Mamusie MAJ 2012

My dzisiaj pojechaliśmy ze znajomymi do Szklarskiej Poręby:) Pogoda się udała choć na początku świeciło słońce i padał deszcz no i wiatr był zimny, ale później wypogodziło się. Tosi wyjazd pasował cały dzień na świeżym powietrzu więc tylko jadła i spała:) Tatuś kupił jej baranka poduszkę taka dużo i na początku wystraszyła się, ale później już gadała do nowego przyjaciela:)
Tosia też teraz nawija po swojemu i bardzo jej się to podoba. Najlepsze jest to, że w nocy po karmieniu zaczyna spiewać tak ok. 10 minut i zasypia hehe
Słoiczki idą powoli tak srednio jej to odpowiada, ale po pół je. Zrobiłam jej kaszkę na gęsto i chciałam, żeby zjadła łyżeczką to też nie było mowy - kaszka tylko z butelki:)
KAMI będzie dobrze. Trzymamy kciuki za mężusia:)

Kami również trzymam kciuki za twojego męża. Oby już było dobrze. A z Maksiem wszystko będzie dobrze, nie martw się. Nic się nie cofnie, nie zatrzyma. Będzie duży, zdrowy, cudowny .
Mój tak mało je z tych słoiczków, zastanawiam się czy podać kaszkę Bobovita np. tą mleczo-malinową. Na opakowaniu jest napisane że można od 4 miesiąca. Ale na tej rozpisce od położnej nie było tego. tylko zupka jażynowa. Wy podajecie i jest ok, to chyba tez spróbuje.

Kami nich mężuś zdrowieje-trzymam kciuki, żeby wszedł ze szpitala szybko i zdrowiutki jak rydz.

Maksiu na pewno sobie poradzi, przecież już tyle czasu z nim ćwiczysz i tak ładnie się rozwija. Wszystko będzie dobrze

Kami cały czas trzymam kciuki za twojego męża żeby juz wszystko było OK a ty jestes mega dzielna kobieta

My własnie wróciliśmy z bioderek 2-giej wizyty i wszystko ok teraz kolejna wizyta dopiero jak Ala zacznie chodzić to od tego momentu to tak po 3-4 miesiącach więc póki co luz wszystko ładnie sie wymodelowało.
Lekarz tez mówił zeby nie sadzać dziecka nie podciagac (za rece) wszystko co samo robi moze robic ale nie pomagać

Po powrocie mała sobie lezała na brzuszku i zaczeła troszke podkurczać nózki i z tego podkurczania wyszło że sie lekko przesuwa i taka byla zawzieta że cały czas tak nogi brala żeby sie przemieszczać :)tylko póki co jeszcze ręce wtedy bezwładne sa nie umie sie skupic na tym i tym ale już sobie wyobrazilam jak raczkuje bedzie meksyk
w przychodni jej sie tak nudziło ze cały czas na głos ziewała wszyscy sie śmiali ogólnie najaktywniejsze dziecko od razu do innych ręce zaczeła wyciągac he he he śmieszna ona jest

Ingrid my dzisiaj po pierwszych ćwiczeniach. Niestety było zastępstwo i zamiast Pani był Pan z brodą i wąsami Tosia tak sie wystraszyła, że cały czas płakała. Na razie mamy ćwiczyć leżenie na brzuszku z poprawnym ułożeniem rąk. Małej w cale te ćwiczenia się nie podobają i cały czas płacze, bo muszę jej te ręce trzymać i naciskać na kości łokciowe masakra. Po tygodniu dostaniemy kolejne ćwiczenia i tak do końca roku. Musze tylko zrobić rozeznanie, bo podobno można przedłużyć urlop macierzyński jeżeli dziecko chodzi na rehabilitację.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A napisz jak z tym macierzyńskim, bo mi by się też przydała taka wiedza

Ingrid, KAMI mozna wydłuzyć macierzyński o urlop opiekuńczy ( chyba tak to się nazywa) o kolejne 60 dni ze względu na rehabilitację dziecka (bez niepełnosprawności) trzeba tylko mieć zaswiadczenie od neurologa ( z ośrodka rehabilitacyjnego).

kochane, znalazłam nianię. Relację zdałam na FB więc nie będę jej przeklejać bo pewnie ją widziałyście. dzieci powinny mieć podkoszulkę STOP MIRIAM .
A dziś rano była kupka marchewkowa po całym słoiczku. i przewraca się na lewy boczek ciągle. Ale się cieszę. Nastąpił tez skok rozwojowy bo wczoraj po pół godzinie snu, próbował sam włożyć sobie smoka, przewrócił się o 180 stopni w łóżeczku i w końcu zawołał EEE. przyszliśmy a on trzyma się rączkami kratek łóżeczka, główkę ma w nią włożoną i się śmieje do nas. I za 5 minut zrobił to samo. Żartowniś. hihi. Ale to jest cudowne

Hej Kochane!

Nie odzywałam się bo Miśko marudny coś ostatnie dni, nie wiem czy znów nie ząbkuje... tak poza tym u nas dobrze, w weekend jedziemy na chrzciny do kuzynki Bartusia. Miśko dołączył do grona degustujących nowe smaki już była marchewka, jabłuszko, ziemniaczek, śliwka nawet, podajemy słoiczki i póki co radzi sobie z jedzeniem z łyżeczki choć zawsze na początku trochę się bawi, ale po chwili zajada grzecznie zaczął już robić inne kupki odkąd doszły nowe smaki, ale ostatnio też załatwia się co drugi dzień.

Kami szybkiego powrotu do zdrowia dla Męża, wierzę Ci, że musisz być zmęczona takim stanem rzeczy z jednej strony chcesz być przy Mężu, a z drugiej Maksiu. Będzie wszystko dobrze, zobaczysz! Jesteś dzielna Mamuśka, trzymaj się!

dziewczyna super, że znalazłaś fajną nianię, nas też to czeka raczej.

no i dziś kończymy 5mcy jak ten czas szybko płynie

Witam kochane
dziękujemy za słowa otuchy, super, że jesteście

Aga to super informacja z tym urlopem !!!! powiedz gdzie to wczytałaś ? ja mam taką dupę księgową w pracy, że wielkie oczy zrobiła jak jej przyniosłam wniosek o dodatkowe 4 tyg po obowiązujących 20.

Moja głowa to balon !!! Maksio cały czas pieje !!! przesyłam Wam filmik, ale nie odzwierciedla faktycznych możliwości głosowych mojego dziabąga !


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


super, że Wasze maleństwa tak ładnie jedzą, Maksio ostatnio nawet mojego mleka z butli nie chce a to masakra jest jak akurat jestem w szpitalu. Cyc górą ! obym tylko jeszcze tam coś miała po tej całej historii. Trochę kaszki wcina ale jak mi się uda go przekonać bo tak to się wcale nie rzuca !
A drzemki też ma 15 minutowe

KAMI rzeczywiście pieje jak mały kogucik:) Co do tego swiadczenia to dowiedziała się od koleżanki przez przypadek i jak zaczęłam drążyć temat to się okazało, że można z tego skorzystać. Powiem Ci szczerze, że moja główna księgowa tez nie wiedziała o tym, bo nie było jeszcze takiej sytuacji w firmie więc się tym nie interesowała. Ja dzwoniłam do ZUS-u i dowiedziałam się, ze trzeba mieć zaswiadczenie od neurologa i złozyć w firmie, a oni już prześlą do zus-u ( 60 dni płatne hehe)

No hej dziewczyny!
U nas w porządeczku. W piątek i w sobotę byłam na zjeździe w szkole. Zostawiłam Lili z rodzicami i chyba ja to gorzej zniosłam niż Mała. Mama mówiła, że była bardzo grzeczna, jadła ładnie. Uff A ja tęskniłam jak nie wiem co. Do domu wracałam jak na skrzydłach
Przynajmniej dowiedziałam się ile je teraz Lila, wychodzi ok 900-1000ml dziennie.
Dzisiaj spróbowałyśmy pierwszy raz marchewki. Chciałam jeszcze poczekać do pół roczku skończonego, ale muszę teraz, bo za 2 tygodnie kolejny zjazd i wolę teraz wypróbować jak Lila zareaguje. Nie chcę, żeby mamie robiła kłopot. Nawet jej smakowała ta marchewka. Tyle że ja gotowałam ją na parze i zrobiłam papkę. Jeśli wszystko będzie ok to za 2 dni wprowadzę jabłuszko. A potem ziemniaka, dynię itd...

HEHE KAMI no nie mogę super pieje Maksiu

My po wizycie u Pani neurolog i mam na razie na 1 miesiąc ćwiczenia, z tego wszystkiego zapomniałam zapytać o te zaświadczenie. Arturek zrobił duże postępy. Jeszcze widać tą asymetrię, jest trochę słabsza nóżka lewa-więc będziemy jeszcze ćwiczyć (bo na razie obraca się i przekręca przez jeden bok).

Max jest świetny! A Sonia zauroczona... słucha z otwartą buzią i cieknie jej ślina:)