Mamusie MAJ 2012

ewel trzymaj się kochana - mam nadzieję, że mąż znajdzie szybko i to lepszą pracę.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ewel będzie dobrze, zobaczysz mężuś szybko znajdzie pracę i wszystko się ułoży. Faceci mają o tyle lepiej, że szybciej mogą znaleźć nową pracę niż kobiety.

Też myśleliśmy o wyjeździe za granicę ale niestety kredyt na głowie mam wielu znajomych w UK i strasznie sobie chwalą, zresztą wcale nie myślą o powrocie do Polski.

Ingrid oby mąż szybciutko wrócił i Arturek był bardziej znośny

U nas też w domu maruda i to okropna, może dzieciaczki maja taki etap.

Jak czytam o postępach Waszych maluchów to troszkę mi smutno, że my jesteśmy tak w tyle, niby wiem że każde dziecko ma swój indywidualny tryb rozwoju ale jednak zawsze się zastanawiam czy wszystko jest w porządku że tak wolno idziemy do przodu. Chcę aby było jak najlepiej i Juleczka była zdrowa.

A teraz coś mi się przyplątuje od dwóch dni okropny ból gardła, głowy i katar oby nic więcej się rozwinęło bo nie chcę małej zarazić żadnym choróbskiem

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam kochane

ale się posrało


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


wszystkim Wam gratuluję nowych umiejętności i Karolinka proszę się nie denerwować, mi mój rehabilitant zawsze mówi, że jeszcze nie widział dwóch tak samo rozwijających się dzieci, każde ma swój indywidualny sposób na życie

U nas łańcuszek, najpierw ja chora, potem Maksio, teraz mężuś leży.....

a co do pracy to ja staram się szukać czegoś nowego ale ciężko cholernie, tym bardziej, że nie jestem specjalistą w jakiejś dziedzinie ...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

szkoda ze nie jesteśmy z jednej branży albo na tyle zblizonej by sie wesprzeć zleceniami

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ewel właśnie miałam napisać, że jakoś ten rok się zmianami rozpoczyna - oby wszystkim na dobre to wyszło (tak Wam życzę dziewczyny).

My już po wizycie, Pani doktor mega zadowolona z postępów Artura, nie ma już asymetrii i rozwija się prawidłowo. Dostaliśmy jeszcze skierowanie na 6 wizyt u rehabilitantki (raz w tygodniu) i na tym zakończymy rehabilitacje (ćwiczenia Artur dostał po to by nie chodził na paluszkach). Ja też jestem mega zadowolona z takiego obrotu sprawy

my tez rehabilitacja do początku marca, z uwagi na to, że Maksio uwielbia klęczeć wywijając nóżki na zewnątrz. Prawie cały czas tak spędza a to może prowadzić do wykoślawienia więc ta rehabilitacja tak na obserwację. Dzidziuś mi już raz wstał ale ja zgonie z zaleceniami go do tego nie nakłaniam. Klęczy, raczkuje niesamowicie (pokonuje nawet progi a mamy dość wysokie) i robi półszpagaty, na boczku sobie siedzi ale tak prosto siedzieć jeszcze nie potrafi.

Co do mówienia to na dłuższy czas zamilkł, teraz jest diadia, niiie no i oczywiście cały czas prym wiedzie słówko "le", którego używa na wszystko i w każdej sytuacji.

Też piszczy i pieje jak kogut no i maruda straszna

ewel trzymaj sie kochana. Na pewno jakos wszystko sie ułoży.
karolina nie mart się Julka szybko nadrobi zaległości zobaczysz, że wszystko wyrówna.
Ingrid, KAMI my mamy rehabilitację do końca marca, bo mała ma jeszcze lekka asymetrię i ta prawa strona dalej słabsza, ale ogólnie jest ok i mamy zredukowane ćwiczonka.
Dziewczyny ile razy dziennie maluchy robią kupki? Kurcze moja na ty bebilon pepti + zupki, kaszki, owoce i co karmienie to kupa. Czy Wasze maluchy mówią już dada, tata, mama itp. czy tak raczej cos tam po swojemu? Czy reagują na imię zawsze?
Mała też maruda strasznie, nie chce spać wieczorem jest cyrk, bo widać już zmęczenie, ale jak ją położę do łóżeczka to syrena się włącza masakra.

aga mój Arturek robi kupkę przeważnie raz dziennie rano po przebudzeniu i czasami raz po obiedzie.

Arturek mówi dada, mama, am, nana. tata na razie nie. za to nas straszy mówi krzyyyy, krzyyy i patrzy na nas. Na imię reaguje. po swojemu też gada.

Artur za to uwielbia krzyczeć i często na całą parę krzyczy - ja to się boję, że kiedyś sąsiedzi wpadną za te krzyki

ewel!!!
Kochana, badz dzielna!!wiem, co to znaczy, ale trzeba byc twardym.
Moj mezus stracil prace i do tej pory nawet pieniedzy nie dostal.... firma upadla:(, je juz na macierzynskim wrocilam do pracy, bo kredyt, itp...
byla mega zalamka, pamietam, ale wierzylam,ze sie uda, ze damy rade, dla Wiki:) i sie udalo, wszytsko sie ulozylo!!!maz znalazl prace , ja tez nadal pracuje i jest fajnie.

Takze uszy do gory!!!spojrz na swojego Skarbeczka i sie uśmiechnij!!!!!!!!!!!!!

Macius robił jakis czas jedną rano, czsem się zdażało dwie, a teraz dochodzi nawet do trzech.
myslimy ze jest to zwiazane z zebami. bo chwilowo mial "poranną" i bylo z glowy.
albo jak zmarźnie na spacerze bo jest za dlugi(tak mi sie wydaje) to wtedy robi dodatkową.
no chyba ze to zęby jednak.
bo ostatnio tez jest marudny, budzi sie w nocy i placze. smaruje mu dziąsła tą maścią wtedy bp trzyma rękę w budzi i płacze (a dopiero jadł, godzine wczesniej czy jakos tak) ale nie wiem tak naprawde czy to to...

Ingrid a Tosia jeszcze nie mówi mama, tata, dada itp. tylko po swojemu cos tam gada i i cały czas jejeje i hyhyhy czasami buuuu i tak ciągnie a od wczoraj dmucha.Trochę mnie to martwi, bo nibt dzieci w tym wieku powinny już sylabizować, ale zobaczymy co powie logopeda.

Aga, Macius mowi tak samo jak twoja niunia. po swojemu cos tam składa - ja sie smieje ze od razu trudne slowa "gaobodeiobuuu". i piszczy smiejac sie przy tym w roznych tonach. ale BABABA DDADAADADADA itp. nie mowi ...