Mamusie marzec 2012

Gosia, nie zalamuj sie. moze odpusc jej juz dzisiaj, bo nie wiadomo, ile tego tam sie wchlonelo, a ile zwymiotowala. ja bym z nia poszla jeszcze raz do lekarza i powiedziala, ze dziecko nie chce przyjmowac doustnie. w koncu sa jeszcze zastrzyki, inhalacje i inne sposoby...

ja i tak uwazam, ze to duzo jak maluchy mowia ze zrobily kupke, albo chca nocnik to dobra droga do pelnego sukcesu

ja juz nie wiem o co chodzi z tym Kingi jedzeniem
mama mowi ze jej je ladnie i bez problemu ( ja jestem w pracy ), a jak ja probuje dac Kindze obiad to jest stanowcze NIE i odwraca glowe, prosze po kilka razy i sie poddaje
zab sie przebil tzn dwie igielki widac, wiec albo to jest przyczyna albo ja nie potrafie dac swojemu dziecku obiadu

Gosiaa goraczka spadla chociaz troche ??? moze tak jak emma radzi pojechac z nia do lekarza albo do szpitala

Gosia- a pije Ci dużo Ola ?? chyba by musiała dostać zastrzyki ale biedactwo małe aż mi smutno bo wiem jak biedulka cierpi. Ja gorączka nie spadnie jedzcie z nia na pogotowie po zastrzyk.

Ewa- u mnie podobnie mały je z moją mamą obiad a przy mnie nie je tak mama mi mówi zjadł cały obiad a ja nie wierzę nie wiem czemu tak jest a mój od wczoraj nic nie je tylko pije może jutro znowu się chyci ja kiedyś mówiłam że przez zęby nie je ale u Nas zęby wszystkie i nie ma na co zwalić poprostu taki Tadek nie jadek z mojego dziecka.

Dorota- a miała Maja antybiotyk ??? teraz przed wysypką ??

dzwoniliśmy do szpitala tam gdzie dziś byliśmy i powiedzieli nam, że mamy podać jej w czymś co lubi, albo z czekoladą.. ale to jest płyn więc jedyne co lubi to jogurt i tak zjadła w malutkim niecałym jogurcie. Jutro rano zrobię tak samo a u lekarza dopytam co robić. Ona zwymiotowała od razu jak jej to na policzek wstrzyknęłam, i wszystkim co zjadła pół godziny temu więc nie widzę szans żeby coś z antybiotyku zostało. My mamy podawać 5ml x 2 dziennie
gorączka ciut spadła i dziecko odżyło ale jak tak mamy się z tym męczyć 10 dni to ja dziękuję

Emma zdrowiej

Martyna je tez nie wiem co mam o tym myslec dzisiaj drugi dzien jak Kinga nie zjada cieplego posilku, bo niby w piatek jadla ladnie

Gosia duzo sily dla Ciebie, a dla Oli zdrowia

Ewa spróbuj podawać jej obiad przy bajkach, zajmie się oglądaniem i będzie otwierać buzię.

przeczytałam właśnie, że są smoczki na leki, do których się z tyłu wlewa lek a dziecko ciągnąc smoka wypija lek.. ciekawe czy się sprawdza. Nie wiem czy są w aptekach a z netu już nie zdąży mi dojść

Gosia juz probowalam bajek, ogladania gazet, zabawek, spiewania .... jak to sie mowi ,, ani prosba, ani grozba ,, na nia nie dziala

sprobuj z tym smoczkiem, moze akurat zadziala.

ide jej zrobic kolacje, moze chociaz chleb zje

nie no nie mam go i nie wiem czy uda mi się go kupić przed wyjazdem. będę jutro szukała.
U nas na kolację oprócz parówek i jajek w każdej postaci sprawdzają się jogurty, kaszka i musli. Absolutnie już nie chce widzieć mleka do picia
powodzenia

piszecie jak szalone......pisze z tel wiec na szybko
gosia- my leki podajemy w zwyklym smoczku id butelki odmierzam dawke [10ml] w naszym przypadku wlewam do smoka i na szczescie wypija ladnie . z lyzexzki nie chce nic brac i ze strzykawka jest podobnie. jedyny sposob to wlasnie smok.
Do antybiotyku tez nie dostaliamy nic oslonowego wiec sama kupilam acidolac baby ale u cuebie tez na pewno cos jest. popytaj w aptece

georgette - idz koniecznie do lekarza....eh szkoda Majki bo dopiero wyzdrowiala i znow cos....biedna nie zdarzyla sie zregenerowac i znow jakies paskudztwo....skomplikuje wam to niestety zycie ale z drugiej strony im wxzesniej tym lepiej. Ja mialam szczepic ale zrezygnowalam...

ewelina- jeszcze jutro i masz meza w domku

Ewa- u nas tez tak bylo ze z babcia jadla lepiej - ale sama faktycznie to widzialam...inaczej dzieciski reaguja niestety u nas a inaczej u dziadkow....

emma -zdrowka. syrop z cebuli i pod kolderke

co mialam jeszce napisac....jutro idziemy na kontrole do lekarza mam nadzieje ze juz zdrowa bo goraczki nie ma lekki katarek i troche jeszcze kaszle a juz nornalnie je i spi wiec oby....

gabi tak, idziemy do lekarza jutro, powiem Ci, że nie zdecydowałabym się sama diagnozować Maję i jeszcze leczyć na własną rękę zobaczymy czy się potwierdzi, bo obejrzałam ją teraz dokładnie i najwięcej plam ma na nogach, parę na rękach i nigdzie więcej

martyna Maja brała antybiotyk do poniedziałku, wyglądała już na całkiem zdrową, zatrzymaliśmy ją w domu jeszcze do środy i poszła do żłobka, z czwartku na piątek mieliśmy akcję z wymiotami, w pt już praktycznie nic nie chciała jeść i była marudna, sobota i dziś to po prostu koszmar, prawie cały czas płacze, ba płacze - drze się, że w pewnym momencie to i ja już się rozpłakałam z bezsilności

gusiag ja bym kupiła taki smok, jeśli uda ci się znaleźć, myślę, że warto spróbować a jeśli nie to wypróbuj sposób marigry

emma zdrówka życzę

marigra oby Zuzia już była zdrowa, też się namęczyłyście...

Dorota a moze to jakies zatrucie pokarmowe, albo uczulenie a nie ospa

Ewelina niestety nie wiem co sie stalo twojemu mezowi, musialam przegapic posty ale zycze mu szybkiego powrotu do zdrowia i do was

sprobowalam znowu podac zupe ale nietstey bylo NIE NIE NIE wiec dalam jej kilka makaronikow i pol pomidora. cale szczescie ze to zjadla
mleko u nas dalej gosci i nawet sama sie o nie upomina wiec jej nie zaglodze przed drzemka podaje jej mniej bo ludze sie ze jak zje mniej to pozniej zje obiadek

Hmmm domyślam się, ze lekarzem nie jesteś ale nie wiedzialam czy będziesz mogla sobie jakoś wolne wziac czy męża wysłać. To daj znac koniecznie jaka będzie diagnoza, a może to jakiś skutek właśnie na antybiotyky???

Biedne też nasze chorowitki;(
Dobrej nocy

Dorota u nas taka wysypka jest po antybiotyku po tym rozowym.

Ewa niby babcie maja wieksza cierpliwosc moze dlatego z niby jedza.

Zdrowka zycze boje sie ze nas tez dopadnie rok temu Szymon tez zachorowal pamietam to jaki stres.
A snilo mi sie ze w pazdzierniku mialam utodzic corczke a teraz sie dowiedzialam teraz i jechalam na flomarki kupic ciuszki dla dziewcxynki.