BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 4 miesiąc temu #124540 przez Aleksandra
Iva mam pytanie - coś mi się obiło o oczy że czujesz ruchy dziecka? Nie mogę znaleść teraz tego wątku....
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124550 przez vestusia
Witam Was Dziewczyny :)

Ja dzisiaj jakaś nieprzytomna jestem. Rano obudził mnie pies, była prawie 7, a ona piszczała. Zapytałam mojego szanownego Piotrka, czy z nią był (bo oczywistym dla mnie było, że był!). A on do mnie, że przecież niedawno wstał. Wkurzyłam się na niego, wydarłam. Bo pies piszczy od dobrych 20 minut, on zdążył włączyć kompa, zrobić i wypić kawkę i siedział w łazience. A pies w tym czasie oczywiście siusiu, kupeczka na dywanie. Zdziwił się, dlaczego tak się stało, przecież on chciał zaraz z nią wyjść. Kuźwa, co za tępy facet. Ciśnienie mi skoczyło masakrycznie. Tłumaczyłam mu, że pierwsze co zrobi jak wstanie, to ma założyć pierwsze lepsze gacie, koszulkę i szorować na dwór z psem. Jak będzie większa, to wiadomo, że się przyzwyczai i tak od razu nie trzeba będzie lecieć, ale teraz jest malutka i po prostu chce jej się dużo częściej siusiu. Tłumaczę mu, że grzeczna jest, bo naprawdę jeśli idzie o sikanie, to ma ona swój rytm dnia, który łatwo zauważyć. Dzisiaj w nocy np. wstałam tylko raz, około 4, ona zrobiła grzecznie siusiu na ręczniczku (tak się uczy i nawet jej wychodzi) i potem dalej spała z nami. Grrrrr..... I weź tu się nie wkurzaj na faceta, jak to jest takie durne stworzenie.
Ale to nic, wczoraj wieczorem miałam silne postanowienie, że czas się wziąć za powolne wychowywanie Funi i odzwyczajanie jej od luksusów (czyt. spanie na łóżku z nami, wylegiwanie się w ciągu dnia na narożniku). No to wieczorem ładnie spanko swoje miała w sypialni razem z nami, a po pierwszym pisku co się dzieje? Mój Piotrek popłakany, bo mu smutno, bo ona tak piszczy, bo ona taka malutka. Normalnie nie wierzyłam. Wzięliśmy ją więc do łóżka. Geeezzzz... gorzej jak z dzieckiem z tym facetem.
Rano na czczo pędziłam na badanie krwi, tym razem miałam tylko morfologię, mocz i glukozę z surowicy. W tym czasie piesek zdążył zasnąć, więc jak wróciłam ona sobie jeszcze spała (sypia tak średnio na 1,5-2h, więc jest dobrze). Jakoś tak mi było słabo, że musiałam się położyć. No i tak wstałam dopiero o 11, bo piesek się obudził.

Dorcia, jeśli mówisz, że ta poduszka fajna, to będę musiała się nad nią poważnie zastanowić. W sumie na razie jakoś nawet sypiam, bo wsuwam sobie zawsze kołdrę pod nogi tak, że mi jest nawet wygodnie. Zobaczymy z czasem jak to będzie.

Iva, fajnie, że ślub w sobotę, teraz gorący okres i mnóstwo przygotowań. Koniecznie musisz nam później wkleić zdjęcia :)

Ja niestety podobnie jak niektóre z Was, nie widzę się jutro z moją mamą, siedzi w Niemczech na co dzień, teraz w .pl będzie około września na krótki urlop a potem znowu wraca do pracy. Ale oczywiście jakieś ładne życzonka muszę jej napisać :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124654 przez Dorciaition
Vestusia uwielbiam Twoje posty :lol: he he
No to Twój ukochany się nie popisał z tym wyjściem z Funią :cheer: Faktycznie chyba taki mały piesek nie potrafi jeszcze wstrzymywać. Ale fajnie, że nie siedzi cicho i gdzieś nie narobi tylko piszczy. NO i że robi Tobie na ręczniczek. Moja zawsze obok zrobiła :side:

A z tym spaniem to niestety jestem jak Twój mąż ;)Nasza Daisy ma 3 lata i od pierwszego dnia śpi w łóżku. Choć teraz już jest taka nachalna, że śppi nam na głowach albo pomiędzy nami. Nie możemy się przytulić bo ona nas drabie- musi po środku ;)Rano tylko otworzę oczy i atak- lizanie ;)

Pewnie się teraz będziesz śmiała, ale ja też dziś byłam na badaniach:) Przyszłam, looknełam na forum i do wyrka- spałam do 13 :ohmy:

Oo, Aleksandra to będę musiała uważać żeby Ciebie nie wkurzyć :silly: :silly: Bo jak się zdenerwujesz to może być kiepsko :blink: :blink:

Ja też juterko z mamą się nie zobaczę bo mieszka 70 km ode mnie. A we wtorek leci na 2 miesiace do Anglii, ale w poniedziałek pojadę się z nią pożegnać. Choć za 2 tyg ja przylatuję na Wsypy ;)A prezent? Dałam jej kaskę i miała sobie coś kupić. Pewnie głupi prezent, ale u nas to sie jakoś przyjęło. Ona zadowolona bo kupiła sobie spodnie rybaczki i tunikę :)

Ale się rozpisałam :side:


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124663 przez TyszAnka
Hej dziewuszki :)
Od rana mam dobry humor .... :)
Mój ex zalega mi z alimentami ( niedużo, bo 220 zł niedopłaty- opłacił chłopakom obiady w szokle i sobie potrącił z alimentów..he he he idiota) :) 16 maja z wyrokiem sądu udałam się do komornika, i dzisiaj dostałam pismo od niego że zajął mu konto bankowe i powiadomił urząd skarbowy w razie braku sciągalności z konta.
Teraz ja tu rządze, ;)Wysłałam mu oczywiście na gg i sms info że jak nie wpłaci mi na konto zaległej sumy to ide do komornika ( było to 11 maja) ale on mnie tylko wyśmiał. Dzisiaj ja się śmieję ha ha ha
Złożyłam tez pozew o podwyższenie alimentów ponad miesiac temu.Pytałam si.ę dzisiaj w sądzie, ale termin to ok sierpień- sporo jest takich spraw:)
Nic się nie dokłada chu..., zrobiłam dwie komunie dzieciom, zielona szkola starszego syna, obóz sportowy w zeszłym roku- ani złotówki nie dołożył. I co najważniejsze wystąpię o ustalenie spotkan z dziecmi.On czuje się jakby dzieci nie miał .
eden tydzień ferii zimowych i jeden miesiac wakacjii będą należeć do tatusia z dziećmi- pewnie jego lala nie będzie zadowolona...
Ona zostawiła 7 letnią córkę swojemu facetowi i poszła do mojego ex mieszkać...co za matka.....

Wczoraj nie imiałam weny do pisania, tylko czytałam....i miałam zgagę- askudną, no ale to tak jest jak sie nażarłam wszstkiego po trochu....

U nas dzisiaj truskawki po 6 zł, pycha, musze zasuwać po następne, bo ciasto chcę robić.

Dzisiaj już mnie trzepie ze strachu troche - jutro na 13:00 mam proces w sądzie pracy.
Sądzę się już rok o przywrócenie do pracy - jutro będę ja przesłuchiwana- w końcu....:)
A miałam tylko troszkę napisać :)



Miłoszku, odeszłeś o całe życie za wcześnie
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124670 przez Dorciaition
Hej TyszAnka.
Widzę, że Ty twarda babka jesteś :) I dobrze, że nie daj się chamowi jak zachowuje się jak by dzieci nie miał.

Ta sprawa to przez to, że po porodzie nie chcieli Cie przyjąć do pracy? Będziemy trzymać kciuki za Twoje przesłuchanie. Musi się udać!

Kobietki pomóżcie co mogę sobie szybkiego i pysznego na obiadek zrobić? Nie mięso :) Mąż wraca wieczorem więc bedzie jadł na mieście, a ja?? nie wiem co wymyśleć.
Najlepiej truskawki (dziś 9 zł) :)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124672 przez Aleksandra
Ja właśnie sie obrzeram w pracy kanapką :) U mnie 2 kg truskawek kosztuje 25zł ! Ale co tam - stać mnie jeszcze na nie to i dzisiaj kupię :)

Dorcia nie musisz się mnie bać :) Ja jestem łagodne stworzonko :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124677 przez TyszAnka
Aleksandra- w cholerę drogie u Ciebie te truskawy, jestem zszokowana ceną

Dorcia, ja dzisiaj na szybko zrobiłam: młode ziemiaczki, jajko sadzone i sałata ze śmietana na słodko (z cukrem) Pychotka :)



Miłoszku, odeszłeś o całe życie za wcześnie
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124685 przez Dorciaition
O właśnie, może jajko :)
Jak pranie się zrobi wybiorę się do sklepu i zobaczę co tam ciekawego mają. :)

Wiem, wiem Oluś :kiss:


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124689 przez Aleksandra
Oj drogie drogie ale na razie nie znalazłam tańszych :(

Ania narobiłaś mi smaka na obiadek....chociaż ja taki ostatnio jadłam w piątek a dziś zrobię makaron z truskawakmi i śmietaną.... :) I mam jeszcze krem brokułowy :)
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124698 przez TyszAnka
a co do prezentu na dzień matki, to ja zrobiłam z papierowej wikliny kosz na bieliznę do prasowania wysokość 70 cm, szerokość 40cm. na razie jest pomalowany farba na zielono, jeszcze muszę lakierem bezbarwnym- wodnym bezwonnym oczywiście i będzie sztywny po wyschnięciu jak z prawdziwej wikliny :)



Miłoszku, odeszłeś o całe życie za wcześnie
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124701 przez vestusia
Dorcia, no nie wierzę. My się chyba jakoś telepatycznie wyczuwamy :)

Z tym moim pieskiem to wiadomo, różnie jest. Z siusianiem również. Zdarza jej się częściowo zrobić obok ręczniczka, albo na kafelki, no ale i tak są postępy. Mój Piotrek chyba się zrehabilitował, bo przyjechał przed chwilą i zabrał ją ze sobą do pracy (ma tylko do pojeżdżenia w parę miejsc, więc piesek nie będzie się na pewno męczył). I się zaśmiał i stwierdził, że w takim razie będą razem z Funią spali na narożniczku. Ja powiedziałam, że absolutnie, co najwyżej razem z nią w jej kojcu może się ułożyć i sobie z nią spać, skoro jest mu jej tak szkoda.

Dorcia, widzisz, Wasz piesek przynajmniej Was liże. Mój na razie jest na etapie ząbkowania, więc wita mnie zębami, szarpie jak kukłę za włosy (bo jakoś sobie je upatrzyła). Ja nie chcę, aby pies z nami spał. Miałam pieska prawie 16 lat, musiałam go uspać w styczniu zeszłego roku. Wiem, że to niesamowity obowiązek, ale jestem za tym, aby piesek był "wychowany". Chciałabym, aby Funia była podobna w tej kwestii do mojego poprzedniego pieska. Mój poprzedni piesek był naprawdę przekochany. Umiała siadać, podawać łapkę, dawać buzi, robić "pies zdechł" i nawet dawać głos (na pstryknięcie palcem lub polecenie "daj głos"). Nie chcę uczyć pieska spania z nami w łóżku ani wylegiwania się na narożniku. Jestem raczej zwolenniczką tego, że piesek ma swoje miejsce, może sobie wiadomo chodzić po mieszkaniu, ale miejsce do spania ma swoje. :) Wiem, że jak teraz nie odzwyczaimy pieska, to później będzie jeszcze trudniej. No nic, zobaczymy jak będzie dzisiejszej nocy :)

Ja dzisiaj na obiad mam moje ulubione ostatnio (w czasie ciąży) danie. Paluszki rybne, ziemniaczki i mizeria :)

Truskawki faktycznie drogie w niektórych miejscach.

TyszAnka, bardzo dobrze, że jesteś taką twardą babką, że walczysz o siebie i o dzieci. Z doświadczenia zawodowego wiem (pracuję w sądzie) jak sprawy rodzinne wyglądają. Niestety z uwagi na ogromną ilość spraw toczą się one bardzo powoli, ale na szczęście w sprawach rodzinnych, prawo jest po stronie "dobra dzieci". Alimenty płacić musi, dobrze, że złożyłaś odpowiednie papiery u komornika, niech mu ściągają. I teraz czy chce, czy nie chce musi, a na jego nieszczęście komornik ściąga dużo więcej niż alimenty (bo dolicza sobie swoje, niemałe koszty). Więc teraz to możesz Ty się z niego śmiać, skoro taki cwany był. Ja naoglądałam się zbyt wiele spraw w pracy, ludzie potrafią być naprawdę podli a faceci po prostu przechodzą nieraz samych siebie (w sprawach alimentacyjnych, rodzinnych). A co do tej kwestii wakacji spędzanych z ojcem, to sama się zastanów czy tego naprawdę chcesz. Bo w zasadzie mając orzeczenie sądu i tak nie wymusisz na nim tego, że będzie spędzał z nimi czas. Postanowienie najczęściej daje możliwość ojcom, którzy rzeczywiście chcą się widywać z dziećmi, mają to wówczas na papierze i mają "prawnie" zapewnione kontakty z dziećmi. Natomiast nawet jeśli te kontakty będą ustalone, to i tak go przecież nie przymusisz do spędzania czasu z dziećmi. Takie postanowienie jest po prostu niewykonalne w tym przypadku, bo nie zmusisz go żadną drogą do tego, aby wypełniał postanowienie sądu. Co innego, gdyby np. ustalone były kontakty co 2 tygodnie, a on przyjeżdżałby co tydzień i wtedy możesz nie wyrazić zgody na tak częste kontakty, bo tak jest w postanowieniu... Mam nadzieję, że tego nie pogmatwałam troszkę.
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124707 przez TyszAnka
oto fotki kosza :)



Miłoszku, odeszłeś o całe życie za wcześnie
Załączniki:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124709 przez TyszAnka
drugie ujęcie :)



Miłoszku, odeszłeś o całe życie za wcześnie
Załączniki:
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124715 przez Dorciaition
Vestusia na początku też nas gryzła :) Rano siedziała mi na klatce piersiowej i gdy tylko otworzyłam oko to ona mnie za nos! ;) Moja jest bardzo mądra i cwana przede wszystkim ale od spania jej już nie odzwyczaimy, zresztą chyba nikt nie chce. Jak są u nas rodzice czy my u nich to walczymy o jej względy, żeby tylko koło nas się położyła B) B)

Wow, świetny kosz!! Ty to masz talent! :)

No i ten cudny maluszek :)


Alanek[*] :(
Temat został zablokowany.
13 lata 4 miesiąc temu #124721 przez vestusia
Przyznaję, kosz świetny. Jestem pod wrażeniem :) Na pewno Mamcia się ucieszy, to bardzo oryginalny prezent. Super :) No i piesek w tle :)


Dorcia, masz rację, nie będzie nas w końcu gryzła. Wiem, że to etap w jej szczenięcym życiu, że musimy go jakoś przejść :)
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl