Mamusie sierpień 2010

Ja śama
a dziewuchy mi podobne wyszły nie
Jak prawdziwe blizniaczki

no powiem ci że fajnie wyszło i jeszcze ty sama malowałaś nom nawet podobne w końcu przecież to bliźniaczki

ale cisza się zrobiła chyba mamusie poszły spać a ja jakoś zasnąć nie mogę wszystko mnie boli kręgosłup, nogi, ręce jak ostatnio mała była grzeczna to teraz cały dzień się wypycha a co to będzie pod koniec...

A właśnie basik jak myślisz jest możliwe pod koniec ciąży że dzidzia wypcha nóżkę w brzuch i my zobaczymy jej odcisk? widziałam takie zdjęcie i tak mnie to zastanawia

ja nie śpię. jakiegoś chyba doła złapałam dziś... nie wiem sama...nie mogę sobie miejsca znaleźć, dziwnie jakoś mi...
no ale..może szybko przejdzie - na to liczę.

Pytałam położną o tę stopeńkę ze zdjęcia, czy możliwe, żeby tak widać było...
tak sobie pogadałyśmy o tym...skóra musiałaby być cieniutka jak pergamin a fotograf ( i tu ze swojego doświadczenia piszę) musiałby mieć niezły refleks i siedzieć w gotowości z aparatem czekając aż dziecię pokaże nogę czy rączkę.
no ale..jeszcze by się przydało jakiegoś lekarza zapytać.

a tak sobie teraz pomyślałam....bardzo prosto takie zdjęcie w photoshopie jest zrobić, jak będę miała czas, to kiedyś przysiądę i coś tam może wyczaruję

może dzisiaj taki dzień jest ja mam od samego rana doła
poza tym ciąża już ciąży. Zawsze myślałam że ciąża to taki wspaniały okres, wielkie szczęście chodzi się z dużym brzuszkiem i tyle..... i zgadza się tylko pominęłam jedną sprawę ciężar zmęczenie, opuchnięte nogi i ręce a myślałam że wszystko takie proste. A najtrudniejsze przed nami dopiero

Jeszcze jutro muszę jechać do swojej gminy 30km dowieźć taty dowód osobisty. Niedawno kupiliśmy auto, a ja mam prawko dopiero 3 lata i poniżej 25 czy 26 lat i nie mam zniżek i wzięłam z tata na współwłaściciela żeby mieć jego zniżki. I jak rejstrowałam samochód nie miałam dowodu i facet powiedział że ze względu na mój stan załatwimy tą sprawę ale muszę dowieźć dowód. I specjalnie muszę jechać i później znowu za 2 tygodnie odebrać dowód rejestracyjny bo am teraz tymczasowy eeeeeeeee

oj...no to czeka Cię "urzędowy dzień". Oby szybko poszło załatwianie sprawy.
Może i masz rację...chyba taki dzień jakiś...aż się ryczeć chce bez powodu... buu...
spać nie mogę, nic mi się nie chce...Zuzia kopie jak szalona...jakaś obolała jestem...nie mogę się ułożyć wygodnie..jejaaaaa....
oby do porodu.

tak sobie myślę...ze muszę kupić sobie jakieś koszulki nocne do porodu i do szpitala na potem, zupełnie mi to jakoś z głowy wyleciało.

a tak w ogóle, to..ja nie wiem, co właściwie pakować do torby do szpitala...gubię się w tym. Ile rzeczy i jakie dla dziecka na przykład?

w sobotę mam ostatnie zajęcia w szkole rodzenia - chyba poruszą położne ten temat. Moze mi się trochę rozjaśni, póki co...wersji jest tyle, że szok.

Oj wy nocne marki teraz was do południa nie bedzie
Ja już kolejny dzień z rana wymioty i rozwodnienie tak sie zastanawaiam czy to by czasem organizm sie nie oczyszczał przed porodem najadłam sie właśnie jedną kromką i dociskam drugą - jakbym jeszcze wczoraj na noc cos jadła ale nie....
No i całe spodenki od pidżamy zalane (śluzem) Taka chamska duza mokra plama
W nocy jeszcze jak siku wstałam to myślałam że kość łonowa mi popeka i wylezie przez skóre tak sie upchała tam ktoras
jeszcze sie wyprostowac nie moglam bo one czasem sie tak zawina nie wiem jak ze pionu nie moge złapac i do tego okropny ból dupy tzn miednicy tragedia.....
musze koniecznie sprawdzic szyjke dzisiaj i pogadac z lekarzem.

basik ja jak zwykle na posterunku rano jestem bylam przed praca na badaniach pozniej sprobuje umowic sie na wizyte ale moja gin przyjmuje po poludniu wiec nie wiem czy teraz sie tam dodzwonie...
hehe o kurde jak mi sie mala wypchala taka gule z jednej strony mam:P ciekawe co to szkoda ze aparatu nie mam

basik to az tyle tego sluzu masz???ja tez cos tam mam w dzien ale nie jakos duzo chyba


a co do tego co do szpitala to ja ostatnio na szkole rodzenia sie dowiedzialam ze nic dla dziecka nie potrzeba bo kosmetyki sa i ubranka tez chyba ze ktos sobie zyczy miec swoje. ewentualnie pampersy i chusteczki nawilzajace i sama nie wiem czy rzeczywiscie nic nie brac???

Ja tam ciuszki bym wzieła, nigdy nie wiadomo jak tam oni je maja poukładane a w PL nietety czasami zdarzaja sie ruzne wypadki jak cos nie jest w idealnej higienie utrzymane...?
Chociaż być powinno ale ja bym wzieła u mnie tez sa a biore wszystko i to jeszcze w dwóch rozmiarach wiadomo u mnie moze byc malutkie a jak beda normalne to 56 ale w torbie wszystko sie miesci bo ja znowu do mycia dzieci gdyby mnie dzien czy dwa zatrzymali po porodzie to nie potrzebuje recznika zelów pampersow ani nawet podpasek poporosowych bo szwagierka po cesarce lezała dwa dni i mowieła ze tam sa w kiblach normalnie ze tego nie potrzebuje

No ja zauważyłam tak gdzies po 27 tc po tyc skorczach i skroceniu sie szyjki oprocz tych glutkow co jakis czas to generalnie czasem przy podcieraniu czuje ze mam wiecej tzn mam wiecej no a teraz spie bez bielizny dwie ostatnie noce spodenki luzne lubie je bo takie szmatki własnie i czuje ze wilgotno w kroczu.... takze go troszke chyba duzo ze plame taka zrobiły obkleiły mi krocze w spodenkach nie?
Ja to tam sie nie znam ile duzo ile mało przy ciazy
Ale powiem o tym dzis lekazowi u mnie cieplutko - w koncu pewnie znowu tylko kilka dni ale co tam i krotkie spodenki założyłam musiałam se łydki ogolic to normalnie az szczypało mnie w pipce tak parla i tak tylko pomyslałam ze jak mala ma cos wydziwic to niech poczeka na ta 12:30 jak bedziemy w szpitalu zebysmy mogli zapobiec jak coś

Powodzenia basik i wracaj tu do nas! Jeszcze co najmniej na 1-2 tygodnie

Własnie szykowałam notatki zapiski i nowo przetłumaczone słowa na wizyte i powiem wam ze sie rypłam w zapisywaniu tych tyg tam przy liczeniu!!!

Skończyłam wczoraj 32 tc nie 33 - ufffff
Aż mi lżej na duchu
Mam spokojnie z miesiąc do porodu około
Tzn ze tydz przespałam a nie dwa - tzn nie jestem az taka gapa

:)wierze ze dobre wiesci przyniesiesz basik ze szpitala:)3mam kciuki