wstrzymuje owulacji, ale o tym jak działa to pewnie juz czytałaś

Masuska ja chyba oszaleje Ty o tym arbuzie w kółko a u ja ostatnio kupiłam i był jakis taki blady w srodku i wogóle fee a tak bm sobie zjadła pysznego, słodkiego, czerwonego.....mmmmmmm

Różyczko, miałam taką potrzebę, od poniedziałku i nigdzie popołudniu juz dostać nie mogłam Arbuza, wszędzie gdzie promocja tam już wykupili, ale wczoraj już dostałam soczysty słodki smaczny:)

Rika, kusząca robi się spirala. Pogadam z lekarzem. Bo zastrzyki mi się nie widzą, koleżanka brała i miała ciągle problemy, a to z cerą, a to jakieś humory, ale na seks nie narzekała.

Hej

Różyczko moi znajomi Laurę zdrabniają Laurka, a mi się podoba zdrobnienie Lusia.
Rika fajne imiona - Antosia ślicznie:) Helenka to jak Lenka też super:)
A może Łucja?

Co do tych spiral to ja się nie wypowiadam, będę chciała mieć drugiego dzidziusia także temat mi obcy;)

No własnie moja znajoma swoją córeczkę Łucję zdrabnia - Lusia Choć inni mówią, ze to od Lucyny zdrobnienie

Jejku a wiecie po czym ja marzę? Tak starsznie chciałbym ubrać sobie wysokie obcasy ale przy tym wygiętym kręgosłupie chyba groziłoby to upadkiem hehe

Apropo spirali jeszcze to ciekawe, ze sie ją tak nazywa wogóle śmiesznie bo ona ma kształt takiej nieduzej literki T

Różyczka czytałam więcej o mirenie, o tej spirali nie bardzo. Ale jak będę miała czas to poczytam w sumie jeszcze tyle tygodni by się zastanowić w każdym razie odpadają tabletki, prezerwatywy i zastrzyki. Zostaje ewentualnie ta spirala, zimna woda i za przeproszeniem środek d..y

Nie wyobrażam sobie kochać się z mężem w prezerwatywie... :/

Masuska no z tymi zastrzykami tak jest, hormony krążą po całym organizmie i różnie dziewczyny na to reagują. Poza tym on jest na 3 miesiące więc jak źle go przyjmiesz to te 3 miesiące musisz się męczyć bo tego nie da się "wyjąć" :/

Hoborr mi najbardziej podoba się Helena Hela, Helenka ale nie wiem jak mąż. On się uparł na Aleksandrę a mi to imię w ogóle się nie widzi, ja mam tak na drugie...

A Różyczka ja dzisiaj zakładam szpile i jazda na maturę ustny angielski :/ trzymajcie kciuki

Podobają mi się imiona Hania i Bogusia:)

Lusia to też od Łucji. A tak swoja drogą to miałam kiedyś kotkę, którą nazwałam Lusia. Kochana była, rok temu została uśpiona:(

Rika powodzenia!

Rika oczywiscie,ze trzymamy kciuki!!

Słuchajcie wszystko co zawiera hormony czyli tabletki, plastry, zastrzyki mogą wpływac na nasze libido, cerę, przetłuszczanie sie włosów czy tycie albo humorki, wiadomo, ze każda kobieta jest inna i niektóre nie cierpią z tego powodu aż tak bardzo. Wkładka wewnatrzmaciczna(spirala ale zwykła-nie MIRENA, bo ona też zawiera hormony) ma ta przewagę, ze na to wszystko nie wpływa a skuteczność jest porównywalna do tabletek więc duża.

A ja mam pytanko- czy któras z Was ma jakies doświadczenia z plastrami?

Ojejkuu szkoda Lusi ja uspałam kotka Mariana

Rika a dużo zostało Ci jedszcze tych egzaminów?

Ja jestem bardzo zadowolona z pigułek:) Świetnie mi się je brało i nie miałam skutków ubocznych, a nawet schudłam, ale czasem się zdarzy zapomnieć Myślałam kiedyś o plastrach, ale jednak cena mnie odstraszyła.

Nie wiem czy słyszałyście może o Nuvaring, to jest taki pierścień silikonowy który wprowadza się do pochwy, na 3 tygodnie, przez ten czas uwalnia hormony i nie trzeba pamiętać o pigułce. On się trzyma na mięśniach i jest niewyczuwalny, ani dla kobiety, ani dla partnera. Stosowałam kiedyś i naprawdę mogę pochwalić, ale jak wiadomo to hormony, ciekawa też jestem czy nie przedostają się do pokarmu.

Cos kiedyś czytałam o tym pierścieniu, a kto go zakłada? Kobieta sama czy gin?
A i ciekawe jak będzie z naszymi mięśniami po porodzie

Moja siostra np. tez zawsze była bardzo zadowolona z tabletek, gorzej było jak po 15 latach brania chciała już odstawić. I nagle w wieku 40 lat miała wysypany trądzić jak małolata, włosy szkoda gadac i no dolinę łapała ciągle. Zaczęła brać znowu bo nie mogła na siebie patrzeć w lustrze i wszystko wróciło do normy. I brała je pomimo tego, że byla wtedy w trakcie rozwodu i nie uprawiała z nikim seksu przez naprawdę dłuuuugi czas, ze względu na te skutki "odstawienne" właśnie.

A ile kosztują te plastry?

Jak się interesowałam plastrami to kosztowały około 70-80 zł, ale nie pamiętam ile i jak.

Krążek wkłada się samemu i trzyma się on na zasadzie tamponu. Fajny jest, a przede wszystkim oszczędza się żołądek i nie był taki drogi bo koło 40 zł. Miałam kilka cykli go i ani razu się nie wysuną, nawet przy stosunku, razem z zastosowaniem prezerwatywy. Zrezygnowałam z niego bo ciężko go było dostać.

A piksy brałam, hmmmm może i z 6 lat, ale z przerwami. W sumie zastanawiam się nad skutkami po odstawieniu, ale zaszłam od razu w ciąże, więc nie wiem sama.

Witam z rana, bo ze mnie bardzo ranny ptaszek

A tu tematy poważne się zaczynają...
Wiecie, że ja w ogóle nie mam doświadczenia co to takich rzeczy, przez te ponad osiem lat jak jestem z moim misiem to nie stosowaliśmy żadnych środków ochronnych , jedynie swoją czujność czasami się zastanawiałam po cichutku dlaczego jeszcze nie "wpadliśmy" bałam się, że ktoryś z nas może być bezpłodny... ale jak zdecydowaliśmy się na dzidziusia to za pierwszym razem się udało

A co do arbuza to ja chyba dziś też sobie kupię, bo przez te wasze smaki to ja już nie mogę wytrzymać.......

Pobawiłam się trochę ja i przetworzyłam tą nasza listę.
lub

Te dziewczyny na białym tle to już od ponad miesiąca nie wchodziły na forum.

Kamilka24, to mieliście farta, żeby 8 lat i nie zajść. Ja nawet podwójnie się zabezpieczałam, ale tego nie żałuję bo poprzedni mój partner to był niezłe ziółko. Szkoda że po fakcie się dowiedziałam.