- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- Lipiec 2011 nalezy do Nas
Lipiec 2011 nalezy do Nas
- przyszla_mama
- Wylogowany
- rozmowna
Rita, fajny ten projektor, super sprawa
kurcze, dziewczyny, nie wierze ze to juz tak nieldugo...
a ja ciagle nie mam spakowanej torby do szpitala!!! juz dzisiaj wplacam pieniazki i kurierem z allegro pewnie szybko przysla, takze juz sie spakuje i beda staly torby w pogotowiu
Wasze rady bardzo sie przydaly, jeszcze tylko TANTUM ROSA musze dokupic w aptece i zwykle reczniki papierowe tyle ze bardziej chlonne, Pani mowila z szpitalu w ktorym bede rodzic ze sie sprawdzaja i sa wygodne, po prysznicu do podcierania tych miejsc, ze nie draznia itd, no zobaczymy
co do obecnosci partnera to nam na SR mowili i duzo czytalam w madrych ksiazkach, nie czasopismach , zeby przemyslec i zrobic tak jak sie czuje, ze jesli facet nie do konca przekonany, zeby go nie zmuszac bo tak ktos robi, bo teraz to juz jako norme powoli sie przyjmuje. Wiecej zlego sie zrobi niz dobrego robiac cos na sile..
A czasami potrzeba czasu, tak jak u Riki...
ja rozmawialam z moim M, powiedzial ze jesli mi bardzo, bardzo zalezy to bedzie, ale wiem, ze to nie bylaby jego decyzja, znam go dobrze i to byloby wymuszone moja decyzja.. i szczerze mowiac, ja jestem taka ze jak przychodzi moment bardzo krytyczny, to gdy ktos jest bliski ze mna, zupelnie sie rozklejam, robi sie ze mnie mamłyga a jak jestem sama spinam sie w sobie i wiem ze musze dac rade, zawsze tak mialam:)
dlatego zdecydowalismy ze bedzie M ze mna do czasu akcji porodowej, wczesniej jak sie bedzie dawalo bedzie mi pomagal wstawac, cwiczyc, bedzie podawal mi co 3ba, a na sama akcje porodowa wyjdzie,ale zobaczymy w praktyce czy ta decyzja byla dobra
a jak facet przekonany, to jak najbardziej tak super sprawa przezyc cos takiego razem
mojej przyjaciolki maz to tak byl zaangazowany i tak pomagal, jak lozysko sie rodzilo to jeszcze chcial asystowac i z wrazenia robic zdjecia :d;d ale go przegonili juz
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Wyszłam na spacer i w szoku byłam, takie mam stópki spuchnięte że masakra ledwo buty wcisnęłam czego później żałowałam bo daleko nie doszłam
Masz rację co do porodu im częściej i mocniej boli tym bliżej
Przyszla_mama fajnego Twoja koleżanka ma męża
Mój to podał mi podczas porodu miskę na siuśki (jak to się nazywa?) bo inaczej bym lekarza obrzygała he he
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- różyczka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- mamita swoich córek :)
- Posty: 4525
- Otrzymane podziękowania: 0
Masuska ja bym umarła bez Was, gdybym nie zajrzała
Dlatego już sie na zapas martwie jak wyjechać na te 4-5 dni wakacji na kemping bez neta
i wiecie co? mój stary tak sie skubany przejąl, ze mi z pracy postanowił neta z plusa załatwić takiego w pipsztyku na czas wyjazdu żebym mogla czytać TO SWOJE FORUM
Co do porodu - I mój poród byłam samiusieńka jak palec, komórek jeszcze wtedy nie było/ no może jakies szyszki juz miały te cegły ale nie wszyscy smiertelnicy tak jak teraz/ to az niewiarygodne ... no ale to był 20 wiek jakby nie patrzeć i bylam traktowana dokładnei tak jak Rika nieraz pisze - taśmowo, na sali wśród wielu innych rodzacych, które sie darły w niebogłosy, z tekstami połoznych niewybrednymi bo młoda byłam bardzo więc mało jeszcze asertywna no i zdana na nie niestety
Teraz minęło 14 lat - mój chłop pewnie nawet nie miał kiedy sie zastanowić czy chce rodzić razem czy nie bo dla mnie to było oczywiste, ze bez niego nie ide tam i koniec I tak go indoktrynowałam calusieńką ciążę, że dla niego tez to sie stało oczywiste i on podchodzi do tej ciązy jakby była wspólna/tez przytył i ma zachcianki /, wybieranie rzeczy dla małej tak samo traktowal powaznie i koniecznie chciał brac udział w zakupach, nawet kolory ręczników czy kocyka wybierać/musiałyśmy go z moją pierworodną troche ukierunkowac...wiadomo / no i wreszcie jesli chodzi o poród - myslę, ze boi się aaaardzo, jest empatyczny w takich momentach więc natrudniej bedzie mu z mysla/tak jak Rika pisała/że bliska osoba cierpi a niewiele można pomóc/w przekonaniu faceta bo tak naprawde sama jego obecnośc to już bardzo duzo/.
A tak naprawde to moze u mnie bedzie to CC jednak i ominie go ta cała afera
Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
Jejku już się doczekać nie mogę tego porodu! Myślę o tym jako o czymś magicznym. Kurcze wyobrażacie sobie że przez 9 miesięcy rósł w Was taki skarb. Jak nie zobaczę to nie uwierze:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- różyczka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- mamita swoich córek :)
- Posty: 4525
- Otrzymane podziękowania: 0
No ale za To Wasz 39 tydz. to jest dopiero COŚ GRATULACJE
Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- różyczka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- mamita swoich córek :)
- Posty: 4525
- Otrzymane podziękowania: 0
A teraz w wielkich żołtych rekawicach o nazwie SUPER BABA posprzatała własnie kupę kota, siadła koło mnie i zrzędzi...stad wiem, ze to moje dziecko na bank!
Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
14 lat temu moja siostra rodziła w naszym miejskim szpitalu razem z mężem. Ciągle mi powtarza żebym się IM nie dała. Ona mnie nastraszyła porodem. Musiała mieć ciężki. Zaznaczam że ma tylko jedno dziecko i nie chce nadal następnego.
Mój Małżonek od samego początku powiedział że będzie przy porodzie. Bez żadnego, ale. Mimo to starałam sie mu przedstawić jak to wygląda i dlatego chodziliśmy do szkoły rodzenia. Ale nawet przez moment nie pokazał mi że wątpi w swoją obecność przy porodzie. Zabraniam mu tylko patrzeć tam gdzie nie powinien:) ale i tak wiem że to zrób. Ciekawość bierze górę
Ech już nie długo:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorotas29
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0
Właśnie wstałam,szok, bo ostatnio spałam po 5 godzin, ale dzisiaj wolne,nie trzeba iść do przedszkola,więc sobie pofolgowałyśmy
Mąż jak zwykle w pracy, zaraz idziemy z Julką na jakieś zakupy.
Moja córa kończy jutro 4 -latka, ale nie wyprawiam imprezy,po pierwsze remont trwa, nie mam siły tego ogarniać, z reszta nie widzę najmniejszego sensu, bo podłogę myłam wczoraj w całym mieszkaniu cztery razy i nic nie widać...idziemy więc do jednych dziadków na grilla- babcia zrobi jakieś ciasto, ja ze dwie sałatki, mięsko, ze sobą zabierzemy teściową i tyle. Po południu na chwilkę na kawkę i ciasto wpadnie Julki chrzestna i tyle.
Co roku robiłam imprezę z dużą ilością gości i jedzenia ,ale w tym roku sobie odpuszczam z różnych względów,z resztą nie musi być co roku bibki z prawdziwego zdarzenia,co nie?
Brzuch mnie od kilku dni boli,wczoraj miałam dużą ilość galaretowatego śluzu...
Nawiedziła mnie teściowa,ale miała stracha,jak jej powiedziałam ,że mnie boli przestraszyła się momentalnie, a jak dałam jej pieniądze na w razie co na taxi , jakby zaczęło się, a męża nie będzie, to żeby przyjechała, to już w ogóle nie mogła na niczym się skupić
Kuba bryka jak szalony...
Pępek wystaje mi od góry, zrobił się taki języczek, córa rozmawia przez niego z bratem
Jejku, u niektórych z Was już 39 tydzień, ale to zleciało...
Tak sobie myślę, że kiedy Wy będziecie już dawno przytulać wasze maluszki, to ja pewnie jeszcze na dobre nie załapię się na porodówkę
Nie chcę się tak bardzo przeterminować ,jak z Julką
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorotas29
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0
teraz mąż ma pewne obawy, które nie są związane z samym porodem, ale z tym, że boi się, że będę tak bardzo cierpiała i krzyczała jak wtedy,ale pewnie i tak ze mną pójdzie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dorotas29
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 819
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
Wstałam dziś wcześniej, posprzątałam, a teraz jak mi się spać chce, masakra. I jeszcze paskudnie się czuje,najgorzej że mnie plecy bolą i nawet nie mam się jak położyć Ale narzekam:P Może się zdrzemnę i mi przejdzie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lucy
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lucy
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Różyczko, problem w tym, że nie mam miejsca nawet na wieszak...
Masuska mnie też plecy bolą
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
Rika nie wiem jak ty ale ja wymiękam z tymi plecami. Masakra. Ale na zakupy dziś się muszę wybrać, bo pada, a nie chcę żeby mama rowerkiem jechała w taką pogodę.
Ostatnia sprawa. Po cholerę w 21 wieku komuś telefon stacjonarny. Już prawie spałam a tu jak nie zacznie tarabanić i oczywiście do kogo? do mamy, a ta nawet go nie odebrała. Niech każdy ma przy sobie komórkę i wtedy jest gitara.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.