MAMY LISTOPADOWE :-)

Też muszę się rozbujać żeby wstać. A najgorzej mi idzie z wy turlaniem się z samochodu. A pod górkę staram się nie chodzić... schody też omijam. Zresztą ja już prawię się nie ruszam. Za ciężko...

No tak dziewczyny - to już końcówka!!!
Mam dokładnie to samo W nocy nie moge spać, tzn jak chce zmienić pozycję to zaraz się budze bo oczywiście musze się cała ruszyć , a potem nie moge już zasnąć... Wstawania z łóżka to też wyzwanie!!! Bolą mnie kości całej pupy No i ubieranie się tzn majtki i spodnie.... Chodzenie to u mnie w ogóle kiepsko, bo ja się człapie po prostu... hehehhe musi to zabawnie wyglądać!! No a samochód... od wczoraj skończyło się moje prowadzenie auta... Pomijam już wsiadanie i wysiadanie... Wczoraj będąc w domu i siedząc na krześle dostałąm strasznych zawrotów głowy!! 4 razy , ledwo do kanapy doszłam.... całe szczęscie że nie jechałąm wtedy samochodem!!! Koniec ryzykowania... oddaje kierownice mężowi
A i ciśnienie mi wzrosło - zawsze miałam do 110, a od dwóćh 2 mam 140...
Morał z tego jest: nie wolno nam się roztyć bo tak właśnie będziemy się czuć!!!

Zuzu kiedy ta glukoza??
Buziaki!!

Czwartek,za tydzień, to dobry dzień by wypić to obrzydlistwo... Jeszcze mam krwiaka po ostatnim pobieraniu krwi. Mam nadzieję,że tym razem bd bardziej nie wiem czy doswiadczona czy delikatniejsza pielęgniarka...

Niestety z tymi pielęgniarkami tak jest... nigdy nie wiadomo na kogo się trafi? W przychodni gdzie chodze robić badania jest tak fajna babka że nawet nie czuje jak mi pobiera, a jak byłam w szpitalu to miałam wielkie sińce i mało ręki nie wyrwałam przy pobieraniu bo tak bolało...

Tak sobie myślę która pierwsza z Nas zostanie mamą?? Ciekawe

Obstawiam,że ja Mam takie dziwne uczucie. Albo mi psychika szaleje po ostatnich wiadomościach.

Jestem jedyną osobą mobilną w domu. W okół sami sąsiedzi- pracujący. Jak bd miała skurcze/ odejdą mi wody mogę dzwonić po karetkę? Wtedy zawiozą mnie do szpitala w którym chcę rodzić czy tam gdzie jest najbliżej? Słyszałyście coś na ten temat? Sama się nie zawiozę tak, a w nocy ( oby nic się w nocy nie zaczęło ) szukać transportu po sąsiadach też nie bardzo mi się widzi.

Z karetką nie powinno byc problemu Ale do jakiego szpitala Cię zawiozą to nie wiem. Najlepiej jakbyś zadzwoniła do tego szpitala w którym chcesz rodzić i się dowiedziała jak to jest. Będziesz spokojniejsza No i zawsze jest jeszcze taxi

Miłego dnia dziewuszki!!!

Mieszkam na obrzeżach miasta. Raz chciałam taksówkę na godz 4. Niestety dowiedziałam się,że najszybciej taksówka może byc o 6 bo w tym rejonie jest jedna korporacja także jestem w ciemnej pupce Dlatego tak się boję,że zacznie się wszystko w nocy. Oby nie.

Dziś miałam składac komodę dla dzidzi...
Cóż..
Komoda vs ja 1:0 marny ze mnie majster...

A tak oto prezentuje sie moj bębenek na dzien dzisiejszy Teraz pod koniec to z dnia na dzien robi sie coraz wiekszy Zeby tylko mnie rozstępy oszczedzily
Jeszcze jak walne fotke w calej okazalosci to wstawie

Witam przyszłe Mamusie

Ale ten czas leci!

Jeszcze miesiąc i będziecie się rozpakowywać

Ewelka - cudny brzusio, aż się wzruszyłam i aż zachciało mi się znowu brzuszka

Ja też z listopadowych Mam, ale z 2011, życzę Wam spokojnego czasu wyczekiwania i szczęśliwego rozwiązania

Moja Zuzanka w listopadzie skończy roczek Ależ ten czas leci!

Trzymam za Was mocno kciuki!

Ewelka- "straśnie duzio jeś" Chyba wszystko idzie ci w piersi bo brzuszek zgrabniutki!! Oby cię oszczędziły te okropne rozstępy, ja mam tylko na prawym biodrze akurat tam gdzie mam tatuaż... Na lewym jest czysto i bez obrazków i ani jednego rozstępu...

Ewelka super brzuszek chyba Ci się dużo nie przytyło co?
rozstępy są ohydne, coś o tym wiem mam tak miedzy udami a posladkami już od jakiegoś czasu, ale na szczęście się nie powiększają, a nawet widzę poprawę po moim znęcaniu się nad nimi. Marzę tylko o tym żeby na brzuchu nie wyszły...

Zuzu co do karetki to wiem, że wiozą tam gdzie jest dyżur, tzn nie wiem jak jest w przypadku ciąży, ale w każdym innym, przynajmniej w moim mieście tak robią. Nie masz ani jednego mobilnego sąsiada?? hmmm no albo wezwać tą taxi jak coś się zacznie dziać, a nie czekać do ostatniej chwili. a jak będzie to fałszywy alarm to odwołasz taxi a może można zadzwonić do wybranego szpitala na IP i oni coś poradzą

Sander ja nie urodzić pierwsza, no chyba, że to będzie już mój termin

vestusia jak wspominasz poród??

Kaska mam mobilnych sąsiadów ale przecież w środku nocy nie bd ich budziła .

Kaska - ja poród wspominam dobrze. Wiadomo - boleć bolało ale to jedno z najpiękniejszych przeżyć w moim życiu. Rodziłam 16 godzin, lekko nie było ale cieszę się, że dałam radę siłami natury. Nie martwcie się na zapas, najważniejsze to urodzić zdrowe dzieciątko A dla mnie moment, gdy położyli mi Zuzię na brzuchu zaraz po wyjęciu jej z mojego brzuszka to jedno z najcudowniejszych przeżyć w życiu Nie do opisania - trzeba przeżyć Życzę Wam spokoju i nie martwcie się na zapas. Będzie dobrze

Zuzu19 - no jak wezmą Cię skurcze w nocy to myślę, że sąsiedzi zrozumieją i pomogą

Zuzu ja tam bym budzila w razie czego

Ewelka piękny brzusio!! Ale z Ciebie chodzinka!! Ile przytyłaś?? Chyba mało...

No tak rozstępy... mnie dopadły na udach... i z tyłu troche powyżej pośladków... No ale mam jeszcze gigantyczny celullit!!!!!!
Na szczęście mój mąż nie zwraca na to uwagi tzn tak mi się wydaje... Stwierdził że rozstępy może jest ich sporo ale są drobne i wyblakną, też się tym pocieszam!! Ale jeżeli chodzi o cellulit to zaleci mi odpowiednie ćwiczenia i powinno to cholerstwo się wchłonąc... a wydziałąm że na celulit świetne są bańki chińskie, ale w ciąży ich nie wolno... Zaraz po się za to zabiore i zobacze czy działa...

Zuzu tak sobie myślę, jak będziesz gdzieś koło taxi to może zagadaj z jakimś facetem i zapytaj czy w razie czego byłby do dyspozycji w nocy?? Weż od niego namiar i nie będziesz się już martwić... A sąsiedzi chyba są świadomi że nie ma Cię kto zawieźć do szpitala i napewno nic nie powiedzą , a kto wie może Was to zbliży

Vertusia chyba nie było tak źle z tym porodem?? Ja wcześniej panikowałąm a teraz się zrobiłam jakaś spokojniejsza... Co ma być to będzie... najważniejszę że zobaczeę moją Gwiazdkę z nieba

A słyszałyscie o tym macierzyńskim?? Ciekawe kiedy wejdzie te 12 miesięcy?? Jak myślicie załapiemy się na to?? Bardzo, bardzo bym chciała!!!!!!!

Pozdrawiamy!!!!!