- /
- /
- /
- /
- /
- Lipiec 2011 nalezy do Nas
Lipiec 2011 nalezy do Nas
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Dla mnie to oczywiste (teraz) że dziecko przed pójściem spać w nocy musi się wyciszyć, mieć spokój. Tak robię od ok 2-3 miesiąca z Zuzą a z Olą od początku. Zuza dawała mi czadu bo ja chciałam uczyć ją spać w łóżeczku, po nakarmieniu odkładałam ja do łóżeczka a ona się budziła do cyca i tak w kółko. W końcu wzięłam ją do łóżka i tak jak nie dokuczają jej zęby w nocy to zasypia w naszym łóżku a ja odkładam ją do łóżeczka. Po prostu potrzebowała jednak tej mojej bliskości, Ola śpi całą noc więc po kąpieli karmię ją na leżąco (nie chce jeść jak trzymam ją na rękach) a jak zaśnie to przekładam ją do kołyski i tak mam spokój od ok 20 do 8 rano Ja juz powiedziałam wszystkim ze mnie nie obchodzi ze ktoś chce oglądać tv czy siedzieć przy kompie. Godzina 18.45-19 zaczynam kąpać Olę, później od razu Zuza, kładziemy się, gasimy wszystko i ok 20 baby moje śpią. Każde dziecko jest inne i ja patrząc na Zuzię i Olę mogę to stwierdzić mimo że są siostrami, Ola jakby olewa to wszystko włączam nianię wieczorkiem tak po cichutku jak mają opory do spania i zasypiają. ostatnio chyba obydwie się przyzwyczaiły do niani bo nie chca nawet oczu zamknąć jak niani nie ma ale to też zależy od dnia. W każdym razie nie ważne w jaki sposób godzina góra 21 dziewczynki śpią. Na noc ma być wyciszenie, spokój a w ciagu dnia zachowuję się normalnie. Dziewczynki śpią, tv gra ciszej niż zwykle ale gra, robię wszystko co muszę i nie uważam zeby bbyć cicho.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- happymamma
- Wylogowany
- rozmowna
- You have bound my heart with subtle chains...
- Posty: 741
- Otrzymane podziękowania: 0
Lucy my podajemy (wg zalecen lek) 8 kropli przed kazdym karmieniemOla też ma jakieś krosty na buzi i za uszkami,ale ja to szamam wszystko nawet juz jadłam krokiety z kapustą i nie ma problemów z brzuszkiem odpukać,ale profilaktycznie podaję LEFAX
Aha a jak podawać ten SAB SIMPEX?
Odnosnie szczepien - dzieki Wam zaczelam zglebiac temat, bo do tej pory, wstyd przyznac, bylam w nim kompletniwe nieswiadoma
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
ostrzegam, ze jeszcze NIE MAM wyrobionego ostatecznego zdania o tej kwestii i znowu pisze tak jak zawsze, tak jak zrozumialam i co udalo mi sie zrozumiec , a więc:
Byłam w sprawie Arka w poradni szczepień dla dzieci wysokiego ryzyka. Jak zwykle i jak zawsze , trafilam w tym miescie na MEGA SPECJALISTOW. JAK zwykle czulam sie jak partnerka w dyskusji, odnoszona sie do mnie z szacukiem i zadac moglam kazde pytanie. Przyjela mnie przemila strasza Pani doktor, ktora widac ze jest lekarzem z powolania i nie jednemu dzieciaczkowi pomogla. ale do rzeczy:
wedlug niej szczepic warto (tak tak, zaraz powiecie ze co niby miala mowic) ale juz zaraz wyjasnie. Wedlug niej szczepic warto i bardz duza krzywde robi sie dziekcu nie szczepiac, ale to jeszcze tez zaraz wyjasnie.
Jeżeli chodzi o mojego synka, to naprawde bylo warto tam jechac, poniewaz do konca listopada napisala adnotacje do lekarza, ze mam na nic go nie szczepic poza WZW B, ktore mam zaszczepic juz lada dzien, bo pierwsza dawke mial podana w szpitalu (ale to tez jeszcze zglebie). Szczepionke na gruzlice mamy odroczona na rok czasu na pewno, bo ona jest za silna i on musi sie duzo wzmocnic, fajnie nie?
i powiem wam tak, ja naprawde zadawalam jej tyle pytan.. i wedlug niej naprawde WARTO SZCZEPIC DZIECI. Zadawalam jej pytania jakie mi podsuwali bliscy i jakie znalazlam na forach, a wiec tak jak mi duzo osob mowilo i jak znalazlam na necie, ze jak to jest z tymi szczepionkami, ze jak moga one nie szkodzic jak do organizmu wpuszczany jest wirus, taki jakby z raczkami i nozkami, i dziecko musi nadtychmiast go zwalczyc, ze jak ma to nie zaszkodzic? czy to w ogole ma sens?
i UWAGA! Ona mowi, ze ona dobrze wie o czym ja mowie w sensie ze sie naczytalam juz apelow ludzi, ktorzy stoja na stanowisku aby nie szczepic, ale ze nie zdaja sobie oni sprawy ze sa rozne rodzaje szczepionek.
I tak oto: sa szczepionki tak zwane ŻYWE i szczepionki słabe, tak zwane ZABITE.
Do szczepionek ŻYWYCH ZALICZA SIĘ:GRUŹLICA, ODRA, ŚWINKA I RÓŻYCZKA - te 4 szczepionki tak bardzo ingeruja w organizm poniewaz to jest jak sama nazwa mowi wirus zywy, aktywny, w calej postaci wprowadzony w organizm dziecka.
Tu cos od wujka google:
Przygotowanie szczepionki żywej polega na namnożeniu bakterii na podłożu syntetycznym, a wirusów w hodowli tkankowej. Kolejnym etapem jest zebranie drobnoustrojów, ich zagęszczenie, a następnie oczyszczenie (metodą filtracji lub wirowania) oraz zawieszenie w odpowiednim nośniku mającym właściwości stabilizujące. Stabilizatorem może być glutaminian sodu (szczepionka BCG), chlorek magnezu (szczepionka przeciw poliomyelitis) i inne związki, tj. sacharoza lub żelatyna.
i faktycznie dziecko po podaniu tych 4 szczepionek, organizm dziecka, stacza duza walke. Ale wedlug niej na te szczepionki tez nalezy szczepic, ale to pozniej.
A wiec kochane, w tym roku z tych szczepionek nasze dzieciaki cze tylko GRUŹLICA, prawda?
Reszta szczepionek, ktore sa podawane ogolnie to są szczepionki ZABITE, tak zwane słabe. A wiec ten krztusiec, blonnica, tezec itp itd. Ja za cholere nie moglam zrozumiec o co chodzi w tych slabych, wiec wyobrazcie sobie Pani doktor wziela kartke zgniotla i oderwala jej malutka czesc, i powiedziala ze to taka czesc jest tego wirusa, na dodatek specjalnie jakos tam przerobiona, i taka zostaje wszczyknieta w organizm dziecka. Po tych szczepionkach (o ile dobrze zrozumialam ze po zabitych) moze wlasnie wystąpić NOP - NIEPOZADANY ODCZYN SZCZEPIENNY
NOP to krótkotrwała, przemijająca reakcja organizmu na wprowadzenie szczepionki. Odczyny poszczepienne są bardzo częste, choć najczęściej łagodne; ich charakter zależy od wielu czynników: rodzaju szczepionki (żywa, osłabiona, zabita?), składników szczepionki i od wrażliwości osoby szczepionej.
Odczyn poszczepienny może przybierać bardzo różne formy; od zaczerwienienia, obrzęku czy bolesności w miejscu wkłucia, przez bóle głowy i mięśni aż po gorączkę i powiększenie węzłów chłonnych. Jak widać, objawy te mogą przypominać grypę (bóle mięśni, gorączka, złe samopoczucie, bóle głowy…), przez co często NOP mylony jest z tą infekcją, co z kolei przyczynia się do wielu opowieści w rodzaju „zaszczepiłem się, a 3 dni potem zachorowałem”. Ciekawostką jest fakt, że odczyn może wystąpić nawet do 3 tygodni po podaniu szczepionki, przez co mało kto wiąże objawy ze szczepieniem
ale organizm dziecka na pewno to jest w stanie pokonac.
Skąd sie biorą te Niepożadane odczyny szczepienne?:
Mogą one być wynikiem indywidualnej reakcji organizmu człowieka szczepionego na podanie szczepionki, błędu podania szczepionki, złej jej jakości bądź zjawisk od szczepienia niezależnych, a tylko przypadkowo pojawiających się po szczepieniu.
Czyli tak jak z wszystkim, jest po prostu ryzyko... ja sobie to tlumacze w tym momencie (bo moze jutro inaczej na to spojrze jak sie dogrzebie do tysiaca innych materialow ktore mnie przekonaja ze jest inaczej) ze to podobno jak ma byc przeprowadzona operacja. Jest potrzebna i konieczna, ale organizm moze roznie zaareagowac i nie da sie przewidziec tego.. a ten NOP moze wlasnie byc rowniez bledem w podaniu szczepionki, tak jak z wszystkim, zdarza sie raz na czas taki traf, ze akurat na skutek reakcji organizmu badz innych czynnikow organizm w ten sposob zareaguje.
Ale wedlug ludzi, ktorzy tym sie zajmuja:
Miejscowe i ogólne odczyny poszczepienne nie są przeciwwskazaniem do dalszego prowadzenia szczepień i zwykle ustępują samoistnie do 2-3dni, bez powikłań.
Pytalam o mojego synka, czy wedlug niej, organizm Arka jest w stanie zmierzyc sie z taka szczepionka, ona ze tak, jak najbardziej. Ale ze ze wzgledu na to, ze jego stan byl jaki byl, to gruzlicy na pewno mu nie zalecaja podac przez przynajmniej rok czas. a z reszta szczepien tez zaleca sie wstrzymac na jeszcze 3 miesiace.
Kolejne moje pytanie do przemilej Pani doktor. Jaki jest sens szczepic dziecko, jesli dana choroba nie wystepuja na terenach naszych powiedzmy kilkadziesiat lat? (bOA TAK Czytalam w materialach ludzi ktorzy przemiawaja za nieszczepieniem i tak rozmawialismy z bliskimi w domu, ze jak sens skoro jakiegos krztuscca nie ma juz kilkadziesiat lat, po co?. Juz nawet ustalilismy ze dokopiemy sie do materialow kiedy odnotawno ostatnie zachorowania na dana chorobe, ustalimy ktora jest ciezko leczyc i na podstawie dedukcji wyciagniemy wnioski)
I ona mowi mi tak: Niech Pani mi uwierzy, ze te choroby naprawde wystepuja. W najblizszym srodowisku nie zna sie nikogo akurat chorego na krztusiec i blonnice, i tak ludzie generalizuja, po co szczepic skoro tego juz nie ma?? (ja tak sobie myslalam ze te choroby juz z 100 lat temu odeszly do lamusa, a oni szczepia bez sensu) ale Pani doktor powiedziala ze naprawde wysteouja te choroby, ona pracuje w szpitalu zakaznym, i naprawde jest bardzo duzo zachorowan, przede wszystkim na KRZTUSIEC, na blonnice mniej ale sa. I mowi ze to naprawde sa bardzo ciezkie choroby do wyleczenia.. ona na codzien sie z tym spotyka.. i wedlug niej lepiej zaszczepic i uchronic dziecko, niz nie szczepic i liczyc ze nie zachoruje. Ona mowi ze wie jakie jest podejscie ludzi, ale zebym uwierzyla jej na slowo ze te choroby sa bardzo ciezkie, bo ona na codzien pomaga takim dzieciom. TYM bardziej ze jestesmy blisko granicy z Rosjanami. ze niby od nich ten krztusiec a ja dziewczyny mieszkam jeszcze blizej przejscia! Bialorus to rzut beretem ode mnie, pelno u nas Bialorusinow!!!! (Oczywiscie wy kochane jestescie z calej Polski i byc moze faktycznie nie jestescie tak narazone jak spoleczenstwo mieszkajace blisko przejsc i majace stycznosc z ta jnarodowoscia). W kazdym badz razie ona mowi, ze naprawde sa.. ze bardzo ciezko je wyleczyc.. i to naprawde wielkie ryzyko ze strony rodzicow nie zaszczepic. Ona mowi ze niektorzy rodzice nie szczepie i mowia; Dziecko zdrowe, nie zachorowala na zaden krztusiec! i po co? i MOWI ze cale szczescie ze nie zachorowalo.. bo jak z wszystkim, albo tak sie zlozy ze los trafi ze akurat tego dzieciaczka albo nie.. ale ze lepiej jednak zaszczepic..
ja tak sobie mysle z tym ze ludzie sa nieswiadomi ze krztusiec nadal jest leczony, to tak jak z niedroznoscia przelyku mojego synka, prawda? kto wiedzial ze taka wada wystepuje i kto z Was znal jakies dziecko z ta wada? na pewno czesc osob znala, bo mi nawet tu na forum kilka mamus pisalo, ze zna ta i ta osobe, ktorej dziecko to mialo ale wszystko sie zakonczylo dobrze - i to mnie bardzo wspieralo, ale ogromna czesc z Was, rowniez tak jak ja nie miala zielonego pojecia o takiej wadzie.. ja tak samo.. i kto wiedzial ze akurat padnie na nas.. i podobnie z tymi chorobami, czlowiek nie slyszal zeby jakies dziecko dwa bloki obok czy w rodzinie chorowalo na krztusiec, ale te choroby sa i wystepuja..
co jeszcze.. ona proponuje dla mojego synka wlasnie podac gruzlice przynajmniej poo uplywie roku, z reszta szczepien wstrzymac sie do grudnia, a dodatkowo podac szczepionke na krztusiec ACELULARNA:
Na rynku dostępne są dziś nowe, ulepszone preparaty - niestety odpłatne. Są to szczepionki acelularne (DTPa). Tradycyjne, bezpłatne szczepionki (DTP) przeciw błonicy tężcowi i krztuścowi zawierają pełnokomórkowe zarazki krztuśca. Szczepionki acelularne zaś - krztusiec bezkomórkowy. Dzięki temu rzadziej występują po nich reakcje poszczepienne, np. wysoka temperatura. Warto podać szczepionkę acelularną maluszkowi z osłabioną po chorobie odpornością lub jeśli po pierwszej dawce DTP wystąpiły skutki uboczne. Szczepienie acelularnym krztuścem jest szczególnie zalecane dzieciom ze schorzeniami neurologicznymi i dlatego w ich wypadku jest bezpłatne. Według nowego kalendarza szczepień, acelularną szczepionkę bezpłatnie dostają również sześciolatki.
aGITO, JESZCZE Pozniej zwroce sie do Ciebie w tej sprawie.
a wiec ta szczepionka bedzie lagodniejsza. jest szczepionka slaba bo zalicza sie do tej kategorii, nie ma wirusa aktywnego, a dodatkowo, jest ulepszona, bo zawiera krztusiec bezkomorkowy, ktory moze pomoc w tym aby nie wywolac odczynu.
A wiec podsumowujac:
Pani doktor jest za szczepieniami, i powiem wam ze ja na te chwile tez!ale podkreslam, ze nie podjelam absolutnie decyzj, bo ja wszystko zrobie aby to byla decyzja jak najlepsza. Za duzo moj synek przeszedl zebym mogla go teraz na cokolwiek narazic.. ale ja jak na te chwile jestem za, poniewaz tak jak mi sie zarysowal obraz, wieksze jest ryzyko nieszczepienia niz szczepienia..
zdarzaja sie powiklania, zdarzaja sie historie, kiedy ktos mowi zaszczepil ktos dziecko, a pozniej.. dokonczcie sobie same. Ale tak jak z wszystkim jest ryzyko.
Bo tak jak uslyszalam i przeczytalam, wazne jest aby RODZIC OBSERWOWAL DZIECKO! nie szczepil przeziebionego, nie narazal przed szczepieniem na kontakt z kims chorym podziebionym.
poza tym takie historie moga czasami byc wynikiem niekompetencji kogos kto podaje szczepionke, zlego podania.. MUSZa byc zachowane warunki higienicznie, zdarza sie ze szczepionki zostaja zle podane(podskórne zamiast śródskórne podanie szczepionki BCG może doprowadzić do głębokich nacieków, ropni i owrzodzeń), użycie uszkodzonych w transporcie szczepionek. I wtedy jest problem.. ale nie uchronimy sie przed niekompetencja lekarzy przez cale zycie.. juz sam porod, pobieranie krwi itd, zawsze trtafi sie ktos kto moze zaszkodzic..
poza tym tak jak pisalam nalezy obserwowac dziecko, jezeli w rodzinie wystepowaly czesciej takie NOP, trzeba obserwowac, przeanalizowac, byc moze nalezy odroczyc jakies szczepienie, a moze warto by bylo podac wlasnie ta szczepionke acelularna..
co my jeszcze mozemy zrobic? szczepic w miejscach gdzie wiemy, ze pracuja dobrzy specjalisci.. oczywiscie ciezko to przewidziec, ale jak idziemy do dentysty, tez wybieramy takiego, ktory ma dobra opinie i reputacje prawda?
co jeszcze? jezeli mamy drugie dziecko a z pierwszym po szczepieniu byly duze problemy, to nalezy sie zglebic w ten temat. pojsc tam gdzie 3ba, porozmawiac. Oczywiscie trafimy czesto na burakow, a nie lekarzy i wtedy oni odburknal ze wymyslamy itd, ale tak jak widzialam po tej Pani doktor, prawdziwy specjalista chetny jest pomoc, chetny jest do wspolpracy. I nikt na sile nie bedzie pchal szczepien planowo... nikt kto sie na tym zna i jest PROFESJONALISTAA przez duze P.
My naprawde obie rozmawialysmy i zastanawialysmy sie co zrobic w tej sytuacji. Ona pytala jak Arus sie czuje, jakie sa jego odruchy, czy silny, co obserwuje. Nie czulam zadnego nacisku z jej strony rozumiecie? Gdybym powiedziala ze nie ebde szczepic, ona mysle wcale by sie nie oburzyla, bo ciagle pozostawiala mi takie komfortowe przekonanie, ze to moje dziecko i to moja decyzja.
Pani doktor sie pyta czy jeszcze przyjade do nicj czy juz nie? no jasne ze przyjade!! ja bym na koniec swiata pojechala a co dopiero 130 km? a wiec jade pod koniec listopada i wtedy jeszcze zadam pytania ktore mi sie nasuna, chyba dobrze robie co? bo wtedy mlody bedzie silniejszy a ja mam mnostwo czasu zeby zglebic temat i jeszcze podjac ostateczna decyzje.
aha Agito jeszcze do Ciebie kochanie, czy juz podjelas na amen decyzje ze nie szczepisz??? ja nie chce Bron Boze wywolywac w Tobie niepokoju, wplywac na Ciebie bo jak podkreslam JA DO NICZEGO NIE NAMAWIAM. Sama daze do tego, zeby podjac jak najlepsza decyzje.. Czy u Twojego dzieciaczka wystapil ODCZYN POSZCZEPIENNY czy POWIKLANIA POSZCZEPIENNE? Bo wedlug materialow ktore przeglam, ODCZYN POSZCZEPIENNY zdarza sie ze wystepuje, ale nie powinien sklaniac do takiej decyzji, ze juz nie zaszczepisz. Co innego POWIKLANIA POSZCZEPIENNE, to juz powazna sprawa.
tutaj daje ci slonce link i na spokojnie przemysl:
dziecko-i-zdrowie.wieszjak.pl/szczepieni...pionek-u-dzieci.html
jezeli sie martwisz, to moze warto dowiedziec sie w przychodni o ta szczepionke ACELULARNA, ktora powoduje mniej odczynow i jest lagodniejsza, bezpieczniejsza?
Ja nie chce wplynac na Twoja decyzje, ale sama jestem zagubiona i do czego dochodze od razu Wam przekazuje...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
ale wiecie CO bylo NIESAMOWITE??? JA czulam, ze ta Pani doktor pozostawia mi decyzje i mysle ze gdybym powiedziala jej ze nie szczepie to tez by zaakceptowala to tylko bym ja bardzo ta decycja zasmucila.. bo ona naprawde traktuje swoja prace bardzo powaznie, widac ze kocha co robi i na codzien pomaga dzieciom z chorobami zakaznymi, w koncu przeciez pracuje w szpitalu zakaznym.
aaa co do szczepionki, to jesli chodzi o szczepionki pneumokoki i rotawirusy to do niczego jeszcze nie doszlam zapytam w listopadzie i an pewno zdam relacje Pani doktor powiedziala ze w ktorejs tam, jest zawarta ochrona przeciwko SEPSIE, a wiec ja tym bardziej powinnam Arka zaszczepic, bo skoro ja przeszedl to tym bardziej jest narazony.. ale ja jeszcze nie mam zdania, nie chce mi sie szukac jeszcze. Byc moze jak Wasze dzieciaczki zdrowe to nie ma co ich meczyc bo moze nie ma tak duzego prawdopodobiejnstwa ze sa narazone, chociaz o tym teraz glosno i podobno warto.. ale wedlug Pani doktor warto i Arka bezapelacyjnie 3ba zaszczepic, bo musi miec jakas ochrone przed ta wstretna posocznica..
Aniu, powiedz czy jestes ze mnie dumna??? ja to taki lasuch jestem na komplementy, a w domu to mnie tak mala chwala wrrrr ja sie bujam busem prawie 300 km, czytam dochodze a oni noooo to fajnie cos wiemy! taaa MY COS WIEMY! HEHE szkoda ze oni sie tam nie przejechali
Rika ja bardzo szanuje Twoje zdanie i wiem ze podjelas swoja decyzje bo dobrze ja pomyslalas, ale powiedz mi czy wiedzialas o tym wszystkim co napisalam?
czy wiedzialas ze sa szczepionki zywe i slabe? i czy wiedzialas o roznicy miedzy odczynem a powiklaniami i o tym ze dalej dzieci choruja np. na krztusiec, a jest to choroba bardzo ciezka do wyleczenia?
Absolutnie Cie nie atakuje, tylko pytam bo moze ty spotkalas sie z innymi argumentami ktore przemawiaja za tym ze jednak warto szczepic, Mozesz mi je tu wymienic?
co przemawia za Toba, ze jednak warto podjac takie ryzyko? wiem, ze Ty musisz miec duza wiedze skoro tak zdecydowalas i bardzo Cie za to szanuje, dlatego z wielka checia wyslucham.
Piszesz ze rodzinie odpowiadasz nie i tyle, no i slusznie, bo z ignorantami nie ma co dyskutowac i szkoda energii, ale jak widzisz ja ejstem otwarta na dialog, wiec prosze Cie jesli mozesz podziel sie ze mna Twoja wiedza. Jakie aegumenty scisle medyczne przemowily za Toba, za decyzja jaka podjelas. A byc moze dojdziesz do wniosku ze jednak warto zaszczepic... ja Cie do niczego nie namawiam, tak jak Ty nas nie namawiasz, bo ja jak podkreslam NIE PODJELAM JESZCZE OSTATECZNEJ DECYZJI.
Chociaz aktualnie jestem w tym momencie za szczepieniem, ale:
ROZSADNYM: czyli:\
- obserwowaniu dziecka, tego jak sie czuje przed szczepieniem
- wybraniu osrodka godnego zaufania, aby bylo to przeprowadzone w warunkach strelnych, prawidlowo podanych
- przemysleniu czy w rodzinie bliskiej nie wystepowaly takie historie, jesli tak to jestem za natychmiastowa konslutacja z lekarzem, PRAWDZIWYM lekarzem
- w wypadky gdy wystapi niepoazadny odczyn (odczyn a nie powiklanie, bo to roznica) zastanowic sie nad zakupem szczepionki ACELULARNEJ, ktora nie zawiera aktywnych komorek w sobie
A CO NAJWAZNIEJSZE podjac decyzje samemu, bo to nasze dziecko.. nikt nie bedzie ponosil wiekszych konsekwencji niz my.. bo dziecko nasze to nasze zycie, nie lekaerza, nie pielegniarki... wiec wazne zeby to byla nasza decyzja, i zebysmy wiedzieli, ze to ma wplyw na zdrowie naszego malenstwa.. dlatego tyle wysilku w to wkladam../.
Rika, jezlei mozesz podziel sie z nami wiedza, i odpowiedz na moje argumeny, na to czego ja sie dowiedzialam i do czego doszlam. Dziekuje Ci za adres ten ktory przeslalas mi na priwa, napissze niebawem do nich i poslucham co maja do powiedzenia, bo mowilas ze maja duza wiedze na ten temat...
Ja teraz zaszczepie malego przeciw zoltaczce,gruzlice wstrzymuje na conajmniej rok albo cale zycie , a reszte szczepionek na pewno do grudnia, pozniej zobaczymy.. nie wiem jaka decyzje podejme..
Rika a co Ty myslisz o szczepionce przeciwko wirusowemu zapaleniu? bo maly jak wiesz mial juz podana pierwsza dawke, a chyba przy operacjach w zyciu doroslym, tfu tfu wazne jest aby byc zaszczepionym na te zoltaczke, Rika ty dziewczynek na zoltaczke nie szczepilas? co o tym myslisz? nie boisz sie ze jakby nie daj boze w przyszlosci musialuy przejsc jakis zabieg (co nie nastaopi rzecz jasna) to ze nie beda chronione - ale moge w tym momencie gadac bzdury, bo juz nie chce mi sie czytac o tej szczepionce. wiec z ta kwestia przyznaje sie, ze nie wiem czy dobrze, pisze i nie wiem czy dorbzze, ze powiazuje to z operacjami itd.
NA TE NOC KONIEC, BO MI LEP JUZ HUCZY!
Agito, czy pomoglam cokolwiek?
ja sama kochana nie wiem co jeszczcze zrobie, takze Ty tez spokojnie pomysl... I Zastanow sie co Twoje malenstwo mialo, odczyn poszczepienny czy powiklania?
Jelsi koras z Was by chciala sluze adresem to tej cudownej poradni, ale tam kurcze dzieci przyjmuja tylko takie, ktorcyh zagrozone zycie bylo, wiec nie wiem czy by przyjeli kogos tak... ale moze..
LIPCOWKI, CO WY O TYM WSZYSTKIM MYSLICIE?????
Lece w kime, caluje :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
np. nieszczepie.blogspot.com/2011/03/nop-nie...n-poszczepienny.html
1) styraszne to jest co wydarzylo sie dzieciaczkowi tej Pani.. ale na jakiej podstawie ona moze wnioskowac ze przydarzy sie to komus innemu? to tak jakbym ja wmawiala rodzicowm, ze maja albo zrezygnowac z decyzji o tym, aby miec dziecko, albo jakbym im wmawiala ze musza zrobic setki badan, bo ich dziecko tak jak moje moze miec niedroznosc przelyku. Ja tak to rozumiem. a tak nie jest, bo taka wade ma 1 dziecko na 3 tys! i mysle ze taka historia trafia na biednego dzieciaczka tez na pewno nie w skali wielkiej, Wiec czemu ta matka wywiera nacisk na inne, poniewaz ona to przezyla? Byc moze z troski, bo chce uchronic inne matki przed cierpieniem, ale byc moze nie poswiecila za duzo czasu zeby obiektywnie patrzec na ta sprawe, aby miec ogolny poglad, szukala tylko arhumentow przeciw??
2)
Lekarz oznajmił, że następne szczepienie bardzo agresywną szczepionką zawierającą żywe wirusy przecwiko odrze, śwince i różyczce (MMR) stoi pod wielkim znakiem zapytania i na dzień dzisiejszy nie ma praktycznej żadnej szansy by dziecku tę szczepionkę podawać.
Ważne jest by dziecko obserwować i zgłaszać wszelkie zmiany w jego zachowaniu.
no i prawidlowo.. tak jak Wam pisalam sa szczepionki zywe - agresywne i slabe.. bardzo dobrze jej zaproponowali, bo jej dziecko bylo tym jednym na iles dzieci, u ktorych pojawila sie taka reakcja.
3) co mi sie nie podoba to to ze ta Pani nawet nie wie ze jej dziecko nie mialo
NOP - niepożądany odczyn poszczepienny, tak jak napisala w tytule, tylko POWIKLANIA POSZCZEPIENNE, a to powazna sprawa... wiec tak chyba moge wnioskowac, ze nie ma za duzej wiedzy na ten temat, ale moge sie mylic????????
4)
- wlasnie do tego ciagle daze... to jest wazne.. abny obserwowac, prowadzic dziecko calkowite zdrowe, nie narazac, a w wypadku gdy w rodzinie wystapila jakas taka historia, np u starszego rodzenstwa czy w ogole w rodzinie dalszej, wstrzymac sie, nie szczepic, zainteresowac tematem, zglosic do profesjonalistow, podac inna szczepionke, mniej agresywna, albo w ogole nie podawac jezeli ryzyko jest duze. Wtedy oczywiscie ta decyzja moze byc jak najbardziej uzasadnionaWażne jest by dziecko obserwować i zgłaszać wszelkie zmiany w jego zachowaniu
5) i ostatnia wypowiedz mamy:
Szczepienia są niebezpieczne i zawsze już będę ich wielką przeciwniczką. Nie ma takiego argumentu, który przekonałby, że szczepienia są całkowicie bezpieczne. Na ulotkach jest informacja o odsetku niepożadanych odczynów. Ale dla nas, dla matek, to nie jest pocieszenie, bo co z tego, że na 100 tys. na ten przykład wystąpią powikłania - i to nasze dziecko będzie tym stutysięcznym. NIE CHCEMY TEGO. Nie chcemy by nasze dziecko stało się królikiem doświadczalnym koncernów farmaceutycznych. Szczepienia niosą ogromne ryzyko powikłań. A dziecko jest jedyne i niepowtarzalne, dlaczego ma być ofiarą czyjegoś eksperymentu.
Ja się na to nie godzę.
Drogie matki, przyjrzyjcie się swoim dzieciom. Zastanówcie się nad szczepieniami i bądźcie świadome.
te argumenty w ogole mi sie nie podobaja... ja wiem ze mama przezyla dramat, ale gdzie tu medyczne jakies argumenty?? firmy farmaceutyczne, firmy farmaceutyczne bla bla bla. na pewno zbijaja kase, ale ja oczekuje argumentow przeciwko, takich jak ka podalam. A ta Pani pisze ze na ulotkach podana jest informacja o odsetku nieporzadanych odczynow. Ale czy ona zastanowila sie ile w polsce dzieci zapada wlasnie na te choroby, na krztusiec, gruzlice itd? jakim prawem ona pisze NIE CHCEMY TEGO?? Ona nie chce zeby jej dziecko znow cierpialo, ale chyba sie nie zastanowila ze jej decyzja moze wplynac na zycie innej rodziny, ze jakies dziecko ma takie same prawdopodobienstwi, zachorowac na ciezki do wyleczenia krztusiec, tak jak jej dzieciaczek popadl w tak straszny stan..
i to nasze dziecko będzie tym stutysięcznym. NIE CHCEMY TEGO. Nie chcemy by nasze dziecko stało się królikiem doświadczalnym koncernów farmaceutycznych. Szczepienia niosą ogromne ryzyko powikłań. A dziecko jest jedyne i niepowtarzalne, dlaczego ma być ofiarą czyjegoś eksperymentu.
oczywiscie ze jest jedyne i niepowtarzalne.. ale co jesli czyjes dziecko bedzie tym stutysiecznym i zachoruje na wymienione przeze mnie choroby? o tym ta mama nie mysli?
wiecie o co mi chodzi kochane? ja rozumiem jej dramat i rozpacz, ale ja tu nie widze zadnych argumentow sensownych, nie widze tu nic co by przekonywalo medycznie za ta decyzje.
ale rozumiem ta mame,naprawde rozumiem...
co WY O Tym wszystkim myslicie..
ps. aha. zeby nie przyszlo do glowy szczepic sie w ciazy, na jakas grype, bo spotkalam sie z takimi o to pomyslami. nie nie nie, to zly pomysl, bardzo zly
aha, Rika, ja bym nie oceniala tak srogo mam ktore tak strasznie nie zaglebiaja sie w ten temat. Normalne jest ze jak wszystko ok, to czlowiek nie siedzi jak nawiedzona przyszla mama i nie studiuje miliona stron.. tak samo Ty, mowilas kiedys ze mama Ciebie nie szczepila i ja wiem ze podjela ta decyzje swiadomie. Ale skad wiesz, ze gdyby mama w Tobie nie 'zaszczepila' takiej mysli to moze tez bys szczepila bo trzeba i inni szczepia. Ja wiem a nawet jestem pewna ze gdybym nie przezyla tego dramatu co przezylam, tez spokojnie chodzilabym na szczepienia. Takze ja po raz kolejny podkreslam ze nie czuje sie ani w 1% lepsza od mama, ktore nie wertuje, nie siedza w ksiazkach, nie dowiaduja sie.. bo jak dzieciaczek zdrowy, to wiadomo ze jest milion innych spraw, ktorych 3ba dopilnowac.. wiem Rika ze to bardzo wazny temat i super ze Ty staraasz sie tu pokazac innym mamom swoja droge, ze nie naciskasz presji ale tak jak mi pisalas, zachecasz zeby sie dowiedziec, poszukac, poszperac.. to jest bardzo wazne, ze nie piszesz NIE CHCEMY SZCZEPIC DZIECI, tak jak tam mama i nie wypowiadasz sie w imieniu wszystskich lipcowek:) to bardzo o Tobie dorbze swiadczy.\
ALE JA rozumiem te mamy ktore szczepia bo szczepia.. bo trzeba i nie maja calej wiedzy o szczzepionkach zywych, nieaktywnych, o odczynach i o powiklaniach i milionie innych spraw..
ja wolalabym nic o tym nie wiedziec, nie przejsc tego co przeszlam i nieswiadoma szczepic..
bo takie to jest zycie i tyle... ale ze juz znalazlam sie takiej sytuacji jakiej znalaazlam, to zrobie wszystko aby podjac sluszna decyzje, a podkreslam ze jeszcze jej nie podjelam.
z wielka checia poslucham Waszych argumentow, za i przeciw, i po srodku ja jak wiecid jestem otwarta na dialog i slucham uwaznie argumentow premyslanych,
OK UCIEKAM BO MNIE PRZEGONICIE NA 4 WIATRY I BEDZIE! JAK SZALONA WAS DZISIAJ ZAATAKOWALAM Z RANA
B U Z I A K I :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- przyszla_mama
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 648
- Otrzymane podziękowania: 0
wiec zeby nikogo nie zameczac tym tematem otwieram watek:
www.zapytajpolozna.pl/forum/dziecko/piel...zy-nie-szczepic.html
Rika, Agito i wszystkie inne mamy, ktora maja wiedze lub chec podyskutowac, zapraszama serdecznie.
Mam nadzieje, ze nie gniewacie sie ze podalam link do naszego watku.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Green
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 550
- Otrzymane podziękowania: 0
Rika to zdjecie z Zuzka (?) jak bys nienapisala ze to chusta do noszenia to bym w zyciu niepomyslala ze tam jest gdzies ukryta Zuzka , prawie jej niewidac
Rozyczko odnosnie tej ksiazki to juz cos slyszalam tylko niejestem pewna czy o dokladnie ta chodzilo? Mimo wszystko poczytalam twoj post i sprobowalam Dage do spania wynosic do jej pokoju tak aby miala cisze i spokoj, no i ba o 2o.oo juz dziecka w domu 'niebylo' Oprocz tego spala mi tez popoludniu od 11.3o do 16.3o ale to juz zasluga dlugiego spacerku i przejazdzki autem pozniej do lekarza bo wysypka znow wrocila A dla lekarza to norma
Jak sie niemyle to Aniu twoj Dominik tez ma/mial egzeme(?) co ci lekarze mowili jak to lecza ,czy ? Mnie dali krem do nawilzania skory ,mam go stosowac kilka razy dziennie na calej powierzchni gdzie jest wysuszona i zaczerwieniona skora, procz tego dostalam znow masc ze sterydami ktora jest do stosowania w ostatecznosci No niby dzis jak ja oblukalam tam gdzie miala tego wszystkiego najwiecej bylo mniej ale zato wylazlo na glowce, czy to sie kiedys skonczy???
A wszytskie jakos takie chude jestescie , tylko ja taki hipcio ehhhhh
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- piernikarczyk07
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 640
- Otrzymane podziękowania: 1
Ja czytam wszystko co piszecie ale jak mam odpisać to później nie wiem co komu he
Jeśli chodzi o spanie mojego Nikosia to ja jakoś nie będę narzekać, chociaż ostatnio zauważyłam że zrobił się mały cwaniaczek z niego.Nauczył się krzyczeć i piszczeć więc jak już coś chce wymusić to nie płacze tylko właśnie to robi Malutki terrorysta hihi
My tez mamy SAB SIMPEX ale na naszego małego nie działały te kropelki dlatego przestaliśmy mu je podawać.
Lecę prasować małego ubranka, bo wielka sterta tego leży
Nikodem już chodzi w ubrankach 68 normalnie rośnie jak szalony!
Miłego dnia Lipcóweczki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Wszystko to co napisałaś nie jest dla mnie żadną nowością w skrócie tylko napiszę że lekarze z którymi rozmawiałam też pytali czy ja również naczytałam się głupot na temat szczepień w internecie i porównywali szczepionki do tabletek np przeciwbólowych. No różnie to było, napiszę tez historię o kupie i jeszcze kilka ale nie teraz bo mnie zagryzie ta mała zaraz :/
Green no tam Zuzia siedzi
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
szczepionka na gruźlicę tak jak mi tłumaczyły baby w przychodni nie powinno podawać się powyżej roku. Czyli BCG szczepią do roku czasu. ja wiem ze mi tak mówiły tylko po to żebym zaszczepiła, dlatego ja nie słucham tego co mi mówią. Poza tym na gruźlicę i tak nie szczepię bo szczepionka BCG jest nieskuteczna a zawiera dużo świństwa w sobie. A jak wiadomo gruźlica występuje w różnych postaciach. Może być gruźlica płucna, gruźlica neurologiczna, a właśnie często po tej szczepionce dzieje się tak, ze prątki gruźlicy nie atakują płuc tylko układ neurologiczny. Nawet lekarz w Otwocku (Szpital chorób płuc i gruźlicy) który teraz pracuje w Warszawie napisał o tej szczepionce.
Historia 1
Moja mama pracowała w szpitalu i była tam pani chora na gruźlicę. Weszła do niej na salę a lekarz wyciągnął ją za uszy (dosłownie) żeby nie wchodziła bo się zarazi. Mama mu mówi ze była szczepiona itd itp. A on zaczął mówić o "skuteczności" tej szczepionki w kontakcie z chorym...
Nigdy nie podchodziłam do szczepionek jako do wirusa z rączkami i nóżkami. Wiem, ze na forach wypisują takie bzdury ale ja nie biorę ich pod uwagę. Nie rozumiem też ludzi, którzy przeczytają jeden anty-szczepienny artykuł i już mówią że szczepionki są ble i dają dużo złego i przestają szczepić. Pochopne decyzje nie są dobre.
Jeśli chodzi o różyczkę, odrę i świnkę. ostatnio ujawnione badania pokazały związek szczepionki MMR i autyzmu. Ja zaszczepię moje dziewczyny tylko na różyczkę o ile do 14 roku życia samoistnie na nią nie zachorują. Szczepionka i tak jest ważna 12 lat a nie sądzę by moje małe zaszły w ciążę mając lat 11.
Nie zgodzę się z Tobą o tych NOP-ach. Tzn jest cała lista, później ją wkleję.
Historia 2
Ja chorowałam na krztuśca, a ostatnio mój bratanek zachorował w wyniku szczepienia. Najlepsze jest to, ze biedak leżał 3 tygodnie w szpitalu bo nie wiedzieli co mu jest. lekarze nie dopuszczali myśli, ze zachorował na krztuśca bo przecież był szczepiony. Dostawał antybiotyki na zapalenie płuc (!). Ściągnęli lekarza starej daty na emeryturze i on powiedział że to koklusz. Z małym było naprawdę źle bo dodatkowo miał alergię na jakiś składnik ze szczepionki.
I trochę brzydko zrobiła że porównała te obydwa kraje. Bo wychodzi na to, ze Ukraina to syf, Polska to syf a USA jest cacy. tylko dlaczego wszystkie leki, szczepionki i w ogóle cały syf ze stanów Polacy kupują. Ale to już kwestia polityki...
Niestety teraz już na studiach jest wpajanie lekarzom o dobroci szczepienia... ale to też nie na temat. Dlatego nie pójdę na medycynę tak jak chciałam bo nie chce się "zepsuć". Żaden lekarz wprost nie powie że szczepienia są ble bo zwyczajnie straciłby pracę. Jedynie ci co nie zgadzają się z dobrocią szczepień wystawiają odroczenia z jakiegoś tam powodu ale nigdy wprost...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
W ROZPORZĄDZENIU MINISTRA ZDROWIA z dnia 23 grudnia 2002 r. w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych (Dz. U. Nr 241, poz. 2097), czytamy:
§ 1.
Rozporządzenie określa kategorie i kryteria rozpoznawania niepożądanych odczynów poszczepiennych, sposób i tryb ich zgłaszania, obieg dokumentacji oraz wzór formularza zgłoszenia.
§ 2.
Ustala się kategorie niepożądanych odczynów poszczepiennych, które są określone w załączniku nr 1 do rozporządzenia.
§ 3.
Ustala się kryteria rozpoznawania niepożądanych odczynów poszczepiennych, które są określone w załączniku nr 2 do rozporządzenia.
Załączniki do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 23 grudnia 2002 r. (poz. 2097)
Załącznik nr 1
KATEGORIE NIEPOŻĄDANYCH ODCZYNÓW POSZCZEPIENNYCH1
Kategorie niepożądanych odczynów poszczepiennych:
1) odczyny miejscowe, w tym:
a) odczyny miejscowe po szczepieniu BCG,
b) obrzęk,
c) powiększenie węzłów chłonnych,
d) ropień w miejscu wstrzyknięcia;
2) niepożądane odczyny poszczepienne ze strony ośrodkowego układu nerwowego (OUN):
a) encefalopatia,
b) drgawki gorączkowe,
c) drgawki niegorączkowe,
d) porażenne poliomyelitis wywołane wirusem szczepionkowym,
e) zapalenie mózgu,
f) zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych,
g) zespół Guillain-Barre;
3) inne niepożądane odczyny poszczepienne:
a) bóle stawowe,
b) epizod hipotensyjno-hiporeaktywny,
c) gorączka powyżej 39°C,
d) małopłytkowość,
e) nieutulony ciągły płacz,
f) posocznica, w tym wstrząs septyczny,
g) reakcja anafilaktyczna,
h) reakcje alergiczne,
i) uogólnione zakażenie BCG,
j) wstrząs anafilaktyczny,
k) zapalenie jąder,
l) zapalenie ślinianek,
m) inne poważne odczyny występujące do 4 tygodni po szczepieniu.
1 Niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) stanowi każde zaburzenie stanu zdrowia, jakie występuje po szczepieniu. Jeśli nie podano inaczej i z wyjątkiem odczynów po szczepieniu BCG, za związane czasowo ze szczepieniem uznaje się zaburzenia stanu zdrowia, które wystąpiły w okresie 4 tygodni po podaniu szczepionki. Mogą one być wynikiem:
1) indywidualnej reakcji organizmu człowieka szczepionego na podanie szczepionki;
2) błędu wykonania szczepionki lub błędu podania szczepionki;
3) zjawisk od szczepienia niezależnych, a tylko przypadkowo pojawiających się po szczepieniu.
Załącznik nr 2
KRYTERIA ROZPOZNAWANIA NIEPOŻĄDANYCH ODCZYNÓW POSZCZEPIENNYCH
Kryteria rozpoznawania niepożądanych odczynów poszczepiennych:
1) odczyny miejscowe:
a) nadmierny odczyn miejscowy:
- obrzęk wykraczający poza najbliższy staw,
- obrzęk, zaczerwienienie i bolesność utrzymujące się dłużej niż 3 dni,
- odczyn miejscowy wymagający hospitalizacji dziecka,
b) odczyny miejscowe po szczepieniu BCG:
- poronny fenomen Kocha (wczesny odczyn poszczepienny pod postacią nacieczenia pojawiającego się już pomiędzy drugim a siódmym dniem po szczepieniu, a następnie owrzodzenia gojącego się od 2 do 4 miesięcy),
- pęcherzyk ropny o średnicy większej niż 10 mm u noworodków lub większej niż 20 mm u dzieci starszych,
- owrzodzenie o średnicy większej niż 10 mm u noworodków lub większej niż 20 mm u dzieci starszych,
- keloid,
c) powiększenie okolicznych węzłów chłonnych:
- powiększenie co najmniej jednego węzła (1,5 cm lub więcej),
- sącząca się przetoka nad węzłem (dotyczy głównie powikłań po BCG, w okresie 2-6 miesięcy po podaniu szczepionki),
d) ropień w miejscu wstrzyknięcia:
- bakteryjny (obecność ropy, objawy zapalenia, gorączka, dodatnie wyniki posiewu),
- jałowy (brak dowodów zakażenia bakteryjnego);
2) niepożądane odczyny ze strony ośrodkowego układu nerwowego (OUN):
a) encefalopatia:
wystąpienie co najmniej dwóch z podanych niżej trzech objawów w przeciągu 72 godzin po szczepieniu:
- drgawki,
- wyraźne zaburzenia stanu świadomości trwające dzień lub dłużej,
- wyraźna zmiana zachowania dziecka utrzymująca się dzień lub dłużej,
b) drgawki z wyraźnym rozgraniczeniem na gorączkowe i niegorączkowe,
c) poliomyelitis poszczepienne wywołane wirusem szczepionkowym (porażenie lub niedowład wiotki z objawami utrzymującymi się 60 lub więcej dni, który wystąpił u dziecka w okresie 4-30 dni po podaniu OPV lub 2-75 dni po kontakcie z osobą, która otrzymała tę szczepionkę. Do rozpoznania wymagane jest badanie wirusologiczne płynu mózgowo-rdzeniowego oraz stolca z wyizolowaniem szczepu szczepionkowego wirusa polio),
d) zapalenie mózgu (rozpoznane w oparciu o typowe objawy neurologiczne, pleocytozę w płynie mózgowo-rdzeniowym i/lub izolację wirusa z PMR),
e) zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (rozpoznane w oparciu o typowe objawy oraz badanie PMR, z wyraźnym rozgraniczeniem na bakteryjne i niebakteryjne. Przy podejrzeniu poszczepiennego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych po podaniu szczepionki żywej, wskazana jest próba izolacji wirusa szczepionkowego z PMR),
f) zespół Guillain-Barre (symetryczny niedowład o ostrym początku, gwałtownie postępujący, bez gorączki w momencie wystąpienia pierwszych objawów, z równoczesnymi zaburzeniami czucia, rozpoznawany na podstawie objawów klinicznych i badania płynu mózgowo-rdzeniowego. Zgłaszaniu podlegają wszystkie przypadki zespołu Guillain-Barre, które wystąpiły w przeciągu 4 tygodni po szczepieniu);
3) inne niepożądane odczyny poszczepienne:
a) reakcje alergiczne pod jedną z niżej wymienionych postaci, ujawniające się w okresie 24 godzin po podaniu szczepionki:
- zmiany skórne,
- obrzęk twarzy lub uogólniony,
- zmiany osłuchowe (świsty),
b) reakcja anafilaktyczna (ostra reakcja nadwrażliwości) - silnie zaznaczona reakcja w przeciągu pierwszych dwóch godzin po podaniu szczepionki, charakteryzująca się dusznością z powodu skurczu oskrzeli, obrzękiem krtani, obrzękiem Quinckego,
c) wstrząs anafilaktyczny - natychmiast po podaniu szczepionki,
d) gorączka 39°C lub wyższa (gorączka występuje zazwyczaj w przeciągu 48 godzin po podaniu szczepionek DTP lub DT, natomiast po szczepieniu przeciw odrze lub (śwince, odrze i różyczce) odczyn w postaci wzrostu temperatury występuje w drugim tygodniu po podaniu szczepionki (szczyt około 10 dnia),
e) epizod hipotensyjno-hiporeaktywny (jest to charakterystyczny stan po szczepieniu DTP, w którym niemowlę przez pewien okres czasu (10 minut do 36 godzin) ma obniżone ciśnienie tętnicze (stany hipotonii do zapaści naczyniowej włącznie), obniżone napięcie mięśniowe, nie przyjmuje posiłków i nie nawiązuje kontaktów z otoczeniem),
f) nieutulony ciągły płacz (utrzymujący się powyżej 3 godzin płacz lub krzyk o znacznym nasileniu i wysokim tonie, pojawiający się przeważnie 6-18 godzin po szczepieniu),
g) uogólnione zakażenie prątkiem BCG (m. in. zmiany w węzłach chłonnych innych regionów, zmiany kostne, meningitis BCG, zmiany w nerkach i innych narządach lub tkankach, występujące 1-24 miesięcy po szczepieniu, potwierdzone bakteriologicznie).
I pomyśleć, że to nie wszystko...jeszcze o wielu możliwych powikłaniach nie wiemy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Rika
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- natimp1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1481
- Otrzymane podziękowania: 0
taka jedna- ja z tych co bardziej przetrzymają i nauczą nic pozwolą manipulować . Oczywiście małego nosze na rekach casami itp w końcu to mój synulek ale terroryzować nie mozana, tymbardziej ze wieczorem cudnie zasypia wiec wiem ze potrafi.
różyczko przerabiałąm te ksiązke z Maksiorem i przeczytałam z Jaśkiem jak zaczął świrować z jedzeniem i włąśnie tez zauważyłam ze płacz na sen i karmienie jest bardzo podobny, gdyby nie te załątwianie spraw wózkiem to do teraz nie byłoby problemu, ale i tak nie mam co narzekać. Myśle ze to kwestia paru dni i bedzieok. Dziś juz lepiej jkest. Płacze z dwie minuty potem go biorę przytulam on sie wycisza i w sumie oczka zamkniete . Oczywiscienie chwale dnia przed zachodem słońca ale powinno być ok.
Umówiłam sie do pediatry gastroen...cos tam na poniedziałek zobaczymy co powie. Sab simpelx odstawiłąm bo bez jest tak samo jak z....
czekam własnie na tate zeby mi komode przywiózł bo mam tyleciuchówdla Janka ze w tej po maksie sie nie mieszcze ,..
pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- hoborr
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Adusia 1 lipca 2011 Robert 22 luty 2013
- Posty: 2243
- Otrzymane podziękowania: 1
Ja Adę zaszczepiłam. Uważam że tak jest bezpieczniej. Rozumiem też przyszłą mamę - to szczególny przypadek. Areczek przebył ciężką chorobę i jego organizm musiał już dużo w swoim króciutkim życiu zwalczyć! I jak bym była na miejscu przyszłęj mamy też bym sie zastanowiła milion razy. Dobrze że trafiłaś na taką poradnię i Panią Doktor. Choć ja bym poszukała jeszcze innej poradni (nie wiem czy takie są wogóle...) i spytac jeszcze kogoś innego.
Dziewczyny ja polecam COLINOX nam pomaga od piątku mała nie ma problemów z kupkami.. tfu tfu co by nie zappeszać!
A Ada nie umie sama zasypiać? Jak nie uśnie po kąpieli na cycu to muszę ją kołysać. Chciałabym tak nie robić! Ale jak inaczej pomóżcie!!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.