Macierzyństwa pierwszy tom ;)

no wlasnie mam taki problem z grzejnikami, ze nie ma jak je przekrecic. nie maja nawet tego przekrecacza, dziadostwo. ponoc wspoldzielnia miala to robic, ale olala, a skoro to jest mieszkanie wynajmowane, to nawet nie chce tu nic inwestowac, bo by za duzo trzeba bylo. dlatego mam wybor albo okno otwierac, albo mala lekko ubieraz. i to i to mnie stresuje, ale coz...

a z mozna tak dziecko na lezaco karmic? bo ja myslalam, ze musi miec glowke wyzej tulowia, a skoro mowicie, ze karmicie w lozku...? a jak z bekaniem, odpuszczacie bez? bo ja nawet jak mala spi na rekach po jedzeniu odrazu i tak ja biore na bark i czekam az beknie, czy nie obowiazkowo to w nocy?????

rysa tygrysek superasny :-*

Kakszka ja w nocy nie odbekuję małej bo by mi sie wybudziła zaraz, a w dzień zawsze to robię. Faktycznie w nocy jak karmi mój A. to Lenka je całkiem na płasko...niby powinno być ciut wyżej ale jeśli ona śpi na płasko to juz jej przed karmieniem nie tarmoszę i nie podkładam poduszki pod głowę...a na rękach jest ciut wyżej

Kakaszka jeśli masz grzejniki bez pokrętła (swoją drogą to dziadostwo totalne) to wietrz mieszkanie czesto (ale jak małej nie ma w danym pokoju) lub ją cieplej wtedy ubierz troszkę...a jak okna masz pozamykane później to jesli macie tak ciepło to faktycznie na krótki rękaw chyba...nie wiem kakaszka jak bardzo masz ciepło...ale nie przegrzewaj małej...cienki kocyk, spodnie lub rajstopki, skarpetki i body i finito.

w dzien teraz jest ok, bo w kuchni jest caly czas uchylone okno, to jest temperatura optymalna, ale w nocyzwykle zamykam. dzis spala w body krotki rekaw spodnie i skarpety, tak jak hania piszesz, i delikatnie tylko nuzki przykrylam, no i bylo w miare.

dlatego chcielibysmy zmienic mieszkanie, ale nie jest latwo znalezc cos taniego i z normalnymi warunkami. w ogole to mojemu strzelil do glowy wyjechac gdzies za granice, ale poki nie uslysze konkretow, nie biore te pod uwage.

widocznie to tylko moj spioch w nocy sie nie przebudza nawet jak je i beka to akurat ma po mamusi

Ja mojej niuni też nie odbekam w nocy,ale w dzien zawsze

Powiem szczerze że moja mała czasem zasypia zaraz po jedzeniu i czasem zdarza mi sie ja polozyc bez odbicia...

Ja zagotowywuje wode i wlewan do termosu nicaly litr w nim jest, obok mam w malej utelce wode zimna przegotowana, gdy mala zaczyna sie wiercic i przez conajmniej 5 min nie przestaje to lece do kuchni wlewam goraca wode do butelki uzupelniam zimna i dodaje mleko.

Co do kaszek to ja do nocnego dodJE 1 miarke kleiku ryzowego by zagescic ale czy dluzej spi? roznie chyba ze dam dwie, bo tam jest na 200ml mm 3 miarki kleiku, a ja daje na 120-150ml jedna.

oj duzo bym dala by moja miala dluzsza drzemke ale nie stety ona ciagle do godz po kazdym posilku ale i tak jeszcze przed tym godz sobie bryka.

Kurcze to krótko spią wasze maludy w dzień.
Ja nauczyłam moją jednej dłuższej drzemki i zawsze ją ma. I to jest dobre bo można wiele w tym czasie zrobić. I postanowiłam że do 3-go, 4-ego roku życia Lena będzie miała taką jedną długą drzemkę za dnia bo w przedszkolu przecież też jest tzw. leżakowanie.


aha Marta przypomniało mi się co wczoraj pisałaś o wprowadzaniu nowych produktów. Ty karmisz cycusiem, więc myślę że jeszcze aż tak nie musisz się spieszyc...ze spokojem poczekaj do tej waszej wizyty i wtedy zapytaj lekarza. Ja zdecydowałam się na wprowadzenie bo Lena czasem mi średnio pije mleko i jak jej już zasmakuje i się rozkręci ten jeden obiadek słoikowy to on będzie zastępował jedno mleko po dłuższej drzemce. Lena chyba dała mi przedwczoraj "znak" że jest gotowa na coś nowego i faktycznie wczoraj na pierwszy raz z apetytem zjadła 6 łyżeczek marchewki.

A dziś po tej marchewce zrobiła żółto-pomarańczową kupę haha

A ja mam inny sposób: przegotowuje wodę w czajniku,wlewam do butelki,nastepnie wkładam butle do podgrzewacza,a tam ustwiłam sobie tak że woda zawsze ma 40 stopni,jak mała zgłodnieje wyjmuje odrazu butelke i wsypuje mleko ( woda zawsze ma 40 i jest gotowa zeby wsypać mleko).Ja mam zawsze 2 butelki przygotowane jak jedna jest w podgrzewaczu i daje ja małej,to pozniej wkładam 2 , a tamtą myje, zalewam wrzątkiem,ona sobie wystygnie i jak mała spozyje tamtą to tą wystygnieta wkładam i tak w kółko...
Ale zawsze mam w podgrzewaczu gotową,więc 5 sekund mi zajmuje zasypanie i podanie małej,długo Zosia nie musi czekać

U mnie podgrzewacz się nie sprawdził do mleka...musiałby byc wciąż włączony...lepiej mi jest jak mam wcześniej zagotowana wodę w czajniku i później tylko podgrzewam i już., Podgrzewacz sprawdza mi sie do obiadków w słoikach

Salatka zrobiona i my po zakupach dostałysmy od męża kieszonkowe także zakupiłam małej
2 pary geterków 2 bluzeczki i sukienusie wszystko rozm 68
Ja też małej nie biorę do bekania w nocy i ja juz dawno wymieniłam gondole

Gabryska sie tak nauczyła ze jak zaczyna marudzić to daję jej smoka i pielusie i sama zasypia w dzien spi 3-4 razy a na noc właczam lampke nocną wkladam ja do łożeczka (tylko w nocy w nim spi) i włączam karuzele z muzyczka i po 5 minutach śpi

Fifi cudny

kaRoLka ale masz super że Ci mała zasypia z muzyczką,ja mojej włączam i na Nią żadna muzyka nie działa, w bujaczku ma taką przyjemną melodyjkę ale jej nie lubi...


Ten mój brzdąc chyba do muzykalnych nie nalezy...

Sophie ja bardzo lubie muzyke różnego rodzaju i słuchałam w ciaży i mała
Odkad się urodziła to jest uczona przy muzyce w samochodzie tylko muzyke usłyszy i juz śpi

no dziewczyny marudzaca kakaszka wrocila

prawdopodobnie wywala nas z mieszkania ktore wynajmujemy. nie zaplaciclismy w tym miesiacu rachunkow i jest jedna wielka dupa. nowego nie mamy za co wynajac. gdzie pojsc tez nie za bardzo mamy. i do cholery wyjechac do rodzicow tez nie moge, bo eliza nie ma paszportu. nie wiem co z tego wyniknie, zdaje sie na swojego faceta. jak cos wykombinuje ok, jak nie wzywam ciezka artylerie, czyli moja mame robimy paszport i zmykam z polski na sama mysl rycze jak bobr, ale ...

nie mam glowy, zeby cos wykabinowac. czuje sie kompletnie bezradna.

Kakaszka no niefajna sytuacja,ale 3maj się dziewczyno! Może cos wykombinujecie, 3mam kciuki! :*

faktycznie Kakaszka ciezko masz, a partner nie moze pizyczyc od mamy? niby wyjazd za granice do pracy szybko podreparowalby wasz budzet tylko na wyjazd tez trzeba zainwestowac. jakbedzie rozwazal wyjazd to niech dobrze sprawdzi zrodlo, bo kolega mojego meza kiedys wyjechal bo mial sporo dlugow, nie bylo go 10 tyg i nikt mu nie zaplacil a nie mogl nigdzie tego zglosic bo na czarno...

Kakaszka o kurde nie fajnie. Ale tak po miesiącu nie zapłacenia rachunków chcą od razu Was wyrzucić? tymbardziej, że jesteście z dzieckiem? Dziwne trochę. Moja mama pracuje w spółdzielni mieszkaniowej i tam niektórzy przez rok nie płaca i na razie ich nikt nie wyrzuca.
Niech Twój teraz kombinuje w końcu głowa rodziny jest...niech się teraz sprawdzi. I tak jak malutkamilka pisze, jesli chciałby Twój za granice wyjechac to musi dokłądnie sprawdzić źródło, bo pełno naciągaczy jest...najlepiej w sprawdzoną pracę pojechac i bez pośredników !!!
Kurczę trzymam kciuki by jednak jakoś to się pozytywnie rozwiązało.