Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Teraz Wam napiszę, głupotę męską.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

No właśnie mój też nie chętnie chce ich brać ale szkoda mu babci ze ta będzie smutna i może jeszcze będzie płakać.. Treściu mówi ze może ich zaprosić skoro oni sami no ale decyzja jest nasza bo to my robimy Ehhh cóż

Haniu może Cię nie zrozumiał ten wrać nasmaruj plecy bo będą boleć jak Violcie!

Sophie a to się nałożyło ucaluj kruszynke weź czapka może daj Zoni? oo to tez fajnie przyjść do kogoś na krzywy i jeszcze mówić czego się nie chce

Malutka to gdzie on?? dzwon do niego

A co do aspiratora to z początku go nie miałam zabawiałam się gruszką ale gruszka ścisnę pociągnie i wyjdą ciągnące się gily które się nie kończą i tak wyciąganie trwało pare minut przy tym wrzeszczał, a nie płakał. Skończyłam wyciągać, a tam dalej forczy. Wkurzyłam się kupiłam w końcu i wypróbowałam najpierw wzięłam gruszkę parę minut jak stwierdziłam, że może być włożyłam aspirator i jak zobaczyłam ile jeszcze wyciągnął po gruszce WOW jakbym tym mu nie wyciągała to dawno by miał zawalone w środku.

Wlasnei mylam okno na balkonie i slysze podobny dzwiek silnika jak naszego auta, odrocilam okno by mi sie podworko odbilo w nim i patzre faktycznie to nasze auto, zawrocil na podworzu i pojechal gdzies, ale do domu nie wszedl- wogole sie zastanawiam po co wjechal na podworze...???

Pranie wywieszone, dziecko spi, okna pomyte teraz bede wiazac cukierki na choinke

Hej dziewczyny troszke was podczytalam ale nie wiem czy dam rade do wszystkiego co bym chciala sie odniesc wiec z gory przepraszam jak cos istotnego zapomne, ale mam huk roboty.


Malutka nie przejmuj sie tymi chlopami coprawda jakby mi tak wlazl i na chlewil to tez by mnie trafilo a moze on ci jakas niespodzianke.szykuje skoro tak znika i nie ma go.tam gdzie powinien byc.

Agusia ty tez sie trzymaj z tym swoim .Mowie wam z tymi facetami to jak z dziecmi o byle co sie obrazaja i uwazaja ze oni to zawsze niewinni i swieci. A mama jestes najlepsza i nie wazne ze czasem sie wnerwiasz ja uwazam ze czasem bez krzyk, grozby i kary sie nie wychowa dziecka wiec sie trzymaj i zle o sobie nie mysl.

Zdrowka dzieciaczkom i wam

Ja też dzis troszke przystroiłam.chałupke ale mam wrażenie ze jeszcze ciut brakuje swiatelek i nie jestem do konca zadowolona.
Pawel ostatnio mi jeczal ale dzis lepiej chyba mu ten zespół krupa przeszkadzal pozatym wczoraj mial goraczke ale dzis naszczescie lepiej.
Dziewczynk robią karty swiąteczne na dzieci Boze a ja mam sie wziasc za robienie piernika ale jakos weny nie mam.
Krzysiek jest na tym mitingu rekrutacyjnym na kierownika i troszke sie stresuje jak mu pujdzie z rana razem sie modlilismy w tej intencji a potem pojechal jeszcze na msze przed tym mitingiem wiec wszystko w Bożych rękach mam tylko madzieje ze bedziemy potrafili zaakceptowac Boży Plan jesli będzie on inny niż my myślimy ale chyba nie chyba bedzie tak jak bysmy tgo chcieli poczekamy zobaczymy.
Dzis zamówiłam sobie spodnie z bon priks moja mam mi sponsoruje mikołajowo takie fajne eleganckie tyleże wziełam czerwone i nie wiem czy dobrze zrobiłam bo czarne to berdziej uniwersalne choc mam jedne czerwone bardziej codzienne i dobrze sie w nich czuje sama juz zgupialam chyba za jakis cas zamowie sobie jeszcze czarne ciut innym fasonie zobaczy sie.

Milego popoludnia

Dziewczyny wiecie co...ja od 9 non stop na nogach dziś...wciąż cos do zrobienia jest. Już dawno tak nie miałam. Siadam tylko na chwile by podczytac was i odpisać bo ile można łazić jeszcze mi prasowanie zostało...nie wiem czy dam rade to zrobić bo ten krzyz mnie napitala...ewidentnie cos mi tam przeskoczyło zaraz pewnie się Lena obudzi i tyle wolnego.

Malutka ciekawe co on tak jeździ...może cos dla Was załatwia? jakąś niespodziankę?

A u Zosi faktycznie się skumulowało..niby będzie mieć więcej zębolków i fajnie ale z drugiej strony co się nacierpi to jej ściskam mocno Zosiaczka

Gochens jeśli Wam nie na rękę to jakoś grzecznie odmówicie i powiedzcie że macie inne plany. Mamie tez jakoś to łagodnie przetłumaczcie. Z drugiej strony jak ma byc mamie we wigilie smutno i ma siedzieć struta to może zaproście ich ...ale nie zwracajcie na nich uwagi...róbcie swoje, śmiejcie się, opowiadajcie i tyle...jakoś przetrwacie tę wigilię...w końcu nie trwa ona wiecznie

Powodzenia na mitingu dla Twojego męża szósteczka to po nim sie okaże czy awansował? czy może jeszcze coś musi spełnić? ale pracowite masz te córy zawsze coś chętnie robią podziwiam

haha aleksiaa mój ma tak samo...pół godziny do obiadu a on ciastka lub czekolade wpitala...a później na obiad 2 małe ziemniaki i kawałek mięsa gdzie zawsze jak głodny to pełen talerz ma jak dzieci

DZiewczyny ja juz zgłupiałam ... wyskoczyły jej krostki wiec dzwonie do lekarza i mowie krostki sa wiec to 3dniowka była a on ze widocznie tak a mocz mogl byc zły z goraczki a jak sie lapie do woreczka to zle wychodzi i zebym jutro złapała bezposrednio do kubeczka .
a jeszcze to zabkowanie sie skumulowało bedzie miała 4 zabki
Gochens dAŁAM jej juz czopa i spi jak narazie ale dalej brak apetytu
Ale mowiee wam ze zdebiałam jak zobaczyłam te krostki ........

Ta niespodzianke!!! he he to dopiero dobry zart nie ma szans. wrocil kolo 15:30 zwiedzil kuchnie, przewietrzyl lodowke, w koncu zrobil sobie 4 kanapki i nie dawno tak go nosilo ze napisal smsa- kuzyn do niego oddzwonil i w pedzie sie ubral i wyszedl- bo kuzyn opuszcza mieszkanie bo sie wprowadza i bedzie burzyl tam gdzie mieszkal a tesciu wlasnei robi lazienke na dzialce i chce na zime prowizoryczny kibelek zrobic by nie trzeba bylo na dwor wychodzic i pojechal na pewno po ten kibelek.

dziewuszki zostalo mi troszku makaronu rurki i nitki co mozna z tego zrobic bo weny nie mam jakos dzis?

Sophie ojej...nic nie chce kompletnie jeść? a pije chociaż? sok, wodę herbatkę? bo teraz to najważniejsze by piła...monitoruj tą goraczkę i zbijaj ...oj biedna malutka

Malutka - dodaj pastę bazyliowa (ze słoika) lub ze suszonych pomidorów...albo podsmaż boczku troszkę dodaj do tego pieczarki konserwowe pokrojone i oliwki plus kapary...wrzuc makaron...posmaż jeszcze chwile...dodaj ząbek czosnku przez praske wyciśniety i trochę kwasnej śmietany i wuala

Czytajac fajnie smakuje tylko w domu nie mam ani kapar, ani oliwek i bazylii i pomidorow a tu w sklepach to takich rzeczy nie widzialam- nawet krewetek mrozonych nie ma... taka bieda

ach malutka za tymi chłopami to ciężko trafic.

wigilie tzeba przezyc czasem nawet z tymi za ktorymi sie nie przepada ja jak sobie pomysle ze ta porąbana szwagierka przyjdzie na wigilię do teściowej to aż mi sie pięści zaciskaja ale przecierz nie zostawie teściowej na jej pastwe pozatym ona z godzinke posiedzi i poleci do mamusi a tesciowa co potem sama caly wieczór zostanie nie chce zeby bylo jej przykro.

Haniu wlasnie nie wiadomo czy już bedzie wiadomo czy wygral czy bedzie jeszcze jakis kolejny etap znajomi mowili ze czasem takie rekrutacje -wybory potrafią się ciągnąć od 3 do 6 miesiecy, koszmar najgorsza ta niepeność i oczekiwanie czy dadza znać czy nie.

piernik w piekarniku a my jemy obiad i czekamy.

Hania pić pije bo staram sie jej upychać i soki i cherbatki jak posmakuje to wypija,mleczka troszke pociagnęła jak sie obudziła ale tylko 90 ml ale dobre i tyle chociaz mam mnadzieje ze jutro jaj sie unormuje apetyt jej wroci

Malutka moze zrob taka sałatkę makaronową z kurczakiem,papryką,kukurydza,pieczarkami i ja jeszcze dodaje pekinkę hm ?

no wlasnie o salatce myslalam i nawet sie z wiktoria ubralysmy ale ksiaze ten kibel wiezie juz ponad godz i wzial moje auto... wrocilam sie do domu...

tak sie zastanawiam czy on po prostu chce z nami spedzac czas skoro caly czas gdzies go nosi, bo gdyby chcial to szybko by wzial co ma wziasc zawiozl i szybko do nas wrocil... przynajmniej ja bym tak zrobila...

az mi sie odechciewa cokolwiek robic, zmeczona po nocy, w dzien jeszcze bardziej bo wszystkop na mojej glowie- nawet teraz jak pisze Wiktoria paluszkami wali po klawiaturze

Hania to nie mój maż tak się obraża na jedzenie na szczęście, a jakby on to by dostał taki opierdziel, że by popamiętał, na szczęście nie jest taki głupi jak "ta osoba" o której piszę.

Malutka jak bym miała takie sytuację ze swoim mężem, że odprawia takie cyrki, że tylko goni wszędzie, ale nie w domu to bym w szał wpadła. W końcu nie masz go codziennie pod ręką bo ciągle jest w drodze, a jak przyjeżdża to fruwa poza domem. A tak jednym słowem było by mi przykro cholernie i w końcu bym nie wytrzymała i łzami bym mu to wykrzyczała jak wróci potem bym wyleciała z domu, aż dzieckiem by się musiał zająć NAŁ. Tylko wiem, że potrafi wiec nie problem było by mi uciec z domu.

Kiedyś miałam taką sytuację, maż chodzi na 24 godz i go nie widzę więc powinien wrócić następnego dnia rano, a on dzwoni, że wróci ale dopiero wieczorem, tak więc wróci tylko na noc i tyle go widzę i znów rano pójdzie na 24. Tak więc na 3 doby będzie z nami tylko kilkanaście godz w tym, ze spaniem więc nie zajmie się małym. Brat do niego dzwonił, czy by z nim drzew nie ściął na działce to się zgodził. A ja się zgodziłam bo nie będę taka wredna szwagier pomyśli, że jakaś durna jestem, ale najlepsze jest to, że szwagier zadzwonił do mnie z tekstem, że mi chłopa chce wziąć czy się zgadzam. Tak więc mam męża co drugi dzień i z rana jak wstaje ale bym na tyle miły, że spytał czy może- więc nie jest zły. I chce się małym zajmować i wie, że czasem mam ochotę, mieć wolne ręce i umysł i chwile odpocząć. Bo jak nie ma mojej mamy to tylko z nim dziecko może zostać. Teraz jest mama więc jest super.

kochane wybaczcie mi moja nieobecnosc komputer mi sie psuje i ma straszne odpaly.

u nas w miare, eliza raz sie smieje raz placze i tak w kolko, emocji kupa
noce w miare, nie liczac tej, bo moj nie potrafi uspac malej, a rozbudzil ja i w2 godziny od 3 mialam frajde.

szyjka juz lepiej od dwoch dni i co najlepsze przestalam smarowac wszystkim przestalam myc ta szyje, w ogole ja nie dotykam oby tylko byla sucha i juz prawie wszystko wyschlu i teraz sie tylko luszczy, wiec nie wiem jak to dziala.

nie wiem czy dam rade was nadrobixc ale bede probowac, jak komp mi sie nie wylaczy ( bo tak ma).