Lipiec 2011 nalezy do Nas

Rika, Green rewelacyjne apartamenty
Też mis ie wydaje, ze Green Twój brzuszek jest nizej jakoś tak bardziej niż Riki, mój np. jest tak po środku

Pisałam dzis już 2x posta dłuuuuuuugiego i raz mi wyautowało, oczywiscie nie skopiowałam, a potem drugiego skopiowałam ale komp sie nagle wyłączył pod koniec pisania i nie zapamiętało sie wrrrrr

Wysyłac będę zatem po kawałku

Hejka,
No dziewczyny jest tak jak pisze Green nie będę miała żadnego badania gin, chyba że pojadę do Pl przychodni- ale znowu wydać 100funtów to za bardzo mi się nie uśmiecha zobaczymy co powie położna- w piątek mam wizytę może uda mi się ją namówić na USG, w co bardzo wątpię...

Ja już tez muszę wziąć się za pranie i prasowanie, bo później to może zabraknąć czasu, też mam 10 pieluszek tetrowych, które mają przyjść 2 czerwca razem z pościelą do łóżeczka (już nie mogę się doczekać) aha no właśnie, czy Wy już rozkładacie łóżeczka???

Masuska Trzymaj się tam ze swoim Pietruchą trzymam kciuszki

A to ja, znaczy się MY

Miałam wczoraj beznadziejny dzień
Gdy jechałam autem nagle trzasneła mi opona, facet na stacji paliw nie chcial mi pomóc przy zmianie koła BO ON NIE OD TEGO JEST Skierował mnie do wulaknizacji a tam, czarny jak diabeł tasmański mechanik mi mówi, ze on już skończył na dziś i babka, której własnie robi opony i tak jest nadprogramowa no to ja minka odpowiednia tzn. podkówka na buzi i nagle on gapiąc sie na moje cycki mówi:
ŻE DZIŚ JEST ŚWIATOWY DZIEŃ BEZ STANIKA A ŻE JA JESTEM BEZ NO TO EWENTUALNIE...POMOZE
Kazal wjechać tyłem do siebie do wartsztatu no i żeby wykonac ten manewr musialam ręką wstrzymać ruch na drodze, no i facet jadacy za mną stanął ale 2 kolejne za nim już nie efekt był taki,ze stuknięte były 3 auta. Wysiadłam czym prędzej ze swojego i uciekłam do warsztatu schowac sie za oponami bo ze wszystkich 3 wysiedli wkurzeni faceci Rozeszło sie po kosciach bo zaczęli sie kłócić między sobą ale oczywiście w wyobraźni już widziałam jak wieszają mnie za jaja

A z koła facio wyjął 12 cm drut do wełny wbity prawie cały czyżby ktoś czyhał na moje życie?? polisy nie mam hmmm

Kamilka ale fajowski brzusio

Czyli mozemy sobie podać łapki bo Twoja córcia nogami do dołu tak jak moja i synek Olki

Własnie zadzwonił facio, że nasze łóżeczko jest do odebrania!!!
Apropo Twojego pytania Kamila mój mąż baaardzo chciałby złozyć łóżeczko i sie na nie gapić ale ja nie chcę bo mi sie wydaje, ze bedzie sie tylko kurzyć i że....on bedzie tam wieszał swoje spodnie np. heheh

pierniczyk jak ja mam tu wstawiac jakies zdjecia to najpierw musze wziasc gleboki oddech ,zaszwe musze sie przytym pirunsko nameczyc ,zawsze cos nie tak z wielkoscia obrazu mino tego ze zawsze jest ten sam rozmiar A potem tak wychodzi jak wychodzi ze tekst osobno a zdj pol godz pozniej doloczone bo nim sie w koncu uda ...

Zreszta widze ze kamilka tez chciala chyba wstawic foto a cos tez chyba jej nie idzie???Swoja droga podziwiam cie kamilka mi by bylo chyba troche zal wydawac tyle na USG, to sporo kasy U mnie lozeczko stoi od poczatku rozlozone jak tylko do nas dotarlo to chyba jakos od stycznia-marzec?niepamietam.
o juz jest foto

rozyczka ale mialas przeboje z tym autem ale facet na stacji zachowal sie jak fujara zeby niepomoc babce w ciazy ,eh...

Co do brzuszka to jednak sie niemylilam i to nie moje jakies tam widzi misie ,tylko najzwyczajniej jest niziutko, moze malutka troszke wczesniej sie urodzi Jeszcze 5 tygodni

Z tymi zdjęciami to jakaś masakra zawsze mam problem, bo zawsze coś nie tak, to za duże, to za dużo pixeli, szook...

No Green masz niziutko brzuszek na prawdę śliczny domek taki już duży, Rika też ma spory- to chyba apartamenty ślicznie dziewczynki

A co do gin to nie pojedziemy już bo szkoda mi pieniędzy, wiadomo, zdrówko dzidzi najważniejsze, ale jak byliśmy ostatnio to z dzidzią wszystko dobrze było- rozwijała się prawidłowo, więc nie ma co się martwić na zapas, pogadam co i jak z położną w piątek zobaczymy co powie...

Różyczka niezłe przeboje aż się uśmiałam... też bym się schowała na Twoim miejscu, ale na pewno jak zobaczyli mamuśkę w ciąży to od razu złość im przeszła...

czyli wstawianie tutaj zdjec to nietylko moje 'ulubione' zajecie
Nic dziewczyny ja uciekam na spacer bo odziwo swieci slonko i juz od kilku godzin niepada, szok , trzeba wykorzystac mozliwosc na wyjscie z domu Kamilka u ciebie tez taka pogoda do bani? Gdybym niejezdzila z moim co tydzien na jakies tam zakupy(spozywcze) to bym juz ponad 3 tyg siedziala w domu przez ta pogode

Green u mnie to samo... też gdyby nie "spożywczaki" to bym siedziała w domku cały czas, ale dziś wybieram się do fryzjera ale tylko podciąć końcówki i zrobić grzywkę na bok, bo zawsze miałam na prosto, a że teraz odrosła to mogę sobie pozwolić

A to "My"
jeszcze raz

Dżizassss jakie Wy wszystkie jesteście zgrabne to ja z tym moim cellulitem na olbrzymich udach powinnam chodzic w burce chyba hehe
dobrze, ze są dłuuuugie sukienki ale 22 czerwca jedziemy nad morze na kilka dni i ciekawe w czym tam bede łazić
chyba w pareo rozm. XXXL
laski a gdzie kupujecie majtki?? Bo ja mam z tym teraz straszny problem, tzn. zawsze nosiłam stringi ale teraz nie moge dostac żadnych, które by mnie nie uciskały, ciążowe majtki sa tragicznie wielkie ale wcale nie jakies mega delikatne i miłe dla ciała, grzeje sie w nim pupa,a zresztą widzę, ze Wy też typowo ciążowych nie nosicie...

Co do łóżeczka to my już mamy skręcone i stoi w naszej sypialni Kołderkę i podusię wietrzę już, pościel wyprałam ale nie wiem czy bede ją zakładać W końcu to lato, mały by się ugotował pod tą kołdrą

A majteczki to kupiłam sobie zaraz na samym początku bo też chodziłam tylko w stringach.
Mam takie kolorowe bez uciskowe, a te co mam na zdjeciu są o 2 rozmiary większe (były za duże) teraz są super Kupiłam je chyba na jakimś bazarku


Aaaa i mam jeszcze do WAS pytanko, czy każdej leci "siara" z piersi
Mi nic jeszcze, nawet raz nie poleciało i tak się zastanawiam czy ma to wpływ później na ilość pokarmu
Znając moje szczęście na pewno nie będe mogła karmić synka piersią

Lecę coś zrobić, bo mężuś dziś wcześniej wraca z pracy i jedziemy na zakupy

Co do majtek to ja noszę normalne tylko, że 2 num większe osuwają mi się czasami na dół i widać mi rowek z tyłu ale co tam ubieram dresy i jest ok.

Przy kąpaniu to czasami zcisnę sobie pierś i poleci takie coś obleśne- kropelka i nic więcej

My chyba też skręcimy już łóżeczko, bo ja nie mogę wytrzymać z ciekawości jak będzie wyglądało z tym wszystkim choć mamy mały pokoik to damy radę.

Hey dziewczyny. Nie pisalam dzis bo mi posta wcielo bardzo dlugiego i sie wkurzam.
Tez mam malopieluch tetrowych, okolo 15, ale wszystkie dostalam, wiec nie byla zalezna ich ilosc ode mnie.
Fajna pogoda dzis jest u mnie, sloneczko swieci, wiaterek wieje a na sali chlodno:) chyba jedyna zaleta tego miejsca. Wczoraj mnie przeniesli na inna sale gdzie mialam paskudna babke, nie dbajaca o higiene, deska byla osikana po niej, smrod potu i nawet okna nie pozwalala otworzyc. Uprosam ordynatora i pozwolil mi sie przeniesc tam gdzie bylam:) mam fajane kobietki, duza sale i czysta, jest tu nas 5, ale jakos kazda potrafi przy sobie cos zrobic, chociaz 3 lezace sa.

piernikarczyk pytalas co do szpitala. Ja spakowalam wszystkiego po 3 sztuki, body, pajace, kaftaniki, skarpety czapki i niedrapki. Dodatkowo wzielam jedne spiochy i polspiochy, duzo miejsca to nie zajmuje, najbardziej pampersy.

zauwazylam ze w szpitalu kroluja teraz pampersy Dady i babydream z rossmanna, nie spodziewalam sie ze takie chodliwe. Tez mam jedna pake Dady i zobaczymy moze okaza sie dobre:)

SLICZNE BRZUSZKI macie dziewczyny. Green, faktycznie nisko jest, ale sliczny:) Moj mi sie wydaje malutki przy tych waszych i tych dziewczyn w szpitalu. Lekarze i polozne mowily tez ze nie duzy jest. Najwazniejsze zeby Pietrzuszce bylo dobrze:)

no to buziaki:)

No właśnie na bazarku są tylko jakieś chińskie rozmiary a nie wchodzę nawet w gacie największej "chinki" heheh kurde....

Spoko Piekarniczyk - mi też jeszcze ani razu nic nie leciało z ani jednej piersi. Poczekamy...zobaczymy...

Teściówka napisała, ze przyjeżdża z wizytą (czytaj: na wizytację) co prawda za 2 tyg. dopiero ale już mnie wzięło na sprzatanie, bo mieszkamy 500 km od siebie więc widujemy się baaaardzo rzadko, raczej piszemy do siebie maile, no i tak sie zmachałam, ze aż mi poliki zapłonęły na czerwono jakbym sie conajmniej na słońcu spiekła a nie wychodzę z domu praktycznie...
jedynie do spożywczaka hehe

Fajnie, ze sie odezwałaś Masuska , paskudna sprawa z taka babką no ale dobrze, ze udało sie przenieść na tą inną salę. Jeszcze troszke i bedziecie z Piterkiem w domu
Jedna z czerwcówek sie rozpakowała już i po 12h od urodzenia była już w domku! Jejkuuu jak fajnie

Uff udalo sie z ta wiadomoscia. Dopisze jeszcze ze mam majtki swoje z przed ciazy. Nie uwieraja i jestem zadowolona, zwykle, bawelniane figi. Chociaz zawsze wolalam koronke:P
A siara to mi leci od 20 tygodnia ciazy:) Z polozna wczoraj rozmawialam i mowila ze to przez nadmiar oksydocyny, ale nie ma regoly i czasem wcale nie leci, a pozniej jest multum pokarmu i odwrotnie.