Lipiec 2011 nalezy do Nas

No ja też czytałam o tych ćwiczeniach, ale narazie poprzestaje na namawianiu mojej dziewuszki bez rezultatu i głaskaniu brzucha...

masuska nie dziwota, ze Twoj mąz zestresowany, żonka w szpitalu, ale dobrze, ze warunki przynajmniej sa spoko to łatwiej przezyc na pewno, z suwaczka widze, ze właśnie leci Ci 36 tydz. i powiem Ci na pocieszenie, ze ja właśnei jak sie skończył 36 tc urodziłam swoją Oliwię, ważyła 2950 i była w pełni rozwinięta i słodziutka, nie musiała leżec w inkubatorku i wszystko było ok do 4 doby/bo potem niestety żółtaczka się przyplątała i musieli ją naświetlać no ale to nie u każdej dzidzi więc spoko. Bedziesz poprostu najwczesniej rozpakowaną lipcówka, z nas

mam nadzieję że Piotruś dobije do takiej wagi. Może mi usg jeszcze dziś zrobią, bo chce wiedzieć ile waży już. A myślałam że Rika będzie pierwsza, lub Piernikarczyk. Z reszta jeszcze może mnie po zamykają że później urodze. Mam taka dziewczynę na sali. Teraz już 10 dzień po terminie i nic, a wcześniej była na podtrzymaniu:)

czesc wlasnie zjadlam slodziutkie sniadanko nalesniki z serem ,mniam ,a wczoraj nawet maz mi sniadanko do lozka zaserwowal,wogole wczoraj byczylismy sie pol dnia w lozku i filmy ogladalismy Dzisiaj moze nawet na spacer jakis bym sie przeszla bo o dziwo nie pada i wmiare niejest zimno, nie to co przez ostatnie 3 tyg

Co do tych wrozek jedni w nie wierza drudzy nie ,moja znajoma raz na jakis czas korzysta z takich przepowiesci ponoc jej sie sprawdza wieksza polowa,ale podejrzewam ze to kwestia przypadku albo podswiadomie darzymy do tego by wlasnie tak bylo jak wrozka powiedziala. Dlamnie to wyrzucanie pieniedzy w bloto A swoja droga tez bym gdzies sie wybrala na wycieczke,tylko najwiekszy problem z tymi WC W Pl pamietam ze strasznie duzo kasy stracilam na te publiczne kibelki tu 2 zl tu 4 zl dramat a do kibelka co pochwila W gal.krakowskiej pani co pilnuje pozadku w kibelkach pamietam ze wpuscila mnie do kibelka dla osob niepelnoslrawnych zebym niemusiala w tej kolejce stac ktora konczyla sie ohohohohooo i jeszcze troche

Masuska wspolczuje ci tego lezenia plackiem w szpitalu,mozna oszalec z nudow.

Hej!

różyczka nie jesteś sama z tymi nastrojami, u mnie to już w ogóle jakaś masakra nie potrafię nad sobą zapanować, a raczej nad tym

Generalnie od kilku dni nic mi się nie chcę ani leżeć, ani chodzić, ani gotować itp sama nie wiem co mi się chcę...

Wczoraj z moim M się przytulaliśmy, a dziś rano upławy miałam różowe teraz już nic nie ma ale powiem Wam że pierwsze co pomyślałam to "odchodzi mi czop" he
Rzadko się przytulamy, odzwyczailiśmy się oboje po tym jak mieliśmy to zabronione i pewnie dlatego tak dziś się stało

Od 6 jestem na nogach mam już posprzątane teraz tylko szybko obiad i mnóstwo prasowania dla małego...w tym tygodniu chcę mieć już wszystko gotowe

masuska jeśli mają cię puścić w 36tyg tzn ze możesz od razu rodzić?? Ja bym tak chciała he

witam jak zwykle po wekendzie nie obecnosci...Spedzilam jaz Rodzinka...w sobote pogoda do Bani wiec wsumie caly dzionek w domku ale za to Niedziela z pieknym sloneczkiem bylismy na spacerku poza Miastem bylo Bosskoo....

ide podczytac was wstecz

masuska napisał:

ale fajnie wam, rocznica:) ja już się września doczekać nie mogę.
Jak wpisywałam Arek to zastanawiałam się czy nie Arkadiusz. Teraz już lapka nie mam, więc nic nie zrobię. Może Viszka?
A u nas wczoraj był fałszywy alarm. Ale za to dziś niestety się wyspalam, przyzwyczajam się dostaje już podwójne dawki, ciekawe jak długo to potrwa. Jeszcze niech maluch rośnie,

ale co ja?? co ja?? bo nie wiem...

Basba-ooo ranyy ale Mati by sie bawil na takim placyku przy domowym--fajnyyy

Rika-ojj biedactwo:( tule mocno mocno::*:*:*

Viszka chodziło o poprawienie listy, ja nie mam możliwości. Kroplówka mi się nie długo kończy więc wracam pewnie na ginekologie, porodówki już mi się odechciało, ale poważnie super personel. Chciałaby żeby mi się trafiła pani Ewa jak będę rodzic! Przemiła kobietka!!!

masuska napisał:

Viszka chodziło o poprawienie listy, ja nie mam możliwości. Kroplówka mi się nie długo kończy więc wracam pewnie na ginekologie, porodówki już mi się odechciało, ale poważnie super personel. Chciałaby żeby mi się trafiła pani Ewa jak będę rodzic! Przemiła kobietka!!!

Dobrze moge sie Tym zajac...wieczorkiem....bo teraz ide robic Obiadek...


Bedzie dobrze kochana:) i Piotrus bedzie duzyyy i zdrowy...

Wiecie co , wiem, że trzeba odpoczywać, ale naprawdę nie ma jak- płytki same się nie wybiorą wanna i tp też nie
Oby już było po remoncie....

Dzisiaj u mnie strasznie gorąco, zjeździłam się po mieście za różnymi pierdołami, najfajniej było w banku : weszłam -jedna kasa czynna, przede mną osiem osób- myślę sobie- nie przepuszczą - i nie przepuścili , siedziałam i czekałam na krzesełku,aż przyjdzie moja kolej, czyli w sumie 40 min
dobrze, że chociaż włączona była klimatyzacja, to dało radę wytrzymać w ten upał.

hej, ja robię pranie na razie wyprałam pieluchy tetrowe i białe ubranka, ale już za godzinkę gdzieś wyschną to wypiorę kolorowe ,wolę zacząć wcześniej z wszystkim bo trochę tego jest i prasowanie ja też jestem płaczliwa i mam często dziwne nastroje ale to widocznie normalne skoro większość tak ma
dorotas29 no ludzie raczej nie ustępują, sama wiem jak jadę autobusem, ale nie pcham się tak jak inni żeby ktoś mi ustapił, raz siedziałam ale to było 2 miesiące temu i stary facet z kulami leci na mnie i mówi że mam mu ustapić, zobaczył że młoda to nie ma prawa siedzieć, może też nie iwedział że jestem w ciąży ale zeszłam mu bo jeszcze by usiadł na mnie , masakra.

Spokojnie mi się nie spieszy a czuję się dobrze i nic nie zapowiada porodu póki co
Masuska oby do 37 tygodnia

Ja już zrobiłam pranie, suszy się właśnie. Całe 4 sznury zawieszone już myslałam że się nie zmieści ale dałam radę

Zuza wieczorami łapie mnie za brzuch i "budzi dzidzię"
A jak zypytam gdzie mama ma dzidzie to masuje się po brzuszku

wiecie że jest pierwsze czerwcowe dzieciątko

kaska ja az z ciekawosci zajrzalam do czerwcowek ,fajne takie malutkie dzieciatko i znow zaczelam sie zastanawiac jak nasze bedzie wygladac ?

Caly czas myslalam ze mam sporo ciuszkow dla naszej niuni ,ale jedna z dziewczyn na czerwcowkach zamiescila zdj pokoiku jej maluszka jedno ze zdj to szafa pekajaca w ubrankach Ja mam jednak chyba polowe mniej

wydaje sie mi czy jakos tak ucichlo u nas?

Ja mam dzis w domu akcje : prasowanie, zastanawiam sie wsumie czy posciel juz zakladac jak wyprasuje czy wstrzymac sie jeszcze?

Green nie ma co szaleć z ubrankami, maluszki szybko wyrosną więc spokojnie

a co do wyglądu naszych dzieci też się nad tym zastananwiam i doczekać się juz nie mogę!!!

Dzisiaj miałam wizytę u lekarza.. Mikołaj waży juz 2210g a ostatnio ważył 1450g


Masusuka wypoczywaj i dbaj o siebie i Twojego Skarba

kaska też muszę wyprać ciszuki i pieluszki ..moze własnie teraz, bęe miała 3 dni wolnego

Ja mam ubranka po Zuzi i to tylko w rozmiarach 56! Z tym, że Zuza 56 nosiła do ok 2,5-3 miesiąca. Mam tez kilka ubranek mniejszych. A z 62 jeszcze nie prałam tylko odłożyłam do kartonu na wierzchu

Nie ważne jak dzieciaczki będą wyglądać To nasze dzieci i jak tylko spojrzysz na takiego małego ufika to od razu się zakochasz