BezpiecznaCiaza112023

Mamusie marzec 2012

12 lata 9 miesiąc temu #342045 przez gusiag
Emma od razu Ci jeszcze napisze co moja polozna dodam ze polka mowila o sokach, pic ale rozcienczac z woda, lepiej nie pic pomaranczowych, a jak sie ma ochote to czasem tez mozna. Ja jem wszystko, nawet slodycze, zamawiane obiady u chinczyka czy indyjczyka i wszystko jest ok. Nawet mc donalda odwiedzilam. Moja polozna mowi ze w polsce do tej pory zle sie mysli o jedzeniu karrmiacych. A i uwierzcie mi, ze moja Ola, mimo, ze wczesniaczeka nie ma atakow kolki i innych takich, nie plakala z bolu jeszcze nigdy. Owszem prezy sie i steka jak kupe chce ale to normalne i nie ma podobno nic wspoolnego z moja dieta. Dzemy tez jem.. Kurcze nie wiem czemu takie sa roznice w opiniach o jedzeniu

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342049 przez gusiag
A i w szpitalu przez caly pobyt jadlam obiady takie jak w hotelu, do tego desery i ciasta.. Po prostu mozna. Bylam tez na szkoleniu o karmieniu piersia i mowili to samo, jesc wszystko oprocz tego co nas wzdyma. Oczywicie pod warunkiem ze dzieciatko nie ma alergii, bo to juz inna sprawa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342061 przez georgette102
hej,

jeśli chodzi o dietę kobiety karmiącej to ja też spotkałam się z różnymi opiniami,
moja położna kazała mi odstawić cytrusy, nowalijki, potrawy ostre i wzdymające, smażone i tłuste, mleko, owoce pestkowe i czekoladę
położna rodzinna kazała jeść wszystko ale z umiarem no może poza potrawami wzdymającymi
konsultantka laktacyjna kazała odstawić całkowicie nabiał (podejrzewała nietolerancję laktozy u Majki)
pediatra stwierdziła, że mała nie ma nietolerancji laktozy i kazała jeść nabiał
i bądź tu mądry...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342068 przez gaabrysia
no właśnie , zwariować można :/ jedni mówią tak drudzy inaczej..
ja nabiału nie jem (aż tak nie przepadam) na wszelki wypadek , może później będę stopniowo wprowadzać..
za to od 3 dni zajadam się babką wielkanocna... ;D biszkopty mi sie już przejadły :)

hmm mój syn tak do godz 13 od rana chce co godz cyca, a później co 3-4h czy wasze pociechy tez tak maja?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342072 przez marigra
eh z tą dietą.... każdy mówi inaczej...
Mi znowu położna przekazała, ze maliny wogóle podobno nie uczulają i mozna je jesc nawet surowe...co d soków, to na poczatek najlepiej pic przecierowe marchew jablko, ewentualnie banan i malina i najlepiej na poczatek rozcienczac z wodą....

emma- z ta herbatką to nie pije samego kopru, tlyko herbatke na laktacje i tam w składzie jets koper, melisa, anyz i cos tam jeszcze....i jak narazie nic sie nie dzieje z mała. Ale tez nie pije jej codziennie, tylko co 2 dzień po 1 torebce - sama nie dałabym rady z jej działaniem :lol: owszem dziecku pomaga, bo odgazowuje, ale u mnie to jest podwójna moc :lol:

gabi - moja wczoraj miała apogeum, bo nie dość ze wogóle nie chciała spać, to jadła co godzine, pozniej jak juz była tak zmeczona ze nie miała sily to spała 4 godziny....wiec to nie tylko u mnie tak jest.

A powiedzcie wasze dzieci tez mają problem z zasypianiem, bo moja jak nie usnie przy cycku to pozniej jest masakra, bujanie kołysanie noszenie - nic nie pomaga.... Moze macie jakies "zlote" sposoby.... Boje sie ze przwyczai sie do raczek, a pozniej tylko w ten sposób bedzie chciala zasypiac, a przeciez jest coraz ciezsza....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342076 przez gaabrysia
mówisz o herbatce herbapolu, chyba najlepszy skład ze wszystkich na laktacje- ja wypiłam z 2 razy, ale jak narazie tryskam młodemu po oczach,a pod prysznicem kapie mi mleko jak z kranu, więc boję się pomyśleć co by było jakbym teraz wypiła ;)

ja akurat wogóle nie bujam odrazu jak zje ląduje w łóżeczku i spi albo sobie patrzy przez okienko ;) przy kupie tylko nie ma szans na wyleżenie ..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342077 przez marigra
gaabrysia napisał:

mówisz o herbatce herbapolu, chyba najlepszy skład ze wszystkich na laktacje- ja wypiłam z 2 razy, ale jak narazie tryskam młodemu po oczach,a pod prysznicem kapie mi mleko jak z kranu, więc boję się pomyśleć co by było jakbym teraz wypiła ;)

ja akurat wogóle nie bujam odrazu jak zje ląduje w łóżeczku i spi albo sobie patrzy przez okienko ;) przy kupie tylko nie ma szans na wyleżenie ..



tak dokłądnie z herbapolu- nawet jest smaczna;) i faktycznie pomaga..
zazdroszcze tego usypiania, nasza nie polezy w lozeczku bo odrazu jest krzk i chce na raczki - moze to nasza wina ze od poczatku ja nosimy i juz zbieramy zniwo. Teraz staram sie jej nie nosic tylko usypiam na leząco - moze to odniesie skutek...:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342081 przez georgette102
gaabrysia z tym karmieniem to u nas różnie, bywały takie dni, że Maja jadła co godzinę, a często bywało tak, że przez długi czas nie budziła się karmienie; ponieważ u nas od samego początku proces karmienia był zaburzony, więc nic mnie nie zdziwi, podobnie jak w nocy - czasami budzi się punktualnie co 3 godziny a dzisiaj na przykład przespała 5

marigra pewnie każde dziecko ma swój rytuał zasypiania, jeśli Maja nie może zasnąć w nocy (najczęściej od 2 do 4) to zawijam ją w jej ulubiony kocyk, siadam na brzegu łóżka, kołyszę ją na kolanach i nucę zawszę tą samą kołysankę a jeśli w ciągu dnia jest marudna to bujam ją w wózku albo w leżaczku

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342088 przez gaabrysia
a dobra to fakt! położna tylko pow,żeby nie pić jej odrazu tylko sączyć tak pare godz.
A dzieci to się szybko do "dobrego" przyzwyczajają, tak jak mój "krzyczał" ,że nakładki nie ma na cycku- a wtedy zero pracy, mleko samo leciało.
teraz już chyba zapomniał ;) a przez te pare dni znowu mi poranił piersi, ale chyba wolę przecierpieć niż później go znowu "terroryzować" :D
Więc myślę że najlepiej konsekwentnie odkładac , pogłaskac po głowie i moze zasnie.
Myślę że im szybciej tym lepiej, mnie siostra uczulała cała ciąże,zeby nie brać do łozka (biore tylko na cyca) nie bujać itd.. i chyba sobie to zakodowałam.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342089 przez georgette102
marigra napisał:

zazdroszcze tego usypiania, nasza nie polezy w lozeczku bo odrazu jest krzk i chce na raczki - moze to nasza wina ze od poczatku ja nosimy i juz zbieramy zniwo. Teraz staram sie jej nie nosic tylko usypiam na leząco - moze to odniesie skutek...:)


w gazecie "mamo to ja" psycholog dziecięcy wypowiadał się na temat noszenia dzieci na rękach i stwierdził, że takie małe dzieci nie potrafią manipulować otoczeniem i skoro potrzebują bliskości to należy im to dać aby stały ufne, odważne i samodzielne

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342090 przez marigra
gaabrysia napisał:

a dobra to fakt! położna tylko pow,żeby nie pić jej odrazu tylko sączyć tak pare godz.
A dzieci to się szybko do "dobrego" przyzwyczajają, tak jak mój "krzyczał" ,że nakładki nie ma na cycku- a wtedy zero pracy, mleko samo leciało.
teraz już chyba zapomniał ;) a przez te pare dni znowu mi poranił piersi, ale chyba wolę przecierpieć niż później go znowu "terroryzować" :D
Więc myślę że najlepiej konsekwentnie odkładac , pogłaskac po głowie i moze zasnie.
Myślę że im szybciej tym lepiej, mnie siostra uczulała cała ciąże,zeby nie brać do łozka (biore tylko na cyca) nie bujać itd.. i chyba sobie to zakodowałam.


z ta herbatka to dokładnie jak piszesz - pić łykami....

a z tym dobrym, to ja sama całą ciąże powtarzałam ze nie przywyczaje do smoczka, noszenia i bujania i jak narazie konsekwentna jestem tylko ze smoczkiem - to bujanie to jakos tak naturalnie weszlo, ale teraz bede tepić u siebie ten nawyk ;)
a co do nakładek to miałam podobne doswiadczenie - zaczelam zakladac ze wzgledu na poranioną brodawke - to owszem z tej piersi piła ladnie, ale za to druga (bez nakladki) poraniła - bo tez myslała, ze samo poleci, wiec teraz juz ich nie uzywam, bo troche ja rozleniwily. Na szczescie sutek sie zagoil i jest coraz lepiej. Teraz jemy juz bez "cyber sutka" jak to moj maz mówi :silly:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342093 przez gaabrysia
no to chyba mam szczęście, bo my nie mamy problemu. On ciągle spi i niewie co to znaczy jakiekolwiek bujanie ;)

w gazecie "mamo to ja" psycholog dziecięcy wypowiadał się na temat noszenia dzieci na rękach i stwierdził, że takie małe dzieci nie potrafią manipulować otoczeniem i skoro potrzebują bliskości to należy im to dać aby stały ufne, odważne i samodzielne


A to ciekawe.. ;) ja widziałam, jak mój synek krzyczał bo nakładki nie miał na cycku, a jak już była - spokój.
Myślę ,że z leżenie w łóżeczku jest to samo, na rękach od razu przestaje płakać.
JAk nic jakaś forma manipulowania ;D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342094 przez gaabrysia
cyber sutek ;) to mnie rozbawiłaś ;D

no widzisz mi akurat nie udało się być konsekwentnym co do smoka, chociaż Adrian całe szczęście go nie lubi ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342095 przez georgette102
Maja na szczęście też nie wymaga ciągłego bujania i noszenia, czasami zasypia sama a czasami jej pomagam :)
a jak widać w każdym temacie będą występować różnice w zdaniach (dieta karmiącej, bujanie i noszenie dziecka na rękach itp itd)
a co do manipulacji... hmmm może gryzienie brodawek miało mnie zmobilizować do powrotu do nakładek :unsure:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

12 lata 9 miesiąc temu #342098 przez marigra
nie zgadzam sie z tym psychologiem, bo skoro dziecko jest w lozeczku najedzone przewiniete i płacze, a wystarczy ze podejde i utule i jest odrazu spokojnie, to jak to nazwać inaczej.... krzyk to jedyny sposób komunikacji takiego maluszka, wiec skoro cos mu dolega to mama zawsze stara sie pomóc, a piewszy odruch to własnie branie na rece....

z tym smoczkiem to my kilka razy złamalismy nasza zasadę, ale Zuzka poprostu go nie chce, krzywi sie jakby jej ktos cytryne dawal, wiec od tamtej pory nawet nie próbujemy dawać, bo skoro nie chce to lpiej nie przywyczajać.

Teraz po miesiącu zycia Zuzki, stwierdzam, ze te wszystkie książki, artykuły, gazety i tak mi nic nie dały :lol: Połozy rzeczy nie pamiętam, połowy nie stosuje, a jeszcze kolejne "złote metody" poprostu sie nie sprawdzają. Najlepszy jest poprostu instynkt... Może nie zawsze działa w 100%, ale jeszcze sie nie pozabijaliśmy, wiec chyba jest na dobrym poziomie :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl