MAMY LISTOPADOWE :-)

Ajj dzieki dziewczyny za komplementy
MaLiNaUK to gratuluje juz 7 rocznicy

Bombelkowa Mama po macierzynskim chyba zdecyduje sie zostac jeszcze z malenstwem w domu. Jakos nie wyobrazam sobie zostawic kilku miesiecznego dziecka, no ale to czas pokaze. Zobaczymy jak bedzie wygladala nasza sytuacja finansowa, jezeli zajdzie taka koniecznosc to trzeba bedzie do pracy. Ale jak na te chwile planuje jeszcze z dzieckiem w domu zostac

Ewelka ja mam 20 więc pewnie ja tutaj bd debiutować jako najmłodsza
Ale czuję się staro... tak mówiąc szczerze...

Obaw wychowawczych jak na razie nie mam bo nie wiadomo jaki temperament bd miał Maciek. Mam nadzieję,że nie bd z nim większych zmartwień ale wiadomo,że młodzież rządzi się swoimi prawami.
Z resztą co ja gadam - on bd naj naj naj

Śmieję się,że za 18naście lat jak się bd dobrze trzymać jeszcze pójdę z nim do klubu czy coś

Przy Was też się staro czuje... hehhe bo w styczniu będe miała już 26 lat...

Strasznie żałuje że to macierzyńskie wchodzi od lipca Tak bym chciała zostać z nią w domu...

Też tak sobie liczyłam że jak Izka będzie miała 18stke to ja będe miała 43 lata, a mój 45... Czas jest nieubłagany!!

Pozdrawiam!!

Życzę miłego dnia!!!

PS. Iza co się znów nie odzywasz?!?!

Sander Spokojnie ja mam 26lat i nie czuje sie staro. Dodam Ci tylko na pocieszenie ze na stale mieszkam w Anglii i tu niestety jestem w mniejszosci. Moj Syn od wrzesnia chodzi do szkoly i 85% rodzicow w klasie Nikosia to ludzie ok czterdziestki...

Cześć dziewczyny....hm to ja jestem chyba najstarsza mam 30lat, a pierwsze dziecko synka urodziłam w wieku 269w grudniu)...i wiecie co czuje się meeeeega młodo naprawdę. Zresztą cały czas byłam przekonana że 26lat na dziecko to wcześnie...moje kumpele wszystkie rodzą w okolicach 30 pierwsze!!!Ale wszystko to kwestia podejścia i organizacji;)
Porodu to chyba boi się każdy tymbardziej te co rodziły...bo wiedzą czego się mają spodziewać!
Ja miałam nieciekawy poród-kleszczowy-ale cóż jestem optymistką....i wiem, że będzie dobrze!!!
Jeśli chodzi o opieke to bardzo dobrze wspominam okres niemowlęcy-zero kolek, przespane noce juz jak maly mial 3,4 msce to raz sie budzil na karmienie...w dzien spał 2,3 h to mogłam sie ogarnąć albo spać z nim! Teraz wszystko mnie boli;)i tez mam mieszane uczucia...wiadomo!
Nie ma co się spinać i dążyć do ideału...bo go nie ma! Trzeba sobie pozwolić na lekki balagan, brak obiadu czasem i łzy bo to wszystko jest naturalne. Idę prasować ciuszki;)))miłego dnia ciężaróweczki!!!!

Ale się dziewczyny rozpisałyście

To ja nie będę oryginalna jak powiem, że też mam większe obawy co do zajmowania się dzieckiem niż przed samym porodem. Chociaż im bliżej to częściej o tym myślę i tu chyba wiek nie ma nic z tym wspólnego. Wydaje mi się, że tutaj większość mam jest młoda ale chyba najważniejsze żeby mieć w głowie poukładane. ja też mam 23 lata

Ewelka dołączam się do komplementów. Bardzo ładnie wygladasz. Zresztą wszystkie zdjęcia które dodawałyście są super ! a macie zdjęcia swoich maluszków??

A ja dzisiaj mam wizytę. Mam nadzieję, że nic się nie pogorszyło i jeszcze wyleżę chociaż te dwa tyg. Muszę go troszkę podtuczyć
Czuję już jak napiera mi na pęcherz i te nieszczęsne kłucia. No zobaczymyyyy

Sander- podobno życie zaczyna się po 40stce!

A Iza... Pewnie nad podczytuje tylko siedzi cicho Co u Ciebie????

Mówicie żeby się nie spinać...? Tylko jak? Mam nadzieję,że Mój Klusek bd na tyle wytrzymały ,że nie odczuje mojej nieporadności. A w środę jadę do koleżanki, córkę urodziła w czerwcu. Bd się uczyć przewijać i ubierać.

Jestem przeziębiona. Z nosa cieknie, kaszel... Farmaceuta dał mi syrop- Prenalen. Jest tak obrzydliwy, posmak czosnku zostaje na języku i to w połączeniu z czarną porzeczką. I jeszcze wydaję mi się,że wcale nie pomaga. Znacie skuteczne sposoby na wyleczenie? Oprócz mleka z miodem, wody z miodem i cytryną i herbaty malinowej...

Dziś pogrzeb babci. Eh...

Cześć Dziewczyny, ale sie tu rozpisałyście, a ja Was czytałam, ale przeszłam właśnie na zwolnienie, więc w firmie jeszcze miałam urwanie głowy na koniec.

Ja też widze,że jestem raczej tu ta starsza hehe mam 29 lat i dwuletniego synka, ale tez czuję się młodooo, poza tym raczej jestem typem bardzo rozrywkowym i towarzyskim i mały naprawdę nie przeszkadza:)

Ewelka- no muszę tez się podpisac pod wszystkimi zachwytami
Zuzu- przeziebieniowo- prenalen tez przerobiłam i mi wcale nie pomógł, a miałam 3 tyg zapalenie krtani i zatoki (antybiotyk oczywiście) ale polecam SINULAN FORTE- tabletki na zatoki, rewelacyjnie mi pomogły, ale oczywiście skonsultuj ze swoim lekarzem(ja brałam jedną rano tylko).

Dziewczyny nie martwcie sie tym jak sobie poradzicie!!!
wszystkie będziecie najlepszymi Mamami na świecie:)
każda z nas się boi, i będa momenty zwątpienia, płaczliwe też się zdażą..ale doskonale będziecie wiedzieć co i jak z tym maluszkiem zrobić

Ja się zabieram w takim razie do prania+ prasowaniaaaa
Miłego dnia

Ja dzisiaj bylam na wizycie. Pobral mi wymaz do tego badania na paciorkowca. Wszystko wyglada wporzadku, wiec jeszcze nie zanosi sie zebym miala rodzic od strony macicy zero rozwarcia, od drugiej strony tak na 1 cm ale to podobno nic nie zwiastuje jeszcze heh 30-tego ide na usg ocenic wielkosc dzidzi, zeby wiedziec czego sie spodziewac mniej wiecej i na ktg. A wogole nie wiem jak to mozliwe ale od wczoraj doszedl mi kilogram... Pytalam sie poloznej o co chodzi i stwierdzila ze mozliwe ze troche woda mi sie zatrzymala, bo tez malo siusialam w sumie Zobaczymy na dniach jak to bedzie z tą moja waga, raz kilogram wiecej... raz kilogram mniej. No to chyba na tyle
Milego dnia wam zycze

Zuzu trzymam kciuki za Ciebie!! Jeszcze troche i będziesz miała ten dzień za sobą!!

Co do chorowania to ja tez była chora chyba z miesiąc temu na zatoki... i czułam sie strasznie, Mała tez, bo strasznie wtedy kopała... Byłam u lekarza internisty i u mojego... Na gardło miałam brać tantum verde... i to wszystko... leczyłam się domowymi sposobami... przezdewszystkim inhalacje z amolu, po kilka razy dziennie , bo w ogóle nie mogłam oddychać... No i tylko herabata z duzą ilościa cytryny i sokiem z mniszka lekarskiego... i chyba z 2 apapy wziełam... a wieczorem grzaniec z piwa bezalkoholowego z sokiem malinowym i miodem... i tak to trwało ponad tydzień... Jeszcze tak chora na zatoki nie byłam jak teraz... ale to dlatego że bez antybiotyków.

Ewelka a ten wymaz to się zabiera do laboratorium czy lekarz poprostu wzrokowo to ocenia?? Bo ja w środę tez ide wizyte i pewnie tez mi to zrobi.. A ile Maluch waży??

Mi pobral ten wymaz i chyba sam przekazuje do labolatorium bo mi tego nie dawal i nie musialam tego nigdzie sama zanosic. W czwartek mam sie tylko pokazac na chwile i odebrac sobie wynik. Chodze do lekarza na NFZ i nie na kazdej wizycie mam usg no i dzisiaj nie mialam, ale jestem umowiona na 30 wrzesnia na ktg i usg juz przed porodem zeby wlasnie zobaczyc ile mala wazy

Z tego co wiem to badanie na paciorkowca nie jest obowiązkowe. Ewelka a powiedz mi czy miałaś pobierany ten posiew z pochwy i odbytu czy tylko z pochwy? chyba nie należy to do przyjemntch badań? hmmm

Właśnie wróciłam od ginekologa i u mnie już wszystko gotowe do porodu. Szyjka już prawie zgładzona, rozwarcie minimalnie większe. Powiedział, że w każdej chwili się może zacząć, a równie dobrze mogę jeszcze z 3 tyg pochodzić. Mam jednak nadzieję, że Mały aż tak bardzo nie będzie się spieszył i poczeka jeszcze ze 2 tygodnie. 28 mogę już rodzić o ile Kacper jeszcze troszkę podrośnie. No nic.... pozostało mi tylko być dobrej myśli

Pobieral mi ten posiew tylko z pochwy. A tego badania prawie nie czulam wiec zle nie bylo

Miałam pobierany posiew z pochwy na poprzedniej wizycie. Wynik : nic nie wyhodowano. Dosłownie tak było na karcie opisowej Nic strasznego, nie bolało.

no posiewu z pochwy to ja sie nie obawialam, gorzej z tym drugim