- Posty: 532
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- Lipiec 2011 nalezy do Nas
Lipiec 2011 nalezy do Nas
- olka1730
- Wylogowany
- rozmowna
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Lucy
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 777
- Otrzymane podziękowania: 0
-
Kurcze nie mam czasu dla Was albo mój M zajmuje kompa albo muszę małą się zająć...
-
Byliśmy wczoraj we Wrocku na zakupach 6godz Ola nawet grzeczna była,wypiła 100ml herbaty z kopru włoskiego w szoku byłam
-
Ale bym zapaliła papierocha wszędzie czuję ich zapach mmm...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- takajedna
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 412
- Otrzymane podziękowania: 0
Znowu mnie dłuuugo nie było, ech, sprawy rodzinne
I znowu nie wiem czy Was nadrobię
Przede wszystkim gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom!
A wszystkim zmagającym się z trudami macierzyństwa życzę duużo siły, wytrwałosci, w końcu będzie dobrze
Wytrwałości trzeba życzyć też chyba tym co zostały na placu boju
Ja byłam tydzień temu na wizycie, mały ważył wtedy około 3 kg, wszystko było w normie, wody, łożysko, szyjce daleko było do porodu...
Zadnych bóli, niczego nie mam, na ktg mam chodzić w tym tygodniu, miałam iść dzisiaj ale położna miała przyjść do południa, tylko że coś jej nie widać a do południa też tylko robią ktg w przychodni, pójdę jutro, no ale miała przyjść, człowiek sie nastawił a tu co
Przyspieszacze stosuję przeróżne heh a tu porodu ani widu, ani słychu, kopletnie nic, jednego dnia mi brzuch twardniał, bolał, ale przeszło i się już nie powtórzyło
Niby jeszcze mam czas, czuję się świetnie, ale chciałabym już urodzić, nooo....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaska191919
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 596
- Otrzymane podziękowania: 0
Hoborrśliczna córeczka!!
Kamilkażyczę ci żeby się coś ruszyło wczesniej, żebys tyle czekac nie musiała
Niby mówią że jak się rodzi w wodzie to tak nie boli ale ja tam wolałam spróbować noramlnie bo to pierwszy mój poród był, zresztą w szpitalu nie można u mnie, ale następny poród też będę przechodzić normalnie, jakoś mi dziwnie się widzi taki w wodzie
Aniawszkoda mi Twojego Dominiczka, zdrówka.
Sandraczekoladkatrzymam kciuki!! nie bój się już niedługo czeka Cię nagroda!!i przytulisz swego Aniołak
Dorotasorganizm się przygotowuję juz tuz tuż. ja skurczy nie mialam dopiero na porodówce
Martuściekawe co u co u Ciebie, pewnie już masz swoją pociechę. Pozdrawiam Cię serdecznie i szczęśliwego i krótkiego pobytu w szpitalu życzę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
AniuW ten ból to jest przez nadgryzione brodawki, oceniam go w skali od 1-10 na 12, tylko nie wiem gdzie ból porodowy umieścić Ech humor mi wraca:) ból był nie do zniesienia. Przy karmieniu nawet bywało że Mężowi podsuwałam nogi do trzymania, bo tak wierzgałam przy każdym zaciągnięciu. Z laktatorem nie było żadnego bólu. Piję do 2 litrów płynów dziennie.
Mąż pojechał po nakładki, ale na szczęście ich nie było. Wcześniej zajechał do znajomych w sprawie elektryki i pogadał z koleżanką która ma półrocznego syna. Poleciła nam Bephanten na brodawki i powiem wam że już w nocy dałam radę nakarmić z piersi, obydwu, ale synek był najedzony i przespał około 3-4 godziny:)
Dodatkowo mam świetne wsparcie ze strony Męża. Jak on mnie wczoraj przytulił, jak mały zasną. Powiedział, gdzie jest ta dzielna mamusia która przywiozłem ze szpitala? Dodał że jestem super matką i Piotruś nie miałby lepszej, a mleczko jest, więc nie ma problemu. Tak postaliśmy chwilkę i już mi lepiej było. Dlatego odważyłam się na karmienie z piersi w nocy i dałam radę
Na pępku utrzymuje się strupek i go nie ruzszam, czyszczę ale delikatnie.
Kąpiemy synka w ollian baby i do tego mamy balsam tej samej firmy. Mam też Ballneum.
A widziałam zdjęcia ciemieniuchy i to na pewno nie jest to co ma mój synek. Taka lekka kaszka, która już znika:)
Kamilka24, poród w wodzie myślę że to świetna sprawa. Przy mocnych bólach, byłam pod prysznicem i było ekstra:) Woda w moim przypadku łagodziła ból:)
Lucy ja mam tą butelkę, gdzieś wygrzebałam do niej instrukcję obsługi, ale nic tam trudnego nie ma:) A papierochów nie ruszaj, szkoda tego czasu odstawienia. JA POSTANOWIŁAM NIE PALIĆ i trzymam się tego. Zresztą, łatwo jest bo nie ciągnie.
Sandraczekolada. 3mam kciuki.
Dorotas, ładnie masz z tymi bólami, ja już bym na porodówce siedziała, bo panikowałam z byle czym wcześniej.
Kaśka faktycznie pewnie martuś w szpitalu, ciekawe jak tam Olka
Różyczko jakie podniecenie czuję przed Twoim porodem. Czekam niecierpliwie na fotki:)
Takajedna, a jednak zastój po Luteinie, ale już nie długo:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
Czy LUZ_DE_LUNA podawała wymiary Synka? Potrzebne do tabelki.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asia26
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 02.07.2010 - narodziny mego Serduszka :*
- Posty: 2164
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agito11
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- 25.09.2002 OLIWIA & 08.07.2011 SANDRA MOJE SKARBY
W końcu mam chwilkę na relaks przy kompie;-)
Obiecałam opisać przebieg porodu. I dodać fotki małej.
7 lipiec godzina 11 izba przyjęć. Mąż od samego początku mi towarzyszył;-)Trochę formalności i zabierają mnie na oddział położniczy. Tam badania, wywiad i usg.
Dołączyła do mnie znajoma która też miała ten sam termin porodu 29.06 i tez przeterminowana. We dwie raźniej. Razem tez byliśmy na pokoju i oczekiwaliśmy na decyzje ordynatora czy założą nam na noc cewnik (link do strony).
Godzina 21 obchód jest decyzja, idziemy na zabieg ;-0 Jaka radość …jutro zobaczę moją maleńką;-0 Całą noc odczuwałam skurcze bo właśnie o to chodziło. Godzina 5.50 położna przyszła zmierzyła temp i w 10 minut miałam wziąć szybki prysznic i na porodówkę
Tam wszystko zaczęło się… zdjęto mi cewnik rozwarcie na 5 cm skurczy właściwych brak więc kroplówka. Dzwonie do męża że ma być na 8.30 . Oby zdążył. I czekanie… trochę bolało ale to jeszcze nie to. Jak był skurcz skakałam na piłce pomagała. Położna co jakiś czas sprawdzała tętno małej. I tak do 8.30 pobawiłam się aż w końcu nadszedł ten właściwy skurcz i wraz z nim mąż dotarł …ulga ;-P ale tylko na chwile .
Jak mnie bujnęło z tymi skurczami to z bólu nie wiedziałam co ze sobą robić, były co 1.5 minuty , mąż wspierał mnie jak tylko mógł, masaż kręgosłupa, głaskanie po głowie.
Dostałam zastrzyk domięśniowy podobno przeciwbólowy i na przyspieszenie akcji porodowej.
Leżałam na boku podłączyli mnie do ktg z każda minutą było coraz gorzej tak chole… bolało;-(
Zaczęły drętwieć mi dłonie nogi i twarz… podobno przy kroplówce to normalne…
Co chwilę powtarzałam mężowi że do 10.00 muszę urodzić, He He teraz to śmieje się z tego ale było tragicznie. Jeszcze położna mnie dobijała że jeszcze skurcze są za słabe choć rozwarcie z każdą godzina postępowało, ja już ledwo żywa a ona mi mówi ze za słabe…
Nachodziły mnie w przerwach między skurczami takie chore myśli lepiej żeby mi zrobili cesarkę bo ja już nie daje rady. Uwierzcie takiego bólu jak przy tym porodzie miałam nie da się opisać. Bóle krzyżowe najgorsze co może być!
Dochodziła godz 10.45 (cały czas zerkałam na zegar) badanie… rozwarcie na 9 cm mam się położyć na wznak… ale ja siły nie mam… z ledwością dałam radę… i zdążyła tylko wyjść….
A ja krzyk ( i to taki z głębi siebie) cała porodówka mnie słyszała… JA RODZĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zleciały się położne i całą reszta… Już miałam parte… Szybko to się działo 5 raz parłam 5 minut… godzina 10.55 i mała była na zewnątrz., od razu ból minął jaka radość WRESZCIE Z NAMI;-)
Cały poród trwał 2.55 minut. Nie byłam nacinana. Pękniecie krocza 1 stopnia. Szybko wróciłam do siebie po porodzie.
A malutka jest przecudowna;-) Oliwia mi bardzo pomaga. Więc co do szczęścia mi potrzeba więcej tylko zdrowia moich pociech;-) Sandra 3470G 53CM
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Ja na chwilę
Podczytuje Was co jakiś czas ale nie mam czasu pisać
Aniaw no brwi wydepilowane włosy pomalowane, solarium chodzi, dzisiaj może pójdę
Daj mi ze 2 tygodnie a nie tak wszystko chcesz od razu
Na Mazury pojadę jak ta lala
Napiszę tylko, że Zuzia uspała dzisiaj Olę. Tzn ja w kuchni obierałam ziemniaki, Zuzia siedziała na podłodze i jadła arbuza a Ola leżała na leżaczku-buajczku. Zaczęła marudzić a Zuzia podeszła do niej, zaczęła bujać i spiewać "aaaaaa" tak cichutko i Ola zasnęła
Wszystko byłoby fajnie gdyby później nie zaczęła jej budzić i poazywać "nienienie" przed oczami ale na Oli już nie robiło to wrażenia spała jak susełek
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Viszka11
- Wylogowany
- budujemy zdania
- i znow w oczekiwaniu
- Posty: 447
- Otrzymane podziękowania: 0
Kto dzis rodzi??
Ja dzis czuje sie paskudnie....wierci mnie w zoladku:( i czuje sie zmeczona;(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- masuska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 4315
- Otrzymane podziękowania: 11
Rika super że masz pomoc, taką małą, ale jednak:) Też już bym chciała wrócić do formy, ale jak na razie kilogramy sama spadają więc więcej nie robię. A i okazało się wczoraj że mam rozstępy na brzuchu. Siostra mówi że to takie słabe że nie będzie ich widać, ale ja wiem że tam są (ze dwa-trzy blade, takie dołki w skórze. Dziś mamunia mi kupiła krem na rozstępy i smaruje 2 razy dziennie.
Agito ładnie opisałaś poród. Ale mój mi się przypomniał, w sumie to też wywoływany, ale najlepiej mi było na łóżku na płasko leżeć, jakoś tak chodzić czy skakać to nie bardzo, chyba że prysznic:)
Dzięki Asiu26. Fakt jesteśmy, będziemy super mamusie:)
Jak tam Różyczka się czuje? pół dnia jej nie ma:(
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
W ciąży może ze 3 a reszta po porodzie. Nie ma co się przejmować. Jak narzekałam to mąż pytał czy chce usunąć i już byłam gotowa nawet iść na usunięcie laserowe. Ale... niech to będzie taka mała pamiątka po moich ciążach
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Wczoraj pogoda dopisała, rano go rozłożyłam, wlałam wody żeby się nagrzała i po 16 wyszliśmy z dziewczynkami Zuza była zachwycona. Nie chciała wyjść... dopiero o 18 siłą wyciągnęłam ją z wody (musiałam bo wiatr zaczął wiać i słońce się chowało za drzewa) Weekend był udany
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Oposek
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- http://litki.blogspot.com/
- Posty: 2223
- Otrzymane podziękowania: 0
Ja dziś znowu po ktg- zapis prawidłowy i nic się nie dzieje...
Nikt mnie nie zbadał, bo "pora obiadowa" Nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać...
Lekarz dyżurny powiedział tylko, że dziecko jest dużo i czas kończyć ciążę, ale żadnych konkretów tego kończenia nie podał Jutro znowu wizyta... Już coraz mniejszy sens widzę w jeżdżeniu tam przez pół miasta po to, żeby się nic nie dowiedzieć.
Masuska cieszę się, że jesteś dziś w lepszym humorze:) Początki pewnie ciężkie, ale z takim wsparciem męża na pewno dasz radę! Ja rozstępy na brzuchu też mam niestety i próbuję z nimi walczyć, na razie ze średnim skutkiem.
Sandra trzymam mocno kciuki i zazdroszczę, że już wrócisz z Dzidzią!
Rika zdjęcia Zuzi super, sama bym weszła do takiego basenu, więc nie dziwię się, że nie mogłaś Jej wyjąć Może i ja się znotywuję do jakiegoś fryzjera, czy coś, bo ostatnio jakaś rozlazła jestem i czuję się niezadbana.
Agito poród niezaciekawy, to jednak chyba prawda, że wywoływane skurcze bardziej bolesne, ale Malutka prześliczna!
No i gdzie ta nasza Różyczka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- takajedna
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 412
- Otrzymane podziękowania: 0
Oposku może jutro będzie w końcu czas na konkrety
Też się boję, ze rozstępy na brzuchu mi wyjdą po porodzie, teraz nie mam żadnych , co innego na piersiach...
Agito też bym chciała już móc tak tu opisać swój porod heh
A w ogóle ugryzło mnie coś wczoraj w rękę i rano wyszły mi małe bąble z ropą, coraz bardziej czerwone sie robi i zaczyna swędzieć, wapno w ciąży jest bezpieczne?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.