MAMY LISTOPADOWE :-)

Oj Gorla nie ,życze Ci tyle czekać!!! Biedna pewnie się już nieźle męczysz i stresujesz!!

I znów nie śpie od 4,50... To co mamy 2 istopada - możemy zacząć rodzić!!!!!!!!!!!!

Kivi trzymam kciuki żeby wynik był ok!!

Zuzu ta skórka pańska to chyba faktycznie warszawska tradycja. U nas nie ma czegoś takiego... a szkoda...

Ja jakoś od wczoraj kiepsko się czuje... Napierw głowa , potem mnie brzuch bolał i boli do teraz ale tak ćmi... wydaje mi się że to jelita... wziełam teraz espumisam i czekam czy mi pomoże...

Miłego dnia!!!

No to Wam współczuję ,że nie macie pańskiej skórki na cmentarzach, jest naprawdę pyszna


Dokładnie, jest 2.11, czas zacząć rozpakowanie dwupaka

Też miałam ciężką noc. Po pierwsze- zgaga... A po drugie miałam baaardzo dziwne bóle podbrzusza... Jakby mnie coś kuło od środka igłą. Taki tępy, ostry, kujący ból... Rozmasowałam i przeszło, ale z początku myślałam,że coś się zaczyna, na prawdę bolało!! Miałyście coś podobnego?

Wspominałyście coś o leżeniu na lewym boku- mi położna wyjaśniła, ze chodzi o to, że z prawej strony przebiega jakaś żyła główna i dziecko może uciskać na nią.
A znów jak już będziecie leżały na porodówkach to przyspiesza poród pozycja pionowa (chodzenie, skakanie na piłce- działa grawitacja) i leżenie na boku przeciwnym niż jest dziecko ułożone (u mnie ruchy były głównie odczuwalne z prawej strony, więc kazano mi leżeć na lewym).

Ale ja nie o tym

Życzę Wam szybkich porodów i samych pięknych chwil już w komplecie. Powodzenia! Czekam na zdjęcia Maluszków w Waszych objęciach :*

witajcie

Miałam ciężką noc...co chwilkę budziłam się bo tak bardzo boli mnie kość łonowa, od rana boli mnie blizna po lewej stronie ale o tym już wcześnie wspominałam, staram się ufać w to co powiedział lekarz , że jest OK

Dolegliwość, która teraz mnie bardzo stresuje jest to, że od jakiegoś tygodnia zdarzyło mi się kilka razy, że zakręciło mi się w głowie...raz nieomal zemdlałam jakieś 2 tygodnie temu, ale nawet nie wspomniałam o tym na wizycie bo zapomniałam że coś takiego miało miejsce ...
Wczorajszy wieczór jednak cały co chwilkę czułam zawroty, nawet a szczególnie wtedy gdy już leżałam...w nocy podczas przekładania się z boku na bok miałam tzw. "samolot" hhhe jakbym popiła

Czy i Wam się przytrafiają takie sytuacje?

Mam przeczucie, że niebawem się rozpakuje, chciałabym 10.11.12 fajna data nie?

Mirella czarownico, kiedy urodzę?

Dziewczyny to WASZ miesiac!!!!!! Powodzenia

To samo chciałam napisać, co MAdziaska.

Mamuśki to Wasz miesiąc, więc powodzenia. Trzymam kciuki i życze szybkich porodów

Kivi - ja też bym chciała urodzić 10.11.12 ale z drugiej strony- wolałabym już być po tym przeżyciu.

Nie wiem jak wy ale ja trochę panikuję... Do szpitala mam jakieś 20 min drogi ( bez korków) ale za nim przyjedzie taksówka czy coś... Boję się ,że urodzę w samochodzie ha ha

Ja już też mam ochotę mieć Małego przy sobie, a z drugiej zaczęłam się tak bać porodu,że mogę go jeszcze ponosić ojjjojjjoj
chociaż jak jest w brzuchu to też się martwię czy wszystko z nim w porządku więc może lepiej niech się już wykluje

mam jakieś wahania nastroju....

Diablica co z Tobą? Basia się odezwała a Ty już dawno nic nie pisałaś..

Kaska- ja też mam wahania nastrojów. Gorzej niż przed okresem. Raz się cieszę jak głupia a po chwili wyglądam jakby mnie z krzyża zdjęli. Ale cóż... Hormony...
Hm.. Chyba coś pisałaś na temat majeranku,że pomaga na zgagę. Ale w jaki sposób mam go zażyć? Jestem już tak zmęczona zgagą,że zrobię wszystko dla chwili spokoju...

Diablica pewnie już urodziła skoro tak milczy...

dziewczyny w szpitalu braly tak 3/4 lyzeczki i popijaly spora iloscia wody ja tego nie probowalam bo u mnie zgaga trwa krotko. na pewno nie zaszkodzi-pytalam pielegniarek czy mozna bo to tez podobno dobre na trawienie a ja w szpitalu mam zawsze blokade hehe

wlasnie Diablica to ma tak pozniej termin dlatego sie zastanawiam

Witam!!

Jestem juz na liście listopadówek widzę .

No to ja juz mam skierowanko na wywołanie w ręku w poniedziałek punkt 8 rano na czczo i zaczynamy, ale mnie pocieszył, ze nie mam sie nastawiać że w poniedziałek urodzę , bo narazie puszczą oksy na 2 godz i bedą obserwować hmmmm jest szansa ze ruszy od razu, albo i nie .. no pieknie Maja!!!!!! wychodz!!!!!!!!! jeszcze 2 dni zostało

Gorla zastanawiam sie juz czy i u mnie nie beda wywolywac. bylam dzis znow na ktg i badaniu i ani widu ani slychu jakichkolwiek oznak porodu :/ mam sie znow stawic we wtorek, czyli wtedy, kiedy niby mam termin, moze sie cos ruszy? uparciuchy te nasze malenstwa
o zmianach nastroju nawet nic nie pisze, bo u mnie to jakas masakra

Hej!!

Co do zawrotów głowy to ja tez je mam bardzo często!! więc auta juz nie moge prowadzić

Mi ten brzuch twardnieje często i w ogóle jakoś mnie ćmi, ale to chyba jelita... No i codziennie boli mnie głowa Tak bym chciała doczekać do tego 11.11 bo mam też opcje na 9.11, ale wole ten pierwszy.

Na zgagę polecam naprawde mleko - najlepiej zimne - naprawde działa!!!!!!!

No Gorla jeszcze chwilke i będzie Maja z nami!!! Może Tobie szybko pójdzie i już w poniedziałek będziesz ją tulić

W końcu trzeba zacząć uzupełniać tą tabelke!!!

Też się boje jak to będzie... ile będe dochodzić do siebie po cc...w niedziele ide na ktg i wtedy bede wiedziałą czy najpiękniejszy dzień mojego życia będzie 9 czy 11 listopada... No a żebym się nie nudziała w piątek 9 mam zamar iśc z mężem na kolacje rocznicową - heheh rocznica była 12.06. ale jakoś nie było czasu iść... No a 10 w sobote przedpołudniem ma tyczenie domu, a popołudniu ide już do szpitala.. przynajmniej nie będe miała czasu myślec za dużo!! No chyba że cc będzie 9, to moje plany nie wypalą!

Dziewczyny teraz będzie się pewnie dłużyć... ale potem jak już będzie po wszystkimi dojdziemy do wniosku że bardzo szybko to zleciało!!

Pozdrawiam!!